Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
- Elfia
- 500p
- Posty: 518
- Od: 1 kwie 2014, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopom.
- Kontakt:
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
Dziękuję Buniu
Warzywka są już na skraju okresu wegetacji. Połowa fasolki wylądowała dzisiaj w garnku, groszek jeszcze trochę będzie rósł, ale wydaje mi się, że ostatnie strączki albo zniszczy mróz, albo zeżre mączniak, bo z dnia na dzień coraz bardziej pokrywają się nalotem. Zostanie pietruszka, por i kapustne, chociaż dla nich jest u mnie nieodpowiednia gleba - zbyt ciężka i zimna, więc rosną bardzo słabo. Jedynie kalarepa i jarmuż dają radę. No właśnie, jarmuż też zostaje na zimę. Rozrósł się pięknie i w założeniu ma stanowić źródło świeżej zieleniny zimą.
Z ogrodowych nowości: nareszcie mam wysiane żyto ozime. Trochę to trwało zanim je dostałam, ale na szczęście tam, gdzie już przekopana ziemia jest też posiane żyto. Do połowy miesiąca ma być dość ciepło, więc powinno powschodzić, a przez wiosnę podrośnie trochę dodając zielonej masy. Niestety z obornikiem mam problem. Albo musiałabym mieć własny transport (czyli przyczepkę), albo zamówić od razu wielką przyczepę stanowiącą zapas na dwa lata Gdybym jeszcze miała czas, by od razu wywieźć tę stertę wgłąb działki... przecież nie zostawię wielkiej śmierdzącej pryzmy obornika na podjeździe przed domem, bo oficjalnie sąsiedzi mnie wyklną, a nieoficjalnie będą podbierać obornik pod osłoną nocy
Warzywka są już na skraju okresu wegetacji. Połowa fasolki wylądowała dzisiaj w garnku, groszek jeszcze trochę będzie rósł, ale wydaje mi się, że ostatnie strączki albo zniszczy mróz, albo zeżre mączniak, bo z dnia na dzień coraz bardziej pokrywają się nalotem. Zostanie pietruszka, por i kapustne, chociaż dla nich jest u mnie nieodpowiednia gleba - zbyt ciężka i zimna, więc rosną bardzo słabo. Jedynie kalarepa i jarmuż dają radę. No właśnie, jarmuż też zostaje na zimę. Rozrósł się pięknie i w założeniu ma stanowić źródło świeżej zieleniny zimą.
Z ogrodowych nowości: nareszcie mam wysiane żyto ozime. Trochę to trwało zanim je dostałam, ale na szczęście tam, gdzie już przekopana ziemia jest też posiane żyto. Do połowy miesiąca ma być dość ciepło, więc powinno powschodzić, a przez wiosnę podrośnie trochę dodając zielonej masy. Niestety z obornikiem mam problem. Albo musiałabym mieć własny transport (czyli przyczepkę), albo zamówić od razu wielką przyczepę stanowiącą zapas na dwa lata Gdybym jeszcze miała czas, by od razu wywieźć tę stertę wgłąb działki... przecież nie zostawię wielkiej śmierdzącej pryzmy obornika na podjeździe przed domem, bo oficjalnie sąsiedzi mnie wyklną, a nieoficjalnie będą podbierać obornik pod osłoną nocy
ogrodowo
Zapraszam
Zapraszam
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
Dobry pomysł z tym regałem, po co się mordować z jakimiś nadstawkami. Ciekawa jestem jak u mnie kapustne będą rosły też mam gliniankę, całkiem niezłą i żyzną ale jednak ciężkawa.
Czy jarmuż i tym podobne zimowe zielska (roszponka, szpinak) nakrywasz włókniną na zimę czy zostawiasz. Chodzi mi o to czy podczas zbierania liści w styczniu po prostu rozgarniasz spod śniegu i strzepujesz zamarznięte kawałki lodu
Może warto wypożyczyć od kogoś przyczepkę?
Czy jarmuż i tym podobne zimowe zielska (roszponka, szpinak) nakrywasz włókniną na zimę czy zostawiasz. Chodzi mi o to czy podczas zbierania liści w styczniu po prostu rozgarniasz spod śniegu i strzepujesz zamarznięte kawałki lodu
Może warto wypożyczyć od kogoś przyczepkę?
Pozdrawiam wszystkich zakręconych na zielono! Milena
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
A to to takie pokręcone jest?
