Nowa działka i zniszczona radość przez... mokry kłopot :(

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
Awatar użytkownika
leda16
200p
200p
Posty: 492
Od: 28 lut 2007, o 16:14
Lokalizacja: Kraków

Post »

No nie, oszalałaś zupełnie! :roll: Zamiast się cieszyć, to narzekasz i od razu chcesz niszczyć :cry: A ten pejzaż jest piękny! W tle wysokie iglaki i inne stare drzewa, piętro malowniczo obrośniete krzewami i jeszcze ten torf, za który ja płacę w punkcie ogrodniczym cięzkie pieniądze, masz za darmo. W torfie możesz posadzić kwasolubne, rododendrony, azalie, hosty, paprocie, języczki i wiele, wiele innych. Z nawadnianiem ogrodu problemu nie będzie skoro teren mokry, najwyżej dom postawicie na odpowiednich fundamentach a nadmiar wody można zdrenować robiąc jeden duży staw połączony z paroma mniejszymi i rzeczką. Najpierw skoś trawę, powyrywaj drobne samosiejki i spokojnie czekaj wiosny. Pracy nie ma tam nawet tak dużo, jeżeli uszanujesz to, co zastałaś i zachowasz ten unikalny,naturalistyczny pejzaż zamiast się wzorować na kiczowatych projektach nowobogackich ogródków. Ja też od razu po uzyskaniu ziemi zamierzałam lecieć z siekierą na trzy150-letnie jesiony i dozgonnie wdzięczna jestem Forumowiczowi, który mi wyperswadował moją bezdenną głupotę tak, jak ja Tobie ją perswaduję. 40 arów to jest zaledwie 10 arów większe od mojego ogrodu a po paru latach bynajmniej nie będziesz uważać, że jest tego za dużo. Pooglądaj sobie np. takie "Ranczo w Nakle" Tadeusza, też ma ok. 40 arów, pięknie zagospodarowane, z dużym, naturalnym stawem i olbrzymim trawnikiem. Nie narzeka.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7479
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Post »

Ledo, absolutnie brawa dla Twej wypowiedzi, ja nie umiem tak radykalnie, a czasami trzeba;
ludzie często mają takie wspaniałe warunki terenowe, a chcą takie straszne rzeczy wyczyniać
w swym ogrodzie, nie bardzo wiadomo po co;

ja to stosuję metodę tzw. łagodnej perswazji :wink: i często idziemy na kompromis :)
Awatar użytkownika
czarna_porzeczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 16 wrz 2008, o 11:20
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Nie pozostaje mi nic innego, jak zgodzić się z Wami i spokojnie usiąść na tyłku :)
Przed zakupem, gdy ją zobaczyłam, było to dla mnie coś pięknego... Ten kawałek lasu, polanka i dalej teren aż to rowu melioracyjnego.
Dopiero po zakupieniu jej, gdy pojechałam "ogarnąć" ją troszeczkę, załamałam ręce, zwłaszcza, że przyszedł sąsiad z nowiną o zalewanej na wiosnę działce. :oops:
Ale chyba czas jest na przemyślenia, co chcę zrobić i dlaczego, bo może rzeczywiście moja działka straci urok miejsca w którym się zakochałam. Może w pierwszym roku (na wiosnę) wystarczy wykarczować ziemię po wierzbie, zająć się chwastami i posiać ładną trawę? :)
Najpiękniejsze co posiadam, to wszystko - co było było kiedyś "niemożliwe".
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7479
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Post »

Czarna-porzeczko, wszystko przed Tobą, skoro piszesz, że zobaczyłaś piękny krajobraz,
to tak jest, oczy Cię nie oszukały;


zakładanie ogrodu to lata, nie tylko dlatego, że czasem finansowo nie stać kogoś na od razu wykonanie całości;
przede wszystkim dlatego, że ogród to przyroda, a więc żywy twór podlegający nieustannym zmianom;
dziś posadzone drzewka będą za lat 20-30 wyglądać zupełnie inaczej, zmienią swe rozmiary, kształty, czasem i kolorystykę, a tym samym zmienią pejzaż

dlatego nie warto się spieszyć, tylko obserwować i podpatrywać jak ta przyroda się zachowuje
i wtedy zrozumiesz jak wkomponować się do niej ze swymi pomysłami :)
Awatar użytkownika
czarna_porzeczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 16 wrz 2008, o 11:20
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Dokładnie tak jak mówisz :)
Najpiękniejsze co posiadam, to wszystko - co było było kiedyś "niemożliwe".
Łysy
200p
200p
Posty: 351
Od: 22 cze 2008, o 21:27
Lokalizacja: wielkopolska

Post »

jokaer pisze:tylko dostosować się do otoczenia (...)
leda 16 pisze: A ten pejzaż jest piękny
Mogę sie podpisac również pod Waszymi bezcennymi uwagami :wink:

Gotowy (prawie :wink: ) ogród krajobrazowy :D
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4297
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Post »

Oto, co ja widzę, że trzeba będzie zrobić; dwie rzeczy:
- ponieważ nikt nie lubi stepowych chaszczy po pas, trzeba będzie wczesną wiosną, zanim ruszy wegetacja- wyrównać powierzchnię gleby jakimś sprzętem rolniczym i zasiać jakąś trawę nadającą się do koszenia http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight= ;
-wymienić mało atrakcyjne dzikie drzewa na parkowe; wg upodobań. Czyli: można np. stare wyrwać, lub wyciąc(nie koniecznie przy ziemi, a na pniaku postawić doniczkę z czymś-tam).
Później, po postawieniu domu(to chyba najważniejsze) przyjdzie czas na ewent. 'dopieszczenie' trawnika, założenie rabatki do grzebania w ziemi i co tylko dusza zaprzagnie.
I pod tym kontem proponuję ukierunkować plany.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Awatar użytkownika
leda16
200p
200p
Posty: 492
Od: 28 lut 2007, o 16:14
Lokalizacja: Kraków

Post »

A skąd ty wiesz czarna porzeczko, że sąsiad z zawiści tak nie mówił, wcześniej mając chrapkę na teren, który Ty kupiłaś, bo jemu forsy brakło? Więc choćby obrzydzić posesję chciałby nowemu właścicielowi . Będziesz tu dłużej z nami, to sobie poczytasz, do czego są zdolni źli sąsiedzi. Po licznych niemiłych doświadczeniach ja wierzę tylko w dwie rzeczy - w Boga i w Fakty. Bóg w tym przypadku nic nie ma do rzeczy, a jakie są fakty wodne przekonasz się osobiście na wiosnę. Faktem jest bez wątpienia to, że stary krzew i drzewo można zniszczyć w godzinę, ale czekać aż urośnie, nabierze dostojeństwa i piękna trzeba wiele, wiele lat.
Awatar użytkownika
leda16
200p
200p
Posty: 492
Od: 28 lut 2007, o 16:14
Lokalizacja: Kraków

Post »

Obejrzałam dokładnie pozostałe zdjęcia. Tam masz leszczynę i naparstnicę leśną. I nie wiem, czemu tak Cię ten rów irytuje. Jeśli mokry będzie, to można tam przecież posadzić hosty, paprocie, kaczeńce, parzydło leśne. Będzie tak, jak u mnie przy rowie drenacyjnym. O zobacz:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czy one są brzydkie bo rosną w mokrym rowie?!
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Chciałbym się włączyć do dyskusji Czarna Porzeczko, gdyż zauważyłem że Leda dała Ci przykład mojego ogrodu Ranczo Nokły .

Oglądając Twoje zdjęcia jakbym widział swoją działkę 10 lat temu, przez dwa miesiące z synem karczowaliśmy nadrzeczne łęgi by zobaczyć rzekę, oczywiście usuwaliśmy tylko to co leżało na ziemi. Przed przystąpieniem do jakichkolwiek prac, poza karczowaniem terenu należało ustalić gdzie i jaki poziom winien mieć grunt. Kupując wiedziałem że jest to teren zalewowy ( średnio raz na30- 50 lat). Zdecydowaliśmy się podnieść poziom gruntu by w jak największym stopniu ograniczyć zalanie działki przez przyległą rzekę. W tym celu zdecydowaliśmy ze z miejsca w zakolu rzeki wybierzemy ziemię i podniesiemy poziom gruntu o 20-30 cm oraz na części działki o wym 15 na 15 metrów podniesiemy poziom gruntu o dodatkowe 80 cm , by całkowicie wyeliminować możliwość tego terenu i na tym terenie postawić domek rekreacyjny do całorocznego zamieszkania. Po wybraniu ziemi, w sposób naturalny powstał zbiornik wody, zwany przez niektórych stawem. Dopiero po ukształtowaniu terenu całości działki można było posiać trawnik i dokonywać nasadzeń. Jestem budowlańcem, w ciągu 50 dni potrafiłem postawić w stanie surowym dom wolno stojący o pow, około 130 m.2. Budowa ogrodu, jak na razie zajęła mi 10 lat i końca nie widać( bo nie zobaczy się) Celowo podałem te dwie daty by uzmysłowić Ci że o wiele łatwiej , a szczególnie szybciej jest zbudować dom niż ogród ( chociaż w obu przypadkach potrzebna jest niemała gotówka).

Uważam że masz czas na przemyślenie przez jesień i zimę swojego dalszego działania, w tych przemyśleniach musisz ująć takie tematy jak odwodnienie działki poprzez wybrane ziemi by woda spłynęła niżej, a ziemię przeznaczyć na podwyższenie terenu pod budynek mieszkalny i gospodarcze lub odwodnienie działki poprzez odnowienie rowu melioracyjnego, jeżeli zdecydujesz się na rów, to po pierwsze nie będziesz miała ziemi na podniesienie terenu i teren ten, zwłaszcza pod zabudowę może być okresowo zalewowy, po drugie nie wiadomo czy po pogłębieniu rowu będzie z niego odpływ do rzeki. Co do bobrów, to się dopiero przekonasz co to za stworzenia, zapraszam do mojego ogrodu, tam dowiesz się jak budowałem swój ogród. Zapraszam. Tadeusz.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

jokaer pisze:zdecydowanie radzę co inni, absolutnie nic na razie nie robić tylko obserwować i dokładnie dowiedzieć się o te rowy
ponadto skoro coś tam rośnie tzn., że może rosnąć,
w jakim więc celu chcesz zrobić nasyp ziemny, żeby się wpędzić w koszty i być może kłopoty ?

na takim terenie po spokojnej obserwacji można zrobić stawik, zasiedlić roślinami typowymi dla takich terenów,
myślę, że raczej trzeba wziąć pod uwagę zdrenowanie terenu i właśnie skierowaniu wody do jednego zbiornika czyli oczka
wodnego

działka jest duża, nie masz zapędów rolniczych,
więc po co Ci cały teren równać i pozbywać się tego co może być dobre

chemia na wierzbę może i jest dobra ale na wodne żyjątka na pewno nie :( , więc może jednak nająć kogoś do wykarczowania :)
Złote słowa, mądre słowa.
Awatar użytkownika
leda16
200p
200p
Posty: 492
Od: 28 lut 2007, o 16:14
Lokalizacja: Kraków

Post »

Już dzisiaj możesz zrobić pierwszy niezbędny zakup: KOSĘ SPALINOWĄ i kosić, kosić, kosić i grabić. Leżącą, skoszoną kosą spalinową trawę ściółkować tam, gdzie planujesz nasadzenia drzew owocowych lub rabatkę. Ona zdusi wszystkie istniejace tam chwasty. Potem nie problem ten kawałek przekopać. Bo przecież wiosną tych uschłych badyli nie będziesz palić i niszczyć biedronki. Ponadto nie wiadomo jakie jest pod tymi wysokimi chwastami ukształtowanie terenu. A nuż takie jak trzeba?
Awatar użytkownika
czarna_porzeczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 16 wrz 2008, o 11:20
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Wstyd mi za te pośpieszne myśli i chęci wycinania, zakopywania, niszczenia i "roundup'owania" :oops:
Macie wszyscy rację - działka jest piękna i jest też olbrzymim wyzwaniem :) a Twój rowek Ledo16 - jest naprawdę imponujący! :) I nigdy nie powiedziałabym, że rośnie tam coś brzydkiego :)
Kupimy kosę i to jak najszybciej. Rozumiem, że opłaca się jeszcze teraz trawę kosić?

Będąc tam w najbliższy weekend jeszcze raz przyjrzę się roślinności zamieszkującej moją działkę. Spojrzę na nią, że tak powiem, mniej krytycznie ;)

Tadeuszu, dziękuję za wypowiedź, Twoja działka jest przepiękna i rzeczywiście bardzo podobna do mojej :) (mówię tu o terenie, nawodnieniu, wielkości) tylko na mojej jest cała masa roboty, ale to dobrze, bo praca ta daje olbrzymią satysfakcję! :)

Maryann - dziękuję za radę, to forum, to prawdziwa kopalnia wiedzy, siedzę tu już od kilku dni (nauczyłam się nawet robić gofry ;) )

Dziękuję Wam za wsparcie i odpowiedzi! Najbardziej te z krytyką, jestem laikiem w tej dziedzinie i każda porada, jest dla mnie lekcją. Dziękuję Wam raz jeszcze.
Najpiękniejsze co posiadam, to wszystko - co było było kiedyś "niemożliwe".
Awatar użytkownika
leda16
200p
200p
Posty: 492
Od: 28 lut 2007, o 16:14
Lokalizacja: Kraków

Post »

No, ja się jeszcze wtrącę odnośnie tej kosy spalinowej. Dopóki w moim ogrodzie były haszcze, całe 30 arów kosiłam tą kosą. Potem wykopaliśmy oczko wodne a ziemię z dziury koparka rozplantowała na połowie ogrodu. Następnie posypałam te ok.15 arów spadkowym nawozem do jarzyn i na tym terenie posiałam trawę. Na drugi rok kupiliśmy kosiarkę spalinową z koszem i przez 2 lata mieliśmy ten trawnik jak z angielskiego żurnala. A potem... potem z wiatrem przyfrunęły chwasty i trawnik stopniowo zamienił się w pastwisko, co jest nieuniknione w kazdym ogrodzie. Wiosną nawet ładnie wygląda - mlecze, stokrotki. A regularnie koszony w niczym nie ustępuje trawnikowi Tadeusza. Teraz zakładam trawnik w ostatniej, przedniej części ogrodu a kosa przyda się wtedy jedynie do koszenia wokół pni drzew i przy siatce ogrodzeniowej. Ale do czego zmierzam - taki pewnie będzie z czasem los Twojego trawnika lecz póki co, koszenie takiego areału to nie praca dla jednej osoby. Możesz z powodzeniem pomóc narzeczonemu kupując najlżejszą na rynku kosę spalinową Stihla. Droga, chyba 1100 zł za nią dałam, lecz jest nie do zdarcia a wagowo prawie dla delikatnej, szczuplutkiej kobiety :wink: Potem, cóż, potrzebny będzie traktorek z koszem automatycznie wypróżnianym.
Sąsiad postąpił inaczej. Gdy się wprowadził, miał taki "trawnik" jak Ty. Nic z nim nie robił poza pokropieniem pokrzyw randupem, tylko 2X w tygodniu kosił to kosą spalinową, grabił i wyrzucał. Dziś ma piekny trawnik bez złotówki wydatku na nasiona, nawozy itp zbędne akcesoria. Dlatego radzę tak jak on postąpić. Majątek oszczędzisz na tym, co sprzedawcy firm ogrodniczych wmawiają naiwnym czyli he, he -"nawozy do trawnika" jesienne, wiosenne, całoroczne, nasiona "traw" etc. Trawnik urośnie nawet na gruzowisku, byle miał wodę i słońce. Lepiej kupić za to kilkanaście dorodnych bylin, nasiona jednorocznych kwiatów lub kilkanaście drzewek owocowych.
Awatar użytkownika
czarna_porzeczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 16 wrz 2008, o 11:20
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Chciałabym bardzo, ale koszenie 2x w tyg odpada w moim przypadku... Max raz na tydzień (w weekend) możemy kosić tam trawę. Bo tylko w weekend możemy sobie pozwolić na wyjazd na działkę.
Najpiękniejsze co posiadam, to wszystko - co było było kiedyś "niemożliwe".
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”