O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

JagiS Kochana ;:196 Stęskniłam się bardzo, bardzo. Na forum rzadko miałam okazję zaglądać, za to jak eM oglądał mecze i słyszałam imię Zlatan, to moje myśli szybowały od razu do Ciebie ;:108
Niestety, "c'est la vie"... Nie daje złapać oddechu, nic tylko bieganina i wieczny brak czasu. Na szczęście grudzień to u mnie w pracy już "hamowanie", by w styczniu i w lutym całkiem zastopować (jak to w handlu :wink: ). Mam nadzieję nadrabiać powolutku zaległości forumowe, ale o tym cicho, sza, żeby nie zapeszyć ;:224
Zielone pokoje prezentują się w tej zimowej, bezśnieżnej szacie całkiem atrakcyjnie ;:180 Najważniejsze, że rabaty częściowo zielone, dzięki iglakom i niezawodnemu bukszpanowi. Ile takie nasadzenia znaczą, przekonałam się w ubiegłym tygodniu odwiedzając jeden z parków. Być może jest on atrakcyjny latem, jednak same liściaste odmiany drzew i krzewów (łącznie z żywopłotami) sprawiają, że przez połowę roku miejsce wygląda szaro, buro i ponuro ;:108 Na mój gust - totalna ogrodnicza porażka.
Wracając jeszcze do Twojego wpisu:
Interesujący sposób sadzenia roślin w King's Lynn. Ciekawe doniczki, co?
Takie torby widziałam ostatnio w naszym ogrodniczym - w ośmiu bardzo ciekawych kolorach :D Kupić Ci?
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42277
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Droga Jagi!
Cudowne Twoje koty, a ogród jest ich najlepszym tłem. Nie chciało mi się kopiować zdjęć do wysyłania za ocean do miłośnika kotów więc posłałam link do wątku i przekazuję słowa mojego kolegi
jaki piekny ogrod ... nie chce nawet porownywac do mojego a kotki swietne , ja wlasnie kupilem domek ogrzewany dla moich kotkow , ktore sa na zewnatrz dopoki nie znajdzie sie dom dla nich
Pozdrawiam serdecznie ;:196
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jako, że ostatnio miałam sporo na głowie, to na FO czasu było mniej, niż zwykle.
Czas jednak nadrobić zaległości.
Włókniny również nie znoszę i staram się nie stosować, zwłaszcza na rośliny liściaste.
Zmarznięta, obciążona śniegiem więcej szkody przynosi niż pożytku i do tego paskudnie wygląda.
Poza tym roślina ciepła nie wytwarza, więc włóknina nie jest w stanie jej ocieplić.
Trochę chroni od wiatru, ale lepiej jest roślinę obstawić palikami, na których napina się włókninę, jak parawan - w takiej sytuacji chroni od wiatru, ale nie powoduje uszkodzeń mechanicznych.
Jednak najlepsze są słomiane chochoły, mogą być w postaci mat dostępnych w sklepach - chronią od wiatru i nadmiernego nasłonecznienia - stanowią więc na prawdę dobrą i do tego estetyczną alternatywę dla włókniny.
Pnie drzew można też owijać tkaninami jutowymi - świetnie chronią od uszkodzeń mrozowych i mechanicznych powodowanych np. przez zające.
Co do włókniny - dobrze spisuje się na iglakach - nie powoduje znaczących uszkodzeń (otarć kory i wyłamań gałązek), a doskonale chroni przed nadmiarem zimowego słońca i wysuszającego wiatru.

Co do listopadowo-grudniowej aury - nie mam nic przeciwko, wręcz lubię :)

Co do kotów - ostatnio miałam z ich powodu pełne gacie strachu.
Ktoś mi podrzucił kolejnego kota, małego rudego i bardzo sympatycznego.
Nie będę się na ten temat rozpisywać, ale kot okazał się chory.
Pomimo intensywnego leczenia padł po trzech dobach.
Wspomnę jedynie, ze początkowo sprawiał wrażenie jedynie zaniedbanego i nieco wychudzonego.
Padło podejrzenie panleukopenii.
Z perspektywy jednak wydaje się to bardzo mało prawdopodobne, powód padnięcia mógł być nawet całkiem banalny i mało bądź wcale zakaźny.
Jednak po tym wszystkim - bez wdawania się w szczegóły - zachęcam wszystkich właścicieli kotów - szczepcie je regularnie, zwłaszcza te wychodzące.
Zalecam minimum: wściekliznę i podstawową szczepionkę skojarzoną - panlekopenia + ,,koci katar".
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagódko :wit
Jakie milusie są Twoje kociaczki.
Tak pięknie pozują do zdjęć, że każda z fotek zachwyca.
Do tego te wzniosłe poziomy, elita wręcz :;230 : Szuwar Barbarossa Effendi i Sułtanka Ibra Hatun.
Powinnaś może pomyśleć o założeniu kociego haremu. :;230

