Choroby i dolegliwości kaktusów.Cz.1
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Może być kilka przyczyn takiego stanu rzeczy:
1. Zmiana warunków uprawy - roślinka przeniesiona ze szklarni do trudniejszego środowiska musi "swoje" przejść.
2. Roślinki mogły być rozmnażane generatywnie (np. odrost z pędzonego na podkładce zraza) i po pierwsze muszą się aklimatyzować a po drugie są to już "stare klony", którym rosnąć się za bardzo nie chce.
3. Gdy roślinki się wysiewa, to w swojej kolekcji pozostawia się najsilniejsze i najszybciej rosnące egzemplarze. Natomiast na sprzedaż czy na wymianę idą słabsze sztuki, które gorzej i wolniej rosną. Zatem gdy coś się kupuje to najczęściej są to właśnie te słabsze sztuki, które już tak fajnie nie rosną.
4. Istnieje coś takiego jak dobór naturalny. Czyli jeśli dysponuje się określonymi warunkami to najlepiej będą w nich rosły roślinki, którym to pasuje. Dlatego jeśli ktoś produkuje roślinki w szklarni to pewnie parapet będzie dla nich później kiepskim miejscem do wzrostu. I na odwrót. Jeśli ktoś wysiewa i później uprawia roślinki na parapecie to egzemplarze, które będą w tych warunkach czuły się najlepiej wcale w szklarni lub na wolnej przestrzeni nie muszą być orłami.
Osobiście stosuję zasadę, że obserwuję roślinki i staram się im zapewnić warunki zgodne z ich potrzebami. Zatem jeśli widzę, że dana roślinka akurat w tym czasie nie ma ochoty na wzrost to ograniczam jej podlewanie. Jak widzę, że jakaś roślinki zaczyna się mocno budzić to dostaje więcej wody. Zauważyłem, że jeśli chce się jakiś egzemplarz za wszelką cenę zmusić do wzrostu to zazwyczaj zabiegi w stylu więcej wody czy więcej nawozu kończą się utratą korzeni lub gniciem. A często w drugiej części sezonu lub w następnym roku taka niedojda potrafi się obudzić i zaszaleć z tempem wzrostu i intensywnością kwitnienia. Zatem jeśli z jakąś roślinką coś nie idzie to ja wolę ją przesuszyć i zmniejszyć jej ilość wody i za jakiś czas spróbować jeszcze raz ją wystartować niż za wszelką cenę zmuszać ją do wzrostu.
1. Zmiana warunków uprawy - roślinka przeniesiona ze szklarni do trudniejszego środowiska musi "swoje" przejść.
2. Roślinki mogły być rozmnażane generatywnie (np. odrost z pędzonego na podkładce zraza) i po pierwsze muszą się aklimatyzować a po drugie są to już "stare klony", którym rosnąć się za bardzo nie chce.
3. Gdy roślinki się wysiewa, to w swojej kolekcji pozostawia się najsilniejsze i najszybciej rosnące egzemplarze. Natomiast na sprzedaż czy na wymianę idą słabsze sztuki, które gorzej i wolniej rosną. Zatem gdy coś się kupuje to najczęściej są to właśnie te słabsze sztuki, które już tak fajnie nie rosną.
4. Istnieje coś takiego jak dobór naturalny. Czyli jeśli dysponuje się określonymi warunkami to najlepiej będą w nich rosły roślinki, którym to pasuje. Dlatego jeśli ktoś produkuje roślinki w szklarni to pewnie parapet będzie dla nich później kiepskim miejscem do wzrostu. I na odwrót. Jeśli ktoś wysiewa i później uprawia roślinki na parapecie to egzemplarze, które będą w tych warunkach czuły się najlepiej wcale w szklarni lub na wolnej przestrzeni nie muszą być orłami.
