Malinojeżyna
Re: Malinojeżyna
Mi na kwaśnej glebie w 2 lata urosła taka, że musiałem ją karczować bo się przejść nie dało.
Re: Malinojeżyna
https://snag.gy/zqZR2N.jpg
Coś takiego pojawiło mi się na malinojeżynie, kilkanaście cm nad ziemią.
Co to może być i czy pęd jest do wycięcia ?
Coś takiego pojawiło mi się na malinojeżynie, kilkanaście cm nad ziemią.
Co to może być i czy pęd jest do wycięcia ?
Re: Malinojeżyna
Zrubienia na pędach malin/jeżyn/malinojeżyn powodują larwy pryszczyka malinowca. Zwalczanie tego szkodnika, powodującego zasychanie pędów, najskuteczniejsze jest przez wycinanie i palenie zaatakowanych pędów.
Re: Malinojeżyna
Pomyśl o stworzeniu gniazd dla os kopułkowatych. To naturalni sprzymierzeńcy w walce ze szkodnikami w tym gasienicami. Skubane podobno potrafią gąsienice wydłubywać z zaatakowanych roślin.
Zajmują często rurki wyłożone dla pszczoły murarki tyle że z mniejszą średnicą.. Zasiedlaja też suche pędy malin.
Zajmują często rurki wyłożone dla pszczoły murarki tyle że z mniejszą średnicą.. Zasiedlaja też suche pędy malin.
Re: Malinojeżyna
Pomyśl o stworzeniu gniazd dla os kopułkowatych. To naturalni sprzymierzeńcy w walce ze szkodnikami w tym gąsienicami. Skubane podobno potrafią gąsienice wydłubywać z zaatakowanych roślin.
Zajmują często rurki wyłożone dla pszczoły murarki tyle że z mniejszą srednicą. Zasiedlają też suche pędy malin (tak piszą).
Generalnie mniej chemii więcej natury.
Zajmują często rurki wyłożone dla pszczoły murarki tyle że z mniejszą srednicą. Zasiedlają też suche pędy malin (tak piszą).
Generalnie mniej chemii więcej natury.
Re: Malinojeżyna
Mam kilka hoteli dla owadów. Myslę o zrobieniu następnych.
Re: Malinojeżyna
Siomp
Nie mam bladego pojęcia, my swoje malinojeżyny uprawiany w gruncie gdzie korzenie mogą się swobodnie rozrastać. Czasem tylko wysadzenie do gruntu ratuje roślinę. Może swoją przesadź do większej donicy i do ziemi dodaj gliny aby korzenie za szybko nie przysychały. Tyle mojego.
Nie mam bladego pojęcia, my swoje malinojeżyny uprawiany w gruncie gdzie korzenie mogą się swobodnie rozrastać. Czasem tylko wysadzenie do gruntu ratuje roślinę. Może swoją przesadź do większej donicy i do ziemi dodaj gliny aby korzenie za szybko nie przysychały. Tyle mojego.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 21 sty 2018, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Malinojeżyna
miałem przez 3 lata Tayberry bezkolcową, ładny duży krzak, mrozy jej niestraszne, ogólnie bardzo zdrowy krzaczek, w 2 roku po posadzeniu miało bardzo dużo owoców i były bardzo duże, niestety smak nikomu w domu nie przypadł do gustu, winne i mało słodkie. Dzisiaj kupiłem Loganberry, miał ktoś albo ma, jak ze smakiem owoców i wielkością ?
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2417
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Malinojeżyna
Malinojeżyna-liście czerwienieją i nie rośnie
W kwietniu zakupiłem dwie sadzonki malinojeżyny, wyglądały na zdrowe. Jednak już widzę po tych 2 msc że jednak coś się u mnie z nimi dzieje. Rośliny w ogóle nie rosną a liście czerwienieją coraz to bardziej i wyglądają jak na zdjęciach. Jestem laikiem w tematach ogrodniczych a że to specyficzna roślina to nie umiem znaleźć odpowiedzi co się z nimi dzieje i jak mogę temu zapobiec jeśli się da. Proszę kogoś o pomoc, może ktoś coś doradzi
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Malinojeżyna
Przysychanie liści od brzegów to najczęściej susza fizjologiczna - przy dużym parowaniu z liści roślina nie nadąża wody podać. Mogą być też niedobory, bodaj potas czy bor.
Ale przy młodej sadzonce kłopoty wynikają zwykle ze słabych jeszcze korzeni. Nie ma czym pobierać, i tyle. Podlewać można, może pomoże. A nawożenie nie pomoże, wręcz przeciwnie. A może trzeba poczekać...
Stoi to niczym na patelni, że zauważę, a jeżyny to rośliny półcienia, lesne - gdy maliny chętniejsze na słońce - a jak z tą gatunków krzyzówką to nie wiem.
Ale przy młodej sadzonce kłopoty wynikają zwykle ze słabych jeszcze korzeni. Nie ma czym pobierać, i tyle. Podlewać można, może pomoże. A nawożenie nie pomoże, wręcz przeciwnie. A może trzeba poczekać...
Stoi to niczym na patelni, że zauważę, a jeżyny to rośliny półcienia, lesne - gdy maliny chętniejsze na słońce - a jak z tą gatunków krzyzówką to nie wiem.
Re: Malinojeżyna
Piekar00
Co dodałeś do ziemi przed sadzeniem? Gdybym ja ponownie sadził to na pewno dodałbym przeleżałą korę sosnową. większy dołek i jeden duży worek. jak częściowy magazyn wody i próchnicy.
Ja nawożę obornikiem i w tym roku wieloskładnikowym z dużą zawartością siarki, krzemu i innych mikroskładników (ogród comlex).
Poprawa jest znaczna, ładne liście i duże przyrosty pędów owocowych.
Objawy wyglądają na brak potasu ALE ! Jeśli stosujesz obornik granulowany to potasu powinno byś dużo. Azotu do potasu powinno być 1:2.
Azot to przyrost masy zielonej, potas na kwitnienie i owoce a fosfor na korzenie - tak krótko.
leszkat76
Co u ciebie? Jak twoje malinojeżyny się miewają?
W mojej ocenie brakuje azotu, od niego zacznij.
Polecam na początek ok. 1 dkg na m3 saletry amonowej, dobrze ją rozpuścić w konewce i podlać krzewy, i później jeszcze raz zwykłą wodą podlać aby dotarło głębiej do korzeni.
Co dodałeś do ziemi przed sadzeniem? Gdybym ja ponownie sadził to na pewno dodałbym przeleżałą korę sosnową. większy dołek i jeden duży worek. jak częściowy magazyn wody i próchnicy.
Ja nawożę obornikiem i w tym roku wieloskładnikowym z dużą zawartością siarki, krzemu i innych mikroskładników (ogród comlex).
Poprawa jest znaczna, ładne liście i duże przyrosty pędów owocowych.
Objawy wyglądają na brak potasu ALE ! Jeśli stosujesz obornik granulowany to potasu powinno byś dużo. Azotu do potasu powinno być 1:2.
Azot to przyrost masy zielonej, potas na kwitnienie i owoce a fosfor na korzenie - tak krótko.
leszkat76
Co u ciebie? Jak twoje malinojeżyny się miewają?
W mojej ocenie brakuje azotu, od niego zacznij.
Polecam na początek ok. 1 dkg na m3 saletry amonowej, dobrze ją rozpuścić w konewce i podlać krzewy, i później jeszcze raz zwykłą wodą podlać aby dotarło głębiej do korzeni.