Ostatnio w programie Mai był pokazany piękny ogród byłego górnika ze Śląska (jak się okazało z wykształcenia ten pan jest ogrodnikiem). Miał mnóstwo roślin , w większości pstrokatych czyli Variegata.
Ale jedna rzecz zwróciła moją uwagę. Ten pan na pytanie Mai, jaką ziemię preferuje w ogrodzie , gliniastą, czy piaszczystą, powiedział, że jednak piaszczystą. Tak więc ciesz się Jaguś, że masz te piaski a nie moją zimną i skalistą glinę.

Pozdrawiam serdecznie i buziaczki ślę ;:196
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Moi Drodzy!
Kończąc sekwencję o swoich wybitnych kotach i ich asocjacjach z tureckim serialem nie mogę nie wspomnieć o kocie, którego niestety już nie ma ;:145. kocie - marzycielu o oczach jak jeziora, kocie eleganckim, łagodnym, dobrym i szlachetnym jak Makocoglu Bali Bej.
I to on, Wicek Bali Bej ;:167 będzie dziś naszym towarzyszem.



Obrazek


Widzisz, Michałku, jak pasują moje koty do obsady serialu? Jak to dobrze, że całą zimę i paskudne przedwiośnie ubarwi nam to iście hollywoodzkie przedstawienie :;230. Do tego ten wierny telewidz, Sępik ;:306.
U Ciebie po drzewach łażą bażanty, a mnie dziś bardzo ucieszył widok ośmiu (!) kosów uwijających się na gałęziach mojego orzecha i pięknej sójki, która ciekawie rozglądała się po okolicy. Zaczyna się wesoły ptasi czas.
Pozdrowienia przyjęte i z serca odwzajemnione ;:168.

Obrazek


Wiem, wiem, Marysiu Ambo, że Szuwarek Barbarossa przypadł Ci do gustu. Jeśli Ibra w swoich swawolnych pozach też - to bardzo mnie cieszy. A co powiesz o Wicusiu?

Obrazek


Basiu moja miła, rymy Twoje bardziej kieleckie niż częstochowskie, nic nie ujmując Twojej śp.teściowej ;:224, dzięki za miłe słówka, ale ja Cię zawsze będę wspominać, pamiętać i zapraszać.
A jak tam Twój kotecek Jędrula? Cmoknij go w kocie pysio ode mnie.

Obrazek


Małgosiu, dzięki za uznanie dla moich kotów ;:196. Niestety, moje zostały pozbawione możliwości prokreacyjnych, ale i tak umiejętności okazywania uczuć nie zatraciły. A błogości Twojego Zigusia dziwić się trudno ;:224.

Obrazek


Lisico! Możesz być zadowolona, bo wszak Kadabrę mam dzięki Twoim usilnym namowom ;:196. Biorąc ją pojęcia nie miałam jaką artystkę sprowadzam pod swój spokojny dach!
Ech, ten Orwell i jego zwierzęta równe i równiejsze ;:224.
A nastroje powstańcze przechowaj do stycznia, bo grudniowego nie było ;:224. No chyba, że stan wojenny...

Obrazek


Wiesz, Sabinko, koty trzeba sobie wychować, albo trafić na takie, które rozpiera chęć brylowania na forum ;:306. A już całkiem poważnie, to cały czas trzeba mieć przy sobie aparat, bo jeśli się zrobi chociaż krok w jakąś stronę - to już po sprawie. A za uznanie dla zdjęć dzięki wielkie.
Z tym ogacaniem krzaków jak mus, to mus. Ja bym się chyba prędzej pogodziła ze stratą jakiegoś niż z nieciekawym widokiem przez całą zimę. Ale u nas jest chyba dużo łagodniejszy klimat i na szczęście nie mam tego dylematu.

Obrazek


Spocznij, wolno palić...
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Po przerwie...

Witaj, Sławku!
Za oknem ciemno, zimno, Zlatana dotkliwie brak, więc turecki serial w sam raz.
Mogę Ci go polecić. Uroczych kobiet o wspaniałych figurach ilości hurtowe; sułtanki, hurysy i nałożnice barwne jak rajskie ptaki ;:170 , fantastyczne tkaniny, wzory, wnętrza, dywany; piękne konie i plenery; do tego jeszcze tajemnice haremu, intrygi i władza, władza, władza... No, bo co my wiemy o Imperium Otomańskim? Ja niezbyt wiele... A tu jeszcze to wszystko tak pięknie podane...
PS. Skąd ta melancholia???

