Rośliny zasłaniające

[MirekL]

Przy słupie straszącym przed oknem w pracy posadziłem dławisz. Jako że słup już mu się dawno skończył lezie na boki po linkach.
Słup pierwszy od trafo i elektrycy nader często odwiedzają, osobliwie po prawie kazdej burzy- wali i bezpieczniki lecą. Stwierdzili oglądając ziele z dużym zainteresowaniem, że im wisi- nie przeszkadza

[Fallenangelv]

Najwidoczniej Mirku natrafiłeś na ludzi niekonfliktowych,którym pomysł się spodobał.
W pobliżu (10km) od mojej okolicy widziałem całe słupy zarosnięte winobluszczem,przejezdzając jesienią-piękne kolory.U mnie ten pomysł zapewne spotkał by się ze sprzeciwem.

[Swagman]

kokornak wielkolistny dobrze by wyglądał

[aniawoj]

Ja też zamierzam obsadzić mój słup, ale właśnie boję się wchodzenia rośliny na liny

[MirekL]

kokornak wielkolistny dobrze by wyglądał

Kokornak lubi cień. A kokornaka lubi przędziorek. A ja nie lubię pryskać na ileś tam metrów wysoko, bo w gębę leci...

[Adrian84]

Mój ojciec w podobny sposób obsadził słup telefoniczny, niestety roślinka ( nie pamiętam jaka winorośl) nie chciała się po nim piąć. Więc obwiązał słup zieloną plastikową siatką, po takim zabiegu słup momentalnie został zarośnięty.

[danka_1959]

To bardzo dobry pomysł z tą siatką . Dziękuje Adrian.

[nocny_drwal]

A ja nie lubię pryskać na ileś tam metrów wysoko, bo w gębę leci...

Opryskiwacz na plecy i z tym na drabinę Gorzej, jak mamy do opryskania kilka słupów

Ja też zamierzam obsadzić mój słup, ale właśnie boję się wchodzenia rośliny na liny

O ile to nie będzie wisteria, lub coś podobnego, to nie powinno być większych problemów. Swoją drogą widziałem we Wrocławiu wisterię na linii od słupa i jakoś jej nie zrywała... do czasu zapewne.

Mój ojciec w podobny sposób obsadził słup telefoniczny, niestety roślinka ( nie pamiętam jaka winorośl)

winorośl na słup to raczej się średnio nadaje. Chyba, że chodzi o dzikie wino, czyli winobluszcz? Nie wszystkie winobluszcze wejdą na gładką powierzchnię. Są 2 typy; pierwszy wytwarza tylko wąsy czepne i musi mieć jakieś podpory ( od choćby ta siatka). Drugi typ to taki, który na wąsach czepnych ma przyssawki; ten wejdzie na mur bez wspomagaczy.

Tak przy okazji powiedzcie, bo mam tą odmianę 'Star showers', co to niby ma się sama wspinać po murze... Bo moja już od 3 lat pokłada się pod murem, zamiast na niego wejść. Jak to jest w końcu?

[Grandiflora]

Tak przy okazji powiedzcie, bo mam tą odmianę 'Star showers', co to niby ma się sama wspinać po murze... Bo moja już od 3 lat pokłada się pod murem, zamiast na niego wejść. Jak to jest w końcu?

Star shovers to Parthenocissus Quinqefolia (pięciolistkowy),on nigdy sam się nie będzie wspinał,"wspinaczem" jest P.Tricuspidata(trójlistkowy) Veitchii.

[nocny_drwal]

Parthenocissus Quinqefolia (pięciolistkowy),on nigdy sam się nie będzie wspinał

Tu się nie zgodzę Istnieje bowiem odmiana botaniczna Parthenocissus quinquefolia var.murorum która sama czepia się gładkich powierzchni.
Winobluszcz pięciolistkowy, który nie wchodzi na mury to wersja zaroślowa.

[MirekL]

Tak przy okazji powiedzcie, bo mam tą odmianę 'Star showers', co to niby ma się sama wspinać po murze... Bo moja już od 3 lat pokłada się pod murem, zamiast na niego wejść. Jak to jest w końcu?

Star shovers to Parthenocissus Quinqefolia (pięciolistkowy),on nigdy sam się nie będzie wspinał,"wspinaczem" jest P.Tricuspidata(trójlistkowy) Veitchii.

Będzie.... Parthenocissus quinquefolia var. murorum. Ma do tego "przyssawki".
A 'Star showers' nie wiem- ma cuś na końcach wąsów? Nie wiem, od jakiej formy pochodzi.

No tak, napisałem, grzebałem po necie i uprzedziłes mnie

[nocny_drwal]

Nie wiem, głowy nie daję, ale bodajże na etykiecie miał, że się wspina na gołe mury. Albo gdzieś jakaś reklama... no nie wiem, skądś mi się ubzdurało, że się ma wspinać, tymczasem trzeci rok już leży pod murem i ani centymetra nie wlezie! Może to wina tego, że to ściana południowa? Jak mu się przyglądałem, to wyglądał, jakby się parzył od ściany. Może jest jeszcze za mały i za delikatny... W końcu te pstre odmiany to takie wydelikacone trochę

[Nalewka]

A może mur (tynk) jest jeszcze za świeży? Na osiedlu gdzie mieszka synek, po ociepleniu budynku (ściana od południa) zerwany winobluszcz odczekał na ziemi właśnie ze trzy lata nieśmiało wznosząc się na wysokość podmurówki obłożonej kamykami. a potem błyskawicznie ( ) wlazł na ścianę. Może jakaś chemia, zapach, coś mu przeszkadza i musi dopiero wywietrzeć?