Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.
Re: Ratowanie storczyków
Wyleczylam mojego storczyka z przelania, 2 lata nie kwitnął, wyrósł basal keik ( jak na razie rośnie mały jeden jego korzeń), wyrosły dwa śliczne pędy, jeden nawet z 5 listkami !!! i kwiatki( 4 które się nie odtworzyły opadły bo zawiało, przestawiłam go w inne miejsce) a jeden najwytrwalszy jest zamknięty, nie chce się odtworzyć i to tak z dobre 3 miesiące. Chciałabym postawić już swoją kropkę z rehabilitacją jednak kwiatek nie pokazuje swojego uroku:(
Pędy pną się do góry, korzenie keika wychodzą a ten zamknięty, jeden jedyny kwiatek.. co radzicie?
Pędy pną się do góry, korzenie keika wychodzą a ten zamknięty, jeden jedyny kwiatek.. co radzicie?
Storczyku wyzdrowiej!!:)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Ratowanie storczyków
Czasami kwiaty na storczykach słabych są po prostu nietrwałe i nic się nie da z tym zrobić. Ja np. jeśli widzę, że na roślinie reanimowanej rośnie pęd to go ucinam. Robię to dlatego, że wiem, że roślina i tak jest zbyt słaba by utrzymać samą siebie i wydać kwiaty. Pędy takiej rośliny są zazwyczaj cieńsze, a kwiaty albo zasychają albo się zwyczajnie nie rozwijają i opadają. Jak reanimek ma już pełno korzeni i jest ogólnie w dobrej kondycji i trafi mi się to szczęście, że planuje zakwitnąć to dopiero wtedy zostawiam pęd w spokoju, bo wiem że roślina da sobie radę. Łatwiej by było powiedzieć więcej gdybyś napisała jak długo go reanimujesz ile ma korzeni i wstawiła zdjęcie poglądowe całego storczyka.
Re: Ratowanie storczyków
Od początku lutego zaczęłam reanimację, 3 razy w tyg (czasem częściej) pryskam go u dołu mgiełką do storczyków( z resztą każdego mojego storczyka pryskam), podlewam raz na 2 tyg, oczywiscie zależne to jest czy widać parowanie wody w doniczce, jak się utrzymuje to więcej jeszcze nie podlewam.Z miesiąc już nie wycieram listków specjalnymi ściereczkami, bo mi się skończyly, muszę kupić. Dostał od lutego ze dwie pałeczki nawozowe i to wszystko, nic więcej nie robiłam. A oto zdjątka:) 2 lata nie kwitnął, myślałam że tak ma być a się okazało że przelany ( okazało się że podlewała go też teściowa:( ) no i w lutym wzięłam się za niego.





Storczyku wyzdrowiej!!:)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Ratowanie storczyków
Jeśli dobrze widzę to pęd wyrasta z serca trzonu co oznacza, że jego dni są policzone( tzn że nie ma szans na ponowne kwitnienie lub dalszy rozwój rośliny w nowe liście) ale za to też są dobre wieści, jest też basal keiki. Pielęgnuj roślinę, a kiedy przyjdzie odpowiednia pora to rozdziel basal keiki z rośliną mateczną. Nic dziwnego że nie może zakwitnac bo storczyk ma również małą roślinę do wykarmienia.
Re: Ratowanie storczyków
Dzięki za odp. Tak mi szkoda biedaka bo cały czas śmiało walczy. Ale mam nadzieję że pozostawi kiedyś po sobie pięknego keika.
Czyli wszystko umrze oprócz keika?, nawet ten pędzik z serca trzonu?
Tak to kurcze bywa, teściowa swoje podlewa często a że mój stał na korytarzu to kurcze tak wyszło jak wyszło, dobrze że pozostałe moje 4 storczyki trzymam w pokoju ehhh.
Czyli wszystko umrze oprócz keika?, nawet ten pędzik z serca trzonu?