Obrazek


Elwi ;:196!
Czułaś skrobanie po piętach? Chodziłam za Tobą trop w trop, ciekawa, kiedy trafisz do mnie...
W końcu trafiłaś i dzięki Ci za to ;:180, ja też się stęskniłam. Może też trafisz do swojego wątku?
Z fajnym facetem Ci się kojarzę ;:306. I w ogóle fajnie, że się kojarzę, jak u Młynarskiego:
"och, ty dolo, och, dolo ty mojaż,
sympatyczna, liryczna dziewczyno
skojarz ty mnie sobie wreszcie, skojarz..."

A propos, ogrody obsadzone samymi liściastymi faktycznie mogą budzić powstańcze nastroje.
Jak jeszcze obsiądą je kruki i wrony... ;:224.
PS. Za torby dzięki, u nas też takie są, ale nie wiem, czy je u siebie chcę mieć...

Obrazek


Marysiu Masko ;:196!
Kolejny raz dziękuję Ci za eksportową promocję moich kotów ;:180.
A kolegę zza oceanu pozdrów serdecznie i podziękuj za sympatyczną opinię. Powiedz też, że bardzo go szanuję za troskę okazywaną kociakom. Ogrzewany koci domek, fiu, fiu ;:224.
Serdecznie pozdrawiam Was oboje.

Obrazek


Witaj, Madziu ;:196!
U Ciebie klimat jest surowszy, więc dla wszystkich, u których jest podobnie, Twoje uwagi na temat zimowej osłony roślin na pewno będą przydatne. Ja nie okrywałam nigdy niczego, nawet róże dostają tylko symboliczne kopczyki z kory. W bezśnieżną mroźną zimy wymarzły mi cebulowe, zaś w ciepłe i mokre - wygniły niektóre rośliny skalne. Jedyne okrycie jakie stosuję, to gałązki iglastych, oczywiście, jeśli aktualnie takie mam pod ręką.
Z kotami masz ewidentnego pecha :evil: . Chyba że okoliczni znają Twoje wielkie serce do tych stworzeń i gotowość walki o ich życie, i specjalnie Ci chore kotki podrzucają. Moje, na szczęście, wiele lat żyją w dobrym zdrowiu, a jeśli chorują, to w starszym wieku i na całkiem inne choroby niż wymienione przez Ciebie.

Obrazek


Krysiu ;:196!
Te tureckie asocjacje to przecież przez Ciebie ;:306. Zaintrygowałaś mnie tą historią, obejrzałam jeden odcinek i poleciało... ;:224. Koci harem? Chyba tylko w celach dekoracyjnych ;:306.
Zajrzałam do "Mai w ogrodzie", ale, niestety, trafiłam na odcinek o dyniach :shock:, a tam pan na głowie stawał, żeby swoją piaszczystą glebę wzbogacić czym się tylko da ;:209.
Moja kocia elita i ja pozdrawiamy Cię równie serdecznie.

Obrazek


Fajnie, że wpadliście, dziękuje Wam za to cała moja ferajna i ja ;:180.
A mnie nurtuje jeden problem. Kiedy będzie można zaprosić Was na kawkę w okolicznościach przedstawionych na poniższym zdjęciu ;:218.


Obrazek


Do miłego - Jagi
3 KOTY
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1131
Od: 7 kwie 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tarnów

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi!
Twój Wicuś jest zupełnie jak moja Kreska, choć powinna nazywać się Królowa, bo znaleziona po święcie Trzech Króli."Dobrzy" ludzie przynieśli ją pod kościół - chyba jako czwarty podarunek. ;:161

A teraz nie wiem jak określisz stan mojego umysłu o opinii Lisicy nie wspomnę! :oops:

Zachęcona przez Ciebie ;:132 zaczęłam czytać Rebekę i tak w połowie zaczęło mi coś świtać, a potem oniemiałam! Ja to znam!Czytałam w zamierzchłej przeszłości, chyba jako "późna nastolatka" lub
"wczesna dwudziestka"! ;:144 Strach pomyśleć ile to człowiek rzeczy zapomina! ;:24
Marta
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12832
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ależ urokliwy ten Twój tarasik, zaproszenie przyjmuję. ;:196 Niech tylko się ociepli. ;:108 Choć mnie zimne, słoneczne dni nie przeszkadzają w wypiciu kawy na tarasie. Tylko trzeba pić szybko, bo stygnie. ;:306
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi,
już dawno zrezygnowałam z jakiegokolwiek okrywania.
Dużo z tym pracy, a efekt wątpliwy.
Jedynie w przypadku młodych iglaków ma sens ochrona przed słońcem i mrozem - do tego wystarczy kawałek jutowej tkaniny lub cieniówki.
W razie potrzeby okręcam iglaka, wiążę sznurkiem i gotowe.
Różom, budlejom, barbulom itp. usypuje jedynie kopczyki z ziemi z kretowisk.
Jeżeli góra zmarznie, obcinam i czekam aż odrośnie.

