Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10858
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Witaj Wiolu... kurcze....ale zmieniłaś ogród...
To teraz rozumiem czemu tak mało się pokazywałaś... chciałaś nas zaskoczyć i to Ci się udało...
Ale mam nadzieję że nie zdradziłaś hortensji na rzecz róż...
Pięknie masz... ja tez uwielbiam bladaski, ale mam też i purpury i fioleciki... nie lubię żółtych i tych nie mam...
Szkoda że nie robiłaś zdjęć rabacie z Aspirynkami... chciałabym to zobaczyć... ale już nie długo i będziesz nam pokazywać.
First Lady... wiesz, mnie w pierwszym roku oczarowała.. kwitła pięknie i prawie cały czas, ale już w drugim nie... prawie nic nie urosła, a piszą że szybko rośnie...
nie wiem czy stanowisko ma złe... Eden też mi na początku kiepsko rósł, ale po przesadzeniu jest wielka i pięknie kwitnie...
zobaczę jak First będzie w tym roku, a jak nie, to tez chyba jej podziękuję...
Mnie udało się kupić kosmos muszelkowy i taki bardzo pełny... ale drogie te nasiona jak hol..... prawie 10 zł. paczuszka.. zdziercy...
To teraz rozumiem czemu tak mało się pokazywałaś... chciałaś nas zaskoczyć i to Ci się udało...
Ale mam nadzieję że nie zdradziłaś hortensji na rzecz róż...
Pięknie masz... ja tez uwielbiam bladaski, ale mam też i purpury i fioleciki... nie lubię żółtych i tych nie mam...
Szkoda że nie robiłaś zdjęć rabacie z Aspirynkami... chciałabym to zobaczyć... ale już nie długo i będziesz nam pokazywać.
First Lady... wiesz, mnie w pierwszym roku oczarowała.. kwitła pięknie i prawie cały czas, ale już w drugim nie... prawie nic nie urosła, a piszą że szybko rośnie...
nie wiem czy stanowisko ma złe... Eden też mi na początku kiepsko rósł, ale po przesadzeniu jest wielka i pięknie kwitnie...
zobaczę jak First będzie w tym roku, a jak nie, to tez chyba jej podziękuję...
Mnie udało się kupić kosmos muszelkowy i taki bardzo pełny... ale drogie te nasiona jak hol..... prawie 10 zł. paczuszka.. zdziercy...
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Aniu, mój Abraham ma z 6 lat i co za tym idzie przeżył nie jedną zimę. Ja uważam tą różyczkę za jedną z odporniejszych, więc dziwię się że Twój przemarzł. Może to wina podkładki .... ?
Z First Lady, to chyba jest podobnie jak z Eden Rose. U jednych wygląda zjawiskowo a u innych niekoniecznie. Mi z Edenką się poszczęściło, a Pierwsza Dama jest wyjątkowo kapryśna. Pogroziłam jej łopatą. Może się wystraszy i weźmie za siebie
Tolinko, witaj w klubie niezadowolonych z First Lady. Moja też otrzymała ostatnią szansę. Ta róża ma ze 4 lata a wygląda gorzej niż niektóre roczniaki.
Heritage naprawdę piękna, ale ja uwielbiam chyba wszystkie róże Austina
Jolu, nie ma sprawy. Jeśli będę eksmitować First Lady, to powędruje do Ciebie.
Wczoraj popracowałam troszkę w ogrodzie. Zajęłam się głównie usuwaniem suchotników, przycięlam hortenje drzewiaste i z grubsza oczyściłam trochę rabat z liści czy rosnących już (o zgrozo! )chwastów. Powolutku posuwam prace do przodu, bo jak nadejdzie już ta prawdziwa wiosna to nie wyrobię na zakrętach
Abrahamowi daj szanse. Być może w tym roku Cię zaskoczy
Dorotko tam rośnie dwa Abrahamy. Jeden jest trochę słabszy bo wybijają z niego dziczki. W ubiegłym roku odgrzebałam korzenie ile mogłam pozbawiłam go odrostów od miejsca gdzie wybijały i był cały sezon spokój. Ciekawa jestem jak będzie w tym roku. Jeżeli znów będzie miał tendencję do wybijania dzikusów, to chyba wywalę go całkiem, bo to walka z wiatrakami
Co do Stephanie, to mam na jej temat dokładnie takie samo zdanie. Bardzo dobra odmiana, no i piękna róża
Pastellę mam 3 lata i raczej nie mam zastrzeżeń
Tolinko, Heritage jest praktycznie mojego wzrostu, czyli 165 ma na pewno
Gabi, witaj, miło że się i Ty pokazałaś.
