Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 14 kwie 2024, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Zrobię przegląd korzeni w środę, niestety z powodu pracy nie będzie mnie w domu do tego czasu. Miesiąc temu były dość marne. Jeżeli chodzi o światło to objawy dotyczą najmłodszych pędów, położonych najdalej od lampy (ok. 2,5 metra), poparzenie jest chyba mało prawdopodone.
W domu mam dużo kwiatów pod naświetlaniem z powodu braku możliwości postawienia pod oknem, część rzeczywiście wolno przesycha - juka, areka czy areca catechu, część jednak dobrze sobie radzi - cytrus, szeflera, monstery. W howea ziemia to compo sana do palm, dodatków rozluźniajacych jest na oko 30-40%. Ale fakt, że te kwiaty, które mają problemy były kupione w Auchan i od razu miały problem z grzybicą- mnóstwo plam oraz przebarwienia liści. Catechu (choć nazwali ją Ptychosperma, co raczej nie było prawdą) musiałem się pozbyć.
Zastanawiam się nad zakupem Veitchia Merrilli 220 cm do domu z dobrego źródła. Jestem w stanie utrzymać w jej miejscu wilgotność min. 60%, mam przygotowane dla niej dwie lampy 45* w odległości 1,5-2 metry z góry. Jednak biorąc pod uwagę stan moim palm to albo popełniam dalej jakieś błędy albo trafiłem na zainfekowane rośliny i sam na początku dobiłem je złą mieszanką i osłonką.
Mierniki gleby mam dwa, są zgodne ze sobą.
W domu mam dużo kwiatów pod naświetlaniem z powodu braku możliwości postawienia pod oknem, część rzeczywiście wolno przesycha - juka, areka czy areca catechu, część jednak dobrze sobie radzi - cytrus, szeflera, monstery. W howea ziemia to compo sana do palm, dodatków rozluźniajacych jest na oko 30-40%. Ale fakt, że te kwiaty, które mają problemy były kupione w Auchan i od razu miały problem z grzybicą- mnóstwo plam oraz przebarwienia liści. Catechu (choć nazwali ją Ptychosperma, co raczej nie było prawdą) musiałem się pozbyć.
Zastanawiam się nad zakupem Veitchia Merrilli 220 cm do domu z dobrego źródła. Jestem w stanie utrzymać w jej miejscu wilgotność min. 60%, mam przygotowane dla niej dwie lampy 45* w odległości 1,5-2 metry z góry. Jednak biorąc pod uwagę stan moim palm to albo popełniam dalej jakieś błędy albo trafiłem na zainfekowane rośliny i sam na początku dobiłem je złą mieszanką i osłonką.
Mierniki gleby mam dwa, są zgodne ze sobą.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 14 kwie 2024, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 27 gru 2020, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19206
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Przeczytaj wpierw wątek. Były już podobne objawy i były odpowiedzi.
Skup się na stanowisku, podłożu, podlewaniu die etc.
Skup się na stanowisku, podłożu, podlewaniu die etc.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Witam, jakiś rok temu pomogliście mi tu uratować moją kencję, wszystko był ok przez ok rok, a teraz dolne liście coś się popsuły? Kwiat nie ma teraz dostępu do słońca (od około 2-3msc), jest w rogu ściany i w sumie 100% cień, czy to może być przyczyną? I pytanie czy doniczka nie jest za mała? Tylko raz po kupnie przesadzałem.
Ziemia do palm z tym białym czymś w stosunku 3:1,nawoze biohumusem 1x w miesiącu, podlewam nie wiem ok raz na tydzień żeby ziemia nie była całkowicie sucha.



Ziemia do palm z tym białym czymś w stosunku 3:1,nawoze biohumusem 1x w miesiącu, podlewam nie wiem ok raz na tydzień żeby ziemia nie była całkowicie sucha.



- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19206
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Wystarczy poczytać o fotosyntezie, a w zasadzie przypomnieć sobie z lekcji biologii.
Sorry za taki wstęp, ale pomijając to, chyba z tysiące razy na forum (w tym wątku też) pisałem że światło to nr jeden w uprawie roślin...
Inaczej mówiąc w ciemnym kącie możesz postawić sztuczne kwiatki.
Chyba dalej nie muszę wyjaśniać co musisz zrobić...