Rzeczywiście z kotami w tym roku działo się więcej niż przez ostatnie 15 lat.
Ale również rotacja zwierząt była większa, więc tegoroczne zdarzenia są nieporównywalne w stosunku do tych z lat poprzednich.
Co do większości okolicznych - nie ma co liczyć na ich sentyment do zwierząt - i to jakikolwiek.
Ostatni przypadek zapewne miał taki scenariusz:
1. ,,Ktoś" wziął kota, bo taka miał zachciankę.
2. Zapewne karmił mlekiem, bo tak najtaniej.
3. Kot dostał sraczki od niewłaściwej diety.
4. ,,Ktoś" pozbył się kota, bo był chory i zrobił w kącie.
Dodam tylko, że postępowaniem ,,ktosia" nie kierowała myśl o moim - jak napisałaś - wielkim sercu, a jedynie możliwość pozbycia się kota w dyskretny sposób w miejscu oddalonym od spojrzeń ludzkim.
Wyrzucenie go koło czyichś zabudowań było jedynie działaniem mającym na celu uspokojenie własnego sumienia.
Taki ,,ktoś" myśli - ,,Są zabudowania gospodarcze, stodoła, kot upoluje mysz, naje się i znajdzie miejsce do spania. Srać może gdziekolwiek, a mi nie będzie salonu zanieczyszczał". I tylko tyle, żadnego współczucia dla chorego stworzenia.
Co do dalszych losów kota: NAJPRAWDOPODOBNIEJ w jelitach kota, pod wpływem niewłaściwego karmienia, rozwinął się stan zapalny, następnie włączyły się bakterie, których toksyny ostatecznie doprowadziły do kwasicy i wstrząsu. Świadczyć o tym mogła słabo krzepnąca krew o bladawym kolorze - wyglądała jak zatruta. Tak więc szczęśliwie nie było to raczej nic mocno zakaźnego, ale tak, czy siak miałam pełne gacie strachu.
A co do panlekopenii: moja dobra znajoma straciła przez to kota, który tylko wychodził do ogrodu - w Sopocie. Pewnego razu zapewne napił się wody z kałuży, z której wcześniej pił zakażony, dziki kot...
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj kochany Jagisku :wit

Wywabiłaś mnie z otchłani niebytu, fotkami cudnej urody Wicusia. Zresztą i fotki godne ręki mistrza ;:173
Zawsze byłam w skrytości jego cichą wielbicielką. Tak bardzo jego wizerunek kojarzy mi się z moją ukochaną, pierwszą kotką. Pod wpływem Twoich zdjęć wspomnienia wróciły i ciepłym wzruszeniem ogarnęły moje serce...

Ściskam Cię serdecznie, życząc by czas oczekiwania na wiosenne słonko, minął jak najszybciej i najmilej jak tylko to możliwe ;:196
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7946
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jakie piękne wspomnienie Wicusia ;:167 To już rok minął, prawda...
=================
Jaguś, napisałaś: "Zajrzałam do "Mai w ogrodzie"...... a tam pan na głowie stawał, żeby swoją piaszczystą glebę wzbogacić czym się tylko da ;:209. - to zupełnie tak jak ja ;:306 Muszę koniecznie obejrzeć ten odcinek...
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16197
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

O matulu, ten rozkoszny widok na tarasik. Kawusia na słoneczku... słodkie lenistwo, brzęczenie pszczół uwijających się na lawendzie. No w sumie to już tak wiele nam nie zostało. Nie wiem jak u Ciebie Jagódko, ale u mnie pod dębem tulipany zaczęły pokazywać zielone noski. Wiosna idzie! Jeszcze tylko Święta i za sekator chwycić pora ;:138
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, wiem jak nie lubisz lakonicznych wpisów, ale nie mam nic sensownego do napisania, a musiałam zaznaczyć, że z pierwszego zdjęcia "po przerwie" śmiała się cała rodzina :;230 Karmnik dla.. ptaszka ;:306
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”