W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
No to pięknie zaśpiewali z tą ceną, jak kogut przed mutacją .
Wstawiaj, wstawiaj z dziką przyjemnością się ogląda każdego zwierza , nie ważne czy kura czy kuń .
Wstawiaj, wstawiaj z dziką przyjemnością się ogląda każdego zwierza , nie ważne czy kura czy kuń .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 9 mar 2014, o 08:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Dla mnie cena za duża - za biedna jestem
Gość zażyczył sobie taką cenę i gęsi stały tak z 3-4 tygodnie. Przyjeżdżał z nimi co tydzień na ryneczek i nic. Potem pewnie przyjechał ktoś z Litwy i wszystko poszło
Marzy mi się stadko gęsi. Kiedyś miałam 20 sztuk i nigdy mi drób tak pięknie nie rósł! Tylko jak drzewka nie zabezpieczone to może być problem ;)
Gość zażyczył sobie taką cenę i gęsi stały tak z 3-4 tygodnie. Przyjeżdżał z nimi co tydzień na ryneczek i nic. Potem pewnie przyjechał ktoś z Litwy i wszystko poszło
Marzy mi się stadko gęsi. Kiedyś miałam 20 sztuk i nigdy mi drób tak pięknie nie rósł! Tylko jak drzewka nie zabezpieczone to może być problem ;)
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Dorotka, u mnie wprawdzie nie wiem po ile były takie 1-dniowe, bo zwyczajnie takich nigdzie nie sprzedawali. Ale takie 2-3 tyg. kosztowały 25zł. na rynku. Nie wiem jak w wylęgarniach, ale mam nadzieję się za kilka dni dowiedzieć :P
ania
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 9 mar 2014, o 08:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Jak byś miała możliwość się dowiedzieć to poproszę o informacje o cenie Ja pojadę pod koniec kwietnia, na początku maja na jarmark do Suwałk, tam większy wybór będzie może uda mi się tam je tanio kupić?
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ania, w jakiej cenie będziesz kupować perliczki i w jakim będą wieku? Czytałam, że wiek ok 5-6 tygodni jest krytyczny dla perlicząt, ale z jakiej przyczyny- nie wiem
Pozdrawiam
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Dorotko, dam znać
Gosiu, 1-dniowe po 6zł. tak jestem ugadana
Co do krytycznego momentu, chodzi o obniżenie odporności zapewne jak u indyków, tylko indykom rosną korale, a perliczętom róg
Gosiu, 1-dniowe po 6zł. tak jestem ugadana
Co do krytycznego momentu, chodzi o obniżenie odporności zapewne jak u indyków, tylko indykom rosną korale, a perliczętom róg
ania
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Jak z nimi postępować wtedy, co im szkodzi? W domu trzymać, dogrzewać, wilgotności pilnować, czy nie wprowadzać nowej karmy? Ile ten kryzys trwa? Jeśli nie uda mi się kupić 7 tygodniowych, będę szukać młodszych
Pozdrawiam
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Gosiu, ja moje wychowałam od "jajka"
Nic specjalnego nie robiłam, wyklute perliczęta dałam kwoce, bo akurat mi się trafiła kwoka. Na polu były od 2 dnia życia. Tylko już nie pamiętam z kiedy były te drobinki. Koniec maja/początek czerwca.
Jako, że były z kwoką, to jadły to co inne kury. Nic więcej. Paszy nie dawałam, bo kury wyjadały. Więc w zasadzie, to same radziły sobie od małego
Nic specjalnego nie robiłam, wyklute perliczęta dałam kwoce, bo akurat mi się trafiła kwoka. Na polu były od 2 dnia życia. Tylko już nie pamiętam z kiedy były te drobinki. Koniec maja/początek czerwca.
Jako, że były z kwoką, to jadły to co inne kury. Nic więcej. Paszy nie dawałam, bo kury wyjadały. Więc w zasadzie, to same radziły sobie od małego
ania
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Czyli kwoki muszę poszukać Tylko wycyrklować trzeba termin i od razu zielononóżki podrzucić
Dwa w jednym...
