Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko, witam się i przyznaję do podglądania Twojego wątku
Pięknie kwitną Ci już róże , ja jeszcze czekam i ze szczególnym zainteresowaniem oglądam u Ciebie Glamis Castle - jeżeli nic nie pokręciłam to masz ją z kartonika kupionego w Obi. Ja też kupiłam ją w tym roku, ale na razie kiepsko sobie radzi.
Wiosną kupiłam też min. Princess Ann, Ghitę, Louisa Odier, prawdopodobnie Abrama Darby. Mam nadzieję, że będą tak ładne jak u Ciebie.
Pięknie kwitną Ci już róże , ja jeszcze czekam i ze szczególnym zainteresowaniem oglądam u Ciebie Glamis Castle - jeżeli nic nie pokręciłam to masz ją z kartonika kupionego w Obi. Ja też kupiłam ją w tym roku, ale na razie kiepsko sobie radzi.
Wiosną kupiłam też min. Princess Ann, Ghitę, Louisa Odier, prawdopodobnie Abrama Darby. Mam nadzieję, że będą tak ładne jak u Ciebie.
-
- 1000p
- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko, przepiękny spektakl różany
William & Catherine ma cudne kwiaty, choć u mnie w tej chwili najpiękniej kwitnie Princess Alexandra de Luxemborg Ma ogromne, przepiękne kwiaty Zapraszam później na fotki do mnie
Abrahamek jak ładnie zapączkowany Będzie co podziwiać!!
Tuscany i Glamis Castle przepiękne są
Piszesz, że Strawberry Hill się nie przyjęła. U mnie ma już pączki Za to mam problem z Constance Spry, po tym jak ruszyła zaschły jej wszystkie listki. Jestem w kontakcie z panią Ewą z Rozarium, od której ją kupiłam, próbujemy ją ratować. Może się uda, jestem dobrej myśli.
Dziś powinnam dostać ostatnią z zamówionych wiosną róż - Rose de Tolbiac. Tylko gdzie ja ją posadzę
Czy u Ciebie pojawiła się już czarna plamistość? Ja niestety zauważyłam już objawy u niektórych swoich róż, szczególnie na Albrighton Rambler
William & Catherine ma cudne kwiaty, choć u mnie w tej chwili najpiękniej kwitnie Princess Alexandra de Luxemborg Ma ogromne, przepiękne kwiaty Zapraszam później na fotki do mnie
Abrahamek jak ładnie zapączkowany Będzie co podziwiać!!
Tuscany i Glamis Castle przepiękne są
Piszesz, że Strawberry Hill się nie przyjęła. U mnie ma już pączki Za to mam problem z Constance Spry, po tym jak ruszyła zaschły jej wszystkie listki. Jestem w kontakcie z panią Ewą z Rozarium, od której ją kupiłam, próbujemy ją ratować. Może się uda, jestem dobrej myśli.
Dziś powinnam dostać ostatnią z zamówionych wiosną róż - Rose de Tolbiac. Tylko gdzie ja ją posadzę
Czy u Ciebie pojawiła się już czarna plamistość? Ja niestety zauważyłam już objawy u niektórych swoich róż, szczególnie na Albrighton Rambler
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotka, pan fachowiec widzę prawdziwy facet kto przy zdrowych zmysłach sadziłby tyle róż jednego koloru, nie dostrzega niuansów między budową krzaczka, kwiatu i odcieniami.. a skoro masz tyle różowych czy białych to pewnie jakąś szkółkę prowadzisz Logiczne..
Niesamowicie ogląda się twoje pierwsze kwitnienia i nawet mimo kwieciaka masz co pokazać i czym nacieszyć oczy.
Zerkam tak sobie na twoją Glamis Castle i zastanawiam się czy moja to faktycznie ta odmiana. Póki co jest w fazie pączków. Jak zakwitnie to będziemy rozpoznawać
Niesamowicie ogląda się twoje pierwsze kwitnienia i nawet mimo kwieciaka masz co pokazać i czym nacieszyć oczy.
