Grubosz - Crassula cz.5
Re: Grubosz - Crassula cz.5
A ja mam pytanie odnośnie podlania. Po zimowaniu będą lekko przywiędnięte, więc nie wiem czy podlać bezpośrednio przed przesadzeniem, czy kilka dni wcześniej, aby roślina nabrała turgoru. Wiem, że po przesadzeniu nie należy podlewać przez 7-10 dni.
Pozdrawiam:)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19194
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Jeśli są mocno odwodnione, to bym teraz podlał, odczekał żeby podłoże przeschło i dopiero wtedy przesadził.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 50p
- Posty: 66
- Od: 10 sty 2018, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
A jaką ziemię polecacie do sukulentów? Kupiłam ostatnio substral ale po tygodniu ziemia zrobiła się biała. Macie jakąś sprawdzoną?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19194
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Zwykła do sukulentów. Poszukaj w ogrodniczym.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2883
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Ja kupuję ziemię do siewu i mieszam pół na pół z perlitem, następnie dosypuję nieco żwirku ze sklepu zoologicznego, ewentualnie keramzyt - wszystko w zależności od gatunku rośliny.
Do gruboszy (i pozostałych moich sukulentów) stosuję mieszankę o małej zawartości ziemi ( +/- 1/4 objętości).
Zraziłam się do ziemi różnych producentów i jak na razie sprawdza mi się wyłącznie ziemia do siewu Kronen - nie ma ani zbędnych dodatków (ziemiórki, śmieci, szkło czy całe badyle lub folia) ani nadmiaru nawozów.
Do gruboszy (i pozostałych moich sukulentów) stosuję mieszankę o małej zawartości ziemi ( +/- 1/4 objętości).
Zraziłam się do ziemi różnych producentów i jak na razie sprawdza mi się wyłącznie ziemia do siewu Kronen - nie ma ani zbędnych dodatków (ziemiórki, śmieci, szkło czy całe badyle lub folia) ani nadmiaru nawozów.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Totalna porażka przy przesadzaniu - potrzebuję wsparcia.
Dziś przesadzałam crassulę. Doznałam szoku kiedy wyjęłam z doniczki...właściwie to nie było trudności, bo sama z niej wypadła. Ujrzałam dziwne zjawisko, utworzony jakby kokon z korzeni. Wszystko oplecione ścisło dookoła, jakby doniczka była zbędna. Nie było mowy o rozluźnieniu tej zbitej, twardej, suchej masy. Musiałam użyć noża, czego rezultatem było odpadanie wszystkich korzeni - zostało tylko kilka i trzon główny. Po rozbiciu tej bryły, roślina prawie rozleciała się na części pierwsze. Pozbierałam jakoś do kupy i posadziłam, ale nie jest stabilna, bo korzenie małe, doniczka płytka, a ziemia sucha. Nadmieniam, że rosła w ceramicznej doniczce, a teraz posadziłam do płytkiej-bonzai też ceramicznej.
Podwiązałam nitką i postawiłam na południowo-zachodnim parapecie, gdzie nie dochodzi słońce.
Napiszcie kochani, czy ona da radę czy już jest na stracenie.




Dziś przesadzałam crassulę. Doznałam szoku kiedy wyjęłam z doniczki...właściwie to nie było trudności, bo sama z niej wypadła. Ujrzałam dziwne zjawisko, utworzony jakby kokon z korzeni. Wszystko oplecione ścisło dookoła, jakby doniczka była zbędna. Nie było mowy o rozluźnieniu tej zbitej, twardej, suchej masy. Musiałam użyć noża, czego rezultatem było odpadanie wszystkich korzeni - zostało tylko kilka i trzon główny. Po rozbiciu tej bryły, roślina prawie rozleciała się na części pierwsze. Pozbierałam jakoś do kupy i posadziłam, ale nie jest stabilna, bo korzenie małe, doniczka płytka, a ziemia sucha. Nadmieniam, że rosła w ceramicznej doniczce, a teraz posadziłam do płytkiej-bonzai też ceramicznej.
Podwiązałam nitką i postawiłam na południowo-zachodnim parapecie, gdzie nie dochodzi słońce.
Napiszcie kochani, czy ona da radę czy już jest na stracenie.