Dwa w jednym...
Pozdrawiam
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
W inkubatorze się też da Tylko, że perliczęta to takie małe dzikusy, od pierwszych chwil życia. Dlatego z kwoką lepiej się chowają, bo nie musisz praktycznie nic przy nich robić
ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Perliczki są ładne, ale drze się to to jakby coś je opętało .
Kupiłam 5kg paszy (mocno daje drożdżami ), postać granulatu nie mączki.
Zauważyłam, że jedna kura zamiast uciekać gdy się zbliżyłam, to przycupnęła (czyżby lada chwila pojawią się jajca )
Opętany kurak przy korycie .
Kupiłam 5kg paszy (mocno daje drożdżami ), postać granulatu nie mączki.
Zauważyłam, że jedna kura zamiast uciekać gdy się zbliżyłam, to przycupnęła (czyżby lada chwila pojawią się jajca )
Opętany kurak przy korycie .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Krzyczą, im większe stadko tym głośniej. Za to będą robić za psa, stróża i stójkowego kur. Wypatrzą z daleka każdego jastrzębia, mysz się do domu nie przeciśnie
Z myszami to mam taką nadzieję...
Ginka dowiedziałaś się na wolierze, co z dziobami modelek? Napisz choć słowo co u trojaczków slychać
Z myszami to mam taką nadzieję...
Ginka dowiedziałaś się na wolierze, co z dziobami modelek? Napisz choć słowo co u trojaczków slychać
Pozdrawiam
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka, fajne te kurki
Gosiu, trojaczki mają się dobrze, dziękuje
Co do perliczek i ich darcia i odstraszania. Drą się podobno. Podobno, bo ja uwielbiam jak się nawołują, czy do siebie gadają Z kurami nie ma opcji, nie zaprzyjaźnią się, no chyba, że z kwoką :P Moje perliki na koguta się uwzięły i biednego gonią wkoło wybiegu, aż przez lasek :P Ale niedługo 2 perliki idą na pniak.
Myszy nie odstraszają, bo już dawno nie miała bym ani jednej, a trutkę ciągle kupuję i ciągle jej brakuje. Chociaż ostatnio przestało jej ubywać, ale myślę, że to raczej zasługa mojego młodego kocurka, którego często widzę z myszą
Szczura tym bardziej nie odstraszy ich krzyk, bo niestety, ale miałam nieprzyjemność mieć szczury
Ich zaletą jest czujność i dzikość, ale nie zawsze się udaje. Jakiś czas temu jastrząb dopadł mi perliczkę, trzeba było ją szybko dobić, bo by się wykrwawiła i zdechła by ale w okropnych mękach...
Ale w tym roku planuje mieć 30 perliczek Zobaczymy co wyjdzie z planów
Gosiu, trojaczki mają się dobrze, dziękuje
Co do perliczek i ich darcia i odstraszania. Drą się podobno. Podobno, bo ja uwielbiam jak się nawołują, czy do siebie gadają Z kurami nie ma opcji, nie zaprzyjaźnią się, no chyba, że z kwoką :P Moje perliki na koguta się uwzięły i biednego gonią wkoło wybiegu, aż przez lasek :P Ale niedługo 2 perliki idą na pniak.
Myszy nie odstraszają, bo już dawno nie miała bym ani jednej, a trutkę ciągle kupuję i ciągle jej brakuje. Chociaż ostatnio przestało jej ubywać, ale myślę, że to raczej zasługa mojego młodego kocurka, którego często widzę z myszą
Szczura tym bardziej nie odstraszy ich krzyk, bo niestety, ale miałam nieprzyjemność mieć szczury
Ich zaletą jest czujność i dzikość, ale nie zawsze się udaje. Jakiś czas temu jastrząb dopadł mi perliczkę, trzeba było ją szybko dobić, bo by się wykrwawiła i zdechła by ale w okropnych mękach...
Ale w tym roku planuje mieć 30 perliczek Zobaczymy co wyjdzie z planów
ania