Bez obawy, hortensji nie zdradziłam. Brakowało mi w ogrodzie roślin, które będą kwitły przed nimi i stąd te róże. Zanim wprowadziłam je do ogrodu praktycznie cały czerwiec było u mnie smutno, niewiele kwitło, bo jak wiadomo hortensje później zaczynają.
Widzę, ze i Ty nie zadowolona z First Lady. Coś z nią nie tak
Gdzie kupiłaś kosmos muszelkowy ? Może w jakimś markecie?
Ten pełny kiedyś miałam i nie sprawdził się. Cieniutkie łodyżki nie wyły wstanie utrzymać ciężkich kwiatów i się łamały. Podwiązywanie nic nie dało, bo one wyłamywały się na samej górze, tuż pod samym kwiatuszkiem. Nie mam dobrego doświadczenia z tym pełnym, ale moze u Ciebie będzie inaczej. W każdym razie powodzenia w jego uprawie.
Aha, jak będziesz go wysiewać ? Bezpośrednio do gruntu, czy będziesz robić rozsady w domu ?
Z First Lady, to chyba jest podobnie jak z Eden Rose. U jednych wygląda zjawiskowo a u innych niekoniecznie. Mi z Edenką się poszczęściło, a Pierwsza Dama jest wyjątkowo kapryśna. Pogroziłam jej łopatą. Może się wystraszy i weźmie za siebie
Tolinko, witaj w klubie niezadowolonych z First Lady. Moja też otrzymała ostatnią szansę. Ta róża ma ze 4 lata a wygląda gorzej niż niektóre roczniaki.
Heritage naprawdę piękna, ale ja uwielbiam chyba wszystkie róże Austina
Jolu, nie ma sprawy. Jeśli będę eksmitować First Lady, to powędruje do Ciebie.
Wczoraj popracowałam troszkę w ogrodzie. Zajęłam się głównie usuwaniem suchotników, przycięlam hortenje drzewiaste i z grubsza oczyściłam trochę rabat z liści czy rosnących już (o zgrozo! )chwastów. Powolutku posuwam prace do przodu, bo jak nadejdzie już ta prawdziwa wiosna to nie wyrobię na zakrętach
Abrahamowi daj szanse. Być może w tym roku Cię zaskoczy
Dorotko tam rośnie dwa Abrahamy. Jeden jest trochę słabszy bo wybijają z niego dziczki. W ubiegłym roku odgrzebałam korzenie ile mogłam pozbawiłam go odrostów od miejsca gdzie wybijały i był cały sezon spokój. Ciekawa jestem jak będzie w tym roku. Jeżeli znów będzie miał tendencję do wybijania dzikusów, to chyba wywalę go całkiem, bo to walka z wiatrakami
Co do Stephanie, to mam na jej temat dokładnie takie samo zdanie. Bardzo dobra odmiana, no i piękna róża
Pastellę mam 3 lata i raczej nie mam zastrzeżeń
Tolinko, Heritage jest praktycznie mojego wzrostu, czyli 165 ma na pewno
Gabi, witaj, miło że się i Ty pokazałaś.
Bez obawy, hortensji nie zdradziłam. Brakowało mi w ogrodzie roślin, które będą kwitły przed nimi i stąd te róże. Zanim wprowadziłam je do ogrodu praktycznie cały czerwiec było u mnie smutno, niewiele kwitło, bo jak wiadomo hortensje później zaczynają.
Widzę, ze i Ty nie zadowolona z First Lady. Coś z nią nie tak
Gdzie kupiłaś kosmos muszelkowy ? Może w jakimś markecie?
Ten pełny kiedyś miałam i nie sprawdził się. Cieniutkie łodyżki nie wyły wstanie utrzymać ciężkich kwiatów i się łamały. Podwiązywanie nic nie dało, bo one wyłamywały się na samej górze, tuż pod samym kwiatuszkiem. Nie mam dobrego doświadczenia z tym pełnym, ale moze u Ciebie będzie inaczej. W każdym razie powodzenia w jego uprawie.