Pozdrawiam:)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19194
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Spokojnie, nie masz czym się martwić. Roślina bardzo ładnie wygląda, a po wsadzeniu do nowego podłoża powinna w ciągu kilku tygodni wypuścić nowe korzenie. Tylko w tym czasie nie podlewaj, a spryskuj co jakiś czas i nie stawiaj nad grzejnikiem albo go wyłącz.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Dzięki, trochę mnie uspokoiłeś,
ale cały czas boję się, że się przewróci, bo ziemia nie jest ubita - nie ma jak tam dojść tak jest ciasno. Roślina na razie jest jędrna, nie mam pojęcia kiedy ją spryskać. 


Pozdrawiam:)
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Ekspresja, nie chcesz chociaż jednego ukorzenić osobno? Ostatnio ukorzeniałam różnymi sposobami i najszybciej ukorzeniły mi się tak jak w linku tylko zanurzone w wodzie viewtopic.php?p=6215343#p6215343
A inne pocięte sadzonki dałam koleżance, ukorzeniała je od razu w ziemi, ale podlewała odrobina wody, na pewno nie na sucho. Może to nieprofesjonalnie ale rosną b, ładnie w cieple i b. jasnym miejscu już ze swa miesiące.
A inne pocięte sadzonki dałam koleżance, ukorzeniała je od razu w ziemi, ale podlewała odrobina wody, na pewno nie na sucho. Może to nieprofesjonalnie ale rosną b, ładnie w cieple i b. jasnym miejscu już ze swa miesiące.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19194
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Ekspresja pisze:Dzięki, trochę mnie uspokoiłeś,ale cały czas boję się, że się przewróci, bo ziemia nie jest ubita - nie ma jak tam dojść tak jest ciasno. Roślina na razie jest jędrna, nie mam pojęcia kiedy ją spryskać.
Ziemia nie musi być ubita, ew. możesz delikatnie dnem doniczki postukać o powierzchnię.
Pierwszy oprysk zrób po paru dniach od przesadzenia, potem mniej więcej raz na kilka dni.
Podlewać nie ma sensu, bo dopóki roślina nie ma korzeni to nie będzie miała czym pobierać wody.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Witajcie 
Jest to mój pierwszy post na tym Forum. Zarejestrowałam się bo chciałabym Was prosić o pomoc z moim gruboszem.
Kupiłam go w sobotę i początkowo wyglądał tak:

Zaznaczam, że rośliny nie podlewałam. U poprzedniego właściciela grubosz stał w mieszance ziemi uniwersalnej z piachem (bez żwiru i drenażu, ale doniczce z odpływami)
Przez następne dni grubosz zaczął dostawać plam na liściach tego typu:


Zaczęłam podejrzewać chorobę grzybową. Obcięłam go więc dość drastycznie i wyjęłam ze starej doniczki.
Ziemia była bardzo zbita, a korzenie mocno mokre. W tej chwili wygląda dość mizernie:



Planuję wysuszyć go poza doniczką przez najbliższe 2 dni, a następnie wsadzić do mieszaniny:
ziemi uniwersalnej : piasku kwarcowego : żwiru o granulacji do 3 [mm] w stosunku 1:1:1 , a na dole doniczki umieścić drenaż z keramzytu.
Czy mogę jakoś pomóc tej roślinie? Może przeciwgrzybowa posypka z cynamonu
?
Ogólnie to pnie te które zostały bardzo mi się podobają (są twarde, tkanka w miejscach cięć wygląda na zdrową) i nie chciałabym stracić tej roślinki.
Bardzo proszę o porady
Pozdrawiam
Magda

Jest to mój pierwszy post na tym Forum. Zarejestrowałam się bo chciałabym Was prosić o pomoc z moim gruboszem.
Kupiłam go w sobotę i początkowo wyglądał tak:

Zaznaczam, że rośliny nie podlewałam. U poprzedniego właściciela grubosz stał w mieszance ziemi uniwersalnej z piachem (bez żwiru i drenażu, ale doniczce z odpływami)
Przez następne dni grubosz zaczął dostawać plam na liściach tego typu:


