Grubosz (Crasula)
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Ja trzymam na zewnątrz doi końca. To znaczy do przymrozków.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Ahh widzisz raflezja, u mnie już ze 3 razy były przymrozki - na wysokości I piętra pokazywało -4 Choć dopiero w tym roku zaczęłam przygodę z crassulkami , krótko stały u mnie na dworzu bo tylko przez wakacje i to tylko parę sztuk, to na przyszły rok postaram się zorganizować im porządną miejscówkę na cały sezon
A i wszystkie crassulki od ciebie przyjęły się A sedum nisko na gałązkach postanowiło trochę sie rozkrzewić
A i wszystkie crassulki od ciebie przyjęły się A sedum nisko na gałązkach postanowiło trochę sie rozkrzewić
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Moje już od dawno w domu. Chociaż czasami zastanawiam się czy ich za dnia na dwór nie wystawiać... Temperatury są przyzwoite, a i słońca dużo. Tylko nie wiem czy przypadkiem "niezglupieja" od tego...
Ewa
- Dumbledore
- 500p
- Posty: 535
- Od: 2 wrz 2013, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Dumbledore - ja bym nie trzymała ich w folii. Według mnie one i tak się już bardzo łatwo ukorzeniają i rosną - moje mają 2 miesiące i posiadają już około 2-wu centymetrowe korzonki, a nie trzymałam ich pod żadną folią ani niczym. Moim znaniem zabierasz sobie przez to czas Ale to tylko moja sugestia
Pozdrawiam, Gosia:)
- Dumbledore
- 500p
- Posty: 535
- Od: 2 wrz 2013, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Hej Goshia
Hmmmm....to nie wiem co robić.... A powiedz mi - jak sprawdzasz swoje korzonki? Skąd wiesz, że mają już po 2 cm?
Hmmmm....to nie wiem co robić.... A powiedz mi - jak sprawdzasz swoje korzonki? Skąd wiesz, że mają już po 2 cm?
Re: Grubosz - Crassula cz.3
To Ci mogę powiedzieć, bo wczoraj przesadzałam młodziki do innego podłoża i aż musiałam zmierzyć Nie wiem, innym sposobem jest chyba posadzenie w szklance blisko krawędzi, ale wątpię czy to dobre dla roślinki..ew. w jakimś plastiku z dziurkami w dnie.
Co do Twojego grubosza - ja bym zdjęła tą folię. Jak będzie się coś działo, pisz
Co do Twojego grubosza - ja bym zdjęła tą folię. Jak będzie się coś działo, pisz
Pozdrawiam, Gosia:)
-
- 100p
- Posty: 178
- Od: 13 cze 2013, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Wrocław
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Dumbledore, ja na Twoim miejscu nie trzymałabym gruboszy w takiej folii. To są rośliny sucholubne i bałabym się, że przez to będą miały za dużo wilgoci i zaczną gnić. Ja swoje maluchy wrzucam po prostu do suchego podłoża, od czasu do czasu je spryskując (podłoże, nie roślinę) i nie miałam do tej pory żadnych problemów z ukorzenieniem, nawet listków ;) Co prawda nie jestem ekspertem i myślę, że warto poczekać jeszcze na opinię kogoś bardziej doświadczonego.
A co do tych brązowych przebarwień, to możesz wrzucić zdjęcie?
A co do tych brązowych przebarwień, to możesz wrzucić zdjęcie?
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Potwierdzam poprzednie posty. Po co ta folia? Grubosze ukorzenią się bez problemu, a tu mają zbyt dużo wilgoci, i zbyt dużo ciepła, a z kolei za mało świeżego powietrza co może być przyczyną takiego stanu listków.
- Dumbledore
- 500p
- Posty: 535
- Od: 2 wrz 2013, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
O Jeżu Kolczasty! Kto Ci kazał je tak ukarać tą folią?Dumbledore pisze:Witajcie - to mój grubosz posadzony 10 października (dwie szczepki bez korzeni i dwie z korzeniami). Podlewam go spryskiwaczem przez dziurki w folii. Mam pytanie - jak długo mam go trzymać w tej folii? Aha, zauważyłam też, że dwa listki brązowieją na brzegach - jaka jest tego przyczyna?
Nie rób tego więcej z sukulentami. Tak się robi głównie z nasionami i to pewnie też nie wszystkich gatunków.
Pamiętacie wymarniałego Grubosza, którego jakieś 2 tyg. przyniosłam do domu? Nie wiem czy się przyjmie. O ile część z samym pieńkiem wygląda ok, o tyle posadzona korona z fragmentu na fragment coraz bardziej się marszczy.
Brak korzeni daje o sobie znać? Nie wiem co robić. Szkoda stracić taką ładną roślinę.
- Dumbledore
- 500p
- Posty: 535
- Od: 2 wrz 2013, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.3
marlenka - Tak wyczytałam na necie:
"Ogólne zasady pielęgnacji gruboszy:
Rozmnażają się łatwo przez ukorzenianie sadzonek wierzchołkowych, przy czym przed posadzeniem miejsce cięcia należy obsuszyć, pozostawiając na dzień, dwa sadzonkę na powietrzu. Przykrycie pojemnika z sadzonką przezroczystą folią przyspiesza ukorzenianie, natomiast wycięte w filii otworki zapobiegają skraplaniu się wody. Wskazane jest podeprzeć filię paroma dłuższymi od sadzonki patyczkami tak, by nie dotykała jej ona. Dół woreczka przywiązujemy do brzegu doniczki. Najlepszym podłożem jest zwykła ziemia doniczkowa z domieszką piasku i gliny."
Jest to tutaj: http://cyklamen.blox.pl/2008/09/Grubosz ... scens.html
"Ogólne zasady pielęgnacji gruboszy:
Rozmnażają się łatwo przez ukorzenianie sadzonek wierzchołkowych, przy czym przed posadzeniem miejsce cięcia należy obsuszyć, pozostawiając na dzień, dwa sadzonkę na powietrzu. Przykrycie pojemnika z sadzonką przezroczystą folią przyspiesza ukorzenianie, natomiast wycięte w filii otworki zapobiegają skraplaniu się wody. Wskazane jest podeprzeć filię paroma dłuższymi od sadzonki patyczkami tak, by nie dotykała jej ona. Dół woreczka przywiązujemy do brzegu doniczki. Najlepszym podłożem jest zwykła ziemia doniczkowa z domieszką piasku i gliny."
Jest to tutaj: http://cyklamen.blox.pl/2008/09/Grubosz ... scens.html
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Dumbledore, ja się domyśliłam, że sama na to nie wpadłaś, ale ja na przykład się kieruję jedną zasadą: "ogólne" zasady są zazwyczaj do niczego w myśl powiedzenia: "co jest o wszystkim, jest o niczym". Wczoraj trafiłam w necie na niby encyklopedię kaktusów, w której bezlitośnie używano słowa "kolce" w odniesieniu do kaktusów. Euforbia też tam była kaktusem.
Nie wszystko, co jest w necie, jest słuszne. Warto opierać się o sprawdzone strony, naukowe czy prawdziwie hobbystyczne, i słuchać, co mówią doświadczeni hodowcy, a takich jest tutaj trochę.
Folia przyspiesza ukorzenianie, tylko w przypadku gruboszy nie ma to najmniejszego sensu. Jak napisano wyżej, co najwyżej do niektórych nasion, a i to jest sporne.
Jak zresztą zauważyłaś po swojej roślince, takie warunki jej nie służą.
Ale nie martw się - to odporna bestia, wróci do normy
Nie wszystko, co jest w necie, jest słuszne. Warto opierać się o sprawdzone strony, naukowe czy prawdziwie hobbystyczne, i słuchać, co mówią doświadczeni hodowcy, a takich jest tutaj trochę.
Folia przyspiesza ukorzenianie, tylko w przypadku gruboszy nie ma to najmniejszego sensu. Jak napisano wyżej, co najwyżej do niektórych nasion, a i to jest sporne.
Jak zresztą zauważyłaś po swojej roślince, takie warunki jej nie służą.
Ale nie martw się - to odporna bestia, wróci do normy