Zresztą sobie też lepiej po drodze, prościej ustawić drzewa kwaterami albo prawie, czyli kwatera grusz, kwatera jabłoni itp. Nie przemieszywać zbytnio gatunków bo będzie pszczoła latać z gruszy na jabłoń i tyle z tego pożytku... Poza tym warto dobrać miejsce do wymagań drzew: śliwy na gleby z dostatkiem wody (ale nie w zastoisko mrozowe!), wiśnie na suche, grusze na wzniesieniu żeby przymrozek nie trzymał, takie kwestie.
Jak to stary sad to uważaj też by nie sadzić równo w miejsca po drzewach - obecne rzędy dać w stare międzyrzędzie, nowe drzewa pomiędzy starymi pniakami. I nie w miejsce po tym samym, jeśli można uniknąć - śliwy i czereśnie w miejsce jabłoni teraz dać, a jabłonie/grusze w miejsce czeresni/śliw. Płodozmian.
A drzewa zapylą się nawet na długi dystans, 100m spokojnie, istotniejsze czy nie będzie po drodze jakieś kwietnej konkurencji, przez którą pszczółce nie będzie się chciało lecieć tam dalej
Porozpieszczaj mnie jeszcze trochę, a zrobię makietę sadu i na niej mnie dopiero poinstruujesz 