Podobnie pisałem multum razy, Biohumus to się nadaje do ziółek, bo jest za słaby. A Ty jeszcze nawozisz raz w miesiącu..., ludzie.
Kup mineralny nawóz do roślin zielonych i dawaj co około 2 tygodnie w okresie wiosna jesień, później raz w miesiącu.
Na koniec, doniczka ma odpływ, nie widzę podstawki?
Sorry za taki wstęp, ale pomijając to, chyba z tysiące razy na forum (w tym wątku też) pisałem że światło to nr jeden w uprawie roślin...
Inaczej mówiąc w ciemnym kącie możesz postawić sztuczne kwiatki.
Chyba dalej nie muszę wyjaśniać co musisz zrobić...
Podobnie pisałem multum razy, Biohumus to się nadaje do ziółek, bo jest za słaby. A Ty jeszcze nawozisz raz w miesiącu..., ludzie.
Kup mineralny nawóz do roślin zielonych i dawaj co około 2 tygodnie w okresie wiosna jesień, później raz w miesiącu.
Na koniec, doniczka ma odpływ, nie widzę podstawki?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Donniczka ma odpływ, a biohumusa to w tym temacie mi polecili jak pisałem wcześniej.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19206
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Biohumus dla palm jest za słaby. Trzeba było poczytać więcej komentarzy.
Doniczka ma odpływ, a podstawka jest?
Podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Sprawdź jeszcze czy od spodu liści nie ma takiego białego proszku.
Doniczka ma odpływ, a podstawka jest?
Podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Sprawdź jeszcze czy od spodu liści nie ma takiego białego proszku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19206
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Posadzona wpierw do osłonki, wyszły zmiany grzybowe, a Ty nie zamierzasz wyciągać z doniczki sprawdzić stan korzeni oraz wymienić podłoże??? Serio? 
I jeszcze sprawdzasz tylko miernikiem..., który może dawać błędne pomiary. On ma być tylko wsparciem, ale nie jedynym wyznacznikiem.
Po pierwsze, każdą przelaną roślinę wyciągasz z doniczki i sprawdzasz stan korzeni.
Po drugie co to kaktus, żeby podlewać co 3 tygodnie, zwłaszcza jeszcze o tej porze roku???
Robiąc Saharę w doniczce i podlewając tak rzadko dopuszczasz do możliwości uszkodzenia korzeni. Korzenie palm to nie są korzenie kaktusów, ich włośniki są bardziej wrażliwe zarówno na zbyt długo utrzymującą się wilgoć, jak i zbytnie przesuszania podłoża. W ten sposób też można przelać, bo włośniki w takich warunkach ulegają uszkodzeniu, a jak wtedy podlewasz to dochodzi do ich gnicia.
Wywal miernik i sprawdzaj podłoże organoleptycznie, czyli wsadzając palec do doniczki. Jak do połowy palca jest sucho, wtedy podlewasz. O tej porze roku, to po tygodniu trzeba podlać.
Po przesadzeniu, odcięciu liścia z plamami, możesz zrobić dopiero oprysk fungicydem.
Postaw oczywiście bliska okna na podstawce, a nie przypadkiem w jakimś ciemnym kącie.
I jeszcze sprawdzasz tylko miernikiem..., który może dawać błędne pomiary. On ma być tylko wsparciem, ale nie jedynym wyznacznikiem.
Po pierwsze, każdą przelaną roślinę wyciągasz z doniczki i sprawdzasz stan korzeni.
Po drugie co to kaktus, żeby podlewać co 3 tygodnie, zwłaszcza jeszcze o tej porze roku???
Robiąc Saharę w doniczce i podlewając tak rzadko dopuszczasz do możliwości uszkodzenia korzeni. Korzenie palm to nie są korzenie kaktusów, ich włośniki są bardziej wrażliwe zarówno na zbyt długo utrzymującą się wilgoć, jak i zbytnie przesuszania podłoża. W ten sposób też można przelać, bo włośniki w takich warunkach ulegają uszkodzeniu, a jak wtedy podlewasz to dochodzi do ich gnicia.
Wywal miernik i sprawdzaj podłoże organoleptycznie, czyli wsadzając palec do doniczki. Jak do połowy palca jest sucho, wtedy podlewasz. O tej porze roku, to po tygodniu trzeba podlać.