Aha, jak będziesz go wysiewać ? Bezpośrednio do gruntu, czy będziesz robić rozsady w domu ?
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10858
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu, ten pełny kosmos miałam już w zeszłym roku i rzeczywiście trzeba było go podwiązać, ale tragedii nie było... ... miałam bordowy i różowy, nawet nasionka zebrałam, ale wątpię że w tym roku będzie pełny...
Muszelkowy mam pierwszy raz, a kupiłam go w ogrodniczym sklepie...
Jest u nas, a właściwie to 20 km. ode mnie, taki fajny duży sklep... tam się zaopatruję we wszystko co mi jest potrzebne... począwszy od nasion, poprzez nawozy, doniczki, narzędzia, węże i przeróżne duperele... jednym słowem wszystko co nadaje się do ogrodu.
Nasiona są firmy Vilmorin... może pod tym kątem szukaj...
Siać będę znowu najpierw w dużą donicę, a potem wysadzę do ziemi z całą zawartością... ale to jak postawię dopiero folię... w domu nie mam szans na pędzenie.
A jeśli chodzi o First Lady... no cóż... naczytałam się że ta róża jest wigorna, że szybko rośnie i długo trzyma kwiat... no to kupiłam, ale rzeczywistość okazała się inna... słabo rośnie, kwiat i owszem trzyma długo, a nawet bardzo długo, ale w deszczu zachowuje się tak samo jak Chopin... kwiaty zanim się rozwiną gniją w pąkach i trzeba je usuwać... Chopin pod tym względem był identyczny, ale rósł jak szalony... niestety rósł, bo go wyrzuciłam i właśnie w to miejsce posadziłam "słynną" damę... oczywiście po wcześniejszej wymianie ziemi...
Widzę że masz też Stephanie .... mmmm... ta róża i mnie oczarowała... jej duże i piękne kwiaty to coś co lubię... i ten kolor... nie mogę się już doczekać kiedy zaczną kwitnąć... ale najpierw czeka mnie ich cięcie...
Muszelkowy mam pierwszy raz, a kupiłam go w ogrodniczym sklepie...
Jest u nas, a właściwie to 20 km. ode mnie, taki fajny duży sklep... tam się zaopatruję we wszystko co mi jest potrzebne... począwszy od nasion, poprzez nawozy, doniczki, narzędzia, węże i przeróżne duperele... jednym słowem wszystko co nadaje się do ogrodu.
Nasiona są firmy Vilmorin... może pod tym kątem szukaj...
Siać będę znowu najpierw w dużą donicę, a potem wysadzę do ziemi z całą zawartością... ale to jak postawię dopiero folię... w domu nie mam szans na pędzenie.
A jeśli chodzi o First Lady... no cóż... naczytałam się że ta róża jest wigorna, że szybko rośnie i długo trzyma kwiat... no to kupiłam, ale rzeczywistość okazała się inna... słabo rośnie, kwiat i owszem trzyma długo, a nawet bardzo długo, ale w deszczu zachowuje się tak samo jak Chopin... kwiaty zanim się rozwiną gniją w pąkach i trzeba je usuwać... Chopin pod tym względem był identyczny, ale rósł jak szalony... niestety rósł, bo go wyrzuciłam i właśnie w to miejsce posadziłam "słynną" damę... oczywiście po wcześniejszej wymianie ziemi...
Widzę że masz też Stephanie .... mmmm... ta róża i mnie oczarowała... jej duże i piękne kwiaty to coś co lubię... i ten kolor... nie mogę się już doczekać kiedy zaczną kwitnąć... ale najpierw czeka mnie ich cięcie...
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu , zwabil mnie do Ciebie tytul .
Jestes , kolejna Rosemans z kolekcja 100 + odmian .
Podziwiam ogromne , pieknie kwitnace krzaczory , nawet nie marze o takich , tylko z pokora ciesze sie z moich maluchow .
Razem z Toba / Wami , czekam na nowa burze kwiatow .
Jestes , kolejna Rosemans z kolekcja 100 + odmian .
Podziwiam ogromne , pieknie kwitnace krzaczory , nawet nie marze o takich , tylko z pokora ciesze sie z moich maluchow .
Razem z Toba / Wami , czekam na nowa burze kwiatow .
