Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Zdjęcia naszych ogrodów.
x-ag-a
---
Posty: 13309
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Ewo, dzięki, że dbasz o moje dobre samopoczucie :D
Obym nie płakała rzewnymi łzami, że mi aksonometria nie wychodzi ;-)
Małgolinko, z pewnością nie będzie nudno, a jak będzie - opowiem Wam wkrótce :)

W ogrodzie zauważyłam dziś kolejne krzewy z nabrzmiałymi pąkami! Za chwilę wiosna wybuchnie listeczkami - bardzo na to czekam! :)

Jesteśmy natomiast bliscy zasypania oczka wodnego.... zimy nie wytrzymał sprzęt, cała kaskada jest do zrobienia od nowa... sama nie wiem, co powinniśmy zrobić ;:145 Bardzo duża kolejna inwestycja się szykuje, a tak, wystarczyłoby zasypać dół ziemią, ułożyć kamienie na skarpie i zrobić piękny skalny fragment ogrodu. Może takie wyzwanie postawię sobie na zajęciach. Jestem w wielkiej rozterce. Sami kaskady nie zbudujemy, a do tej pory wszyscy fachowcy potrafili tylko ułożyć kamień i zafugować mieszanką przestrzeń pomiędzy nimi. Kaskada jednak przecieka przynajmniej kilkoma miejscami i z pewnością łataniem nie da się tego naprawić - próbowaliśmy.

Co sądzicie?
Awatar użytkownika
magenta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3285
Od: 31 mar 2010, o 19:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Józefosław
Kontakt:

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

aguniada pisze:Moja droga, jeśli coś Cię pociąga i marzysz o tym, trzeba działać w kierunku realizacji :) Życie jest za krótkie!
Święte słowa, niestety okoliczności czasem potrafią być bezwzględne i nie zawsze jest to możliwe, ale nie mówię, że nie należy próbować ;:173 Co do budowy domu, nic o tym nie wiem...ale po ilości zamieszkiwanych mieszkań przynajmniej wiedziałam, jaka powierzchnia mnie interesuje.
Aga po pracy w terenie, będziesz jak młody Bóg, a raczej Bogini :lol:
Wspólczuję tej kaskady ;:196 Szkoda wody w ogrodzie, może jeszcze poszukać wykonawcy, a może na zajęciach ktoś podpowie co robić!
Pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42303
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Agnieszko życzę Ci z całego serca odnalezienia poprzez ukończone studium swojego miejsca w życiu. Wiem że jesteś osobą, która łatwo się nie załamuje tylko potrafi znaleźć zadowolenie w każdej sytuacji, jednak chciałabym Cię widzieć jako kobietę interesu, spełnioną wykonującą z wypiekami na twarzy pierwszy projekt ogrodu. A teraz bierz ciepłe ubranko, termosik i przybory wszelkie i poznawaj tajniki swojego przyszłego zawodu. Powodzenia! ;:4
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Okropnie przykro czytać, że coś się nie udało :( Trudno mi zabierać głos, bo oczka nie mam i nie planuję go mieć-właśnie ze względu na problemy, jakie może sprawić. A woda w ogrodzie...Moje marzenie, z którego dość świadomie zrezygnowałam.
Jednak u Ciebie oczko już jest i szkoda, żeby znikło. Myślę, że trzeba znaleźć przyczynę i spróbować ją wyeliminować, żeby nie poddać się bez walki :D
Może ten sezon warto poczekać, na chwilę zapomnieć i udawać, że nic się nie stało, a za zmiany zabrać się w przyszłym roku. Żal zamieniać wodę na coś innego.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
x-ag-a
---
Posty: 13309
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Marysiu, dziękuję za budujące słowa. Masz rację, nie należę do osób załamujących się przeciwnościami losu... swoim usposobieniem potrafię pomóc sama sobie, ale też najbliższym w trudnej sytuacji. Myślę, że trzeba porażkę przekuć w sukces, a przynajmniej próbować. Sukces to oczywiście niekoniecznie jakiś finansowy wymiar, ale raczej coś pozytywnego. Zmiana na lepsze, pod jakimś względem. Ocena strat i korzyści, poszukania plusów z tegoż bilansu. Mam nadzieję, że sobie poradzę na kierunku, który obrałam.
Dzięki Ci!
Ewo, Kasiu... dziękuję za Wasze wpisy i podpowiedzi ;:196 bardzo przykro byłoby mi zasypywać oczko... niezwykle lubię ten akcent w ogrodzie... woda uspokaja i wnosi pewnego rodzaju równowagę w przyrodzie... są tam zwierzęta: ryby, owady, ptaki, żaby... no szkoda by było, a jednocześnie co roku potężna inwestycja, na nic, jak się okazuje... jestem w dużej rozterce!

Obrazek
oczko super zarosło, stanowiąc swoistą enklawę...

Obrazek
roślinność urosła... można byłoby usypać w zamian skarpę, ale i tak szkoda!
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Aguś co do kaskady to się nie znam więc nie doradzę fachowo, ale doradzam wstrzymanie się z podjęciem jakiejkolwiek decyzji.
Zajmiesz się studiowaniem ogrodowym, może właśnie tam napotkasz właściwy sposób na ten bolący problem. ;:168
Awatar użytkownika
magenta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3285
Od: 31 mar 2010, o 19:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Józefosław
Kontakt:

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Mi byłoby bardzo szkoda, to bardzo ważny akcent w twoim ogrodzie ;:108 Majka dobrze radzi.
A propos, co mogłabym posadzić obok swojego mini źródełka, niestety tam jest pełne słońce....
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Jesteś na pewno zdenerwowana, ale nie spiesz się z decyzją o likwidacji oczka. To zawsze zdążysz zrobić ;:108
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
x-ag-a
---
Posty: 13309
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Majutek, chyba tak zrobię, bo serce by mi pękło, gdybym musiała wyłowić ryby, usunąć rośliny wodne, zburzyć cały ekosystem, który powstawał przez te lata...
Awatar użytkownika
Sabcia
200p
200p
Posty: 202
Od: 17 kwie 2011, o 11:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Wodzisławia Śląskiego

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Hej
Dawno mnie nie było w twoim ogrodzie bo prawie pół roku ... Ale że przegapiłam 15 odsłon no to szok :shock:
Pięknie u Ciebie jak zawsze i bardzo się cieszę z powrotu na "twój teren" :D
Gratuluję studiów i trzymam kciuki za pierwsze zajęcia ;:333
Pozdrawiam
pozdrawiam Sabina
Zapraszam do mnie :wit
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Agnieszko- nieeeeee zasypuj kaskady!! W pełni popieram przedmówczynie- może na zajęciach usłyszysz jakies ciekawe info o budowie takich cudeniek.
Woda w ogrodzie daje prawdziwy oddech, a Twoja kaskada jest już tak wpisana w krajobraz i stanowi swoisty ekosystem, że miałabym łzy w oczach, gdyby trzeba było zlikwidować!
Sądzę, że to wina marnych fachowców, bo szczerze nie wierzę, aby tego się nie dało zrobić dobrze. Przecież w poprzednim sezonie to było poprawiane- ekipa nie oferuje żadnej gwarancji na swoją pracę przez okres 2 lat..? Niech naprawiają, albo zwracają koszt budowy. :evil:
Wydaje mi się, że nie każdy ma taki kłopot z kaskadą- może trzeba poszukać sprawdzonej firmy i dać szansę tej budowli.. Pomęczę jutro moją koleżankę, która w ogrodzie miała spory staw z dość dużą kaskadą- na tyle duża, że z jej szczytu zwieszała się brzoza pendula, a w stawie pływała na materacu.. Niestety działka została wykupiona pod trasę, ale wiem, że kaskadą cieszyła się kilka lat, w zasadzie to prawie wodospad był.. Jutro z nią porozmawiam, czy mieli jakieś problemy i kto im to pierwotnie robił.
U siebie wkleiłam zbliżenie na rabaty przy wejściu- same trzmieliny i irgi.. w wolnej chwili zerknij i sama powiedz- no brzydko jest, trzeba zmienić!

