Winorośle i winogrona cz. 6
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Witam,
po drzewkach i malinach, przyszła kolej na winorośl.
Przywiozłem od znajomego sadzonkę. Miała spory kwiatek, ale niestety przydał się córeczce. No niestety, nie wiedziała, że z krzaczków też nie wolno.
Wkopałem ją zgodnie z opisem - wykopałem dół, wyłożyłem na samym dnie obornikiem (koński, granulowany), przysypałem ziemią.
I teraz mam pytanie - czy powinno coś puścić z tego "zdrzewiałego" fragmentu? Pojawił się na nim drugi, mały pączek kwiatowy.
Z ziemi wychodzi klika roślinek. Wyglądają na takie same. Nie jestem w stanie rozpoznać czy to winogron czy coś innego.
Jeśli winogron, to czy to ma tak rosnąć?
Pozdrawiam
po drzewkach i malinach, przyszła kolej na winorośl.
Przywiozłem od znajomego sadzonkę. Miała spory kwiatek, ale niestety przydał się córeczce. No niestety, nie wiedziała, że z krzaczków też nie wolno.
Wkopałem ją zgodnie z opisem - wykopałem dół, wyłożyłem na samym dnie obornikiem (koński, granulowany), przysypałem ziemią.
I teraz mam pytanie - czy powinno coś puścić z tego "zdrzewiałego" fragmentu? Pojawił się na nim drugi, mały pączek kwiatowy.
Z ziemi wychodzi klika roślinek. Wyglądają na takie same. Nie jestem w stanie rozpoznać czy to winogron czy coś innego.
Jeśli winogron, to czy to ma tak rosnąć?
Pozdrawiam
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Hej na połowie wysokości krzaka jest listek winorośli, który utworzyły łozę. Zastanów się czy nie warto w tym roku niedopuścicdo owocowania tak, aby pęd był silny. Pod spodem z ziemi jest jakieś zielsko mi zupełnie nie znane. Porównasz jak rozwinie się liść na winorośli. Ja bym wyrwał to co wystaje z ziemi. W miarę możliwości z korzeniami. Nie wiem czy dobrze widziałem, ale ściółkowałeś to korą sosnową ? Jeśli tak, to nie jest najlepszy wybór bo ona zakwasza glebę, chyba że to przemyślane działanie z twojej strony.
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Dziękuję.
Chwasty usunę.
A czy ten winogron nie powinien jakoś rosnąć? Puścić liści?
Pozdrawiam
Chwasty usunę.
A czy ten winogron nie powinien jakoś rosnąć? Puścić liści?
Pozdrawiam
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Puści puści, cierpliwości. Nie denerwuj się. Pamiętaj, że krzak po przesadzeniu, nawet najlepiej przesadzony, ma uszkodzony system korzeniowy. Puści korzenie i jednocześnie z tego listka puści pęd. Tylko go nie ususz. Będzie dobrze. Nie nawoź go w tym roku.
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Zapomniałem,
wyściółkowane jest korą sosnową. Jeśli źle, to usunę. Została mi ze ściółkowania malin. Czym innym mogę to wyściółkować?
I jeszcze jedno - na zdjęciu widać jakby odchodzącą korę. Taka cienka powłoka. Czy to normalne u winogron?
Rozumiem, że jeśli coś puści, to z tych wystających "gałęzi". Bo jeśli ma to wyjść z ziemi, to mogę potraktować jako chwast i usunąć.
W sumie to już drugie podejście do winogron. W zeszłym roku miałem podobną sadzonkę. Miała nawet ładne liście, ale przez całe lato do jesieni stała w miejscu.
Do tej pory nie dała znaku życia, więc wykopałem i wkopałem nową. Przyznam, że w poprzednim sadzeniu nie zadbałem o ziemię i obornik pod spodem.
Może to był problem.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za pomoc.
wyściółkowane jest korą sosnową. Jeśli źle, to usunę. Została mi ze ściółkowania malin. Czym innym mogę to wyściółkować?
I jeszcze jedno - na zdjęciu widać jakby odchodzącą korę. Taka cienka powłoka. Czy to normalne u winogron?
Rozumiem, że jeśli coś puści, to z tych wystających "gałęzi". Bo jeśli ma to wyjść z ziemi, to mogę potraktować jako chwast i usunąć.
W sumie to już drugie podejście do winogron. W zeszłym roku miałem podobną sadzonkę. Miała nawet ładne liście, ale przez całe lato do jesieni stała w miejscu.
Do tej pory nie dała znaku życia, więc wykopałem i wkopałem nową. Przyznam, że w poprzednim sadzeniu nie zadbałem o ziemię i obornik pod spodem.
Może to był problem.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za pomoc.
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
To nie do końca tak jest, że to co wyjdzie z ziemi to chwast. Jeżeli zakopując winorośl zakopałeś w ziemi pączka, to bardzo prawdopodobne, że on odbije i wypuści łozę. Co do odchodzenia kory z pędów, to nie chcę wprowadzać w błąd, ale zdrowy objaw to chyba nie jest. Korę sosnową możesz zamienić z trocinami z drzew lisciastych lub skoszoną trawą. Świerza, nie przekompostowana kora zabiera azot z otoczenia, którego potrzebuje w procesie rozkładu a jest on potrzebny do wzrostu rośliny.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Czas upływa. Od zimowych mrozów i wiosennych przymrozków zdążyło się już rozwinąć po kilka listków na naszych winoroślach i niestety zgodnie z przewidywaniami coraz więcej osób pyta o dziwnie zdeformowane pierwsze liście. Moim zdaniem tak się dzieje z powodu częściowych uszkodzeń mrozowych pąków. http://bit.ly/2pSB56n
@ almatea; chyba jakieś lepsze okularki by się przydały? Dziecko nie wyłamało żadnego kwiatka. Prawdopodobnie "ogoliło" młode latorośle na łozie, ale sadzonka ratuje się z pąka przynasadowego i wyraźnie widać małą latorośl (wilk). Trzeba go pielęgnować,żeby coś złego mu się nie stało. Dla jasności, to nie jest żaden listek, tylko najnormalniesza latorośl. Jak jeszcze trochę podrośnie trzeba ją wiązać do patyczka. Przypuszczam że i na łozie jeszcze coś wybije. Trociny i kora drzew iglastych zakwasza glebę. Winorośl tego nie lubi. Łoza ma zwykle jednolita, gładka korę. Pękanie kory na starszym drewnie to normalne u winorośli.
@ almatea; chyba jakieś lepsze okularki by się przydały? Dziecko nie wyłamało żadnego kwiatka. Prawdopodobnie "ogoliło" młode latorośle na łozie, ale sadzonka ratuje się z pąka przynasadowego i wyraźnie widać małą latorośl (wilk). Trzeba go pielęgnować,żeby coś złego mu się nie stało. Dla jasności, to nie jest żaden listek, tylko najnormalniesza latorośl. Jak jeszcze trochę podrośnie trzeba ją wiązać do patyczka. Przypuszczam że i na łozie jeszcze coś wybije. Trociny i kora drzew iglastych zakwasza glebę. Winorośl tego nie lubi. Łoza ma zwykle jednolita, gładka korę. Pękanie kory na starszym drewnie to normalne u winorośli.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Jak zaczną pękać pąki.rolnik90 pisze:Po jakim czasie od wsadzenia winorośli szczepionych będę widział czy się przyjęły ?
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
W tym roku mamy jakiś masakryczny rok w pogodzie. Moje młode winorośle w większości jeszcze śpią, z niewielkimi oznakami ożywienia. Jedyny wyjątek to przesadzone w tym roku wczesna wiosną 3 letnie Lora i Arkadia, które wylądowały w tym roku przy ścianie o wystawie południowo-wschodniej,. One akurat ładnie rozwijają się , a posadzone obok nich (jesienią jako sadzonki gołokorzeniowe) Kodrianka, Czekoladowa i Sfinks stoją jak zamurowane. Nie wiem czy jeszcze czekać czy ewentualnie powinny przywitać się ze szpadlem...?
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
@ kapitan - okulary nic tu nie pomogą. Mam naprawdę sokoli wzrok Dla mnie wszystko co jest innego koloru niż zielone / brązowe to kwiatek Jestem totalnym laikiem, bo dopiero
niedawno rozpoczęliśmy przygodę z własnym ogrodem.
To wyglądało jak nierozłożony pączek kwiatu, było koloru różowe / fioletowe. I to właśnie urwała moja córeczka. Jeśli to była jakaś "łoza" to właśnie ona została oberwana.
Ale wnioskując z Twojego opisu to jest szansa na uratowanie sadzonki
Rozumiem, że ta "łoza" to nic innego jak po prostu pęd, który sobie będzie się piął w górę, jeśli będzie miał po czym.
Czy dobrze myślę?
Pozdrawiam Wszystkich!
Dzięki za pomoc!
niedawno rozpoczęliśmy przygodę z własnym ogrodem.
To wyglądało jak nierozłożony pączek kwiatu, było koloru różowe / fioletowe. I to właśnie urwała moja córeczka. Jeśli to była jakaś "łoza" to właśnie ona została oberwana.
Ale wnioskując z Twojego opisu to jest szansa na uratowanie sadzonki
Rozumiem, że ta "łoza" to nic innego jak po prostu pęd, który sobie będzie się piął w górę, jeśli będzie miał po czym.
Czy dobrze myślę?
Pozdrawiam Wszystkich!
Dzięki za pomoc!
- Balykan
- 200p
- Posty: 404
- Od: 8 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/pogranicze kaszubsko-kociewskie
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Dokładnie tak i to najgorszy z możliwych!Dorja pisze:Z ziemi wychodzi podagrycznik, chwast.
U mnie mimo przymrozków, szykuje się dobry rok na winorośl. Pierwszy raz zaowocuje mi przerobowa, pancerna Zilga. Ciekaw jestem co to to będzie.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Ten pęd nazywamy latoroślą. Latorośle staje się łozą jesienią. W moim podpisie masz link do bloga. Porozglądaj się tam, a mam nadzieję, że co nieco więcej się dowiesz.almatea pisze:
Rozumiem, że ta "łoza" to nic innego jak po prostu pęd, który sobie będzie się piął w górę, jeśli będzie miał po czym.
Czy dobrze myślę?
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;