Zaczęłam podejrzewać chorobę grzybową. Obcięłam go więc dość drastycznie i wyjęłam ze starej doniczki.
Ziemia była bardzo zbita, a korzenie mocno mokre. W tej chwili wygląda dość mizernie:



Planuję wysuszyć go poza doniczką przez najbliższe 2 dni, a następnie wsadzić do mieszaniny:
ziemi uniwersalnej : piasku kwarcowego : żwiru o granulacji do 3 [mm] w stosunku 1:1:1 , a na dole doniczki umieścić drenaż z keramzytu.
Czy mogę jakoś pomóc tej roślinie? Może przeciwgrzybowa posypka z cynamonu

Ogólnie to pnie te które zostały bardzo mi się podobają (są twarde, tkanka w miejscach cięć wygląda na zdrową) i nie chciałabym stracić tej roślinki.
Bardzo proszę o porady
Pozdrawiam
Magda
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19194
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Piasek wywal.
Zostaw ziemię do sukulentów oraz żwirek kwarcowy 2 - 4 mm i wymieszaj w proporcji ok. 1:1 albo nawet 1:2.
Bryłę korzeniową oczyść dokładnie ze starego podłoża, nawet pod bieżącą wodą.
Cynamon używasz tylko posypując miejsca cięcia po uszkodzonych korzeniach. O wiele bezpieczniejszy jest sproszkowany węgiel.
Nowa doniczka ma być niewiele większa od bryły korzeniowej, więc warto użyć ceramicznej, oczywiście z odpływem.
Po przesadzeniu nie podlewaj przez tydzień, półtora.
Zostaw ziemię do sukulentów oraz żwirek kwarcowy 2 - 4 mm i wymieszaj w proporcji ok. 1:1 albo nawet 1:2.
Bryłę korzeniową oczyść dokładnie ze starego podłoża, nawet pod bieżącą wodą.
Cynamon używasz tylko posypując miejsca cięcia po uszkodzonych korzeniach. O wiele bezpieczniejszy jest sproszkowany węgiel.
Nowa doniczka ma być niewiele większa od bryły korzeniowej, więc warto użyć ceramicznej, oczywiście z odpływem.
Po przesadzeniu nie podlewaj przez tydzień, półtora.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Dziękuję za szybką odpowiedź
Zastosuję się do porad
Szanse grubosza na przeżycie wzrosły
Zastosuję się do porad
Szanse grubosza na przeżycie wzrosły

-
- 50p
- Posty: 66
- Od: 10 sty 2018, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Witam,
Potrzebuję rady kogoś doświadczonego w hodowli gruboszy. Kupiłam w markecie grubosza był w takiej mini doniczce wiec usunęłam starą ziemię i chciałam go przesadzićx kiedy zauważyłam, że prawdopodobnie ma wełnowce (mała ilość). Został wypsikany preparatem na wełnowce, odczekałam dwa dni i posadziłam go do mieszanki ziemi do kaktusów, perlitu i żwirku. Po 6 dniach podlałam. Po kolejnych 6 dniach na spodniej części liści pojawiły się czarne plamy. Zapewne jest to jakiś grzyb. Można go uratować czy nic już z niego nie będzie? Na razie ma kwarantanne ale boję się, że zarazi mi inne grubosze.

Potrzebuję rady kogoś doświadczonego w hodowli gruboszy. Kupiłam w markecie grubosza był w takiej mini doniczce wiec usunęłam starą ziemię i chciałam go przesadzićx kiedy zauważyłam, że prawdopodobnie ma wełnowce (mała ilość). Został wypsikany preparatem na wełnowce, odczekałam dwa dni i posadziłam go do mieszanki ziemi do kaktusów, perlitu i żwirku. Po 6 dniach podlałam. Po kolejnych 6 dniach na spodniej części liści pojawiły się czarne plamy. Zapewne jest to jakiś grzyb. Można go uratować czy nic już z niego nie będzie? Na razie ma kwarantanne ale boję się, że zarazi mi inne grubosze.