Ściskam gorąco i bardzo Cię proszę- żadnych pochopnych ruchów ;:196
Awatar użytkownika
Lukrecja
1000p
1000p
Posty: 1465
Od: 31 maja 2009, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

No, wreszcie jestem ;:196 Agunia piszesz:
Chciałabym, żeby mi się tam podobało, żebym się nie poddała przy trudnościach i ograniczeniach własnych umiejętności i wiedzy, w przyszłości przetarła szlaki i zachęciła choć kilkoro z Was do tego samego - wszyscy jesteśmy przecież pasjonatami, a ogrody to najważniejszy obszar naszych zainteresowań i zamiłowań.
Myślę, że spokojnie ograniczenia umiejętności i wiedzy Ciebie raczej nie dotyczą, a w końcu chyba po to się idzie na studia żeby wiedzę uzupełnić, a nowych umiejętności nabyć. Ja spokojnie poczekam na achy i ochy, bo że te będą - nie wątpię. Ani na moment nie wątp w swoje siły, trudno o większego pasjonata i niezwykle zorganizowaną osobę. ;:108

Aga, kaskada jest naturalną i integralną częścią Twojego ogrodu, nie może jej tam nie być. Z przyczyn różnych, o których była mowa powyżej. Rozumiem, że znaleźć w naszym kraju Fachowca właśnie przez duże "F" jest bardzo trudno, bo większość siedzi za granicą, ale zwróć uwagę - większość, nie wszyscy. Coś musi się dać zrobić. A może faktycznie, rzucić temat na studiach, ciekawe co mądrego powiedzą?
Buziaki i ściski ;:196
Awatar użytkownika
variegata
1000p
1000p
Posty: 1991
Od: 24 sie 2012, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Witam studentkę :wit
Agunia stoi pewnie w kaloszkach gdzieś na jakimś wygwizdowie z nosem w rysunkach ;:215 Piersióweczkę chyba musisz sobie sprawić na te terenowe zajęcia :wink:
I jeszcze jedno- mówię NIE dla zasypania oczka ;:173
Może zastosować jakiś łatwiejszy, mniej kłopotliwy element, czyli kaskadę niską, taką bardziej w poziomie, ułożoną na płasko, coś a'la rzeczka? Myślę, ze koszt bedzie mały, bo kamień już macie a pompa do małej rzeczki to naprawdę niewielki koszt. Ale żeby tak całkiem zasypać ;:145
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Awatar użytkownika
asia2
1000p
1000p
Posty: 2257
Od: 2 maja 2006, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Oddaję głos w dyskusji: zasypaniu oczka mówię swoje stanowcze NIE ;:150. Variegata ma rację, może kaskadę wystarczy nieco zmniejszyć, jeśli nie w tym sezonie, to w przyszłym. A na razie możecie używać oczka jako oczka, bez uruchamiania kaskady.
A może rozwiązanie problemu - jak radzą dziewczyny - znajdziesz w trakcie studiów. Na pewno będziecie mieli zajęcia ze specjalistami w tej dziedzinie.
Pozdrawiam i życzę wielu pozytywnych emocji na pierwszych zajęciach, Pani Studentko :wink: .

aha, a dla wahających się - na naukę nigdy nie jest za późno. Sama uczę w jednej takiej szkole wyższej i widzę, że często studentkami są panie duużo starsze ode mnie :wink: .
x-ag-a
---
Posty: 13309
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23

Post »

Dzień dobry, słoneczne i ciepłe!

