Wióry,trociny jako ściółka

[Aisyrk]

Dziękuję za wyjaśnienia. Nic na to nie poradzę, ale od urodzenia jestem ciekawska.

[majs]

Aisyrk
Ten kto pyta jest głupcem przez pieć minut, kto nie pyta wcale jest głupcem cale życie.

[bystrzanka]

majs - chyba zgodzimy się, że sypanie tego bezpośrednio pod rośliny nie jest najlepszym pomysłem. Trzeba więc znaleźć inne rozwiązanie. Moim zdaniem szkoda taki materiał organiczny pakować w worki i wyrzucać jak inne śmieci nieposegregowane. Dla mnie przerzucenie czasem kompostu nie jest problemem ale to kwestia podejścia. Lubię rozwiązania ekologiczne. A może masz lepszy pomysł co zrobić z tą ściółką?

[majs]

bystrzanka
Oczywiście ze się zgodzę, sypanie tego pod rośliny to całkowita porażka, no chyba, ze ktoś lubi pielenie, a fibius chciał z tego zrobi jak podejrzewam warstwę chroniąca przed chwastami i zatrzymująca wilgoć.
Trociny przekompostowane (a zwłaszcza sosnowe) podwyższają kwasowość gleby, wiec trzeba je stosować tylko tam gdzie potrzebujemy zakwasić lub kwaśną glebę. No i co robić z taka ilością kwaśnego kompostu?
Naprawdę nie wiem co zrobić z taka ilością trocin, tutaj bym wywoził raz na tydzień na wysypisko śmieci, jest tam specjalny plac z kontenerami do selektywnej zbiórki odpadów miedzy innymi na odpady organiczne..

[bystrzanka]

Tobie to dobrze, u nas takiej cywilizacji nie ma. Ja żyję na kwaśnej glebie i nie mam z tym problemów, jest wiele roślin lubiących takie warunki.
Jednak my tu sobie dyskutujemy, a autor wątku nam gdzieś przepadł... Nie wiemy nawet ile tych trocin jest.

[majs]

bystrzanka
Duży wór co kilkanaście dni-tak napisał zainteresowany, usunęli mu link do jego firmy, może to tylko reklama?
A co do cywilizacji, to rozmawiałem kilka dni temu z moimi znajomymi mieszkającymi w okolicach Łodzi, dostali mandat od strażników miejskich za palenie liści w ogrodzie, okazało się, ze miasto ma wyznaczone miejsce do wywożenia materiału organicznego (liście trawa itp.) i spalanie tego w przydomowych ogniskach jest karalne, tu jeszcze nikt mandatu za spalanie liści nie dostał.

[mirzan]

Duży wór,to jest do przekopania na 1m kw,najwyżej na dwóch.A ziemia po tym wychodzi jak puch.
Zakwaszenie trocinami nie ma żadnego znaczenia,można przecież sypnąć garść wapna nawozowego,dolomitu czy kredy.

[majs]

mirzan
Duży wór to może być 60 albo i 200l co kilkanaście dni, to troszkę tego się nazbiera, a hodowca gryzoni podejrzewam nie ma warzywniaka.

[mirzan]

Liczę,że duży wór to 80-100 litrów.Jeśli nie ma gdzie przekopać,to trzeba zbić z desek kompostownik,np na 6 kubików.Jak się tam zasiedlą dżdżownice,to można bedzie sypać i sypać,
przez parę lat.Oczywiscie robale suchych trocin nie zjedzą,ale materiał bedzie się kompostował
i stanie się jadalny.

[majs]

mirzan
My tu gadu gadu a zainteresowany się nie pokazuje.

[mirzan]

Może zainteresowany nie jest zainteresowany.Szkoda,aby tyle dobrego materiału organicznego
niszczyło się na wysypisku śmieci.

[fibius]

Zainteresowany jest zainteresowany lecz jest także zapracowany i nie zawsze pamięta by oblecieć wszystkie fora na jakich jest zalogowany

U mnie to jest 50l wór co 1-2 tygodnie. Pokarmu i odchodów tam jest niewiele w stosunku do samych trocin. Trociny muszą być regularnie usuwane gdyż chłoną nieprzyjemny zapach i to jest ich główna rola.

Chciałem ich użyć m.in. jako ochronną ściółkę na zimę.

Co do peletu to mój znajomy usuwa co kilka tygodni 200-300 litrów, ale tam jest sporo odchodów (inny gatunek) i on byłby dobry na kompost.

[mirzan]

Trociny stosowane jako ściółka,po jakimś czasie zbijają się i wyglądają jak filc,a pod takie okrycie
wprowadzają się gryzonie.Po rozsypaniu,posyp z wierzchu ziemią,aby szybciej rozkładały się.
Przekopywałem duże ilości,celem rozluźnienie gliniastej ziemi,bardzo dobrze sprawdziły się.