Zerkam tak sobie na twoją Glamis Castle i zastanawiam się czy moja to faktycznie ta odmiana. Póki co jest w fazie pączków. Jak zakwitnie to będziemy rozpoznawać
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Niestety zdjęcia nie wszystkie się otwierają, ale i tak wiem, że masz cudowne róże, fajnie, że można je już oglądać i podglądać również u Ciebie. Tak to w przyrodzie jest jak nie susza to robale jak nie robale to deszcz lub grad .U Ciebie jednak żadna z tych plag nie jest widoczna, przy takiej ilości róż któż by zauważył kilka zjedzonych pąków. Z opryskami trzeba uważać, bo można więcej szkód narobić niż przyniosą pożytku. Niech bidule trochę pojedzą
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Witaj Dorotko
Masz aż 190 krzaczków?! Czy mogę się do Ciebie wprowadzić . U mnie na kilku różach już pojawił się mączniak, Eden Rose ostro zaatakowana przez bruzdownicę ma tylko 2 pączki - ta brzydalica na innych różach też poczyniła szkody, lecz nie takie duże. No i pojawiła się panna niszczylistka - taka wielka chmara latała mi nisko nad trawą i z początku nie wiedziałam co to tam lata. Ale w końcu zobaczyłam . Nie miałam nic specjalnego pod ręką więc chwyciłam taką małą łopatkę i tłukłam zapamiętale dookoła. Nic nie przeżyło . Sąsiadka pewnie miała ubaw, jak zobaczyła jak biegam w kółko i napieprzam łopatką
Pozdrawiam Werka
Informuję, że do kolekcji doszła jeszcze czarna plamistość na 2 różach
Masz aż 190 krzaczków?! Czy mogę się do Ciebie wprowadzić . U mnie na kilku różach już pojawił się mączniak, Eden Rose ostro zaatakowana przez bruzdownicę ma tylko 2 pączki - ta brzydalica na innych różach też poczyniła szkody, lecz nie takie duże. No i pojawiła się panna niszczylistka - taka wielka chmara latała mi nisko nad trawą i z początku nie wiedziałam co to tam lata. Ale w końcu zobaczyłam . Nie miałam nic specjalnego pod ręką więc chwyciłam taką małą łopatkę i tłukłam zapamiętale dookoła. Nic nie przeżyło . Sąsiadka pewnie miała ubaw, jak zobaczyła jak biegam w kółko i napieprzam łopatką
Pozdrawiam Werka
Informuję, że do kolekcji doszła jeszcze czarna plamistość na 2 różach
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
No i jest u ciebie ich coraz więcej i więcej tych różanych piękności.
Ja czekam z niecierpliwością na kilka nowych posadzonych jesienią NN i te na wiosnę angielskie damy
Hmm cóż rzec 190 róż.!! To już pokaźna kolekcja.I to jeszcze jaka!!! Największa na forum ???
Naparstnice śliczne
Ja czekam z niecierpliwością na kilka nowych posadzonych jesienią NN i te na wiosnę angielskie damy
Hmm cóż rzec 190 róż.!! To już pokaźna kolekcja.I to jeszcze jaka!!! Największa na forum ???
Naparstnice śliczne
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko czas różyczek się zaczął a wraz z nim kłopoty z robalami , ja swoje już pryskałam 3 razy , efekt mierny , kwiaty też częściowo zjedzone , listki oklapłe zwinięte , ale póki co to oglądam początki pięknego spektaklu w Twoim ogrodzie jest co ogladać
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Souvenir du dr Jamain zakwitł u mnie dzisiaj, chociaż nie tak bujnie, ale posadzony był jesienią ub. roku. To i tak nieźle, bo rośnie w półcieniu . Mam jeszcze kilka posadzonych jesienią i te też powinny zakwitnąć - zobaczymy .
Uwielbiam oglądać róże, a u Ciebie jest ich całe mnóstwo . Ciągle się zastanawiam, jak sobie radzisz z taką ilością krzaczków .
Uwielbiam oglądać róże, a u Ciebie jest ich całe mnóstwo . Ciągle się zastanawiam, jak sobie radzisz z taką ilością krzaczków .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3362
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Ile by nie było tych zdjęć to ciągle chce się jeszcze i jeszcze..Zwłaszcza że u mnie szaleją robale . William & Catherine ujęła mnie ,lubię takie kolorki. Będzie dopisana do listy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7120
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
No i jak to się stało, że mnie nikt nie powiadamia o Twoich pięknych zdjęciach..... Obejrzałam i powzdychałam i znowu coś sobie zapisałam.
Pięknie kwitną Moje się budzą powoli. Mary Rose już też czaruje... Inne czekają i wprowadzają napięcie. Ach to czekanie ach każdy pączek obejrzany kilka razy dziennie. Wspaniały czas nadchodzi.
Tuscany
Pięknie kwitną Moje się budzą powoli. Mary Rose już też czaruje... Inne czekają i wprowadzają napięcie. Ach to czekanie ach każdy pączek obejrzany kilka razy dziennie. Wspaniały czas nadchodzi.
Tuscany
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko pokazujesz Williama and Catharinę. Mam wobec niego mieszane uczucia, może dlatego, że w ubiegłym roku nie pokazał niczego, a w tym zakwitł mi dopiero 1 kwiat. Powiedz mi, jaki zbudowała u Ciebie krzaczek. Mój kwiat jest stosunkowo mały, tylko nieco większy od kwiatu LO, czy u Ciebie też tak jest? Zdaję sobie sprawę, że róże potrzebują czasu, by pokazać swój urok, ale wiązałam duże nadzieję z tą różą i chciałabym jak najszybciej móc cieszyć się jej urokiem (?), a w tej chwili nie mam jeszcze czym i na niewiele się zanosi.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Witajcie!
Wysypało się kwiecia i niemal z każdą godziną wciąż otwierają się nowe pączki Przez ostatnie dwa dni zrobiłam 150 zdjęć. To dopiero początek, ale jak wezmę aparat w ręce, to pstrykam bez opamiętania. Najgorzej, że później trzeba to posortować, zmniejszyć rozmiar, opisać, bo pamięć jest ulotna i nie zawsze jestem w stanie odróżnić poszczególne róże.
To na razie początek, a zapowiada się znacznie lepiej. Tutaj mały fragment rabaty angielskiej.
Danusiu witam Cię serdecznie
Glamis Castle kupowałam faktycznie w ubiegłym roku w OBI. Dobrze pamiętasz Wyrósł z niej dorodny krzaczek. Kwiaty ma śliczne, a kolorem przypominają mi lody śmietankowe.
Twojego Abraham widziałam w dziale 'różanym'. Zapowiada się piękny egzemplarz. Prawda, że cudne ma kwiaty? A ten zapach...Ach! Można się zakochać
Specjalnie dla Ciebie mała sesyjka Abrahamka.
Joluś widziałam Twoją śliczną Olę Mocno się pospieszyła. Moje jeszcze w pąkach, ale zapowiada się niezły pokaz. Żeby tylko jako tako zdołały utrzymać tę ilość kwiatów.
Glamis jestem zachwycona. Kwiaty ma bardzo podobne do William& Catherine. Z tą różnicą, że są trwalsze. William już płatki opadły, a Glamis nadal ma w niezmienionym stanie.
Plamistość jak zwykle złapał Cardinal Hume. O dziwo, trochę listków oberwałam Ghicie Renaissance, która do tej pory zawsze była okazem zdrowia Gorzej, bo na Crocus Rose są już pierwsze objawy mączniaka. Dwa dni temu robiłam oprysk. Mam nadzieję, że chociaż trochę zatrzyma rozwój choroby.
Munstead Wood
Sabinko pan fachowiec stara się być miły i sam zagaduje na temat róż. Jak widzi, że robię zdjęcia, czy dokonuję jakiś zabiegów przy różach, to zawsze przystanie, zapyta o różne rzeczy.To wyjątkowe u facetów, że podobają im się ukwiecone, barwne rabaty.
Ostatnio mój M zrobił mu wykład na temat róż....Leżałam i kwiczałam ze śmiechu Oczywiście tak, żeby mnie nie słyszeli. Usłyszałam z ust eMa, że mamy gatunek róż staroangielskich, starofrancuskich. Pomylił pewnie z odmianami historycznymi, ale wiedział, że gdzieś dzwonią, tylko nie wiedział, w którym kościele Fachowiec słuchał uważnie, głową kiwał i dziwił się, że M ma taką rozległą wiedzę.
Glamis kupowałam w OBI i tak na sto procent nie jestem pewna, czy to ona . Tolinka ma tę różę u siebie i w zeszłym roku doszłyśmy do wniosku, że są identyczne. Poza tym poszperałam w necie i wszystko wskazuje na tę odmianę. A swoją gdzie kupiłaś?
Eglantyne
Daysy nie otwierają Ci się zdjęcia? To dziwne, bo ja widzę wszystkie.
Uwierz mi, że nie ubolewałabym nad kilkoma pąkami. Niestety to nie jest kilka, ale dużo, dużo więcej. Kwieciak nie poprzestał na Teresie. Dobrał się też do innych. Nawet Novalisom i Artemisowi nie przepuścił
Tak wygląda moja angielka nn. Kolor niestety mocno przekłamany. Ona nie jest czerwona, tylko purpurowa, dużo ciemniejsza. Pięknie pachnie i tak się zastanawiam co ona za jedna. Nie mogę porównać z William Shakespeare, bo ten słabeusz dopiero wytworzył kilka pączków i jak zakwitnie, to u tej będzie już po kwiatach. Z tego co pamiętam, to jednak WS ma trochę inny kształt kwiatu i chyba inne liście. Kolor też inny. Nie mogę porównać, bo moja nn siedzi w wielkiej donicy, której nie jestem w stanie ruszyć.
Werka witam Cię serdecznie Jeśli chcesz się wprowadzić, nie ma sprawy - zapraszam
Moi sąsiedzi też pewnie czasami mają niezły ubaw słysząc, jak rozmawiam z różami. Pewnie myślą, że już całkiem sfiksowałam, bo nie dość, że w ogrodzie mnóstwo róż, róż i jeszcze raz róż, to jeszcze baba nosząca wiadra z jakąś śmierdzącą substancją, podlewająca z wielką czułością tym śmierdzidłem każdy krzaczek. I na dodatek gadająca do kwiatów, że o złorzeczeniu wszelkim szkodnikom już nie wspomnę
Jacques Cartier
Aniu anabuko1 co racja, to racja. Jakoś nie umiem zapanować nad chęcią posiadania coraz to nowych odmian, a że oddałam wczoraj w dobre ręce dwie kolejne, to zwolniły się miejsca na nowe chciejstwa A kolekcja na pewno nie jest największa. Wiem, że są dziewczyny, które mają dużo więcej. Myślę, że mój ogród może pomieścić maksymalnie 200 sztuk. Tylko, czy będę w stanie ogarnąć taką ilość, bo już ledwie daję radę z tymi, które rosną? Chyba poprzestanę na tym co mam, a będę tylko wymieniać egzemplarze, które mnie w jakiś sposób zawiodły. Muszę koniecznie zobaczyć Twoje angielki
Lichtkoningin Lucia. Jeden z kilku ocalałych kwiatów po ataku kwieciaka.
Teresko atak szkodników w tym roku, to jakiś kataklizm. Ja z opryskiem czekałam i źle na tym wyszłam. Trzeba było to zrobić w połowie kwietnia. Może choć w części uchroniłabym kilka róż przed stratą pączków
Young Lycidas
Aniu Pulpa222 Doktorek chyba woli półcień. U moich teściów rośnie właśnie w takim miejscu i wydaje się mu to pasować. Mój jest o jeden sezon starszy i nieźle wybujał w górę, ale u nich to już ogromne krzaczysko i pilnie potrzebuje podpory.
Pytasz, jak sobie radzę z taką ilością róż? Sama się nad tym zastanawiam Na razie jakoś daję, ale jak sobie pomyślę o cięciu przekwitnietych kwiatów, to mój zapał do kupna kolejnych jakoś słabnie. Potem o tym zapominam i tak w kółko...To poważna choroba jest Nie ma innego wytłumaczenia.
Tutaj mały fragment Doktorka.
A tutaj z drugiej strony.
Na tej samej pergoli rośnie też Gipsy Boy.
Muszę podzielić odpowiedzi, bo jak zwykle brakuje uśmieszków. Za chwilę wracam.
Wysypało się kwiecia i niemal z każdą godziną wciąż otwierają się nowe pączki Przez ostatnie dwa dni zrobiłam 150 zdjęć. To dopiero początek, ale jak wezmę aparat w ręce, to pstrykam bez opamiętania. Najgorzej, że później trzeba to posortować, zmniejszyć rozmiar, opisać, bo pamięć jest ulotna i nie zawsze jestem w stanie odróżnić poszczególne róże.
To na razie początek, a zapowiada się znacznie lepiej. Tutaj mały fragment rabaty angielskiej.
Danusiu witam Cię serdecznie
Glamis Castle kupowałam faktycznie w ubiegłym roku w OBI. Dobrze pamiętasz Wyrósł z niej dorodny krzaczek. Kwiaty ma śliczne, a kolorem przypominają mi lody śmietankowe.
Twojego Abraham widziałam w dziale 'różanym'. Zapowiada się piękny egzemplarz. Prawda, że cudne ma kwiaty? A ten zapach...Ach! Można się zakochać
Specjalnie dla Ciebie mała sesyjka Abrahamka.
Joluś widziałam Twoją śliczną Olę Mocno się pospieszyła. Moje jeszcze w pąkach, ale zapowiada się niezły pokaz. Żeby tylko jako tako zdołały utrzymać tę ilość kwiatów.
Glamis jestem zachwycona. Kwiaty ma bardzo podobne do William& Catherine. Z tą różnicą, że są trwalsze. William już płatki opadły, a Glamis nadal ma w niezmienionym stanie.
Plamistość jak zwykle złapał Cardinal Hume. O dziwo, trochę listków oberwałam Ghicie Renaissance, która do tej pory zawsze była okazem zdrowia Gorzej, bo na Crocus Rose są już pierwsze objawy mączniaka. Dwa dni temu robiłam oprysk. Mam nadzieję, że chociaż trochę zatrzyma rozwój choroby.
Munstead Wood
Sabinko pan fachowiec stara się być miły i sam zagaduje na temat róż. Jak widzi, że robię zdjęcia, czy dokonuję jakiś zabiegów przy różach, to zawsze przystanie, zapyta o różne rzeczy.To wyjątkowe u facetów, że podobają im się ukwiecone, barwne rabaty.
Ostatnio mój M zrobił mu wykład na temat róż....Leżałam i kwiczałam ze śmiechu Oczywiście tak, żeby mnie nie słyszeli. Usłyszałam z ust eMa, że mamy gatunek róż staroangielskich, starofrancuskich. Pomylił pewnie z odmianami historycznymi, ale wiedział, że gdzieś dzwonią, tylko nie wiedział, w którym kościele Fachowiec słuchał uważnie, głową kiwał i dziwił się, że M ma taką rozległą wiedzę.
Glamis kupowałam w OBI i tak na sto procent nie jestem pewna, czy to ona . Tolinka ma tę różę u siebie i w zeszłym roku doszłyśmy do wniosku, że są identyczne. Poza tym poszperałam w necie i wszystko wskazuje na tę odmianę. A swoją gdzie kupiłaś?
Eglantyne
Daysy nie otwierają Ci się zdjęcia? To dziwne, bo ja widzę wszystkie.
Uwierz mi, że nie ubolewałabym nad kilkoma pąkami. Niestety to nie jest kilka, ale dużo, dużo więcej. Kwieciak nie poprzestał na Teresie. Dobrał się też do innych. Nawet Novalisom i Artemisowi nie przepuścił
Tak wygląda moja angielka nn. Kolor niestety mocno przekłamany. Ona nie jest czerwona, tylko purpurowa, dużo ciemniejsza. Pięknie pachnie i tak się zastanawiam co ona za jedna. Nie mogę porównać z William Shakespeare, bo ten słabeusz dopiero wytworzył kilka pączków i jak zakwitnie, to u tej będzie już po kwiatach. Z tego co pamiętam, to jednak WS ma trochę inny kształt kwiatu i chyba inne liście. Kolor też inny. Nie mogę porównać, bo moja nn siedzi w wielkiej donicy, której nie jestem w stanie ruszyć.
Werka witam Cię serdecznie Jeśli chcesz się wprowadzić, nie ma sprawy - zapraszam
Oczami wyobraźni widziałam Ciebie biegającą z rozwianym włosem po rabatach i wymachującą w powietrzu łopatką. Widok bezcenny...bejsonki84 pisze: No i pojawiła się panna niszczylistka - taka wielka chmara latała mi nisko nad trawą i z początku nie wiedziałam co to tam lata. Ale w końcu zobaczyłam. Nie miałam nic specjalnego pod ręką więc chwyciłam taką małą łopatkę i tłukłam zapamiętale dookoła. Nic nie przeżyło
Moi sąsiedzi też pewnie czasami mają niezły ubaw słysząc, jak rozmawiam z różami. Pewnie myślą, że już całkiem sfiksowałam, bo nie dość, że w ogrodzie mnóstwo róż, róż i jeszcze raz róż, to jeszcze baba nosząca wiadra z jakąś śmierdzącą substancją, podlewająca z wielką czułością tym śmierdzidłem każdy krzaczek. I na dodatek gadająca do kwiatów, że o złorzeczeniu wszelkim szkodnikom już nie wspomnę
Jacques Cartier
Aniu anabuko1 co racja, to racja. Jakoś nie umiem zapanować nad chęcią posiadania coraz to nowych odmian, a że oddałam wczoraj w dobre ręce dwie kolejne, to zwolniły się miejsca na nowe chciejstwa A kolekcja na pewno nie jest największa. Wiem, że są dziewczyny, które mają dużo więcej. Myślę, że mój ogród może pomieścić maksymalnie 200 sztuk. Tylko, czy będę w stanie ogarnąć taką ilość, bo już ledwie daję radę z tymi, które rosną? Chyba poprzestanę na tym co mam, a będę tylko wymieniać egzemplarze, które mnie w jakiś sposób zawiodły. Muszę koniecznie zobaczyć Twoje angielki
Lichtkoningin Lucia. Jeden z kilku ocalałych kwiatów po ataku kwieciaka.
Teresko atak szkodników w tym roku, to jakiś kataklizm. Ja z opryskiem czekałam i źle na tym wyszłam. Trzeba było to zrobić w połowie kwietnia. Może choć w części uchroniłabym kilka róż przed stratą pączków
Young Lycidas
Aniu Pulpa222 Doktorek chyba woli półcień. U moich teściów rośnie właśnie w takim miejscu i wydaje się mu to pasować. Mój jest o jeden sezon starszy i nieźle wybujał w górę, ale u nich to już ogromne krzaczysko i pilnie potrzebuje podpory.
Pytasz, jak sobie radzę z taką ilością róż? Sama się nad tym zastanawiam Na razie jakoś daję, ale jak sobie pomyślę o cięciu przekwitnietych kwiatów, to mój zapał do kupna kolejnych jakoś słabnie. Potem o tym zapominam i tak w kółko...To poważna choroba jest Nie ma innego wytłumaczenia.
Tutaj mały fragment Doktorka.
A tutaj z drugiej strony.
Na tej samej pergoli rośnie też Gipsy Boy.
Muszę podzielić odpowiedzi, bo jak zwykle brakuje uśmieszków. Za chwilę wracam.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Joasiu mam zupełnie tak samo. Zdjęcia róż, szczególnie rosnących w innych ogrodach mogę oglądać bez końca i wciąż mi mało
The Prince. To debiutant z wiosny. Ma powalający zapach
Małgosiu oglądaj do woli, a jak coś Ci w oko wpadnie, to fajnie. Ja też podglądam róże w innych ogrodach i jak coś mnie zaintryguje to zapisuję na listę. Gorzej, bo moja lista z braku wolnego miejsca musi być krótka. Zazdroszczę tym, którzy mogą sobie poszaleć i miejsce ich nie ogranicza.
Tak, czerwiec to miesiąc królowych i to one grają główne role w ogrodzie. Dla mnie mogą tak grać aż do pierwszych przymrozków.
Geoff Hamilton. Jest absolutnie zjawiskowy. Perfekcyjny kwiat. Napakowany, w cudnym kolorze, sztywne pędy, a zapach - cudny jak to u Austinek.
Ewcia William & Catherine mam od zeszłego sezonu, więc dość krótko żeby sobie wyrobić zdanie. Moja ma dość luźny pokrój, chociaż pierwszy kwiat ładnie trzymała w pionie. Teraz rozwinął się drugi i też nie wisi główką w dół. Kwiat ma taki jak u Ciebie, czyli niezbyt duży. Za to zupełnie w stylu Austina, czyli mój ulubiony kształt i ułożenie płatków Daj swojej czas, bo ona młoda jeszcze i na pewno pokaże na co ją stać. Czy w tym roku, nie wiem, ale ja do angielek mam anielską cierpliwość, więc na razie czekam .
Pamiętasz początki swojego Abrahama? Czy poza absolutnie cudnym kwiatem tak od razu zachwycał Cię cały krzaczek? Ja pamiętam, że w pierwszym sezonie wszystkie kwiaty wisiały mocno w dół i żeby im się przyjrzeć lub powąchać musiałam się kłaść na ziemi A teraz? Twoje zachwycają wielkością, ilością kwiatów. Warto czasami poczekać. Mam nadzieję, że William też Cię zachwyci.
Jak już jesteśmy przy Austinkach, to - Queen of Sweden.
I jeszcze kilka fotek.
Darcey Bussel.
Sekel
Mary Rose
Princess Anne
Glamis Castle
I trochę ogólnych widoczków.
Na dzisiaj koniec, żeby Was nie zanudzić.
The Prince. To debiutant z wiosny. Ma powalający zapach
Małgosiu oglądaj do woli, a jak coś Ci w oko wpadnie, to fajnie. Ja też podglądam róże w innych ogrodach i jak coś mnie zaintryguje to zapisuję na listę. Gorzej, bo moja lista z braku wolnego miejsca musi być krótka. Zazdroszczę tym, którzy mogą sobie poszaleć i miejsce ich nie ogranicza.
Tak, czerwiec to miesiąc królowych i to one grają główne role w ogrodzie. Dla mnie mogą tak grać aż do pierwszych przymrozków.
Geoff Hamilton. Jest absolutnie zjawiskowy. Perfekcyjny kwiat. Napakowany, w cudnym kolorze, sztywne pędy, a zapach - cudny jak to u Austinek.
Ewcia William & Catherine mam od zeszłego sezonu, więc dość krótko żeby sobie wyrobić zdanie. Moja ma dość luźny pokrój, chociaż pierwszy kwiat ładnie trzymała w pionie. Teraz rozwinął się drugi i też nie wisi główką w dół. Kwiat ma taki jak u Ciebie, czyli niezbyt duży. Za to zupełnie w stylu Austina, czyli mój ulubiony kształt i ułożenie płatków Daj swojej czas, bo ona młoda jeszcze i na pewno pokaże na co ją stać. Czy w tym roku, nie wiem, ale ja do angielek mam anielską cierpliwość, więc na razie czekam .
Pamiętasz początki swojego Abrahama? Czy poza absolutnie cudnym kwiatem tak od razu zachwycał Cię cały krzaczek? Ja pamiętam, że w pierwszym sezonie wszystkie kwiaty wisiały mocno w dół i żeby im się przyjrzeć lub powąchać musiałam się kłaść na ziemi A teraz? Twoje zachwycają wielkością, ilością kwiatów. Warto czasami poczekać. Mam nadzieję, że William też Cię zachwyci.
Jak już jesteśmy przy Austinkach, to - Queen of Sweden.
I jeszcze kilka fotek.
Darcey Bussel.
Sekel
Mary Rose
Princess Anne
Glamis Castle
I trochę ogólnych widoczków.
Na dzisiaj koniec, żeby Was nie zanudzić.