Różany ogród Moniki
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4040
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Różany ogród Moniki
Ja moje hortensje ogrodowe owinęłam zimową agro i jeżeli nie przeżyją a mieszkają w zacisznym miejscu to też "pa,pa"
W ubiegłym roku nie miałam ani jednego kwiatka od nich
Moni,nie zazdroszczę kombinowania "gdzie"-ja tak miałam jesienią
W ubiegłym roku nie miałam ani jednego kwiatka od nich
Moni,nie zazdroszczę kombinowania "gdzie"-ja tak miałam jesienią
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różany ogród Moniki
Moniś ależ zakupów i same wspaniałości....aż ci zazdroszczę tego sadzenia Na jeżówki i ja choruję, troszkę się obawiam ich delikatności przy tych szalonych zimach.....i zwlekam z decyzją o zakupie....ale coraz bardziej mnie korci....one takie śliczne....
U mnie hortensje jak były dobrze otulone na zimę to ładnie kwitły, jeśli tylko nie ubrane to pokazywały sie same liscie....ale niestety już wiem, że w tym roku mimo okryć z kwitnienia nic nie będzie.....i to nie przez te mrozy a przez ciepło jakie było przed nimi......one cały były pełne soków, pąki nabrzmiałe, wyglądały jakby lada chwila miały pokazać się liście, nie były kompletnie przygotowane do zimy i do mrozów.....ale trudno, musimy przyzwyczaić się do kaprysów natury, bo na to nie ma sposobu ....ale mimo wszystko, zawsze żal, jak roślinka nie zakwitnia, tak się na to czeka
U mnie hortensje jak były dobrze otulone na zimę to ładnie kwitły, jeśli tylko nie ubrane to pokazywały sie same liscie....ale niestety już wiem, że w tym roku mimo okryć z kwitnienia nic nie będzie.....i to nie przez te mrozy a przez ciepło jakie było przed nimi......one cały były pełne soków, pąki nabrzmiałe, wyglądały jakby lada chwila miały pokazać się liście, nie były kompletnie przygotowane do zimy i do mrozów.....ale trudno, musimy przyzwyczaić się do kaprysów natury, bo na to nie ma sposobu ....ale mimo wszystko, zawsze żal, jak roślinka nie zakwitnia, tak się na to czeka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Różany ogród Moniki
Moniu,
z wolnym miejscem do nasadzeń chyba nie masz kłopotu? ;)
Pięknie się prezentuje twoja okrągła rabata
Biały jednak jest bardzo elegancki!
z wolnym miejscem do nasadzeń chyba nie masz kłopotu? ;)
Pięknie się prezentuje twoja okrągła rabata
Biały jednak jest bardzo elegancki!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2417
- Od: 24 kwie 2008, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: BRZESKO
Re: Różany ogród Moniki
Lista zakupów dość długa , do wiosny na pewno jeszcze urośnie,
ogród piękny z rozmachem,a okrąg białych róż robi wrażenie,
nie tylko on , wszystko , bo to są moje klimaty, gratuluje
konsekwencji w nasadzeniach
ogród piękny z rozmachem,a okrąg białych róż robi wrażenie,
nie tylko on , wszystko , bo to są moje klimaty, gratuluje
konsekwencji w nasadzeniach
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różany ogród Moniki
Monia, dobrze, że przeczytałam u Dorotki, że załozyłaś nowy wątek.
Sory za pomyłkę
Podziwiam rabatę przedogródkową. Nie pokazywałas jej.
Musisz więcej zdjęć robić sprzed domu nawet jak twierdzisz, że tam prace będą postępowały etapami.
Fajnie jest oglądac takie zmiany.
Sory za pomyłkę
Podziwiam rabatę przedogródkową. Nie pokazywałas jej.
Musisz więcej zdjęć robić sprzed domu nawet jak twierdzisz, że tam prace będą postępowały etapami.
Fajnie jest oglądac takie zmiany.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6067
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Różany ogród Moniki
Moniczko ja też się melduję.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród Moniki
Olu, mniej więcej wiem co gdzie posadzę, bo pod tym kątem robiłam zakupy, ale teraz muszę to ładnie wkomponować na przodach, tyłach, w środku rabat, w zależności od wysokości. Trochę mi to pewnie zajmie. Bylinami tak bardzo się nie martwię, bo można je bezboleśnie przesadzać cały czas. Gorzej z różami. Sporo już poprzeadzałam, a jeszcze kilka czeka na zmianę miejsca
Aga, jeżówki powinny dać radę w zimie. Miałam już wcześniej jeżówkę Liliput - bez kłopotu zimuje i ładnie się rozrasta. Myślę, że inne też będą takie grzeczne, choć nie mam z nimi większego doświadczenia.
Moje hortensje mimo okrywania przemarzają. Muszę jeszcze dać im szansę. Krzewy rosną, to może trochę osłonią ogród. Wciąż nie ma też docelowego ogrodzenia, które zapewne będzie jakąś przeszkodą dla wiatru. Wtedy może okrycie pomoże i pozwoli zachować pąki kwiatowe.
Ewuniu, na rabatach, które pokazuję jeszcze jest miejsce, choć coraz mniej, ale mam jeszcze dużo miejsca na nowe rabaty, więc nie ma zmartwienia Na razie gromadzę rośliny i czeka aż się rozrosną, żeby podzielić i tworzyć dalsze części ogrodu, za pergolą łukowa, która dzieli ogród na połowę - ta druga połowa jeszcze wciąż trawiasta - jakieś 10-15 arów tam będzie .
Danusiu , jestem pewna, że lista się powiększy, bo jak tylko pojawią się nowe byliny w Obi, to chętnie coś kupię
Cieszę się, że ogród Ci przypadł do gustu. Zapraszam częściej
Gosiu, wydawało mi się, że pokazywałam przedogródek, ale może mało, to prawda. Tam wciąż trwają prace ziemne. W tamtym roku dopiero zakończyliscie plantowanie ziemi, sianie trawy i trochę się uporządkowało, więc mogłam ruszyć z rabatami. W tym roku będzie już ładniej, więc obfocę
Alusiu, Cieszę się, że zajrzałaś
Aga, jeżówki powinny dać radę w zimie. Miałam już wcześniej jeżówkę Liliput - bez kłopotu zimuje i ładnie się rozrasta. Myślę, że inne też będą takie grzeczne, choć nie mam z nimi większego doświadczenia.
Moje hortensje mimo okrywania przemarzają. Muszę jeszcze dać im szansę. Krzewy rosną, to może trochę osłonią ogród. Wciąż nie ma też docelowego ogrodzenia, które zapewne będzie jakąś przeszkodą dla wiatru. Wtedy może okrycie pomoże i pozwoli zachować pąki kwiatowe.
Ewuniu, na rabatach, które pokazuję jeszcze jest miejsce, choć coraz mniej, ale mam jeszcze dużo miejsca na nowe rabaty, więc nie ma zmartwienia Na razie gromadzę rośliny i czeka aż się rozrosną, żeby podzielić i tworzyć dalsze części ogrodu, za pergolą łukowa, która dzieli ogród na połowę - ta druga połowa jeszcze wciąż trawiasta - jakieś 10-15 arów tam będzie .
Danusiu , jestem pewna, że lista się powiększy, bo jak tylko pojawią się nowe byliny w Obi, to chętnie coś kupię
Cieszę się, że ogród Ci przypadł do gustu. Zapraszam częściej
Gosiu, wydawało mi się, że pokazywałam przedogródek, ale może mało, to prawda. Tam wciąż trwają prace ziemne. W tamtym roku dopiero zakończyliscie plantowanie ziemi, sianie trawy i trochę się uporządkowało, więc mogłam ruszyć z rabatami. W tym roku będzie już ładniej, więc obfocę
Alusiu, Cieszę się, że zajrzałaś
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2789
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różany ogród Moniki
No a mnie tu jeszcze nie było? Jak to możliwe???
No to jestem i zostaję
No to jestem i zostaję
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród Moniki
Małgosiu, zapraszam
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różany ogród Moniki
Monia, pokazywałaś, ale mało zdjęc i na pewno nie te, które teraz pokazałaś.
A ja bym je na 100% zapamiętała.
A ja bym je na 100% zapamiętała.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród Moniki
Gosiu, obiecuję, że się poprawię
To moja kolejna różanka - powstała jako jedna z pierwszych, ale wciąż zmieniam jej wygląd, nasadzenia.
