No witam i chyba się tu zadomowię

Wciąż nie mogę się nadziwić, najpierw naoglądałam się w Internecie, napaliłam na kupno, a teraz obserwuję u siebie. Tu z drugim już kwiatkiem zdjęcie z wczoraj (pierwszy już zdążył zmarnieć - ale taka to ponoć natura Passiflory). Czekam na kolejne i już myślę o nabyciu odmiany z owocami 'typowo' jadalnymi

Nie wiem tylko czy nie wbiłam za niskiej drabinki, na etykietce dołączonej do sadzonki pisało, że niby około 400 cm roślinka osiąga

To by było na tyle wstawiania
