Zakładamy ogród warzywny Cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
kaszmirka
50p
50p
Posty: 83
Od: 8 sty 2014, o 10:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, okolice Pułtuska

Węgiel brunatny w warzywniku

Post »

Chciałabym się dowiedzieć co sądzicie o zastosowaniu węgla brunatnego do użyźnienia ziemi w warzywniku. Na działce ma glebę piaszczystą, VI klasa. Pewien ogrodnik doradził mi zastosowanie takiego wegla pod trawnik. A może mogłabym go użyć także w warzywniku? Ile tego rozsypać na m2? I czy taki węgiel nie zawiera jakiś pierwiastków szkodliwych które mogą sie przedostać do zjadanych warzyw?
pomidormen
1000p
1000p
Posty: 1779
Od: 26 sty 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Trochę na temat węgla brunatnego w ogrodnictwie.

http://www.wodr.poznan.pl/index.php?opt ... naw%C3%B3z
kaszmirka
50p
50p
Posty: 83
Od: 8 sty 2014, o 10:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, okolice Pułtuska

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Z podanego linka wynika, że ten węgiel jest wprost stworzony dla mojej ziemi. Tylko ile go zastosować ? Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia z jego stosowania ?
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Kiedyś ,dawno temu oglądałem w TV program o uprawie na samym węglu.I to chyba było w Poznaniu.
pomidormen
1000p
1000p
Posty: 1779
Od: 26 sty 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

http://is.pcz.pl/static/pdf/t10n2kwiatkowska.pdf

Trzeba zatrudnić wujka googla. Powyższy artykuł znalazłem korzystając z bibliografi poprzedniego i wyszukiwarki. Niestety odpowiedzi na Twoje pytanie tam nie ma ale trzeba szukać dalej. Poza ilością ważna jest granulacja.

I jeszcze tutaj:http://www.ppwb.org.pl/wb/56/6.php, http://biotechnologia.pl/archiwum/cenio ... natny,9682
x-s-D
---
Posty: 774
Od: 17 mar 2014, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Witam.Jeden z działkowców(prac.kopalni)kilka lat temu zastosował na ogrodzie pył węglowy z węgla brunatnego.Granulacja lepsza niż mąka.Woził w workach foliowych samochodem(cel uświęca). Wybierał taki który jak mówił jest w najmniejszym stopniu zasiarczony.Jaki był efekt nie wiem ale jak się dowiem nie omieszkam o tym poinformować szacowne grono forumowiczów. Joanna
kaszmirka
50p
50p
Posty: 83
Od: 8 sty 2014, o 10:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, okolice Pułtuska

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Z tego co wyczytałam wegiel taki może zawierać substancje szkodliwe, chyba zdecyduje sie na na zakup materiału przebadanego jakim jest eko lignite. Tylko wciąż nie wiem ile go zastosować. A nie jest on niestety tani...
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

kaszmirka pisze:Z tego co wyczytałam wegiel taki może zawierać substancje szkodliwe, chyba zdecyduje sie na na zakup materiału przebadanego jakim jest eko lignite. Tylko wciąż nie wiem ile go zastosować. A nie jest on niestety tani...
Jak rozumiem,zamiast węgla brunatnego kupisz drogi ,"ekologiczny węgiel brunatny"?Z angielskiej wersji wiki:Lignite, often referred to as brown coal,
- lignit włóknisty ,tzw. ksylit ? odmiana węgla brunatnego o zachowanej strukturze drewna.
http://www.up.poznan.pl/wr/?q=node/333 ,ta uczelnia prowadziła badania nad węglem brunatnym.EKOLIGNITE to nazwa handlowa rozdrobnionego węgla brunatnego do celów ozdobnych,odpowiednio droga.Cena miału o granulacji 0-20 mm to stówa za tonę!!!! http://eko-surowce.pl/oferta/wegiel-brunatny.html
Awatar użytkownika
vehicula
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 2 lip 2012, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

kaszmirka pisze:Z tego co wyczytałam wegiel taki może zawierać substancje szkodliwe,
niewiedza i czytanie niesprawdzonych opinii, zamiast prac naukowych i badań jest też szkodliwe. Choćby warto zastanowić się, z czego "zrobiony" jest węgiel brunatny... ;-)
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7884
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Jerrysia-Magdo, uparłam się na te odeskowane grządki, niestety deski z odzysku mają tylko 6 cali szerokosci, trochę za mało. W tym roku mocno ograniczam uprawy, bez cukinii i pomidorów. Ziemia nawieziona podobno taka najlepsza po 30 baksów za jard3. Może chociaż cebula z dymki urosnie- bo tylko szczypior był, spróbuję też buraczki posiać , może będą większe od włoskich orzechów. Na razie posadziłam groszek cukrowy, czekam na przesyłkę z dymką.
Obrazek

W Walmarcie wyczaiłam takie stojaki na narzędzia, wreszcie nie będę o nie zawadzać:
Obrazek
Pozdrawiam! Gienia.
kaszmirka
50p
50p
Posty: 83
Od: 8 sty 2014, o 10:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, okolice Pułtuska

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

KaLo i vehicula dzięki za odpowiedzi. Trochę mnie przestraszyła ta informacja o toksyczności. Proszę doradźcie mi co powinnam zrobić? Dla mnie to jest czarna magia...
Awatar użytkownika
jerrysia26
50p
50p
Posty: 68
Od: 2 kwie 2014, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mielec, Nowy Jork, US

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Witam serdecznie wyszystkich forumowiczow.

Witaj Gienia. Ciesze sie ze szczesliwie dolecialas do nas. Jak lot?
Fajne to pomyslals. Ja tez zaczelam robic odeskowane grzadki i tak jak radzilas nie mieszlalam nowj kompostowej ziemi ze stara tylko zrobilam nasyp na poszczegolne grzadki. W sumie podnioslam grzadki o ok 10-15cm. Ja nie zrobilam jednego duzego boksu jak ty, ale zaczelam oddzielac podniesine grzadki deskami 4x4, tez z oddzysku hehehe. Po 2 grzadkach zabraklo mi desek a w Home Depot/ Lowes jeden kosztue $15 wiec sobie chyba daruje te dechy i w tym roku zrobie tradycyjny warzywnik. Jeszcze do tego jestem zdolowana bo te robale sa doslownie wszedzie. Ile razy nie przekopuje ziemi to zawsze cos znajde. A tak dokladnie za kazdym razem przekopuje ziemie i za kazdym razem mam nadzieje ze to juz koniec a tu nadal sa. Masakra jakas. Malo tego wywalilam darn do kompostnika i kilka dni temu znalazlam pedraka w kompostniku. Teraz sie w glowe pukam, ze nie pomyslalam i sama na wlasne zyczenie "zainfekowalam" swoj kompostnik. Mowie ci caly czas pod gorke. Nie wiem kiedy za sie z wszystkim wyrobie... sezon tuz tuz a moje male "gady" (blizniaki) tak daja w kosc ze nie mam czasu na nic. No nic nie zanudzam bo to nie ten watek.

Moze kiedys wpadniesz do nas. Z moja mama mialybysc duzo wspolnych tematow. Daj znac.
Pozdrawim
Magda
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7884
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Zdaje się, że walka z robalami to jak walka z wiatrakami. Przed nasypaniem ziemi w te boksy, wyrywałam trawę coby jej nie przysypywać, no i znalazłam kilkanascie sztuk pędraków!!! A przecież nie ryłam całego ogródka, już myslałam, że się pozbyłam tego dziadostwa. Bardzo jestem ciekawa jak Ci będą rosnąć warzywa na rodzimej i na tej nawiezionej ziemi. U mnie na tej rodzimej swietnie dawały sobie radę tylko pomidory i papryka (oczywiscie z obornikiem pod "nogami")- czego kompletnie nie mogę zrozumieć bo to wymagająe warzywa. Reszta warzyw to kompletna porażka, musiałam dokarmiać bioflorinem dolistnie fasolkę szparagową a przede wszystkim ogórki, cukinia - klapa, prawie każdy owoc zaczynał gnić na czubku ale przynajmniej pojedlismy kwiatów smażonych w ciescie. Cebulę dymkę jaką wsadziłam to taką samą wyrwałam, szczypior miała piękny ale w ziemi zero przyrostu.
To chyba też miałas 6-cio calowe deski, 15 cm to niedużo, gdyby było z 25 cm to by było super. Mam nadzieję, że płytko korzeniące się warzywa docenią nasze wysiłki.
Co do lotu, wszystko było OK poza lądowaniem, było fatalne, praktycznie rąbnęlismy o płytę lotniska, bardzo silny wiatr rzucał samolotem jak latawcem. Samolot potężny- około 500 pasażerów.
Magdus, niestety ja ruszyć się sama nigdzie nie mogę, nie mam tutejszego prawa jazdy a jako rezydent na polskim jeździć mi nie wolno, nie jestem turystką. Muszę o wszystko prosić synową ( ;:oj ) albo syna a on pracuje praktycznie cały dzień.
Jutro mam zamiar posiać szparagówkę do doniczek i jak podrosnie wysadzić do ogródka, boję się tych cholernych slimaczków.
Trzymaj się! Nie daj się, ja też mam urwanie głowy z wnukami!
Pozdrawiam! Gienia.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”