Tak to kurcze bywa, teściowa swoje podlewa często a że mój stał na korytarzu to kurcze tak wyszło jak wyszło, dobrze że pozostałe moje 4 storczyki trzymam w pokoju ehhh.
Storczyku wyzdrowiej!!:)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Ratowanie storczyków
Jego dalszy rozwój uniemożliwia właśnie ten pęd ale z boku jak dobrze widzę masz basal keiki, więc nic straconego 

-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 11 maja 2015, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Ratowanie storczyków
Emila707 jeśli chodzi o doniczkę, to porobiłem jej dodatkowe otwory, co do osłonki to miałaś rację nie "oddychała" ale podejrzałem chyba u natka_211, że ma wsypany żwir płukany na spód i doniczka jest wyżej. Postąpiłem podobnie ale nie wiem gdzie w Gdańsku kupić żwir
więc kupiłem keramzyt (rozwiązanie chwilowe, chyba że się sprawdzi). Zakupiłem również nawozy dość mocno chwalone PP w wersjach GM, BB, PS. Ratowany jutro dostanie PS, a kwitnący GM.
Co do kalki ma swoje plusy i minusy. Plus taki że matuje i chyba sprawdzi się, minus przy wilgotności 55% w pokoju szybko robi się "nierówna" i kiepsko wygląda na oknie. Kupiłbym folie na okno, ale nie wiem czy za 2 miesiące nie będziemy przeprowadzać się do innego mieszkania i nie chciałbym inwestować w pokój, który wynajmujemy.

Co do kalki ma swoje plusy i minusy. Plus taki że matuje i chyba sprawdzi się, minus przy wilgotności 55% w pokoju szybko robi się "nierówna" i kiepsko wygląda na oknie. Kupiłbym folie na okno, ale nie wiem czy za 2 miesiące nie będziemy przeprowadzać się do innego mieszkania i nie chciałbym inwestować w pokój, który wynajmujemy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Ratowanie storczyków
Właściwie u mnie to nie żwir tylko keramzyt. Mam jednego storczyka w wazonie i właśnie by miał przestrzeń do oddychania wyspałam keramzyt, żeby był wyżej. 

- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Ratowanie storczyków
W takim razie, należy spytać o to właściciela, ale jak zamierzacie się przeprowadzić do innego mieszkania, to raczej nie ma sensu. Proponuje ze swojej strony maty bambusowe. Idealnie zakryją cieniem liście rośliny, przed ostrym operowaniem słońca, co zupełnie wystarczy. Po za tym, można je przenosić. 

"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam
, Emila ?
Pozdrawiam

Zaniedbany storczyk - ratunek krok po kroku
Mój phalenopsis ma 3 lata i nigdy nie był przesadzany ze swojej malutkiej doniczki - w pewnym momencie tak się rozrósł, że przyrósł do osłonki i nie dało się go nijak wyjąć. Poza tym cały czas kwitł (jest baaardzo bujny i dotąd bez przerwy miał pędy kwiatowe) i nie chciałam go ruszać.
Teraz kwiaty opadły, nie ma nowego pędu i pomyślałam, że czas wreszcie go przesadzić. Rozcięłam gorącym nożem osłonkę - po drodze nie dało się uniknąć przecięcia korzeni w kilku miejscach. Dodatkowe straty pojawiły się przy rozcinaniu doniczki.
I co teraz?
1. korzenie są tak zbite i posklejane, że nie chcą się rozplątać i "oddać" starego podłoża.
2. część korzeni jest sucha.
3. część korzeni jest podgniła, ale wypuszczają młode pędy.
4. łażą po nim przędziorki
(słyszałam że woda z ludwikiem pomaga, ale nie wiem czy mycie go jest dobrym pomysłem po tym jak mu pokaleczyłam korzenie)
5. część korzeni jest pokaleczona nożem.
6. od boku wyrasta mu keiki ;)
Roślinka dotąd mimo ciasnoty, średnich korzeni i robali trzymała się dobrze - wypuszcza mnóstwo korzeni i nowe liście, no i jest to keiki, ale słyszałam że to zwykle oznaka, że roślinie jest źle i próbuje się ratować.
Poradźcie, co po kolei zrobić, o ile większą doniczkę mu dać i co do niej nasypać.

