Gnojówka z pokrzyw - zastosowanie

[Zembolina]

minął już tydzień od nastawienia gnojówki, przez 2 ostatnie dni była piana przy mieszaniu, ale nieduża, myślałam że będzie jakoś kipiało przy mieszaniu, a tu mało tej piany. Jeśli chodzi o smród to fakt jest przy wzruszaniu wody, ale bez przesady, spodziewałam się że nie będzie się dało wyjść na balkon, a tu proszę, sąsiedzi nic nie zauważyli, mąż też. Dziś już piany nie ma i zastanawiam się czy ona jest już gotowa????? Temperatury u mnie na białołęce od powiedzmy 6 w nocy do max 17 w dzień w ostatnim czasie. Liscie pokrzyw praktycznie opadły na dno, a z początku pływały przy powierzchni wody. Może poczekam jeszcze kilka dni , gdzieniegdzie piszą że nawet 3-4 tyg może się robić ta mikstura, ale to raczej przy zimnej pogodzie, tymczasem jak dla mnie zmarźlaka to taka pogoda jest chłodna

[ania_j]

U mnie temp. podobna. Piany brak, podlałam wczoraj. Po liściach borówek widzę, że chyba dobrze . Tylko nie wiem czy powtórzyć podlewanie po tygodniu czy po 2. Tym bardziej, że na najbliższe dni deszcz zapowiadają.

[x-sz-i]

Ja też się zastanawiam. Po jakim czasie można ponownie zasilić rośliny gnojówką?

[beatazg]

Pierwsza moja gnojówka stała z 3 tygodnie aż pokrzywy się rozłożyły , tak jak pisałam wcześniej tak śmierdziała ,że kilka dni po podlaniu a podlewałam jak padał deszcz jeszcze było czuć a ręka jak się zamoczyła przy czerpaniu do rozcieńczenia to musiałam szorować a i tak zapach cały nie zniknął , ciuchy oczywiście do prania . Ale jest sposób żeby nie śmierdziała ZALAĆ GORĄCĄ WODĄ , dzisiaj jest 9 dzień od nastawienia i zero smrodu , prawie wsadziłam nos do wiadra i czułam tylko zapach pokrzywy i sama w to nie mogę uwierzyć . A zalałam gorącą wodą , żeby przyśpieszyć fermentację , ale że nikt wcześniej na to nie wpadł a ja to robię dopiero drugi raz .
Pozdrawiam Beata

[mewa]

Ja mam beczke 200 litrow i dwie po 60 l wiec troszke bym musiala pogotowac

w jakim rozcienczeniu stosowac gnojowke do nawozenia dolistnego?

[ewa2019]

1\20 ja tak stosuję- wiaderko 10l -połowa wiadra pokrzyw, zalane do pełna deszczówką.

[mewa]

Dziękuje Ewo

[beatazg]

Ja jak ostatnio wylałam 30 konewek 10-cio litrowych w rozcieńczeniu 1 do 10 to podlałam nawet pelargonie w doniczkach i nie lałam po górze rośliny , ale na pewno moczyłam liście i nie widziałam żadnych skutków takiego podlewania a hosty w większości tego roczne podlałam 2 razy w ciągu może 4 dni.
Pozdrawiam Beata

[Iwona i Piotr]

Rok temu zaczęłam nawozić pokrzywą, dziś szukałam fotki jednej róży i jakie było moje zdziwienie, że od lipca do jesieni urosła drugie tyle ma teraz około 1.6 m, pąki miała do grudnia chociaż na pewno nie nawoziłam jej dłużej jak do połowy sierpnia. Dodam, że róże mam od 2010 roku.

[Ogi83]

Gnojóweczka u mnie już gotowa. Mam dwa 16L wiadra tegoż eliksiru. Minęło nieco ponad 2 tygodnie i przestała się pienić przy mieszaniu, czyli gotowa. Mam pytanie czysto techniczne. Jak to przecedzacie? Na pierwszą myśl przychodzi mi, że przez szmatę do innego wiadra. Raz po raz szmatę oczyścić ze "skwarków" (bo się nie będzie przecedzać) i przecedzać dalej. Wiadomo szmata potem do wyrzucenia. No a potem przecedzoną do butelek. Czy może lepiej przez jaki cedzak? Albo najpierw cedzak, a potem szmata, dla lepszego cedzenia? Dobrze myślę? Czy może macie jakieś inne sposoby?

edit: a i ja posypałem nieco dolomitu do gnojówki, nadal śmierdzi, ale już nie tak mocno

[Iwona i Piotr]

Ja osobiście rozlewam "bez komplikacji", co drobniejsze zostaje w glebie pozostałe ląduje na kompoście. Po 3 tyg co najwyżej mam łodyżki ;).
I po co do butelek? Nie rozcieńczysz tego, i nie podlejesz od razu?

[Ogi83]

Przecedzę, rozcieńczę i podleję oczywiście. Tyle, że mój skromny ogródek ma tylko 100m2. Z tego taras i szopka to zostaje jakieś 80m2. Kompostu nie mam, chciałbym ale nie mam i pewnie mieć nie będę. Trawnika gnojówką podlewać nie będę, więc do podlania mam tylko drzewka i krzaczki owocowe, warzywnik jakieś 4-5m2, choinkę i krzaczki kwiatowe (hortensje, rododendrony, róże, clematisy, bluszcz itd). Z około 20 litrów gnojówki liczę, że będę miał do 250 litrów płynu do rozlania (2x16L=32L, z tego powiedzmy że zostanie mi te 25litrów, które rozcieńczę 1:10). Na pierwsze podlanie zużyję maksymalnie 50litrów. Normalnie jak idę z konewką 7,5l z deszczówką to z 5-6razy obrócę i spokojnie obficie na wszystko starczy (poza trawką rzecz jasna). Tak więc przecedzę całość, te pierwsze 5 litrów rozcieńczę 1:10 i popodlewam, reszta do butelek i za ok. 2 tygodnie zabieg powtórzę i pewnie starczy na jeszcze 2-3 zabiegi. Właśnie nie chcę mieć tych łodyżek ;) dlatego pytam o to cedzenie.

[danutka66]

Zastanawiam się,czy moja gnojówka przechowywana w zamkniętym pojemniku przez pół roku ma jeszcze swoje właściwości?