Osobiście stosuję zasadę, że obserwuję roślinki i staram się im zapewnić warunki zgodne z ich potrzebami. Zatem jeśli widzę, że dana roślinka akurat w tym czasie nie ma ochoty na wzrost to ograniczam jej podlewanie. Jak widzę, że jakaś roślinki zaczyna się mocno budzić to dostaje więcej wody. Zauważyłem, że jeśli chce się jakiś egzemplarz za wszelką cenę zmusić do wzrostu to zazwyczaj zabiegi w stylu więcej wody czy więcej nawozu kończą się utratą korzeni lub gniciem. A często w drugiej części sezonu lub w następnym roku taka niedojda potrafi się obudzić i zaszaleć z tempem wzrostu i intensywnością kwitnienia. Zatem jeśli z jakąś roślinką coś nie idzie to ja wolę ją przesuszyć i zmniejszyć jej ilość wody i za jakiś czas spróbować jeszcze raz ją wystartować niż za wszelką cenę zmuszać ją do wzrostu.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Ok, dzięki za odpowiedź. Poczekam aż się zaaklimatyzuje...
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2505
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
- czarny
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2328
- Od: 24 kwie 2009, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
To jaja jak mniemam złotooka pospolitego. Jak najbardziej pożyteczne owady, wszamiają mszyce, może i przędziory :]
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2505
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Jeśli tak to mogą zostać, nie ma to jak broń biologiczna. Te złotooki to śmieszne owady, a jak widać jaja też jakoś tak dziwnie składają
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Sebastian - widzę, że prowadzisz ekologiczną uprawę sukulentów .
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Jak byłam dzieckiem nazywaliśmy je królowe...śliczne są nie wiedziałam ,że maja taka nazwę
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2505
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Etam ekologiczna. Trutka na ślimaki rozsypana po całym tunelu, kaktusy podlane były w tym sezonie Bi58, jeszcze coś na mrówki muszę kupić bo zagnieździły się w jednej z doniczek.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Witam wszystkich! Z moją opuntią coś się dzieje. Mam ją od tygodnia, jest zakupiona w markecie. Dziś zauważyłam na niej białe plamy. Myślałam, że to jakiś nalot, ale gdy dotknęłam wykałaczką to okazało się, że jednak nie. Na zdjęciu nie jest to zbyt dobrze widoczne, ale lepszego nie dam rady zrobić. Spójrzcie sami i doradźcie mi proszę, czym to może być spowodowane i jak z tym walczyć?
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Witam,
mam problem z moją roślinką. Ma już ona ładnych parę latek i w ostatnim czasie zauważyłem na niej bardzo brzydki biały nalot. Jest on miękki, da się rozmazać pod palcem jednak schodzi razem ze skórą kaktusa. Zarażone części roślinki są bardzo miękkie i można je wręcz rozmazywać. Niestety powoduje to, że zarażone chudsze "gałązki" wyginają się i wręcz łamią. Poniżej zdjęcia:
Czy da się go w jakiś sposób odratować?
mam problem z moją roślinką. Ma już ona ładnych parę latek i w ostatnim czasie zauważyłem na niej bardzo brzydki biały nalot. Jest on miękki, da się rozmazać pod palcem jednak schodzi razem ze skórą kaktusa. Zarażone części roślinki są bardzo miękkie i można je wręcz rozmazywać. Niestety powoduje to, że zarażone chudsze "gałązki" wyginają się i wręcz łamią. Poniżej zdjęcia:
Czy da się go w jakiś sposób odratować?
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2505
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Całej rośliny nie uratujesz jest stracona, ale możesz zrobić sadzonki. Poodcinaj pędy ostrym nożem 5-10 cm ponad śladami zgnilizny, pęd w środku powinien być jasny, jeśli będą choćby ciemne plamki odetnij jeszcze kilka cm, następnie rana musi wyschnąć przez ok 2 tyg. Po tym czasie wsadź pęd do grubego piasku lub drobnego żwirku, przez kilka tyg. zraszaj, później możesz delikatnie podlewać.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Dzięki za pomoc, niestety tego też się obawiałem.
- julita20
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1017
- Od: 29 lip 2010, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Złotoryja-Sędzimirów-Bolesławiec
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
co jest prztczyną braku jędrności członów Hatiory?
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Bardzo proszę o informacje,co może dziać sie z tym kaktusem?Te białe plamy pojawiły się od ocienionej strony kaktusa.co może być przyczyną i jakie są rokowania?
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów - PORADY
Choć zdjęcie jest kiepskie to uszkodzenia wyglądają na przypalenia słoneczne. Nie przestawiał ktoś ostatnio tej roślinki na pełne słońce albo czy doniczka nie była obracana?
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek