Piec mam polski -Markus a sterownik też polski...tzn wyrób finalny jest polski ,bo środek -wiadomo "schin"
.Jak dla mnie większość instrukcji,urządzeń trochę bardziej skomplikowanych(których nie da się "naumieć"intuicyjnie-jak np Nokii,tu nigdy nie korzystałem z instrukcji) jest pisanych "na odwal się" np książki typu :"Sam naprawiam ...tu model auta".W tej instrukcji ,do sterownika ,nie ma banalnego logicznego wywodu:jest tak-rób to;dalej jest żle-rób to..itd Ja do tej pory nie spotkałem się z taką instrukcją.(tak na marginesie,najgłupszą instrukcję jaką mam jest ta do mego sadowniczego opryskiwacza.Ma toto z 50 stron z czego jakieś 10 dotyczy:co ma zrobić de--l który napije się oleju z pompy...;natomiast kwestia spuszczania tegoż ,w celu wymiany jest opisana tak:..w celu wy........odkręcamy korek spustowy i.....na końcu oczywiście wzmianki o recyklingu-----------------------i wszystko byłoby OK gdyby nie detal....ta pompa nie posiada żadnego!!! korka spustowego
)Lorrie groszek z węgla brunatnego,po prostu jest nisko kaloryczny i trzeba "dać " mu więcej powietrza,częściej podawać.I wypalać go w okresach przejściowych(pogodowo)czyli teraz lub wiosną.Na mrozy zdecydowanie należy kupić kaloryczny z węgla kamiennego.
Niestety każdy kocioł inny i pracuje w innych warunkach(powierzchnia ogrzewana,rodzaj ogrzewania,izolacja domu,wymagania cieplne użytkowników,kaloryczność opału)i wątpię aby był jakiś algorytm ustawienia.Ja po drugiej wizycie,"genialnych"serwisantów wróciłem do nastawień fabrycznych i stopniowo krok po kroku zmieniałem kolejne parametry,obserwując stopień spalania i efekty cieplne.Niestety to dość żmudne.Obecnie zapewne serwisanci są bardziej douczeni i powinni umieć nastawić piec blisko optimum...no tak mi się wydaje.