Teraz kwiaty opadły, nie ma nowego pędu i pomyślałam, że czas wreszcie go przesadzić. Rozcięłam gorącym nożem osłonkę - po drodze nie dało się uniknąć przecięcia korzeni w kilku miejscach. Dodatkowe straty pojawiły się przy rozcinaniu doniczki.
I co teraz?
1. korzenie są tak zbite i posklejane, że nie chcą się rozplątać i "oddać" starego podłoża.
2. część korzeni jest sucha.
3. część korzeni jest podgniła, ale wypuszczają młode pędy.
4. łażą po nim przędziorki

5. część korzeni jest pokaleczona nożem.
6. od boku wyrasta mu keiki ;)
Roślinka dotąd mimo ciasnoty, średnich korzeni i robali trzymała się dobrze - wypuszcza mnóstwo korzeni i nowe liście, no i jest to keiki, ale słyszałam że to zwykle oznaka, że roślinie jest źle i próbuje się ratować.
Poradźcie, co po kolei zrobić, o ile większą doniczkę mu dać i co do niej nasypać.




-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Ratowanie storczyków
Ja bym go porządnie namoczyła, żeby korzenie były bardziej elastyczne. (nawet tak z 2 h w czystej wodzie). Następnie pozbyłabym się podłoża, wymyła korzenie w wodzie z ludwikiem, opłukała porządnie i usunęła stare zaschnięte oraz pogniłe korzenie. Następnie sama zobaczysz, jeśli zmieści Ci się do doniczki o tych samych rozmiarach to go wsadź do takiej jeśli nie to o rozmiar większej użyj (tak 3 cm szersza).
Re: Ratowanie storczyków
A czy moczenie nie zaszkodzi przy pociętych korzeniach? Zasypałam rany cynamonem i teraz nie wiem, czy nie powinnam poczekać trochę zanim go wsadzę do wody?
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ratowanie storczyków
Jeśli już cięłaś to nie należy moczyć. Wystarczy, że wsadzisz do świeżego podłoża.
Zastanawiam się po co myć korzenie Ludwikiem? Przecież nie mają żadnej choroby?...
Zastanawiam się po co myć korzenie Ludwikiem? Przecież nie mają żadnej choroby?...
Re: Ratowanie storczyków
Ma przędziorki, dlatego go chciałam wyjąć i umyć. A teraz "na sucho" i tak nie mogę zmienić podłoża bo korzenie się go mocno trzymają.
Re: Ratowanie storczyków
Mój storczyk ma keiki, które ma 2 duże liście, a trzeci już pięknie wyszedł. Chcialabym go rozdzielić, jednak problem polega na tym że jeden korzeń keiki wyszedł ale dalej nie rośnie (z koloru zielonego zrobił się jasny). Z drugim korzonkiem na razie nic się nie dzieje ( jest zielony ale myślę że tak jak tamten będzie blady). Mąż mówi żeby go rozdzielić, bo może da sobie radę, a tak roślina mateczna obumiera i może go zaraża...
A rzecz druga to z tej samej matki wychodzi pęd z serca trzonu (mówiłyście mi że roślina obumrze
() .Chciałabym się dowiedzieć czy ten pęd ma szanse na przeżycie po przesadzeniu ( bo pani w kwiaciarni powiedziała że tak ale nie spotkałam się z tym, aby pęd nie mający korzeni miał szanse). Co myślicie? Ma on ok 15cm i ok 6 listków.
Roślina mateczna posiada także drugi pęd. Jest on podobnej wielkości do tamtego, jednak nie ma nic ( ani listków ani kwiatków). Ale niestety już usechł:((
A rzecz druga to z tej samej matki wychodzi pęd z serca trzonu (mówiłyście mi że roślina obumrze

Roślina mateczna posiada także drugi pęd. Jest on podobnej wielkości do tamtego, jednak nie ma nic ( ani listków ani kwiatków). Ale niestety już usechł:((
Storczyku wyzdrowiej!!:)