Po przesadzeniu, odcięciu liścia z plamami, możesz zrobić dopiero oprysk fungicydem.
Postaw oczywiście bliska okna na podstawce, a nie przypadkiem w jakimś ciemnym kącie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Potrzebuję pomocy. Od miesiąca mam Kencję. Teraz zauważyłam niepokące oznaki (jak na zdjęciach):
- poniszczone liście (żółte/brązowe, z plamami,z dziurami)
- brązowy osad na łodygach oraz liściach (czy to naturalne dla kencji? nawet nowo pojawiające się liście, jeszcze zwinięte, mają dużo tego brązowego osadu).

















- poniszczone liście (żółte/brązowe, z plamami,z dziurami)
- brązowy osad na łodygach oraz liściach (czy to naturalne dla kencji? nawet nowo pojawiające się liście, jeszcze zwinięte, mają dużo tego brązowego osadu).

















- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19206
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Po zakupie rośliny, warto poczytać o warunkach uprawy i pielęgnacji.
Przede wszystkim do przesadzenia, bo podłoże jest skrajnie beznadziejne... To jedna wielka zbita bryła.
Sadzisz do mieszanki ziemi i perlitu (ok. 3:1) od razu po przesadzeniu, a nie do samej ziemi uniwersalnej albo trzymasz w podłożu produkcyjnym. Sadzisz, jak w przypadku Zamiokulkasa do doniczki z odpływem i stawiasz na podstawce.
Podczas przesadzania sprawdź stan korzeni.
Część zmian na liściach to uszkodzenia mechaniczne.
Inne zmiany, brązowe liście to skutek przelania. Osad na liściach jest naturalny.
W jakiej odległości stoi od okna? Powinien stać przy samym oknie.
Podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Przede wszystkim do przesadzenia, bo podłoże jest skrajnie beznadziejne... To jedna wielka zbita bryła.
Sadzisz do mieszanki ziemi i perlitu (ok. 3:1) od razu po przesadzeniu, a nie do samej ziemi uniwersalnej albo trzymasz w podłożu produkcyjnym. Sadzisz, jak w przypadku Zamiokulkasa do doniczki z odpływem i stawiasz na podstawce.
Podczas przesadzania sprawdź stan korzeni.
Część zmian na liściach to uszkodzenia mechaniczne.
Inne zmiany, brązowe liście to skutek przelania. Osad na liściach jest naturalny.
W jakiej odległości stoi od okna? Powinien stać przy samym oknie.
Podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Dziękuję za szybką odpowiedź.
Przesadzę i sprawdzę korzenie.
Czy na spód wysypać też warstwę keramzytu?
Wsadzony jest do doniczki/oslonki z odplywem, ale ta wlozona jest do drugiej wysokiej donicy. Rozumiem ze tak nie moze byc, i musze koniecznie zmienic na niska donice z podstawka?
Stoi jakieś 3 m od duzego okna balkonowego :/
Przesadzę i sprawdzę korzenie.
Czy na spód wysypać też warstwę keramzytu?
Wsadzony jest do doniczki/oslonki z odplywem, ale ta wlozona jest do drugiej wysokiej donicy. Rozumiem ze tak nie moze byc, i musze koniecznie zmienic na niska donice z podstawka?
Stoi jakieś 3 m od duzego okna balkonowego :/
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19206
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Światło to najważniejszy czynnik w uprawie roślin. 3 metra od okna, zwłaszcza o tej porze roku nie dociera żadne światło przydatne roślinom. Można tam postawić co najwyżej sztuczne kwiatki.
Keramzytu nie dawaj, zakryj otwór tylko np. korkiem od butelki.
Doniczkę z odpływem stawiasz na podstawce żeby do korzeni docierało powietrze i podłoże szybciej przesychało. Może być osłonka, ale musi być z przynajmniej dwa rozmiary większa.
Żółknący liść do odcięcia.
Keramzytu nie dawaj, zakryj otwór tylko np. korkiem od butelki.
Doniczkę z odpływem stawiasz na podstawce żeby do korzeni docierało powietrze i podłoże szybciej przesychało. Może być osłonka, ale musi być z przynajmniej dwa rozmiary większa.
Żółknący liść do odcięcia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta