Drzewko truskawkowe (Arbutus unedo)

[Mariusz7464]

Tak znam już przyczynę to choroba grzybowa spowodowana przeniesieniem do pomieszczenia po okresie letnim a wiec zbyt suche powietrze no i rozpoczęcie okresu grzewczego to wszystko spowodowało rozwój grzybów a więc czy warto na lato wystawiać na dwór? zastosowałem miedzian środek grzybobójczy no i trzeba obciąć wszystkie chore liście i gałązki teraz został prawie goły kikut

[sev]

Choroby grzybowe atakują raczej przy wilgotnym a nie suchym powietrzy, powodem może być też zbyt mokre podłoże i brak światła. Zbyt kwaśne podłoże w tym przypadku odpada bo Arbutus jest rośliną wrzosowatą i lubi kwaśne podłoże. Jeśli drzewko stoi na zewnątrz to w jesieni przygotowuje się na nadejście zimy i powinno zostać przeniesione do chłodnego popieszczenia jeśli natomiast zamiast zimy następuje lato roślina doznaje szoku.
Dlatego większość roślin pochodzących z klimatu umiarkowanego źle znosi zimowanie w ciepłych pomszczeniach.
apropos
kiedyś oglądałem program o Polakach mieszkających w Brazylii którzy chcieli mieć "polski sad" udało im się przewieść z Polski drzewka owocowe które się przyjęły i rosły niestety nigdy nie zakwitły i nie owocowały.

[Matemax]

Witam, to mój arbutus w gruncie, jeszcze nie zimował ale w tym roku zamierza

Moje 'drzewko' pod śniegiem:



już widać, że nie ma co ratować.

[Matemax]

(...) arbatus kwitnie od pażdziernika do stycznia (...) szczęśliwi ci którzy mają ogrzewaną oranżerię

Także mogę zapomnieć o owocach

[sadownik]

Mam pytanie:gdy będę trzymać takie drzewko w domu przez zimę i wystawiać na lato na dwór to mam wtedy szansę na owoce czy nie

PS.jak na razie przymierzam się do kupna nasion tego drzewka lub jego sadzonki.

[Mariusz7464]

No nie ma co ratować i będziesz miał dużo szczęścia jeśli w ogóle ta roślina odbije tęga zima jest w tym roku i mogła tego nie przeżyć. A swoja drogą jestem ciekaw jak sie ma roślina artusa nic nie pisze kwitła i co dalej? bo moja zmarniała chyba będę musiał kupić nową.

[AAleksandra]

A moje "drzewko" bez zmian. No moze mała zmiana. Wypusciło dwa małe listeczki u nasady rośliny. Trzymam na parapecie okiennym, ale nie nad grzejnikiem. Chyba już czas zacząć dokarmianie.

Mateusz, a ile lat ma twoja roślina ? Oby dała radę przeżyć. Trzymam za jej witalność kciuki

[Matemax]

Olu zeszłoroczna, ale dałem się nabrać, że wytrzymuje do -25st. na jesień obsypałem trocinami, ale czy to pomoże

[sadownik]

A ja mam takie pytanie:jaka jest szansa na wykiełkowanie tego drzewka z nasion (w %)

[artus33]

Witam, jest to możliwe, ale w praktyce trudne do uzyskania (specjalne przygotowanie nasion przed wysiewem, zapewnienie optymalnych warunków kiełkowania w długim okresie). Więcej informacji na ten temat znajdziesz tu Zielona Chata

A tymczasem moje drzewko truskawkowe "ledwo zipie" po ataku choroby grzybowej. Pierwsze oznaki na liściach zauważyłem w grudniu w pełni kwitnienia, kiedy to jednocześnie pojawiło się kilkaset pojedynczych kwiatów (osłabienie rośliny). Postępująca chorobę udało mi się zahamować dopiero pod koniec stycznia, jednak wszystkie rozwinięte kwiaty i zawiązki opadły. Na szczęście pozostało jeszcze kilka gron kwiatowych z nierozwiniętymi pąkami, które teraz przymierzają się do rozkwitu.

[AAleksandra]

Jakby co, to pokaż Artus to swoje cudo podczas kwitnienia. Moje drzewko na razie czeka na wiosnę.

[Mariusz7464]

Witam czytam co napisał artus i jak bym czytał o swojej roślinie coś w tym jest niepokojącego bo z moja roślina było tak samo zakwitła zawiazały sie pierwsze owoce i zaatakował ja jakis grzyb z tą róznicą ze ja swojej roslinki nie zdołałem uratować. trzymam kciuki za Artusa oby tobie sie powiodło.

[artus33]

Jakby co, to pokaż Artus to swoje cudo podczas kwitnienia. Moje drzewko na razie czeka na wiosnę.

Witam, niestety nie posiadam fotek z okresu pełnego kwitnienia. , ale dzisiaj zrobiłem kilka fotek.
Poniżej jedno z nielicznych pozostałych gron kwiatowych:


Kolejne ocalałe z pierwszym kwiatem:


Tu widać co zostało z drzewka (część liści ma przycięte brzegi, a mocno porażone zostały usunięte w całości). Walkę z grzybem rozpocząłem od połowy grudnia wykonując oprysk raz w tygodniu kolejno: Miedzian, Topsin, Miedzian, Tiotar, Miedzian. Po tych zabiegach choroba zatrzymała się (koniec stycznia), ale drzewko pokryło się żółto-zielonym nalotem z w/w preparatów. Sporo czasu zajęło mi umycie wszystkich ocalałych liści.