Dzięki nawożeniu "ekologicznym" popiołem osiągnąłem pH 7,6.
Nie dajcie się zwariować różnym ekologicznym guru. Akurat trafili na taką miejscówkę, że im się taki typ nawożenia sprawdza i potem głoszą wszem i wobec, że to jedyny słuszny sposób uprawy. Nawożenie działki można porównać do przyprawiania talerza zupy. Nie dosypiesz soli czy pieprzu jeden z drugim zanim nie spróbujesz. A może się okazać, że "zupa była za słona". Tak samo jest z grządkami. Zanim czymś posypiesz, zrób analizę żeby wiedzieć czym i w jakiej ilości.Amen.
