Parapecik na zielono
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
Ahh jak pieknie sie rozwinęla mi papryczka ? jestem zachwycona .
Ogólnie na parapetach zewnętrznych fajnie i czysto
Gdyby nie fakt że paniusia znowu otwarła okno i na mnie strzepnęla szmatę kiedy stałam z kawą i to trzykrotnie. Oczywiście mam to nagrane, bo akurat stałam w oknie i fotografowalam kwiaty.
Gąszczyk rośnie ale szkodniczki działają i zjadają na bieżaco . Codziennie rano zRzucam z roslin przynajmniej jednego zieloneho świerszcza. Wczorajszy to chyba nawet byl jakis albino ale nie pomyślałam żeby mu zrobić zdjęcie, tak się go wystraszylam .
Moja figa rośnie pięknie i też ma lokatora ;)
Ogólnie na parapetach zewnętrznych fajnie i czysto
Gdyby nie fakt że paniusia znowu otwarła okno i na mnie strzepnęla szmatę kiedy stałam z kawą i to trzykrotnie. Oczywiście mam to nagrane, bo akurat stałam w oknie i fotografowalam kwiaty.
Gąszczyk rośnie ale szkodniczki działają i zjadają na bieżaco . Codziennie rano zRzucam z roslin przynajmniej jednego zieloneho świerszcza. Wczorajszy to chyba nawet byl jakis albino ale nie pomyślałam żeby mu zrobić zdjęcie, tak się go wystraszylam .
Moja figa rośnie pięknie i też ma lokatora ;)
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Parapecik na zielono
Co z tymi świerszczami w tym roku? U mnie też kilka osobników znalazłam i wcale nie było łatwo pozbyć się ich.
Papryczka super!
Papryczka super!
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
To jest jakiś podgatunek czy tam odmiana pasikonika która się zaczyna od kilku lat robić inwazyjna. Od jakichs 3 lat w Krakowe jesr ich pełno. Podobno nie są szkodnikami ,bo polują też na inne mniejsze owady ale ja uważam że są, bo przy okazji spacerów podgryzają rośliny. I to niestety w sposób okrutny bo wyjadają z rośliny najmłodsze pędy i stożki wzrostu, czyli to co najdelikatniejsze.
Żeby było lepsze to chyba mi podgryzły też moskitierę, bo nagle mam w niej dziurki jakby była przetarta w kilku miejscach ( A jest nowa zmieniona więc żadna starosc) . I znalazłam świerszcza POMIĘDZY zamkniętym oknem A moskitierą. No to już jest fenomen. Nie mogłam się to pozbyć bez oderwania moskitiery, więc aż jestem ciekawa jak on tam wlazł. I w jakim celu?!
Żeby było lepsze to chyba mi podgryzły też moskitierę, bo nagle mam w niej dziurki jakby była przetarta w kilku miejscach ( A jest nowa zmieniona więc żadna starosc) . I znalazłam świerszcza POMIĘDZY zamkniętym oknem A moskitierą. No to już jest fenomen. Nie mogłam się to pozbyć bez oderwania moskitiery, więc aż jestem ciekawa jak on tam wlazł. I w jakim celu?!
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
W ostatnim czasie balkon bardzo smutnieje. Aksamitki już przekwitają. Zebrałam masę nasion i teraz zastanawiam się co z nich w następnych latach wyrośnie, bo specjalnie wybieram mniejsze okazy i widzę że udaje mi się zachować format w moich mikro doniczkach.
Choć to chyba ich ostatni rok , bo pomijając fakt że te doniczki się nie sprawdzają wcale ( za szybko wysychają i poddają się słońcu) to mam już ostateczną nadzieję na balkon.
Udało mi się też złagodzić papryczkę. Jak wspominałam - wymieszaly mi się w poprzednich latach 3 różne odmiany. Pierwotnie to były malutkie diabły wypalajace gębę, a teraz jak się poknocily to są fajne i bardzo przystępne. Wizualnie również. Już chyba zawsze papryka będzie na moim balkonie.
Kupiłam sobie też ostatnio bazylię i.. znowu mi padła. Co jest do diaska z tą sklepową bazylią, że kupuje się gęstą kępę A po 2 dniach jest padła.
Mam też inną bazylię, swoją kt?rą hoduje na działce i ona ma zupełnie inne tendencje - jest silna, ciemna i nie do zabicia. Tą wsadziłam też w doniczki i rośnie sobie.
Ogólnie to nawsadzalam w te donice Bóg wie czego i teraz się zastanawiam co będzie jak trzeba będzie zwinąć warsztat...
Przecież ja nie pozwolę żadnej roślince skonac z zimna... .
