Schlumbergera, Grudnik . Kaktus Bożonarodzeniowy- uprawa,problemy cz.1

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
x-Cz-a

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

Coś jednak musi roślinie być :roll:
Moje i grudnik i wielkanocnik stoją jeszcze na płd balkonie,słońca mają dużo choć bez przesady,podlewane w miarę często i mają sie dobrze. :heja
Chociaż był okres w moich kwiatach, że człony się rwały i nie dały się ukorzenić.
To przykre co napiszę ale to prawda.
Poszły na kompostnik i nabyłam nowe sadzonki,tyle ;:131
Vilya
100p
100p
Posty: 178
Od: 13 cze 2013, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Wrocław

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

Niestety mój kaktus ma się co raz gorzej - gubi kolejne człony, kolor również jest dość blady. W międzyczasie, żeby sprawdzić stan korzeni, przesadziłam go do nowego, przepuszczalnego podłoża. Nie widzę śladu żadnych szkodników, światła ma dużo, ale nie stoi w pełnym słońcu, podlewam go, jak podłoże już trochę przeschnie - czyli wszystko jak do tej pory. Szkoda by mi było go stracić, bo mam go dość długo i co roku odwdzięczał mi się ładnymi kwiatami.

Może ktoś z Was ma jeszcze jakieś pomysły?
Pozdrawiam, Natalia
Mój sukulentowy kącik
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19194
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

Może być jeszcze jedna kwestia, która przychodzi mi do głowy, szlumbergery, choć są to rośliny wieloletnie, im są starsze tym zaczynają gorzej rosnąć, u jednych egzemplarzy szybciej to następuje, u innych wolniej. U mojej teściowej, które też co rok pięknie kwitły, w tym roku wszystkie padły, ale na pewno nie przez błędy w hodowli, bo osoba ta ma, jak to się mówi rękę do kwiatów. Dlatego, chyba jedynym rozwiązaniem, będzie po prostu pobrać szczepki, z tych roślin i je ukorzenić. Bo skoro mają światło, w sumie niedawno były przesadzane, nie były przelane, nie posiadają szkodników, to nic innego nie może być przyczyną, jak po prostu osiągnięcie kresu rozwoju.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

A czy korzenie są żywe? Mamy 100% pewności? Często jest tak, że korzenie choć istnieją są martwe i dlatego nie pobierają wody. Rozmiary rośliny nie mają tu większego znaczenia. Co najwyżej sam klon może być stary i zdegenerowany przez wieloletnie rozmnażanie wegetatywne. Wtedy pobranie nowych sadzonek i próba ich ukorzenienia niewiele da, bo ich wiek genetyczny będzie identyczny jak rośliny matecznej.
Czy podłoże ma właściwy odczyn? Powinien być lekko kwaśny. Epifity nie znoszą podłoża zasadowego. Kłania się też twardość wody używanej do podlewania. Nie jest ona przypadkiem zbyt twarda i nie powoduje alkalizacji podłoża?

Literatura podaje, że we wrześniu rośliny te przechodzą około 6-tygodniowy okres spoczynku i w tym czasie należy im ograniczyć ilość wody. Może jedno zbyt obfite podlanie uszkodziło system korzeniowy, który pewnie uda się odbudować dopiero na wiosnę.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Vilya
100p
100p
Posty: 178
Od: 13 cze 2013, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Wrocław

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

Niestety 100% pewności nie mam. Wzięłam małą, ukorzenioną już odnóżkę i posadziłam w osobnej doniczce, ale póki co, też nie ma zmian w jej wyglądzie. Podłoże jest zrobione z torfu i żwiru o różnej wielkości ziaren (mniej więcej od grubszego piasku do 4 mm), podlewane wodą destylowaną, albo z kranu po przegotowaniu i odstaniu. Wydaje mi się, że odczyn powinien być kwaśny, ale jak mogę to dokładnie sprawdzić?

Może faktycznie powinnam teraz dać mu trochę spokoju i zobaczyć, jak będzie zachowywał się na wiosnę :)
Pozdrawiam, Natalia
Mój sukulentowy kącik
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

Jeśli rzeczywiście podłoże to czysty torf i piasek to jest ono zupełnie jałowe. Nie ma w nim składników odżywczych. Wtedy do każdego podlania należy dodawać nawozu mineralnego. Inaczej roślinka nie będzie rosła z powodu braku pokarmu.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Vilya
100p
100p
Posty: 178
Od: 13 cze 2013, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Wrocław

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

Źle napisałam - podłoże to żwir i ziemia dla kaktusów. Czy w tym przypadku też do każdego podlania mam dodawać nawóz? Rozumiem, że w zmniejszonej dawce - 1/4 będzie odpowiednia? I czy takie zasilanie dotyczy wszystkich sukulentów (mam w domu głównie haworsje, grubosze, gasterie i kilka sansevierii) :)
Pozdrawiam, Natalia
Mój sukulentowy kącik
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

Jeśli składnikiem podłoża jest ziemia to nie ma konieczności dodawana nawozu mineralnego przy każdym podlaniu.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Vilya
100p
100p
Posty: 178
Od: 13 cze 2013, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Wrocław

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

Dobrze. Dziękuję Tomku za wszystkie odpowiedzi :)
Pozdrawiam, Natalia
Mój sukulentowy kącik
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 640
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

blabla pisze:Czy podłoże ma właściwy odczyn? Powinien być lekko kwaśny. Epifity nie znoszą podłoża zasadowego. Kłania się też twardość wody używanej do podlewania. Nie jest ona przypadkiem zbyt twarda i nie powoduje alkalizacji podłoża?
To jest chyba sedno problemu, Po przeprowadzce do innego mieszkania mamy bardzo twardą wodę - to już prawie dwa miesiące.
To pewnie jest przyczyną nieszczęścia.
Tu pojawia się pytanie - jak bez szkody dla roślin zmiękczyć wodę do podlewania - bo tak jak do pralki czy zmywarki nie będe przecież dodawał Calgonu czy soli ;:oj
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
FishHunter
100p
100p
Posty: 138
Od: 29 kwie 2013, o 15:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

Możesz kupić destylowaną ,pięć litrów to koszt około 3 zł.
Wiadomo można przegotować i zostawić do odstania jednak to nie daje 100% miękkiej wody.
Jeśli masz dostęp do deszczówki to będzie bardzo dobra zmiana.
Tomek
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

/ ... / jak bez szkody dla roślin zmiękczyć wodę do podlewania / ... /
- częściowo, tz usunąć tzw. twardość przemijającą, można usunąć przez zagotowanie wody. Po zagotowaniu kwaśne węglany wapnia i magnezu wytrącają się w postaci węglanów, które są nierozpuszczalne w wodzie i wytrącają się - opadają, osadzają na dnie i ściankach naczynia. Po woda powinna odstać się, tak żeby umożliwić "spokojne" opadnięcie na dno naczynia "wytrąconych" soli węglanów wapnia i magnezu. Tak przygotowanej wody, używam do podlewania moich sukulentów, hoy oraz sadzonek Adenium. Najlepszą wodą do podlewania byłaby deszczówka, niestety w tym roku "produkt deficytowy". Wydaje mi się, że dla roślin woda po przegotowaniu jest jak najbardziej przydatna, usuwamy chlor oraz twardość o której pisałem wyżej. Do całkowitego pozbycia się twardości wody, szczególnie tej tzw. stałej, spowodowanej m.in. przez siarczany w warunkach domowych jest wręcz raczej niemożliwe, brak dostępu do środków zmiękczających, tzw wymieniaczy jonowych.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
RAFII
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 1 wrz 2011, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Grudniak

Post »

Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22171
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Grudniak

Post »

Jeśli już to grudnik nie grudniak.
Poza tym zdjęcia są za wielkie.
Zamieniłam je na linki.
Dopuszczalne regulaminem (§ 3.7) są inne rozmiary
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 640
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera

Post »

Dzięki,
Od tej pory będę podlewał przegotowana. Zawsze bałem się wody przegotowanej - bo właśnie taka jałowa :wink:
Musze sobie to organizacyjnie rozwiązać, bowiem jednorazowo do podlewania potrzebuję około 5 litrów - a to trzeba gdzieś przechowywać.
Oczywiście teraz - jak mniemam - roślinki muszą się solidnie przesuszyć zanim dostana pierwszą przegotowaną wodę :?:

Przy okazji - czy próbował ktoś poprawić kwitnienie grudników stosując nawóz Blossom Booster dolistnie?
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”