Szkodniki i choroby róż

[Suugi81]

Witam
Moja róża jest już dokładnie wyssana przez tego skoczka. Znalazłem w piwnicy Pyrinex 480 i Nurrele 550. Zastanawiam się czy mogę użyć któregoś z tych środków i w jakich proporcjach, czy muszę coś kupić?
Z góry dzięki za odpowiedź!

[oliwka]

Nie znam tych dwóch akurat, ale na skoczka działa chyba każdy owadobójczy.
Ja ostatnio pryskałam Primorem.
Co do proporcji, to powinna być taka informacja na opakowaniu.

[Suugi81]

Potraktowałem go pyrinexem, zobaczymy czy go weźmie

[maakita]

A te magiczne mikstury typu octy, płyny do naczyń, cole i gnojówki działają na niego?

[hanka55]

Odciąć, aż do pełnego, białego rdzenia i spalić odcięte.
Z pachwin w nasadzach liści, wyrosną za 3 tygodnie, nowe pędy kwitowe.

[dez_old1]

ale mi to zaatakowało wszystkie róże a mam ich około 50 aj kilka dni temu cieszyłam się pąkami a dzis taki stres aż ból głowy a jakis oprysk moze?

[hanka55]

Na razie, to m,nie bierze, po przeczytaniu.
Lepiej, byłoby napalmem na....skoczka różanego.

Pyrinex 480 :

Szkodliwy Niebezpieczny dla środowiska

Środek łatwopalny.
Działa szkodliwie przez drogi oddechowe i po połknięciu.
Działa drażniąco na oczy i skórę.
Może powodować uczulenie w kontakcie ze skórą.
Działa bardzo toksycznie na organizmy wodne, może powodować długo utrzymujące się
niekorzystne zmiany w środowisku wodnym.
Bardzo toksyczny dla pszczół.

(...)

Rośliny ozdobne (w gruncie).
-pędraki, drutowce.
Zalecana dawka: 5 l/ha.
Opryskiwać glebę przed sadzeniem roślin
i wymieszać środek z glebą używając brony.
Zalecana ilość wody: 600 l/ha


http://www.bip.minrol.gov.pl/FileRepozy ... m_id=14916

[hanka55]

A co teraz da oprysk, skoro larwy bruzdownicy już trwale uszkodziły pędy?


Teraz należy je zniszczyć mechanicznie i podlewać rózę gnojówkami,
żeby szybko odtworzyła częsci zielone i szczytowe, dające pąki kwiatów.
na uszkodzonych, już nic nie urośnie.


http://poradnikogrodniczy.pl/pliki/szkodniki/roze6.html

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0

[dez_old1]

No racja nawet nie pomyślałam o tym - ciagle myślę ze ja sobie tu siedze a tam te paskudztwa wcinaja moje różyczki, aj mam doła przez to

[hanka55]

Wiem, też tak mam.
Ale używam chemii tylko, gdy wiem, że bez niej stracę roślinę.

Chemia bardzo osłabia rośliny.
A cięcie, wbrew pozorom, doprowadzi i do pozbycia się bruzdownicy i do rozkrzewienia róży.
Za parę tygoni będziesz miała więcej kwitów i ładniejsze krzewy.
Tak myśl, Agnieszko. :P

[dez_old1]

Jesteś słodka ,powiedz mi jeszcze czy jak obetnę to już niżej nowe nie pojawią się,no i te zwiedniete tez obciąć choć nic jeszcze nie widać -ale zwiedły .

[hanka55]

Najpierw podlej, zaczekaj dobę.
Jeśli się nie podniosą - tnij, bo prawdopodobnie
gdzieś już jest nakłudie i małe jajo .
I poczytaj tu, na dole o środkach ochrony,
dopuszczonych do stosowania w ekoogrodnictwie :P :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=840

[kamkamk]

Ja zasadziłam mięte w tamtym roku koło róż i pierwszy raz w tym roku mszyc niema.