Choć to chyba ich ostatni rok , bo pomijając fakt że te doniczki się nie sprawdzają wcale ( za szybko wysychają i poddają się słońcu) to mam już ostateczną nadzieję na balkon.
Udało mi się też złagodzić papryczkę. Jak wspominałam - wymieszaly mi się w poprzednich latach 3 różne odmiany. Pierwotnie to były malutkie diabły wypalajace gębę, a teraz jak się poknocily to są fajne i bardzo przystępne. Wizualnie również. Już chyba zawsze papryka będzie na moim balkonie.
Kupiłam sobie też ostatnio bazylię i.. znowu mi padła. Co jest do diaska z tą sklepową bazylią, że kupuje się gęstą kępę A po 2 dniach jest padła.
Mam też inną bazylię, swoją kt?rą hoduje na działce i ona ma zupełnie inne tendencje - jest silna, ciemna i nie do zabicia. Tą wsadziłam też w doniczki i rośnie sobie.
Ogólnie to nawsadzalam w te donice Bóg wie czego i teraz się zastanawiam co będzie jak trzeba będzie zwinąć warsztat...
Przecież ja nie pozwolę żadnej roślince skonac z zimna... .
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Parapecik na zielono
Mam podobne doświadczenia z bazylią, już nie kupuje marketowej bo i tak padnie. Wysiałam taką o karbowanych liściach ale nigdy więcej - zaraz mszyce się do niej dostały, liście ciężko umyć i tak zostałam bez bazyli. Najbardziej odpowiada mi ta drobno listna.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
Jak już o bazyli mowa to to jest ta moja przyniesiona z działki.
Ostatnio dorobiłam się mnóstwo liści, których nie zamierzam hodować ani o nie dbać.
Np taką piękną kiść trzykrotki..
Do tego zaczęłam hodować bluszcze i tą szałwię hiszpańską, którą nasiałam przez przypadek.
Przy tej okazji można zobaczyć stan moich cytrusów. Odrastają po ostatnim pryskaniu neemem . Jeszcze się nie cieszę ale od kilku m-cy mam tylko zielone zdrowe listki.
Szkodniki sobie poszły i zaczęło mi trochę ich brakować, więc...przyniosłam sobie nowe.
I to dla nich właśnie rozpoczęłam tą eksperymentalną hodowlę roślin na pokarm. Pierw planowałam zrobić im dżunglę w szkle, ale wyszło jak wyszło i wszędzie mam szczepki tego co one lubią jeść.
A to co ja lubię jeść też mam. O np tu moja papryka kt?ra już zmienia kolory.
Oregano kubańskie już oskubałam i bardzo mi smakowało .
Ostatnio dorobiłam się mnóstwo liści, których nie zamierzam hodować ani o nie dbać.
Np taką piękną kiść trzykrotki..
Do tego zaczęłam hodować bluszcze i tą szałwię hiszpańską, którą nasiałam przez przypadek.
Przy tej okazji można zobaczyć stan moich cytrusów. Odrastają po ostatnim pryskaniu neemem . Jeszcze się nie cieszę ale od kilku m-cy mam tylko zielone zdrowe listki.
Szkodniki sobie poszły i zaczęło mi trochę ich brakować, więc...przyniosłam sobie nowe.
I to dla nich właśnie rozpoczęłam tą eksperymentalną hodowlę roślin na pokarm. Pierw planowałam zrobić im dżunglę w szkle, ale wyszło jak wyszło i wszędzie mam szczepki tego co one lubią jeść.
A to co ja lubię jeść też mam. O np tu moja papryka kt?ra już zmienia kolory.
Oregano kubańskie już oskubałam i bardzo mi smakowało .
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
Już na parapetach zewnętrznych coraz bardziej ponuro.
Biorę to jako wchodzącą jesień, chociaż mam pewne wątpliwości.
Pisałam kiedyś o tym że osy wprowadziły się w listwę nad naszymi oknami A pod oknem sąsiadki. Mnie tam nie przeszkadzały ale sąsiadka trzepiąc koce rozjuszyla je i stwierdziła że stanowią zagrożenie, więc zgłosiła do usunięcia. Przyjechała więc ekipa w kombinezonach i siatkach i ...okazało się że sąsiadka zrobiła zgłoszenie ale odmówiła im wpuszczenia do mieszkania żeby usunęli to spod jej okna
A że ja nie lubię komplikować spraw to ich wpuscilam przez moje okno. Z trudem ale zrobili z moich okien, pierw gazem, potem jakąś trutką a na koniec pianką. Nie przemyślałam jednego, że tymi substancjami prawdopodobnie zalali mi kwiaty. W kolejnych dniach totalnie sczerniało mi oregano i koleusy. Aksamitki są już na granicy smierci.
Także chyba już będę kończyć sezon, bo nie mam na balkonie już nic ciekawego.
Figę przy okazji tego weekendu wywiozłam na wieś.
Biorę to jako wchodzącą jesień, chociaż mam pewne wątpliwości.
Pisałam kiedyś o tym że osy wprowadziły się w listwę nad naszymi oknami A pod oknem sąsiadki. Mnie tam nie przeszkadzały ale sąsiadka trzepiąc koce rozjuszyla je i stwierdziła że stanowią zagrożenie, więc zgłosiła do usunięcia. Przyjechała więc ekipa w kombinezonach i siatkach i ...okazało się że sąsiadka zrobiła zgłoszenie ale odmówiła im wpuszczenia do mieszkania żeby usunęli to spod jej okna
A że ja nie lubię komplikować spraw to ich wpuscilam przez moje okno. Z trudem ale zrobili z moich okien, pierw gazem, potem jakąś trutką a na koniec pianką. Nie przemyślałam jednego, że tymi substancjami prawdopodobnie zalali mi kwiaty. W kolejnych dniach totalnie sczerniało mi oregano i koleusy. Aksamitki są już na granicy smierci.
Także chyba już będę kończyć sezon, bo nie mam na balkonie już nic ciekawego.
Figę przy okazji tego weekendu wywiozłam na wieś.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2811
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Parapecik na zielono
Majka szkoda tych balkonowych roślinek. A możesz napisać jak zimą dbasz o figę. Mam ją od wiosny, stoi jeszcze na tarasie ale to już ostatnie ciepłe dni więc trzeba bedzie gdzieś je zabrać z dworu, tylko gdzie?
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
Nie dbam o nią wcale
Teraz to wywiozłam ją na wieś i nawet zapomniałam podlać. Miałam z nią zrobić porządek, przesadzić itd, ale nie zdążyłam się nawet odrobić w ogrodzie A co dopiero w doniczkach.
Podobnie z granatem, opadł z listków ale go zostawiłam na zewnątrz. Mam nadzieje ze tam też pada i podleje ich.
Cytryna za to ma się bardzo fajnie , nie przeszkadza jej klimat.
Muszę pochwalic się że chyba wreszcie doprowadziłam moje cytrusy do ładu neemem, są jakby bez szkodników Odrastają fajnie.
Teraz to wywiozłam ją na wieś i nawet zapomniałam podlać. Miałam z nią zrobić porządek, przesadzić itd, ale nie zdążyłam się nawet odrobić w ogrodzie A co dopiero w doniczkach.
Podobnie z granatem, opadł z listków ale go zostawiłam na zewnątrz. Mam nadzieje ze tam też pada i podleje ich.
Cytryna za to ma się bardzo fajnie , nie przeszkadza jej klimat.
Muszę pochwalic się że chyba wreszcie doprowadziłam moje cytrusy do ładu neemem, są jakby bez szkodników Odrastają fajnie.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Parapecik na zielono
Masz na myśli olej neem?
Jak go stosowałaś?
Jak go stosowałaś?
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
Niefachowo, bo wzięłam olej na waciki i przetarłam liście. Stwierdziłam że po takiej ilości chemii już nie mogę nic roślinom zrobić. Wcześniej się bawiłam w miarki, mikstury , rozpuszczanie itd A teraz na wariata zrobiłam tak i jest ok.
Potem listki przecieram oczywiście żeby to zmyć.
Teraz im zafunduję jeszcze jedno mycie ale to dopiero jak będę wkładać do domu na zimę cytrusy.
Koleusy już zaczęły zamierać, jeden bujny podmarzł bo o nim zapomnialam i dopiero teraz go schowałem do domu. Papryka też się chyli mu koncowi. Tradycyjnie spróbuje ją przezimowac na szafie.
Ogólnie kolejny raz nabrałam za dużo roślin na zimowanie. To nie było mądre.
Potem listki przecieram oczywiście żeby to zmyć.
Teraz im zafunduję jeszcze jedno mycie ale to dopiero jak będę wkładać do domu na zimę cytrusy.
Koleusy już zaczęły zamierać, jeden bujny podmarzł bo o nim zapomnialam i dopiero teraz go schowałem do domu. Papryka też się chyli mu koncowi. Tradycyjnie spróbuje ją przezimowac na szafie.
Ogólnie kolejny raz nabrałam za dużo roślin na zimowanie. To nie było mądre.
- Grigor
- 500p
- Posty: 566
- Od: 31 sie 2017, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Parapecik na zielono
Jak tam twoje awokado/awokada?
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
Już od dłuższego czasu nie mam awokad.
I raczej się za nie już nie wezmę, bo mi je ścina za każdym razem zimowanie.
I raczej się za nie już nie wezmę, bo mi je ścina za każdym razem zimowanie.