Wiejski eksperyment Pat

[bebeluch]

w sumie najważniejsze aby było wam dobrze i tego Ci życzę, będę podglądać jak zaczynasz nowe życie.

[Aszka]

Piękne plany wyobrażam sobie jak czekasz wiosny żeby wszystko dokładnie obejrzeć.
W mojej wsi oddalonej 10 km od miasta też już więcej napływowych jak tubylców.

[mm-complex]

Przydreptałam i ja ,bo ja gapa nie zauważyłam nowego watku
Pat macie cudowny dom z duszą i ogromnym potencjałem ,Nie będę ukrywała zazdrości ,ale po kilkuletnich poszukiwaniach poległam i mam nowy domek ,bo w moich okolicach o takie cudeńka bardzo trudno Jednak nie mogę sie oprzeć chęci i stale mój dom 'postarzam ' ,uwazam że stare domy maja to coś Nawet praca przy reinkarnacji jest przyjemnoscią Jakby co chętnie pomogę za sama możliwość ogladania tego pieknego miejsca!!
Mam uczucie ,że w Twojej głowie jest już projekt ogrodu współgrającego z tym magicznym miejscem ,bardzo Ci tego zyczę żebyś szybciutko zrealizowała swoje marzenia !!
Pozdrawiam i szczerze kibicuję

[ewamaj66]

Myślę, że Twój warzywnik będzie całkiem bezpieczny Chyba każdy mieszkaniec ma swój, więc możesz siać do woli Mnie zdarzyło się, że ktoś wjechał w ogrodzenie, ale nikt mi niczego nigdy nie wyrwał.

[jola1010]

... trudno Jednak nie mogę sie oprzeć chęci i stale mój dom 'postarzam ' ,uwazam że stare domy maja to coś

Danuś jesteśmy tego samego zdania - a Spotkanko w realu możemy wspólnie zaplanować... Domek Pat to tylko 25 km od nas

[mm-complex]

O mamciu takie macie cudowne okolice Jak pierwszy raz byłam w tych okolicach to przez dwa tygodnie wzdychałam nad tymi zabudowaniami i chętnie wracam ...Może nam sie uda spotkać
Buziaki!!!

[E@K66]

Wiesz co Pat to chyba najlepsza decyzja twojego życia
Cudny masz dom i otoczenie, szczerze gratuluję ,cudnie jest u ciebie będę śledziła postępy.

[Siberia]

O bezpieczeństwo warzyw bym się nie martwiła. Ważne tylko, żeby warzywnik był cały dzień nasłoneczniony.
Ja tak miałam zanim mój sąsiad nie wybudował swego wysokiego domu, który rzucił cień na moje pomidory i inne buraczki.
Jak jeszcze posadzi żywopłot od południa, to ja zostanę w głębokim cieniu

Twój sąsiad nie ma tam przypadkiem wysokich drzew?
Bo z warzyw to jeno szczaw i por (o ile wiem) lubią troszkę odpocząć od południowego słońca

[survivor26]

n o właśnie to miejsce na warzywnik jest wymarzone, bo i troche slońca wschodniego wpada, potem południowe, a i zachodniego nic nie zasłania, bo od sąsiada jest tylko standardowy płot, a dom ma na drugim krańcu posesji. To mnie pocieszylyście z tym warzywnikiem - moj mąż wychował się w dość specyficznym miejscu, z 90% bezrobociem, tereny popegieerowskie, z dala od jakichkolwiek miast, gdzie ludzie kombinują jak mogą, żeby z cudzesów przezyć, stąd jego uprzedzenia...ale u nas w tym warzywniku to i tak przy mojej ignorancji ogrodniczej wiele nie wyrośnie, więc i pokusa żadna

no i witam nowych, milych gości! jeśli chodzi o chęć pomocy, to ja żadną nie wzgardzę...załamuje mnie własna ociężalość obecna Jak tak dalej pojdzie to za miesiąc bedą mnie w foteliku jak emerytkę do ogrodu wystawiać

[bebeluch]

Pat nie będzie tak źle niech się ino wiosna ruszy to i energia się znajdzie na pewno, ja też zimą to tak jakoś wszystko z musu robię a na wiosnę to sypiam 5 godzin i jakoś jest sił i chęć.

[survivor26]

Nato, no ja muszę do polowy maja czekać, bo u mnie energię zżera takie jeden taki pasożyt Apropos wiosny: wierzba na podwórku za oknem mojego bloku pożółkła lekko, szykuje się do kwitnięcia, wróble pod dziecka przedszkolem drą się jak opętane....chyba wiosna już tuż, tuż?

[reniuniek]

Czyżby dzidziuś.......jeżeli tak, to gratulacje Uważaj na siebie
Masz racje wiosenka już tuż,tuż

[bebeluch]

Maleństwo no to naprawdę zafundowałaś sobie duże zmiany . Czasem też bym chciała tak sobie wywrócić życie ale do tego jest potrzebna zgrana drużyna. Syn czy córka?