Lilie - uprawa Cz.1

[coccinella]

Z tego, co mi się kojarzy, to lilie z małych cebul, świeżo posadzonych, mogą nie osiągać swoich docelowych rozmiarów w pierwszych latach po posadzeniu. I kwiatów mają z reguły mniej. Ale może niech jakiś znawca to potwierdzi.

I czy nikt nie jest w stanie mi pomóc z tymi popodwijanymi liśćmi?

[baiana]

Zibi bardzo dziękuję za odpowiedź. Postaram się uratować chociaż cebulkę jednej lilii. Byłam przekonana, że obie są liliami azjatyckimi - taką informację dostałam w sklepie ogrodniczym - dzięki za uświadomienie. życzę

[Zibi_41]

Coccinello , spotkałem w handlu lilie z podobnie ukształtowanymi liśćmi , ale nie wiem , co było tego powodem . Może w tej odmianie ma tak być Na Twoim miejscu sprawdziłbym liście od spodu , czy nie kryją się pod nimi jakieś pasożyty , możliwe nawet bardzo małe , które powodują jednostronne przysuszanie liści . Jeśli nie , możesz tylko czekać , niestety.

A tak na marginesie , moja kolekcja wzbogaciła się dzisiaj o kolejne czterdzieści lilii azjatyckich . Trochę późno na sadzenie i za mokro , ale zastosowałem metodę plantatorską , znaczy posadziłem je ponad poziomem działki i nadsypałem grządki nad nimi :

Zobaczymy co z tego wyrośnie

[basow@]

Iwonko (Coccinello), pierwszy trop , który wskazał Zibi , nie jest chyba trafiony , bo nie jest to "normalny" stan liści.Zobacz, jak w tamtym sezonie wyglądały moje lilie tej odmiany - mają normalne liście.


Może więc ta druga możliwość , o której pisze Zibi , jest bardziej realna.

[zanna]

Zakwitła u mnie pierwsza lilia - wprawdzie troszeczkę podpędzona w doniczce i wsadzona do gruntu, ale jednak

Miniaturowa azjatka 'Pink Pixie'

[kajo]

Śliczności

[beatab]

Witam , jestem nowym forumowiczem , ale dość doświadczonym hodowcą lilii . Uwielbiam te kwiaty , szczególnie lilie orientalne takie jak "Sorbona" lub "Casablanka". Wkupując się w temat , chciałbym podzielić się doświadczeniami z rozmnażaniem cebul , metodą czasochłonną , lecz wypróbowaną i efektywną
- po wykopaniu cebul należy delikatnie oderwać z nich po dwie - trzy łuski , nie więcej , ponieważ każda łuska jest odpowiednikiem liścia na łodydze , więc lepiej ich zbytnio nie osłabiać.
- do woreczka foliowego z dość grubej folii wsypujemy ziemię ogrodniczą i odrobinę ukorzeniacza , mieszamy , następnie wrzucamy pozyskane łuski i znów mieszamy.
- woreczek zawiązujemy i umieszczamy w zimnym miejscu , np. w lodówce , na okres 3 tygodni w temperaturze zbliżonej do zera stopni C.
- po tym okresie umieszczamy nadal zawiązany woreczek w normalnej temperaturze pokojowej.
- po kolejnych 2 - 3 tygodniach na łuskach pojawią się cebulki przybyszowe , zależnie od odmiany od 3 do kilkunastu.
- otwieramy woreczek i sadzimy cebulki przybyszowe w miejscu łatwym do pielęgnacji . W drugim roku mamy już lilie jednokwiatowe , a potem co rok to okazalsze . Powodzenia !!

Ja zrobiłam podobnie- w kwietniu przed posadzeniem lilii OT oderwałam po jednej łusce i wsadziłam do donicy do ziemi. dzisiaj mają po kilka liścieni i cebulek- co robić dalej?????

[zanna]

Beato, jeżeli uprawiasz lilie w donicach i będziesz je w tych donicach zimować, to po prostu zostaw te powstałe z łusek cebulki przybyszowe w ziemi. Podlewaj i dodawaj nawozu jak do innych lilii (ale bez przesady, w końcu to małe dzieciaczki ). Niech rosną w siłę i wzmacniają się bez ruszania ich korzeni. Lilie w ogóle nie lubią ruszania, najchętniej rosłyby przez kilka lat w jednym miejscu...

[logan18]

Moja 'Pink Pixie'

[dawidbanan]

U mnie dziś rozkwitła 'Royal Sunset'

[Tulipan998]

No , pięknie , pięknie , widzę że festiwal lilii zaczyna się rozkręcać .
U mnie jeszcze żadna nie kwitnie .

[MagdaMisia]

Poletko mojej liliowej siewki z ubiegłego roku - zakwitnie 80-90% a nie tak jak powiedział "dostawca" kilka

[kajo]

Toż to jakiś liliowy busz