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu, oglądam róże w forumowych ogrodach i wciąż nie mogę się nadziwić, jak bardzo się różnią krzaczki tej samej odmiany. Podziwiam, między innymi u Ciebie i u Jagi, zgrabne krzewy Chippendale i nie dowierzam, że mój Potwór jest tą samą odmianą. Wypuścił baty na dwa metry, zamiast powtórzyć kwitnienie. Żeby moje pnące miały taki wigor - marzenie. Jedynie Eden Rose zachowuje się przyzwoicie (czytam, że to również ruletka). Angielki mi zmarzły niemiłosiernie - żyją, ale będą startowały od zera .
Jalitah ma bardzo piękne kwiaty. Z opisu w Internecie róża idealna, a jak w praktyce? Faktycznie nie boi się mrozu i grzybów?
U mnie róże są nieprzewidywalne: Muzykanci z Bremy 5b, a Marselisborg Castle 6b - chyba już się domyślasz, która przemarzła...
Jalitah ma bardzo piękne kwiaty. Z opisu w Internecie róża idealna, a jak w praktyce? Faktycznie nie boi się mrozu i grzybów?
U mnie róże są nieprzewidywalne: Muzykanci z Bremy 5b, a Marselisborg Castle 6b - chyba już się domyślasz, która przemarzła...
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Gabi widzę że mamy podobne zdanie co do Chopina. Wk@#%a niemiłosiernie mnie ta róża a żadna zima nie może jej wykończyć Chyba tylko ona została mi z dawnych wielkokwiatowych. Z pozostałymi już się rozprawiłam.
Dzięki za ino odnośnie kosmosu. Trzeba szukać w dobrze zaopatrzonych sklepach
alexia, witaj u mnie królowo donicowych. Do Twojego wątku zaglądałam nie raz i m.in. 'przez Ciebie' nabyłam jesienią Herzogin Christiana
Aniu, nie do wiary ze tak ucierpiały Ci angielki. Może dlatego, że młode ? Sama nie wiem. U mnie na dzień dzisiejszy wszystko dobrze przezimowało, nawet jesienne nasadzenia. Wszystkim im jednak zrobiłam kopczyki, ale to co wystaje jest zielone.
Już gdzieś czytałam narzekania o Muzykantach. Nie mam tej róży, ale kiedyś była na mojej liście do kupienia. Jakoś tak zawsze z niej rezygnowałam aż w końcu wyleciała z listy.
O Jalitah ja mówię, że to róża z plastiku. Nie rusza ją największy upał ani deszcz. Kwiaty trzyma bardzo długo, z czasem bledną. Zdrowa mała różyczka na przód rabaty. I z tego co pamiętam chyba nie pachnie.
Dzięki za ino odnośnie kosmosu. Trzeba szukać w dobrze zaopatrzonych sklepach
alexia, witaj u mnie królowo donicowych. Do Twojego wątku zaglądałam nie raz i m.in. 'przez Ciebie' nabyłam jesienią Herzogin Christiana
Aniu, nie do wiary ze tak ucierpiały Ci angielki. Może dlatego, że młode ? Sama nie wiem. U mnie na dzień dzisiejszy wszystko dobrze przezimowało, nawet jesienne nasadzenia. Wszystkim im jednak zrobiłam kopczyki, ale to co wystaje jest zielone.
Już gdzieś czytałam narzekania o Muzykantach. Nie mam tej róży, ale kiedyś była na mojej liście do kupienia. Jakoś tak zawsze z niej rezygnowałam aż w końcu wyleciała z listy.
O Jalitah ja mówię, że to róża z plastiku. Nie rusza ją największy upał ani deszcz. Kwiaty trzyma bardzo długo, z czasem bledną. Zdrowa mała różyczka na przód rabaty. I z tego co pamiętam chyba nie pachnie.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże w ogrodzie Wioli
śliczności pokazałaś
Wiola i ja miałam pytać o ilość krzaczków Abrahama, teraz już wiem.
Zauważyłam u Ciebie i u ewka36jj, że warto sadzić ją po kilka krzaczków. Efekt jest wtedy super.
Poszukam na jesieni dobrych krzaczków tej róży i posadzę sobie, bo tęsknię za zapachem tej róży.
Już kopiesz w ogrodzie ?
Wiola i ja miałam pytać o ilość krzaczków Abrahama, teraz już wiem.
Zauważyłam u Ciebie i u ewka36jj, że warto sadzić ją po kilka krzaczków. Efekt jest wtedy super.