Na obornik dól wykop
Na obornik dól wykop
- Elfia
- 500p
- Posty: 518
- Od: 1 kwie 2014, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopom.
- Kontakt:
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
Tulap, to to, czyli jarmuż? Pokręcone jest na maxa
Vamila, jarmuż mam pierwszy raz i nie planowałam go nakrywać. Będę wydobywać spod śniegu. Brukselka też znosi mrozy i co najwyżej przynosi się z ogrodu mrożone brukselki. Roszponkę czy szpinak na zimę posieję w szklarni, żeby wzeszły jak tylko mrozy ustąpią. Na gruncie dopiero jak będzie cieplej, być może jeszcze w końcówce marca i wówczas przykryję agrowłókniną. W tym roku zrobiłam wczesną grządkę pod agrowłókniną, ale część tego, co posiałam wyjadły mi ślimaki, więc była to ciągła walka z nimi o ocalenie siewek.
Vamila, jarmuż mam pierwszy raz i nie planowałam go nakrywać. Będę wydobywać spod śniegu. Brukselka też znosi mrozy i co najwyżej przynosi się z ogrodu mrożone brukselki. Roszponkę czy szpinak na zimę posieję w szklarni, żeby wzeszły jak tylko mrozy ustąpią. Na gruncie dopiero jak będzie cieplej, być może jeszcze w końcówce marca i wówczas przykryję agrowłókniną. W tym roku zrobiłam wczesną grządkę pod agrowłókniną, ale część tego, co posiałam wyjadły mi ślimaki, więc była to ciągła walka z nimi o ocalenie siewek.
ogrodowo
Zapraszam
Zapraszam
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
Jarmuż coś główki nie zawiązał czy twój tak ma bo jest dużo jego odmian ale mi bardzo smakuje
- Elfia
- 500p
- Posty: 518
- Od: 1 kwie 2014, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopom.
- Kontakt:
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
A jakiś jarmuż zawiązuje główki? Wydawało mi się, że każdy rośnie tworząc luźną rozetę, a różnice są w kolorze, stopniu pofałdowania liści czy rozłożystości rozet, ale żaden nie zawiązuje główki, przynajmniej w pierwszym roku. Mój jest dokładnie taki, jak na opakowaniu nasion, więc chyba ten typ tak ma i tak wygląda
ogrodowo
Zapraszam
Zapraszam
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
W takim razie nie będę się męczyć z okrywaniem zimującej zieleniny. Też zawsze byłam przekonana, że jarmuż to wzniesione liściska a nie główki. Mati co Wy tam macie za rośliny?
Pozdrawiam wszystkich zakręconych na zielono! Milena
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
- Elfia
- 500p
- Posty: 518
- Od: 1 kwie 2014, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopom.
- Kontakt:
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
Dzieje się
Mam trochę zdobycznego obornika, własnoręcznie zapakowanego do samochodu (tak, tak osobowego ) i przywiezionego ze wsi. Z taką porcją mogę już przystąpić do kopania szklarni.
Dzisiaj oczyściłyśmy z mamą teren, wyrwałyśmy smętne badylki po pomidorach i oberwałyśmy całą miseczkę zielonych jeszcze pomidorków koktajlowych. Sałata do pikowania chwilowo zamieszkała w pojemniku i czeka na siarkowanie szklarni. Niestety popołudniu było już zbyt zimno i wilgotno, więc siarka nie chciała się palić. Mam nadzieję, że jutro rano uda mi się przeprowadzić zabieg trucia wszelkich chorób, które atakowały pomidory, bo wtorkowe święto mogłabym wykorzystać patriotycznie na pracę u podstaw, czyli kopanie i pikowanie sałaty
Moja szklarnia dawno nie przechodziła wszystkich tych zabiegów jednocześnie. W tym roku zafundowałam jej już gruntowne mycie, do tego odkażanie siarką i porcja obornika. Zetnę jeszcze pokrzywy i też dorzucę do przekopywanej ziemi. To zawsze jakiś mały bonus witaminowy. Oby za rok szklarenka odwdzięczyła się ładnymi pomidorami
Mam trochę zdobycznego obornika, własnoręcznie zapakowanego do samochodu (tak, tak osobowego ) i przywiezionego ze wsi. Z taką porcją mogę już przystąpić do kopania szklarni.
Dzisiaj oczyściłyśmy z mamą teren, wyrwałyśmy smętne badylki po pomidorach i oberwałyśmy całą miseczkę zielonych jeszcze pomidorków koktajlowych. Sałata do pikowania chwilowo zamieszkała w pojemniku i czeka na siarkowanie szklarni. Niestety popołudniu było już zbyt zimno i wilgotno, więc siarka nie chciała się palić. Mam nadzieję, że jutro rano uda mi się przeprowadzić zabieg trucia wszelkich chorób, które atakowały pomidory, bo wtorkowe święto mogłabym wykorzystać patriotycznie na pracę u podstaw, czyli kopanie i pikowanie sałaty
Moja szklarnia dawno nie przechodziła wszystkich tych zabiegów jednocześnie. W tym roku zafundowałam jej już gruntowne mycie, do tego odkażanie siarką i porcja obornika. Zetnę jeszcze pokrzywy i też dorzucę do przekopywanej ziemi. To zawsze jakiś mały bonus witaminowy. Oby za rok szklarenka odwdzięczyła się ładnymi pomidorami
ogrodowo
Zapraszam
Zapraszam
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
łeeeheheheheh
No nie mogę
Mam nadzieję,że na gazetach?Albo w czymś?Czy widły i śup?
- Elfia
- 500p
- Posty: 518
- Od: 1 kwie 2014, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopom.
- Kontakt:
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
Na obornik była specjalnie opracowana strategia i taktyka
Wszystko testowane od lat przez znajomą. Pojechałam na wieś z dużym zapasem mocnych worków na śmieci, rękawiczkami oraz pociętym sznurkiem do związywania worków. Obornik pakowałyśmy do worków, związywałyśmy, wrzucałyśmy w drugi większy i na taczkę, a stamtąd prosto do bagażnika. Obornik jest przekompostowany, więc nie śmierdział nic, a nic. Aż sama byłam zdziwiona, bo spodziewałam się, że będę wracać z otwartymi oknami Na pakę zmieścił się jeszcze snopek słomy Normalnie wieś na całego
Wszystko testowane od lat przez znajomą. Pojechałam na wieś z dużym zapasem mocnych worków na śmieci, rękawiczkami oraz pociętym sznurkiem do związywania worków. Obornik pakowałyśmy do worków, związywałyśmy, wrzucałyśmy w drugi większy i na taczkę, a stamtąd prosto do bagażnika. Obornik jest przekompostowany, więc nie śmierdział nic, a nic. Aż sama byłam zdziwiona, bo spodziewałam się, że będę wracać z otwartymi oknami Na pakę zmieścił się jeszcze snopek słomy Normalnie wieś na całego
ogrodowo
Zapraszam
Zapraszam
- Margita
- 500p
- Posty: 527
- Od: 21 kwie 2012, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
Twoja pomysłowość nie zna granic. Tak trzymać!
Na szczęście u nas można zamówić obornik i pan przywiezie furą, rozrzuci i przeorze. Tylko koszt całej operacji z roku na rok coraz większy. Ale czego się nie robi dla własnych warzyw, owoców a nawet kwiatów.
Na szczęście u nas można zamówić obornik i pan przywiezie furą, rozrzuci i przeorze. Tylko koszt całej operacji z roku na rok coraz większy. Ale czego się nie robi dla własnych warzyw, owoców a nawet kwiatów.
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
Elfia świetnie sobie poradziłaś. Ja tak samo robię z tym, że gotowe worki zabieram do bagażnika
Pozdrawiam wszystkich zakręconych na zielono! Milena
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
- Elfia
- 500p
- Posty: 518
- Od: 1 kwie 2014, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopom.
- Kontakt:
Re: Elficki zakątek, czyli ogród w mieście
MarzenieMargita pisze:Na szczęście u nas można zamówić obornik i pan przywiezie furą, rozrzuci i przeorze.
U mnie rolnikom nie chce się nawet przywieźć mniejszej przyczepki. Opłaca się dopiero dużą przyczepę za 250-300 zł. Nie szukałam rolników gdzieś z sąsiednich gmin, tylko takich, którzy mają gospodarstwa niemal za rogatkami miasta, więc koszty transportu byłyby prawie żadne. Tak to jest - rolnicy mają coraz więcej kasy, więc coraz mniej im się chce wysilać za niewielkie pieniądze. Dopiero konkretna dostawa wchodzi w grę. Oczywiście o rozrzuceniu nie ma mowy. Zrzuca jedynie obornik na podjeździe, bierze pieniądze i znika, więc obornik trzeba rozwieźć na działce samemu angażując taczkę i całą rodzinę
ogrodowo
Zapraszam
Zapraszam