Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7181
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
Mamilarka przeurocza a nowy członek rodziny przystojny, widać, że jest pewny swojego uroku. Życzę Ci w dalszym ciągu powiększania rodziny w takie okazy
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
Dziękuję. Co prawda astro jest już u mnie od 3 miesięcy, ale faktycznie nie można odmówić mu uroku Był spełnieniem jednego z moich marzeń podobnie jak M. longimamma. Chociaż obiecywałam sobie, że na razie zawieszam zakupy, nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności przy okazji zamawiania doniczek
- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7181
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
No właśnie co to
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
Paula no właśnie a gdzie kupowałaś doniczki
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
Adromischus cooperi, w okresie swojej świetności. Niestety po przesadzeniu zaczęły marnieć i w obawie przed utratą całości oskubałam nieboraki z podejrzanych, brązowiejących od końców liści. Boję się, że to jakaś infekcja po zgniciu liści z których je ukorzeniałam. Po niedzieli potraktuję je środkiem grzybobójczym i mam nadzieję, że to pomorze bo do tej pory ładnie rosły i mają już spore korzonki. Trzymajcie kciuki.
Do niedawna wyglądały tak:
A doniczki (kwadratowe) kupuję w "egzotycznym ogrodzie" na all. Pan Paweł jest bardzo sympatyczny, zawsze dorzuca coś gratis
Do niedawna wyglądały tak:
A doniczki (kwadratowe) kupuję w "egzotycznym ogrodzie" na all. Pan Paweł jest bardzo sympatyczny, zawsze dorzuca coś gratis
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
Pozmieniało się widzę roślinki wychodne dostały i jak widać służy im.
Adromischus cooperi - daje radę, oderwałaś te "macierzyste" ogromne listki??? (dobrze pamiętam?)
Adromischus cooperi - daje radę, oderwałaś te "macierzyste" ogromne listki??? (dobrze pamiętam?)
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
Dobrze pamiętasz, ale po oderwaniu macierzystych pojawiły się brązowe przebarwienia na tych nowych, więc i te chore usunęłam (została mniej więcej połowa tego co widać na zdjęciach). Od tamtej pory pozostałym się nie pogarsza tylko widać, że brak im wody bo trochę się pomarszczyły. Dzisiaj popryskałam wszystkie rośliny w inspekcie środkiem grzybobójczym tak dla pewności i jestem dobrej myśli.
Oprócz tego pojawił się problem z ukorzenionymi przeze mnie w ubiegłym roku: Orbea variegata i czymś co uważam za Chamaecereus silvestrii - rośliny zrobiły się miękkie i zaczerwienione. Nastąpiło to w różnych okolicznościach, więc nie wiem co mam o tym myśleć. Chamae oskubałam i zostawiłam do ukorzenienia przyrosty - objawy były widoczne jeszcze przed przeprowadzką i przyrosty nie rokują zbyt dobrze. Natomiast Orbea w chwili przeprowadzki wyglądała na zdrową miała nawet pąk, który oczywiście później zasuszyła, mam nadzieję, że wystarczy jej powrót do domu i bardziej obfite podlanie.
Widzę, że w najbliższym czasie pożegnam się również z liściem matecznym tajemniczego grubosza i tutaj mam nie lada orzech do zgryzienia, jak się go pozbyć i nie zaszkodzić nowym "rozetom"
Czy podczas ukorzeniania całej "rozety" (jakiejś większej całości) ta część również obumrze jak w przypadku liścia czy dalej będzie rosła z nową rodziną
Oprócz tego pojawił się problem z ukorzenionymi przeze mnie w ubiegłym roku: Orbea variegata i czymś co uważam za Chamaecereus silvestrii - rośliny zrobiły się miękkie i zaczerwienione. Nastąpiło to w różnych okolicznościach, więc nie wiem co mam o tym myśleć. Chamae oskubałam i zostawiłam do ukorzenienia przyrosty - objawy były widoczne jeszcze przed przeprowadzką i przyrosty nie rokują zbyt dobrze. Natomiast Orbea w chwili przeprowadzki wyglądała na zdrową miała nawet pąk, który oczywiście później zasuszyła, mam nadzieję, że wystarczy jej powrót do domu i bardziej obfite podlanie.
Widzę, że w najbliższym czasie pożegnam się również z liściem matecznym tajemniczego grubosza i tutaj mam nie lada orzech do zgryzienia, jak się go pozbyć i nie zaszkodzić nowym "rozetom"
Czy podczas ukorzeniania całej "rozety" (jakiejś większej całości) ta część również obumrze jak w przypadku liścia czy dalej będzie rosła z nową rodziną
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
Rzeczywiście w "kwadracikach" roślinki prezentują się o niebo lepiej.
Pomysł na inspekt super Zazdroszczę kawałka ziemi.
A jak się ma cięty Pilosocereus? Udało się go uratować?
Pomysł na inspekt super Zazdroszczę kawałka ziemi.
A jak się ma cięty Pilosocereus? Udało się go uratować?
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
Magda dzięki za odwiedziny.
Pilocerus bardzo wolno rozwija system korzeniowy, wypuścił dopiero 3 małe korzonki zbyt mało żeby trzymać się podłoża ale zawsze to już coś.
Jeśli chodzi o estetykę kwadraciaków - da się przeżyć po podsypaniu kwarcowym żwirkiem akwarystycznym
Kwadraciak na dziś :
Aloes został zakupiony w biedr 3 lata temu w doniczce o średnicy 5cm, obecnie rośnie w "kwadraciaku" 29cm x 29cm
Pilocerus bardzo wolno rozwija system korzeniowy, wypuścił dopiero 3 małe korzonki zbyt mało żeby trzymać się podłoża ale zawsze to już coś.
Jeśli chodzi o estetykę kwadraciaków - da się przeżyć po podsypaniu kwarcowym żwirkiem akwarystycznym
Kwadraciak na dziś :
Aloes został zakupiony w biedr 3 lata temu w doniczce o średnicy 5cm, obecnie rośnie w "kwadraciaku" 29cm x 29cm
-
- 500p
- Posty: 799
- Od: 25 sie 2010, o 15:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
Wow, a cóż to za gigant
Nieźle go pędzisz. A na poważnie to musi być zadowolony z takiej właścicielki
Nieźle go pędzisz. A na poważnie to musi być zadowolony z takiej właścicielki
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
No właśnie niczym go nie pędzę, po prostu zawsze daję mu luźniejsze doniczki, ma ogromny system korzeniowy i równocześnie pompuje liście to dla mnie fenomen
A propos nawozów... do ostatnich zakupów dostałam jako gratis nawóz NPK 18+18+18 ale raczej nie nada się dla żadnej z moich roślin - powinno być mniej azotu, prawda?
A propos nawozów... do ostatnich zakupów dostałam jako gratis nawóz NPK 18+18+18 ale raczej nie nada się dla żadnej z moich roślin - powinno być mniej azotu, prawda?
Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula
Nie wiem jak to się stało, że do tej pory nie widziałam Twojego wątku. Tyle kaktusów, a co jeden, to ładniejszy! Wspaniała kolekcja, na pewno będę jeszcze zaglądać i podziwiać. Pozdrawiam