PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 2 cz.
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Piekny okaz
u mnie taki myszołów zagościł kilka dni temu tuz przy karmniku
a poza tym mam codziennie:
i jeszcze;
u mnie taki myszołów zagościł kilka dni temu tuz przy karmniku
a poza tym mam codziennie:
i jeszcze;
Pozdrawiam.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Dzisiaj miałam fatalny dzień . Akurat kiedy omawiałam sprawę przez telefon stojąc przy oknie ,coś przywaliło w szybę z całej siły aż podskoczyłam . Z szyby zaczęły spadać piórka ... Nie myśląc wiele popędziłam galopem po schodach z góry na dwór , żeby zdążyć przed kotami . Na śniegu leżał nieprzytomny grubodziób . Wzięłam go do ręki , a z uderzonego miejsca zaczęły wypadać piórka ( bok i tył głowy ) . Wzięłam garść śniegu i zabrałam biedaka do domu . Długo robiłam okład ze śniegu , co wyraźnie przynosiło ptakowi ulgę . W tym czasie omdlewał i przytomniał na zmianę . Jak mi już łapy odmarzły włożyłam go do pudełka , gdzie dopadły ptaka konwulsje . Wzięłam go znowu do ręki żeby sobie nie doprawił i wtedy w szamotaninie tak mi użarł palec aż zrobił w nim dziurę . Potem zemdlał i nie czułam już bicia serca . Włożyłam do pudełka narzekając na nieszczęścia co to chodzą parami . Za jakiś czas zajrzałam i o dziwo zobaczyłam zwiędłego , ale oddychającego ptasiora . Poleżał jakiś czas , potem zaczął siedzieć , trochę krzywo , ważne jednak że żywy . Napoiłam i dałam spokój . Potem nasypałam do pudełka słonecznika , z którego o dziwo za jakiś czas zrobiły się plewy . No , to chyba jednak sukces . Nocleg w domu , a jutro zobaczymy czy będzie go można wypuścić na wolność . Przed tym wydarzeniem oczywiście zdjęcia , bo w końcu muszę mieć jakąś rekompensatę za dziurę w palcu . Nauczkę z tego wydarzenia już mam - nie wkładaj palca w dziób grubodzioba , nawet na wpół martwego .
Pozdawiam , kozula .
Pozdawiam , kozula .
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Ajj, jak taka papuga udziobie to musi boleć.
U mnie jest duża szyba (kiedyś okno miało 3 skrzydła) i niestety co jakiś czas coś się o nią rozbija.
Szczególnie, gdy jest czysta.
Dwa lata temu, zimą, na mrozie, uderzył w nią kos.
Ogłuszony upadł na śnieg, na taras, i się nie ruszał
Pomyślałem, że na mrozie długo nie wytrzyma.
Wziąłem do pokoju, włożyłem do kartonu i po 2 godzinach mogłem wypuścić.
Od tego czasu bardzo się z kosami lubimy ;)
Świetnie, że uratowałaś grubodzioba. To ładny i ciekawy ptak.
U mnie jest duża szyba (kiedyś okno miało 3 skrzydła) i niestety co jakiś czas coś się o nią rozbija.
Szczególnie, gdy jest czysta.
Dwa lata temu, zimą, na mrozie, uderzył w nią kos.
Ogłuszony upadł na śnieg, na taras, i się nie ruszał
Pomyślałem, że na mrozie długo nie wytrzyma.
Wziąłem do pokoju, włożyłem do kartonu i po 2 godzinach mogłem wypuścić.
Od tego czasu bardzo się z kosami lubimy ;)
Świetnie, że uratowałaś grubodzioba. To ładny i ciekawy ptak.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
I "twardziel" przedniej marki. Największy i najsilniejszy w rodzinie łuszczaków. I gdzież takiemu "kowalowi" podstawiać delikatne kobiece paluszki. Osobiście widziałem jak to to rozłupuje swym narzędziem pestki z wiśni. A ponoć potrafi rozłupać i ze śliwki. Morał z tej historii dopisała sobie Kozula sama... No i fajnie, że ożył.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Smutne, a nawet tragiczne wieści i zdjęcia .
Szkoda ptaszków rozbijających się o szyby - można temu zapobiec specjalnymi naklejkami .