Jak tak będzie w weekend, nie pogniewam się, bo zajęcia w terenie w zimnie czy deszczu to nie jest o, o czym marzę :)


Asiu, dzięki za głos w dyskusji. Pomysł z zasypaniem wynika z lekkiej desperacji i zniechęcenia. Wiem jednak, że wystarczy iż oczko zazieleni się roślinnością i nie dam mu w życiu zrobić krzywdy.
To jest naprawdę ładny fragment ogrodu - taki trochę już dziki, ale wciąż atrakcyjny, w mojej opinii.
Widok w kwietniu czapli wyjadającej ryby co prawda nieco mierzi, ale późniejsze obrazki kąpiących się ptaków, mnóstwa ważek, kumkających żabek i pływających ryb jest naprawdę nie do przecenienia.
Na pewno na uczelni zasięgnę opinii... Nie chcę działać pochopnie, bo wiem, że tego kroku mocno będę żałować.
Co do studiów - w 100% się zgadzam!
Madziu, zaczynam jutro! ;-)
Kochana, wierz mi, że zasypanie oczka to ostatnia rzecz jakiej bym chciała. Nie wiem, czy się uda finansowo podołać, kupić nowy sprzęt, który wysiadł, naprawić kaskadę. Może spróbujemy jakoś ten rok przetrwać bez inwestycji, zmieniając częściowo kilka razy wodę, żeby zwierzyniec miał czysto. Na pewno pozostaje problem napowietrzania, ale może M. coś spróbuje naprawić.
W każdym razie żadnej pochopnej decyzji nie podejmę, za bardzo mi zależy na tym miejscu.
Cieszę się, że to popieracie!
Nelu, witam serdecznie :)
Czy będą ochy i achy zobaczymy :) Jestem świadoma swoich ograniczeń, ale też - jak piszesz - po to się człowiek wybiera na studia, by czegoś dla siebie nowego nauczyć. Muszę pokonać trudności, żeby nie wiem co. Inni mogli, ja też mogę :)
Nelu, mam nadzieję, że z kaskadą uda się coś zrobić. Niestety w tym roku mamy ograniczone fundusze, stąd nasza frustracja, że kolejny raz oczko wymaga inwestycji. Dana potwierdzi, że niestety woda w ogrodzie to plusy, ale też spore nakłady i dużo pracy. Wszystko na pewno jest warte utrzymania, pytanie czy po łebkach da się przetrwać rok. Chyba że w sposób cudowny dostanę pracę i wówczas na pewno zadziałamy.
Dzięki za wsparcie i pomysły!
Moniko, wierz mi, że zasypanie to będzie ostatnia rzecz, na jaką pozwolę. Niestety nie wiem, czy uda się nam bez działającego sprzętu napowietrzającego i filtrującego przetrwać rok. Gdyby to była sama woda, ok, ale tam są ryby, żaby etc - muszą mieć dobre warunki do życia. Zobaczymy, będziemy coś chcieli zdziałać. Może chociaż sprzęt uda się naprawić. PanM ma do tego zacięcie, więc jest szansa.
Byłabym zobowiązana, gdybyś porozmawiała z koleżanką na temat kaskady... nasi fachowcy zrobili, wiedzieli że przecieka, raz przyjechali poprawić, co nic nie dało i potem nie odbierali już telefonów. Cóż, na murowaniu domówi się znają, a to ich przerosło. Tylko po co się podejmowali obiecując, że kaskada to pryszcz i na pewno będzie pani zadowolona.
Zobaczymy jak będzie.
Sabciu, dawno nie widziana - cieszę się, że zajrzałaś!
Naprawdę tyle czasu Cię nie było? Musisz uzupełnić swój wątek o to, co przez tę chwilę działo się u Ciebie :)
Dziękuję za wszystkie serdeczne słowa i pozdrawiam!
Ewo, masz rację... nie będę robić nerwowych ruchów ;-)
Kasiu, macie rację... na spokojnie wszystko przemyślimy, najpierw podejmując wszelkie naprawcze próby.
A propos Twojego źródełka, to ma być coś kwitnącego?
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”