Pewnie coś w tym stylu?gienia1230 pisze: Słyszałam, że istnieje jakieś mazidło, co nazywa się sztuczna kora. Nie wiem co to takiego, może to coś w rodzaju maści ogrodniczej.
A chorobę, jaka by ona nie była (rak czy brunatna zgnilizna, czy jeszcze cóś innego), można leczyć .
Wiśnia - zasychające kwiaty, porażone pędy
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 28 mar 2009, o 17:21
- Lokalizacja: Mazowsze
- Milosz-s
- 200p
- Posty: 248
- Od: 29 maja 2007, o 16:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań strefa 7a
Tak to brunatna zgnilizna
Zasychające pędy do miejsca gumowania wyciąć, bo i tak już martwe i spalić, ranki zasmarować funabenem i tyle teraz.
W przyszłym roku profilaktyczne opryski w fazie otwierających się pąków i kwitnienia.
Zasychające pędy do miejsca gumowania wyciąć, bo i tak już martwe i spalić, ranki zasmarować funabenem i tyle teraz.
W przyszłym roku profilaktyczne opryski w fazie otwierających się pąków i kwitnienia.
Cieplutkie, słoneczne, już wiosenne, pozdrowionka z Jelonka - MIŁOSZ
R.O.D. Jelonek k. Poznania
R.O.D. Jelonek k. Poznania
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 28 mar 2009, o 17:21
- Lokalizacja: Mazowsze
- Marteczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 28 gru 2008, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Chora wiśnia
Witajcie!
Coś niedobrego zaczęło się dziać z moją wiśnią; co roku niszczeje coraz więcej owoców. W tym roku chyba nie będzie co zbierać. Co gorsza, zauważyłam, że i drugie drzewko, rosnące ok. 5m od chorego, zostało dotknięte chorobą. Czy to jakiś grzyb? Proszę o radę czy można to jakoś wyleczyć.
Coś niedobrego zaczęło się dziać z moją wiśnią; co roku niszczeje coraz więcej owoców. W tym roku chyba nie będzie co zbierać. Co gorsza, zauważyłam, że i drugie drzewko, rosnące ok. 5m od chorego, zostało dotknięte chorobą. Czy to jakiś grzyb? Proszę o radę czy można to jakoś wyleczyć.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Czym to zwalczyć
Nie wygląda to na żadną zarazę a na chorobę fizjologiczną: problem z pobieraniem pokarmu z gleby- bo brak jakichś pierwiastków lub niemożność ich pobierania nawskutek uszkodzenia korzenia lub jakiś zły stan gleby(przenawożenie, zalanie, susza itp.). Napisz coś o okolicznościach pod tym kątem.998pawel pisze:Witajcie
Co się wdało na moje wisienki
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Grzyb na wiśni. Proszę o pomoc
Prośba o pomoc i poradę: Mam problem z grzybem, który zaatakował młodą wiśnię. 6 lat temu posadziłem sadzonkę wiśni łutówki w miejscu po starej, wykarczowanej rok wcześniej jabłoni, po której w ziemi pozostały dość grube korzenie. Wisienkę posadziłem ok.1m od miejsca, gdzie był pień jabłoni. Wiśnia przez te 6 lat nie rodzi owoców; kwitnie obficie a owoców znajduję ok.10 do 15 sztuk w każdym roku. W tym roku w lipcu zauważyłem, że przy ziemi z pnia dookoła wyrastają jakieś białe grzyby, dość sztywne. Z trudem odrywałem je od pnia. Grzyby te mają nieregularne kształty, od spodu zamiast blaszek mają jakby sitko. Odkopałem więc pień na głębokość 20cm, usunąłem wszystkie grzyby i co drugi dzień spryskiwałem pień i zagłębienie "Miedzianem" przez 2 tygodnie. Po upływie następnych 2 tygodni pień drzewka znów obrósł tymi grzybami. Dodam jeszcze, że na trawniku ok.1m od drzewka, ale w przeciwną stronę niż był pień starej jabłoni, również znalazłem te same grzyby silnie i gęsto przerastające trawę. Czy jest jakiś ratunek dla tej wiśni i jak pozbyć się tego grzyba z trawnika, oraz czy można w tym właśnie miejscu posadzić nową wiśnię ?
Bardzo proszę o poradę, gdyż sytuacja ta przerosła moją wiedzę i doświadczenie. Za pomoc z góry serdecznie dziękuję.
Bardzo proszę o poradę, gdyż sytuacja ta przerosła moją wiedzę i doświadczenie. Za pomoc z góry serdecznie dziękuję.