Powtórzę link, kiedyś gdzieś podawałam - zerknijcie :
http://www.stopptak.com.pl/exp/articles.php?id=15
Kozulo , szacunek za uratowanie ptaszka , z narażeniem palca
Szkoda ptaszków rozbijających się o szyby - można temu zapobiec specjalnymi naklejkami .
Powtórzę link, kiedyś gdzieś podawałam - zerknijcie :
http://www.stopptak.com.pl/exp/articles.php?id=15
Kozulo , szacunek za uratowanie ptaszka , z narażeniem palca
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
własnie od dwóch dni mam grubodzioba w karmniku - dosypujemy codziennie ziarno i widać, ze mu się spodobało to miejsce Ale ze zdumieniem obserwuję, ze kosy się go trochę obawiają a on je nawet potrafi gonić. I nie boi się sójek
Pozdrawiam.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Ależ ten ptasior ma gryzy ! Dopiero dzisiaj mi pokazał jak całkiem doszedł do siebie , gdzie raki zimują i to przez rękawice . Wypadkowi nie pomogły by naklejki na szyby . Do stołówki przylatuja dwa grubodzioby , w tym jeden bandyta który przegania tego rozbitka złośliwie .Zdjęć mało , bo fotograf był nie za bardzo , poza tym musiałam ratować palce , więc sesja trwała krótko .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Niespotykane zdjęcia, Kozulo Groźny dziób i wzrok, ale na pewno jest Tobie bardzo wdzięczny.
Czy już kuracja skończona? Odleciał ? A może spodobało mu się ?
Czy już kuracja skończona? Odleciał ? A może spodobało mu się ?
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Kozulo, jak on groźnie patrzy ten grubodziubek. Nie dziwię się że i rekawiczki nic nie dają przy tak potężnym
dziobie. Czy już mu lepiej?
Ja miałam u siebie tylko kosy uszkodzone przez koty i żaden nie przeżył nocy. Od tego
czasu nie zabieram do siebie tylko staram się je wsadzić w jakieś bezpieczniejsze miejsce gdzie koty nie
docierają.
dziobie. Czy już mu lepiej?
Ja miałam u siebie tylko kosy uszkodzone przez koty i żaden nie przeżył nocy. Od tego
czasu nie zabieram do siebie tylko staram się je wsadzić w jakieś bezpieczniejsze miejsce gdzie koty nie
docierają.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Oczywiście zaraz po sesji zdjęciowej ptaszka wypuściłam , w przeciwnym razie zdjęć byłoby więcej . Żyje , ale nie ma dostępu do stołówki , ponieważ ten który go tak załatwił nie pozwoli się nawet do niej zbliżyć . Dzisiaj rano ogladałam pościg i ucieczkę . Poszkodowany jest teraz mądrzejszy i już nie chce się ukryć w oknie , tylko daje nura w gałęzie dużej tuji . Na szczęście na czereśni wiszą zasuszone owoce , więc nie będzie głodował . Agresor jest silniejszy i ma większą czarną plamę pod dziobem . Gdyby ten wylądował na szybie , musiałabym pewnie palec nieść w woreczku do chirurga . Nie dość , że ścisk dzioba ma siłę imadła , to jeszcze jego krawędzie są ostre .
Na zdjeciu chwila przed odlotem . Tu mi całkiem fotograf nawalił , ale chwila ważna .
Pozdrawiam , kozula .
Na zdjeciu chwila przed odlotem . Tu mi całkiem fotograf nawalił , ale chwila ważna .
Pozdrawiam , kozula .
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Najważniejsze, że żyje i sobie radzi , Kozulo !
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Bidulek grubodzióbek, wzrok mniej zestresowany i przyjaźniejszy. Chyba poczuł wolność...
Palec też bidulek Kozulo, ale brawa ci się należą
Palec też bidulek Kozulo, ale brawa ci się należą
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Jak pewnie niektórzy zauważyli , na zdjęciu głowy ,,gruboszka'' widnieje czarna plamka (namalowana niezmywalnym pisakiem ) . Przed wypuszczeniem został oznakowany celem śledzenia dalszych jego losów . Dzisiaj rano zawitał do stołówki głodny i rozczochrany . Wygląda na to , że drugi grubodziób rozbójnik jednak nie pozwolił mu podjeść . Tym razem napastnika nie było i mój pacjent najadł się do syta . Po południu zawitał jeszcze raz , już idealnie wyczesany , smukły i piękny jak przed wypadkiem . A na palcu za kilka dni nie będzie śladu ...
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .