Niekończąca się opowieść...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
Dorotko ?dziękuję bardzo . Cieszę się, że Ci się podoba.
Kasiu Robaczku, bardzo miło czyta się wasze komplementy. Wiesz, u mnie Fairy też załapała plamki, ale nie mam szans oberwać wszystkich listków. Za dużo ich mam. A z pracy wracam jak już jest ciemno?.. Trudno, planuję zastosować jeszcze teraz miedzian i pozbierać ile się da spod krzaczków. No oberwanie wszystkich listków niestety się nie porwę?.
Kasiu i Safoyo - Na tamtej części już jest coś w rodzaju boiska, ale do skończenia daleka droga?. Mam dwóch synów o niespotykanej energii i muszę im zapewnić teren do wyżycia się. A w ogrodzie połamali mi już tyle roślin, że szkoda gadać. A tam mają swój teren i mogą robić co chcą. Jedyne co na razie chcę tam posadzić, to w górnej części wzdłuż płotu żywopłot różany. Mam nadzieję, że nie dokopią tam piłki zbyt często?.
A do zagospodarowania nadal zostaje nam jeszcze cała duża skarpa. Ale to już chyba w innym wcieleniu?
Jolu byłam u Ciebie i widziałam Twoje postępy w ogrodzie . Różanka na pewno będzie przepiękna. Będę z niecierpliwością czekać na zdjęcia i relacje. Czytałam o twoich perypetiach z sadzeniem w piasku?.. Wiesz, ja z kolei mam dość kopania w glinie. Nie wiem co gorsze?. Nie raz muszę do pomocy wołać męża i używać kilof. Kopanie dołków pod róże to prawdziwe wyzwanie. Na szczęście są też miejsca troszkę lepsze.
WandziuThe Fairy kupowałam dwa lata temu, kiedy moja wiedza o różach była żadna?? Kupowałam wszystkie w R., więc są od jednego sprzedawcy i takie same. Niestety, nie mam większej wiedzy na ten temat. No, mogę tylko dodać że w zeszłym roku kwitły znacznie lepiej niż w tym. Ale nie wiem czy nie było to spowodowane tym, że kilkakrotnie było tam zimą sypane solą. Sama nie wiem?
Adrianno, Ty jak zwykle wiesz jak podnieść człowieka na duchu. I cieszę się, że zaglądasz. Dziękuję bardzo. Wiem, że lubisz zdjęcia z plecami i obiecuję ich poszukać. Tylko muszę zrobić porządki w galerii?. A to łatwe nie będzie. Adrianno, teraz jesteś ekspertem w krzewach. Co Tobie podobałoby się na luźny, nieformowany żywopłot z liściastch?
Kasiu Robaczku, bardzo miło czyta się wasze komplementy. Wiesz, u mnie Fairy też załapała plamki, ale nie mam szans oberwać wszystkich listków. Za dużo ich mam. A z pracy wracam jak już jest ciemno?.. Trudno, planuję zastosować jeszcze teraz miedzian i pozbierać ile się da spod krzaczków. No oberwanie wszystkich listków niestety się nie porwę?.
Kasiu i Safoyo - Na tamtej części już jest coś w rodzaju boiska, ale do skończenia daleka droga?. Mam dwóch synów o niespotykanej energii i muszę im zapewnić teren do wyżycia się. A w ogrodzie połamali mi już tyle roślin, że szkoda gadać. A tam mają swój teren i mogą robić co chcą. Jedyne co na razie chcę tam posadzić, to w górnej części wzdłuż płotu żywopłot różany. Mam nadzieję, że nie dokopią tam piłki zbyt często?.
A do zagospodarowania nadal zostaje nam jeszcze cała duża skarpa. Ale to już chyba w innym wcieleniu?
Jolu byłam u Ciebie i widziałam Twoje postępy w ogrodzie . Różanka na pewno będzie przepiękna. Będę z niecierpliwością czekać na zdjęcia i relacje. Czytałam o twoich perypetiach z sadzeniem w piasku?.. Wiesz, ja z kolei mam dość kopania w glinie. Nie wiem co gorsze?. Nie raz muszę do pomocy wołać męża i używać kilof. Kopanie dołków pod róże to prawdziwe wyzwanie. Na szczęście są też miejsca troszkę lepsze.
WandziuThe Fairy kupowałam dwa lata temu, kiedy moja wiedza o różach była żadna?? Kupowałam wszystkie w R., więc są od jednego sprzedawcy i takie same. Niestety, nie mam większej wiedzy na ten temat. No, mogę tylko dodać że w zeszłym roku kwitły znacznie lepiej niż w tym. Ale nie wiem czy nie było to spowodowane tym, że kilkakrotnie było tam zimą sypane solą. Sama nie wiem?
Adrianno, Ty jak zwykle wiesz jak podnieść człowieka na duchu. I cieszę się, że zaglądasz. Dziękuję bardzo. Wiem, że lubisz zdjęcia z plecami i obiecuję ich poszukać. Tylko muszę zrobić porządki w galerii?. A to łatwe nie będzie. Adrianno, teraz jesteś ekspertem w krzewach. Co Tobie podobałoby się na luźny, nieformowany żywopłot z liściastch?
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu - 1 metr na odstępy to mało - ja w swoim żywopłocie mam 1,5 metra odstępu i niektóre róże rozrosły się na szerokość do 2 metrów. Nie mam zamiaru tego rozsadzać - dlatego musisz dać im większą szerokość.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
Ok, Gosiu dziękuję bardzo za radę . Zrbię na pewno jak radzisz. A czy myślisz, że fakturowo/wielkościowo będą dobrze razem wyglądały te wspomniane róże?
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Niekończąca się opowieść...
Na pewno każda róże będzie rosła inaczej i na to by zobaczyć jak to będzie wyglądać potrzeba czasu.
Baron de Wassenaer - rośnie dość wąsko ale Maiden Blush rośnie na boki, Grootendorst rośnie na szerokość nawet do 300 cm.
Zresztą w moim wątku możesz niektóre róże zobaczyć z Powsina - a teraz kawałek takiego żywopłotu z Powsina zostawię u Ciebie.
Baron de Wassenaer - rośnie dość wąsko ale Maiden Blush rośnie na boki, Grootendorst rośnie na szerokość nawet do 300 cm.
Zresztą w moim wątku możesz niektóre róże zobaczyć z Powsina - a teraz kawałek takiego żywopłotu z Powsina zostawię u Ciebie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
Gosiu dziękuję za sugestie . Twój wątek już nie raz przeglądałam, ale teraz zrobię to pod tym kątem. Na szczęście mam całą zimę na myślenie. Dziękuję jeszcze raz , również za fotkę.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Niekończąca się opowieść...
Na zdjęciu jeśli mnie pamięć nie myli jest 5 krzewów róż, a zobacz sama jak one wyglądają. Tworzą równą linie kwitnącą - niestety wiele z nich kwitnie tylko raz. I jeszcze jedno - te róże będą potrzebować podpórek - bez tego nie stworzą ładnego krzewu. Większość Twoich róż też tego będzie potrzebować.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
Ok, Gosiu dziękuję . Dobrze wiedzieć, widzisz ja o podpórkach zupełnie nie pomyślałam.... Hmm.... chyba najlepiej byłoby się wybrać np. do Powsina w porze kwitnienia tych róż żeby je zobaczyć w rzeczywistości.
Wiem, że w większości będą kwitły raz. Na ten żywopłot starałam się wybrać róże historyczne, odporne i zdrowe. A czy mi się udało, to się okaże...
Wiem, że w większości będą kwitły raz. Na ten żywopłot starałam się wybrać róże historyczne, odporne i zdrowe. A czy mi się udało, to się okaże...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Niekończąca się opowieść...
Daffo, Złotko Moje Powiem krótko: Syzyf byłby z Ciebie dumny . To my się za
gierojów mamy, bo udało nam się urządzić setki metrów kwadratowych jako tako,
a Ty - faktycznie ze trzy życia by się przydały
A mój ogród Któregoś dnia wydał mi się zwykły i banalny. Rarytasy powymarzały, inne nie chciały rosnąć, pospolite trochę się opatrzyły i wyszło mi, że należy sprawę nieco uszlachetnić...
różami. Przy tegorocznym stanie ok. 40, w tym większość sadzonych wiosną tego roku, oraz na skutek radochy, której mi dostarczyły, kupiłam jeszcze 20. Skoro prosisz, to wymienię ( może Cię nie zanudzę):
Tuscany, Mme Knorr, Rose de Resht, Leonardo da Vinci, Parole, Sebastian Kneipp, Gruss an Aachen, History, Gipsy Boy, Rosa centifolia "Muscosa" z Rosarium; Artemis, Chippendale, Gartentraume,Ghita Renaissance,Casanova, Pink Peace, Queen Elisabeth z Floribundy oraz Novalis, Eiffelzauber i Alexandra Princesse de Luxembourg z Rosa Ćwik. Pastele i odcienie różu oraz dwie wyraziście ciemne. Mam nadzieję, że ta ilość nada nową jakość mojemu ogrodowi .
A propos mojego - naszego ulubieńca - Avelona, to jest to nieduża rabatowa różyczka, u mnie jest od wiosny, urosła może na 45 cm, ale kwitła Zatem, przy Twoim areale, możesz posadzić np. trzy w jednym miejscu i od razu kup stołeczek, żeby je podziwiać .
Buzaki -Jagoda
-- 20 lis 2012, o 21:27 --
PS. Skoro Ty odreagowujesz smutki u Pat, to ciekawi mnie, gdzie odragowuje swoje dzielna
Patytta
gierojów mamy, bo udało nam się urządzić setki metrów kwadratowych jako tako,
a Ty - faktycznie ze trzy życia by się przydały
A mój ogród Któregoś dnia wydał mi się zwykły i banalny. Rarytasy powymarzały, inne nie chciały rosnąć, pospolite trochę się opatrzyły i wyszło mi, że należy sprawę nieco uszlachetnić...
różami. Przy tegorocznym stanie ok. 40, w tym większość sadzonych wiosną tego roku, oraz na skutek radochy, której mi dostarczyły, kupiłam jeszcze 20. Skoro prosisz, to wymienię ( może Cię nie zanudzę):
Tuscany, Mme Knorr, Rose de Resht, Leonardo da Vinci, Parole, Sebastian Kneipp, Gruss an Aachen, History, Gipsy Boy, Rosa centifolia "Muscosa" z Rosarium; Artemis, Chippendale, Gartentraume,Ghita Renaissance,Casanova, Pink Peace, Queen Elisabeth z Floribundy oraz Novalis, Eiffelzauber i Alexandra Princesse de Luxembourg z Rosa Ćwik. Pastele i odcienie różu oraz dwie wyraziście ciemne. Mam nadzieję, że ta ilość nada nową jakość mojemu ogrodowi .
A propos mojego - naszego ulubieńca - Avelona, to jest to nieduża rabatowa różyczka, u mnie jest od wiosny, urosła może na 45 cm, ale kwitła Zatem, przy Twoim areale, możesz posadzić np. trzy w jednym miejscu i od razu kup stołeczek, żeby je podziwiać .
Buzaki -Jagoda
-- 20 lis 2012, o 21:27 --
PS. Skoro Ty odreagowujesz smutki u Pat, to ciekawi mnie, gdzie odragowuje swoje dzielna
Patytta
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Niekończąca się opowieść...
Asieńko moja kochana Jestem w trakcie Twojego zamówienia
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu, jak czytam tu te różane rozmowy, to tylko grzecznie w kajeciku zapisuję: po jednej stronie, które róże MUSZĘ mieć, a po drugiej, co z domu sprzedać, żeby je kupić Ale tak serio, to jestem pod wielkim wrażeniem Waszej wiedzy i choć czuję się jak przedszkolak ogrodowy, to mam nadzieję, że za parę lat uda mi się choć trochę Was dogonić z wiedzą
A co do odreagowywania...ja mam szpachelkę i setki metrów kwadratowych pokrytych spurchlałą farbą olejną...jak mam nerwa to idę i sobie skrobię
A co do odreagowywania...ja mam szpachelkę i setki metrów kwadratowych pokrytych spurchlałą farbą olejną...jak mam nerwa to idę i sobie skrobię
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
Pati toż ja żadnej wielkiej wiedzy nie posiadam.... zauważ jakie kretyńskie pytania nieraz zadaję Ale wyszłam z założenia, że lepiej z siebie teraz idiotkę zrobić, niż potem mają moje róże cierpieć. Ale z pewnością lektura różnych wątków sprawia, że wszyscy stajemy się mądrzejsi. A najważniejsze jest to, że tu na Forum wszyscy chętnie dzielą się posiadaną wiedzą.
Ale mnie ubawiłaś z tą szpachelką
Jagodo moja miła wielkie dzięki za Twoją listę różyczek. wiele z nich tez mam lub będę miała. Ale muszę jeszcze przyjrzeć się bliżej Mme Knorr, Parole, Sebastian Kneipp, Gruss an Aachen, History, Artemis, Chippendale, Gartentraume, Casanova, Pink Peace, Novalis, Eiffelzauber i Alexandra Princesse de Luxembourg. Tych na stanie nie posiadam , muszę się zastanowić dlaczego......
Wiesz, co do tych areałów to masz rację - trzy życia by się przydały . W zasadzie dopiero w tym roku uporaliśmy się z właściwym ogrodem. Wiesz, robiąc wszystko samemu nie da się i finansowo i czasowo zrobić wszystkiego w jednym roku. Nawet dwa czy trzy to za mało
Ale za to pozostaje dłużej radość tworzenia.
Stołeczków Ci u mnie dostatek, gorzej z czasem kiedy na nich siedzieć
Buzaki
Aniu słodka przy której różyczce jesteś? Może odkryjesz coś więcej niż ja - to zamelduj proszę.
Ale mnie ubawiłaś z tą szpachelką
Jagodo moja miła wielkie dzięki za Twoją listę różyczek. wiele z nich tez mam lub będę miała. Ale muszę jeszcze przyjrzeć się bliżej Mme Knorr, Parole, Sebastian Kneipp, Gruss an Aachen, History, Artemis, Chippendale, Gartentraume, Casanova, Pink Peace, Novalis, Eiffelzauber i Alexandra Princesse de Luxembourg. Tych na stanie nie posiadam , muszę się zastanowić dlaczego......
Wiesz, co do tych areałów to masz rację - trzy życia by się przydały . W zasadzie dopiero w tym roku uporaliśmy się z właściwym ogrodem. Wiesz, robiąc wszystko samemu nie da się i finansowo i czasowo zrobić wszystkiego w jednym roku. Nawet dwa czy trzy to za mało
Ale za to pozostaje dłużej radość tworzenia.
Stołeczków Ci u mnie dostatek, gorzej z czasem kiedy na nich siedzieć
Buzaki
Aniu słodka przy której różyczce jesteś? Może odkryjesz coś więcej niż ja - to zamelduj proszę.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Niekończąca się opowieść...
Akurat co innego miałam na myśli
Zamówione przez Ciebie fiolety czekają na Ciebie
Zamówione przez Ciebie fiolety czekają na Ciebie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Niekończąca się opowieść...
Widzę, że buzaki Asia kupiła
Coś mi się widzi, że Avelon zdoła Cię na stołeczku przytrzymać, choć z całkiem innych powodów niż te purchle Patytty
Dobrej nocy obu Paniom życzy Jagi
Coś mi się widzi, że Avelon zdoła Cię na stołeczku przytrzymać, choć z całkiem innych powodów niż te purchle Patytty
Dobrej nocy obu Paniom życzy Jagi