Jesienią zmieniłam niektóre róże na inne. Pozbyłam się Mainzer Fastnacht, które mnie denerwowały - kolor nijaki, chorowita (w tamtym roku jak na złość mało co chorowały) i kilku wielkokwiatowych. Dosadziłam 4 szt. Pomponelli, 2 Leonardo da Vinci i myślę, że będzie lepiej w połączeniu z tymi, które już są. Muszę jeszcze wykopać 2 szt. Abrahama Darby rosnące przy tylnych belkach i przenieść je do izolatki. W ich miejsce wsadzę Jamesy Galway, jeśli tylko Sip je wyśle. Jeśli nie, to kupię w innych źródłach, ale na pewno będzie to ta odmiana. Wciąż myślę nad Coral Dawn. Choruje już początkiem sezonu. Po opuszczeniu liści niemal do zera, gdy już ją mam zamiar wykopać, wypuszcza przepiękne kępy kwiatów i nowe, zdrowiutkie liscie i wtedy jej wybaczam i zostaje. Trwa to już kilka sezonów, a ja nadal nie wiem co z nią zrobić. Jednej się już pozbyłam i na jej miejsce jest Pirouette. Drugą zostawiłam i ... sama nie wiem co będzie dalej.
Poza tym jest tam sporo rabatowych róż i okrywowych na obrzeżach oraz powojniki bylinowe.
No i rośnie tu m.in. zachwalana ostatnio przez Ewę/Gloriadei White Cover. Ja kupiłam ją jako White Fairy, ale coś mi nie pasowało w tych kwiatuszkach i dwa lata temu zidentyfikowałam ją jako W.Cover. Śliczna różyczka kwitnąca b.obficie, zdrowa!
Z białych jest tam jeszcze Swany
Myślę jednak nad zabraniem bieli z tej różanki. Prawdopodobnie jesienią zmienią miejsce.
Berleburg - te oczywiście zostają Pasują kolorkami do reszty.
To moja kolejna różanka - powstała jako jedna z pierwszych, ale wciąż zmieniam jej wygląd, nasadzenia.
Jesienią zmieniłam niektóre róże na inne. Pozbyłam się Mainzer Fastnacht, które mnie denerwowały - kolor nijaki, chorowita (w tamtym roku jak na złość mało co chorowały) i kilku wielkokwiatowych. Dosadziłam 4 szt. Pomponelli, 2 Leonardo da Vinci i myślę, że będzie lepiej w połączeniu z tymi, które już są. Muszę jeszcze wykopać 2 szt. Abrahama Darby rosnące przy tylnych belkach i przenieść je do izolatki. W ich miejsce wsadzę Jamesy Galway, jeśli tylko Sip je wyśle. Jeśli nie, to kupię w innych źródłach, ale na pewno będzie to ta odmiana. Wciąż myślę nad Coral Dawn. Choruje już początkiem sezonu. Po opuszczeniu liści niemal do zera, gdy już ją mam zamiar wykopać, wypuszcza przepiękne kępy kwiatów i nowe, zdrowiutkie liscie i wtedy jej wybaczam i zostaje. Trwa to już kilka sezonów, a ja nadal nie wiem co z nią zrobić. Jednej się już pozbyłam i na jej miejsce jest Pirouette. Drugą zostawiłam i ... sama nie wiem co będzie dalej.
Poza tym jest tam sporo rabatowych róż i okrywowych na obrzeżach oraz powojniki bylinowe.
No i rośnie tu m.in. zachwalana ostatnio przez Ewę/Gloriadei White Cover. Ja kupiłam ją jako White Fairy, ale coś mi nie pasowało w tych kwiatuszkach i dwa lata temu zidentyfikowałam ją jako W.Cover. Śliczna różyczka kwitnąca b.obficie, zdrowa!
Z białych jest tam jeszcze Swany
Myślę jednak nad zabraniem bieli z tej różanki. Prawdopodobnie jesienią zmienią miejsce.
Berleburg - te oczywiście zostają Pasują kolorkami do reszty.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród Moniki
Póki co zimno, ale niebawem czas cięcia krzewów. Może komuś przyda się ten link
Jak prawidłowo ciąć?
i jeszcze o sadzeniu piwonii - wrzucałam już ten link kilka lat temu w jednym ze swoich wątków, ale daję dla przypomnienia, bo wiosną również czas sadzenia piwonii.
Piwonie
Jak prawidłowo ciąć?
i jeszcze o sadzeniu piwonii - wrzucałam już ten link kilka lat temu w jednym ze swoich wątków, ale daję dla przypomnienia, bo wiosną również czas sadzenia piwonii.
Piwonie
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różany ogród Moniki
Moniczko dlaczego chcesz zabrać białe róże z tej rabaty?
Ciekawa jestem efektu końcowego. Czy na tej rabacie rośnie William Moris?
Ciekawa jestem efektu końcowego. Czy na tej rabacie rośnie William Moris?