Belamkanda - tygrysi kwiat - jak rozmnażać

[IwonaJ]

IWONA , a ile ona ma już?

[-Iwona-]

Niestety nie jestem w stanie powiedzieć ile. Kiełkują nie wszystkie i bardzo długo jak dla mnie.
Dlatego doradzam, że zamiast wpatrywać się w pustkę która zajmuje miejsce to lepiej wrzucić do innych kwiatów.
Jak wykiełkują i podrosną można bez problemu przesadzić w docelową doniczkę albo do gruntu.

[drozd]

Bardzo fajny sposób wysiewu. Faktycznie Belamcanda kiełkuje długo i nierównomiernie. U mnie pierwsze pokazały się po miesiącu a minęło już 2 miesiące od wysiewu i jeszcze wyrastają następne.

[lelumpolelum]

Belamkanda dobrze zimuje, a w sprzyjających warunkach sama się nasiewa. Mam raczej wilgotny ogród i tam jest krótkowieczna, ale na bardzo suchym, piaszczystym spłachetku po drugiej stronie domu siedzi sobie już cztery lata i jest jej coraz więcej.

[ElleBelle]

Ja mam pierwszy rok siewki mi wzeszły i wysadzę do ogródka i będę czekała na kwiaty bo jeszcze ich nie miałam

[IwonaJ]

Moje belamkandy posiane 2 m-ce temu mają się dobrze. Pierwsze wzeszły po miesiącu, potem kolejne, a dziś zauważyłam kolejną zieloną "trawkę" wychylającą się z ziemi.

[Rzepka]

Witam, ja dzisiaj wysiałam belamkandę, skoro ona ma wschodzić przez dwa miesiące, to może w lutym wyjdzie, w ramach eksperymentu postawiłam ofoliowany pojemniczek na ciepłym kaloryferze, czy ktoś już tak próbował?
Posiałam też liliowce, no cóż , do robienia rozsady pomidorków daleko, a mnie rączki już swędzą

Pozdrawiam

[lelumpolelum]

Rzepka, rzeczywiście łapki cię swędzą Jeśli nasiona są dobre, będziesz miała kłopot z tak wczesnymi wschodami. Ja bym ją zdjęła z kaloryfera.

[Rzepka]

Też to przemyślałam, przestawię na okno, dzięki za radę
Pozdrawiam

[ElleBelle]

Ja pierwszy rok miałam i zakwitła no zobaczymy czy wyjdzie na wiosnę Kiedy można jej się spodzeiwać w ogródku

[lelumpolelum]

Elu, wczoraj właśnie wycinałam zeschłe zielsko z zeszłego roku i już widać młode kły
Nie wiem, czy ktoś o tym wspominał, ale belamkanda najlepiej zimuje na suchym miejscu. Miałam jej sporo kilka lat temu, bo rozmnażałam z nasion i stopniowo było coraz mniej po każdej zimie. Ostała się tylko na zupełnym piachu i tam jest jest coraz więcej.

[ElleBelle]

Dzięki Beatko To co piszesz to oznacza że ginie po jakimś czasie

[lelumpolelum]

Elu, te, które mi zostały i pięknie się rozrastają są od samego początku, były sadzone równo z tymi, które poginęły. Ujęłabym to raczej tak, że są długowieczne na mocno przepuszczalnej glebie
Na pewno na długowieczność wpływa też obcinanie nasienników, żeby roślina się nie wysilała. A szkoda, bo pękające torebki pełne czarnych koralików są bardzo urokliwe