Poszukam na jesieni dobrych krzaczków tej róży i posadzę sobie, bo tęsknię za zapachem tej róży.
Już kopiesz w ogrodzie ?
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Jalitah wygląda cudnie, szkoda że nie pachnie.
Skusiłam się na Dolce Vita w zeszłym roku, zobaczymy co pokaże.
Następne dwie też mam od wiosny minionego sezonu, to moje kolorki.
Już nie mogę się doczekać wyjścia do ogrodu, bo na razie zimno i ponuro.
Skusiłam się na Dolce Vita w zeszłym roku, zobaczymy co pokaże.
Następne dwie też mam od wiosny minionego sezonu, to moje kolorki.
Już nie mogę się doczekać wyjścia do ogrodu, bo na razie zimno i ponuro.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiola, nie skreślaj First Lady. Według moich obserwacji na potrzebuje więcej troski i znacznie więcej nawozu W pierwszym roku była mała (ale cała obsypana kwiatami) w drugim roku liczyłam już na coś konkretnego a tu.. znowu mała. Wkurzała mnie, bo według wszelkich opisów miała być raczej wysoką różą i posadziłam ją na tyłach rabaty Ale nie dałam za wygraną, regularnie dostawała nawóz z wodą (pozostałe róże podlewałam gnojówką raz na tydzień lub raz na 2 tygodnie, FL dostawała 2 razy w tygodniu) Stwierdziłam, że albo ją spalę albo obudzę Dodatkowo pociachałąm drobno pokrzywy i ułożyłam jej w nogach. Końcem wakacji wypuściła dwa pędy na ok 1.6 m i zakwitła. Może twoja też potrzebuje intensywnego kuksańca w korzeń
Tyle pochlebnych komentarzy napisałaś o Heritage, ze jestem już zdecydowana na 100 % Jak tylko otworzą moją szkółkę to pakuję się do auta i jadę po nią
Tyle pochlebnych komentarzy napisałaś o Heritage, ze jestem już zdecydowana na 100 % Jak tylko otworzą moją szkółkę to pakuję się do auta i jadę po nią
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Piękne te Twoje róże! I na dodatek już całkiem okazałe krzewy, trzeba trochę czasu aby takie dorodne były i niezbyt mroźnych zim. U mnie co mi się uda podhodować pnące to przychodzi mroźna i zaczynają od zera. Nawet okrywanie nie pomaga. Na szczęście ostatnie zimy były łaskawe dla róż.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu u mnie angielki wszystkie zielone,więc mam nadzieję na bujne kwitnienie,a jak pamiętam to słabo je tniemy i nareszcie się do tego dostosuję Poprzednio cięłam za nisko
Lavender Ice u mnie teraz będzie drugi rok,a Novalis chyba 4,dokupiłam kolejnego i posadziłam na jesieni
Jalitah bardzo ciekawa,widać,że ma sztywne,grube płatki
U mnie śniegu napadało i nie widać wiosny
Lavender Ice u mnie teraz będzie drugi rok,a Novalis chyba 4,dokupiłam kolejnego i posadziłam na jesieni
Jalitah bardzo ciekawa,widać,że ma sztywne,grube płatki
U mnie śniegu napadało i nie widać wiosny
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Zimnica zrobiła się niemiłosierna i niestety wszelkie prace ogrodowe wstrzymane do odwołania. Mam nadzieję że do weekendu pogoda się ustabilizuje i będzie można ruszyć na dobre z pracami. Przymierzam się już do cięcia hortensji
Majeczko, w ogrodzie już łopatką robiłam, ale prace wstrzymane. Czekam z więlką niecierpliwością na słoneczko i prawdziwie wiosenną pogodę.
Grażynko, już chyba każdy z nas nie może doczekać się wyjścia do ogrodu. Dobrze że już marzec. Nawet brzmi to o wiele lepiej niż luty Oby ta wiosna była dla nas łaskawa
nifredil dbam o swoją First Lady, a ona rośnie jakby chciała a nie mogła. Niby wygląda na zdrową a jakoś zebrać się nie może. Wokół niej sporo rosło szałwii omszonej. Wyrwałam ją wszystką jesienią, bo może to ona ją tak stłamsiła. Hojniej też ją teraz podkarmię i zobaczymy. Oby się wzięła do roboty. Nie lubię pozbywać się swoich róż, nawet tych, które nie spełniają moich oczekiwń.
Kleo, kilka z moich róż to już kilkuletnie krzewy a łagodne zimy pozwoliły im się ładnie rozrosnąć. Uwielbiam duże pnące róże, zawsze o takich marzyłam i cieszę się ze dobrze póki co rosną. Oby było jak najmniej zim, które robią im krzywdę.
Dziś troszeczkę letnich zdjęć z nie tylko różami w roli głównej
Aniu, póki co u mnie też angielki wszystkie łądnie przezimowały. Będzie mało cięcia na wiosnę
Novalisy mam 4. Wszystkie kupione w zeszłym sezonie. Jak oceniasz swojego po tych 4 latach ?
U mnie przestało lać a zaczął padać śnieg
Majeczko, w ogrodzie już łopatką robiłam, ale prace wstrzymane. Czekam z więlką niecierpliwością na słoneczko i prawdziwie wiosenną pogodę.
Grażynko, już chyba każdy z nas nie może doczekać się wyjścia do ogrodu. Dobrze że już marzec. Nawet brzmi to o wiele lepiej niż luty Oby ta wiosna była dla nas łaskawa
nifredil dbam o swoją First Lady, a ona rośnie jakby chciała a nie mogła. Niby wygląda na zdrową a jakoś zebrać się nie może. Wokół niej sporo rosło szałwii omszonej. Wyrwałam ją wszystką jesienią, bo może to ona ją tak stłamsiła. Hojniej też ją teraz podkarmię i zobaczymy. Oby się wzięła do roboty. Nie lubię pozbywać się swoich róż, nawet tych, które nie spełniają moich oczekiwń.
Kleo, kilka z moich róż to już kilkuletnie krzewy a łagodne zimy pozwoliły im się ładnie rozrosnąć. Uwielbiam duże pnące róże, zawsze o takich marzyłam i cieszę się ze dobrze póki co rosną. Oby było jak najmniej zim, które robią im krzywdę.
Dziś troszeczkę letnich zdjęć z nie tylko różami w roli głównej
Aniu, póki co u mnie też angielki wszystkie łądnie przezimowały. Będzie mało cięcia na wiosnę
Novalisy mam 4. Wszystkie kupione w zeszłym sezonie. Jak oceniasz swojego po tych 4 latach ?
U mnie przestało lać a zaczął padać śnieg
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu rano zima na całego,auto jak bałwanek, a teraz wszystko topnieje.
Mój Novalis to podarunek od jednej forumki.Widocznie szczerze mi go dała,bo co roku pięknie kwitnie i ma się dobrze.Nie choruje,wciąż tworzy nowe przyrosty oczywiście po obcięciu przekwitniętych kwiatów.Za Novalisem posadziłam właśnie werbenę,która wspaniale się skomponowała z różanym krzaczkiem
Twoje rabaty to dla mnie mistrzostwo,mają w sobie tyle uroku,no bajeczne
Szałwię trójbarwną co roku podziwiam,to super dodatek i towarzystwo.Czy szałwie te co pisałaś,że Ci zagłuszają First Lady same się wysiewają ? U mnie z kolei taki wianuszek szałwii mam wokół Garden of Roses.Nawet mi się to spodobało
Widzę,że frezje pięknie Ci zakwitły w donicy,moje natomiast na razie nie wychodzą,ale cierpliwie czekam
Mój Novalis to podarunek od jednej forumki.Widocznie szczerze mi go dała,bo co roku pięknie kwitnie i ma się dobrze.Nie choruje,wciąż tworzy nowe przyrosty oczywiście po obcięciu przekwitniętych kwiatów.Za Novalisem posadziłam właśnie werbenę,która wspaniale się skomponowała z różanym krzaczkiem
Twoje rabaty to dla mnie mistrzostwo,mają w sobie tyle uroku,no bajeczne
Szałwię trójbarwną co roku podziwiam,to super dodatek i towarzystwo.Czy szałwie te co pisałaś,że Ci zagłuszają First Lady same się wysiewają ? U mnie z kolei taki wianuszek szałwii mam wokół Garden of Roses.Nawet mi się to spodobało
Widzę,że frezje pięknie Ci zakwitły w donicy,moje natomiast na razie nie wychodzą,ale cierpliwie czekam