forumowicz pisze:
Jedno i drugie. Ale, żeby nawóz był przez rośliny należycie wykorzystany trzeba uregulować odczyn gleby.
Pozdrawiam
A jak tego dokonać?
Dodam że jestem bardzo początkującym "foliowiczem".W namiocie mam "na wierzchu" ziemię z kompostownika (trawa, liście z sadu - składowało się to na kupę od dawien dawna i na wiosnę okazało się, że po zdjęciu górnej warstwy jest tam spora kupa pięknej czarnej ziemi) Przewiozłem to wszystko do namiotu.
Ale od początku...
wykopałem dziurę
rozłożyłem siatkę i przyłożyłem darniami (zielonym do dołu)
potem postawiłem nad tym stelaż namiotu, założyłem folię, i zasypałem . Na to wszystko jest wysypana około 15-20-sto cm. warstwa ziemi z kompostownika. I właśnie nie wiem teraz czy to był dobry pomysł. Dodam że do niedawna byłem tzw. eeekologiczny i myślałem że bez chemii dam sobie radę

No cóż, najlepiej uczyć się na własnych błędach (chociaż wolał bym na cudzych

)
Więc jak uregulować odczyn gleby? Czy wymaga to zastosowania jakiś zaawansowanych technologii ?
Pozdrawiam