Ogórek - choroby, szkodniki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7869
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Choroby ogórków i patisonów
Halinko, na I-szym zdjęciu masz (chyba) na ogórku bakteryjną kanciastą plamistość. Można jej tylko zapobiegać na samym początku pryskając miedzianem (Grevit też bardzo dobry, jest jeszcze Curzate Cu 48,5). Niestety, na bakteryjne i wirusowe choroby interwencyjnych preparatów nie znam i chyba takich nie ma.
Co do reszty nie potrafię określić, może to mączniaki a może alternarioza albo jeszcze antraknoza dyniowatych!
Co do reszty nie potrafię określić, może to mączniaki a może alternarioza albo jeszcze antraknoza dyniowatych!
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Choroby pomidorów i ogórków
Mogą to być emigrantki mszycy.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Choroby pomidorów i ogórków
Witam,
U mnie też się pojawiły; głównie na bobie. Myślałem, że to są muszki owocówki i nie przejąłem się tematem. Ponieważ to jest bób, będą to jednak te emigrantki mszycy jak napisał forumowicz.
1.To za ile dni mogę się spodziewać mszyc ?
2.Opryskiwać czymś na etapie tych muszek, czy czekać na mszyce ?
Pozdrawim
Krzysiek.
U mnie też się pojawiły; głównie na bobie. Myślałem, że to są muszki owocówki i nie przejąłem się tematem. Ponieważ to jest bób, będą to jednak te emigrantki mszycy jak napisał forumowicz.
1.To za ile dni mogę się spodziewać mszyc ?
2.Opryskiwać czymś na etapie tych muszek, czy czekać na mszyce ?
Pozdrawim
Krzysiek.
Re: Choroby pomidorów i ogórków
Krzysiek masz tu co nie co o biologii tych upierdliwych owadów :
PozdrawiamBIOLOGIA
Zimuja jaja na pedach żywicieli zimowych. Wiosna wylegaja sie larwy rozwijajace sie
w dziewo- i żyworodne, bezskrzydłe samice (założycielki rodu). Po około 2-3
pokoleniach pojawiaja sie formy uskrzydlone przenoszace kolonie na żywicieli
letnich (emigrantki), gdzie rozwija sie kolejnych kilka pokolen. Jesienia nastepuje
ponowny powrót na żywiciela zimowego (imigrantki), gdzie pojawia sie pokolenie
płciowe. Zapłodnione samice składaja zimujace jaja. Wystepuje do kilkunastu
pokolen w roku.
Re: Choroby pomidorów i ogórków
To się wszystko zgadza, tylko nie mogę wygooglać odległości czasowej pomiędzy muszką a mszycą.
Właściwie to i tak się dowiem - organoleptycznie. Ale po prostu jestem ciekaw, kiedy się spodziewać pierwszego ataku mszyc. A u mnie ostro atakują. Jest tego marasu co roku na kilogramy.
Właściwie to i tak się dowiem - organoleptycznie. Ale po prostu jestem ciekaw, kiedy się spodziewać pierwszego ataku mszyc. A u mnie ostro atakują. Jest tego marasu co roku na kilogramy.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 13 mar 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Choroby pomidorów i ogórków
Witam,
to mój pierwszy post na tym forum, choć czytam je już od dawna.
W tym roku zrobiłam rozsadę pomidorów karłowych Vilma. Wszystko było dobrze, aż do świąt, bo wtedy też wyjeżdżałam do domu, a pomidory podlałam troszkę więcej, po tygodniu przyjechałam, podlałam, i znów wyjechałam na weekend majowy. Gdy przyjechałam, mocno je podlałam, bo miały suszę. Pojedyncze dolne listki są żółtawe i schną, tak plamami jasnymi. Nic nie stało się pomidorom, które jeszcze rosły w zbiorczym pojemniku (nie pikowałam ich, bo gdy pikowałam one były takie marne i chude, tylko podsypałam i zostawiłam), one wyrosły większe niż pikowane i mają zdrowe liście. Co do wielkości to pewnie te rosły a pikowane regenerowały korzeń, bo przez kubki do piwa, w które pikowałam widać siateczkę korzeni.
Z tego, co czytałam to prawdopodobnie przelałam pomidory i chciałam zapytać czy coś oprócz zmiany ziemi mogę jeszcze zrobić, bo proces postępuje, zajmowane są coraz wyższe liście. W sumie ziemi wolałabym nie zmieniać, bo sadzone były do sypkiej już ziemi do siewu i pikowania substral.
Pozdrawiam, Eliza ;)
to mój pierwszy post na tym forum, choć czytam je już od dawna.
W tym roku zrobiłam rozsadę pomidorów karłowych Vilma. Wszystko było dobrze, aż do świąt, bo wtedy też wyjeżdżałam do domu, a pomidory podlałam troszkę więcej, po tygodniu przyjechałam, podlałam, i znów wyjechałam na weekend majowy. Gdy przyjechałam, mocno je podlałam, bo miały suszę. Pojedyncze dolne listki są żółtawe i schną, tak plamami jasnymi. Nic nie stało się pomidorom, które jeszcze rosły w zbiorczym pojemniku (nie pikowałam ich, bo gdy pikowałam one były takie marne i chude, tylko podsypałam i zostawiłam), one wyrosły większe niż pikowane i mają zdrowe liście. Co do wielkości to pewnie te rosły a pikowane regenerowały korzeń, bo przez kubki do piwa, w które pikowałam widać siateczkę korzeni.
Z tego, co czytałam to prawdopodobnie przelałam pomidory i chciałam zapytać czy coś oprócz zmiany ziemi mogę jeszcze zrobić, bo proces postępuje, zajmowane są coraz wyższe liście. W sumie ziemi wolałabym nie zmieniać, bo sadzone były do sypkiej już ziemi do siewu i pikowania substral.
Pozdrawiam, Eliza ;)
Re: Choroby pomidorów i ogórków
Namieszałaś tak, że konia z rzędem temu, co się w tym połapie. Jeżeli jest się gościem w domu ,to lepiej nie bawić się w produkcje własnej rozsady, lecz kupić gotową na targu. Nie można rozsady podlewać na wyrost na tydzień naprzód. Rozsada nie pikowana lepiej to zniosła, bo miała bardziej rozwinięty system korzeniowy. No i to podsypanie, zapewne nawozem. To jest nagminny błąd młodych ogrodników.Słabo rośnie, to ją nawozem, bez wnikania w przyczynę takiego stanu. Zbliża się termin sadzenia rozsady do otwartego gruntu. Jeżeli Twoja rozsada jest wątła, to plon z tych sadzonek jest wątpliwy. Ale sadż ,bo najlepiej uczyć się na błędach. Na przyszły rok może unikniesz tylu błędów i plony będą coraz lepsze.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 13 mar 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Choroby pomidorów i ogórków
No może namieszałam, przepraszam Podsypałam ziemią no nic poczekam, 8 jest zdrowych, więc nie będzie to bezowocny rok Gościem jestem w domu, ale rodzinnym ;) wysiałam je 14 marca i mam nadzieję, że coś z nich będzie, no nic tak czy siak dzięki
Re: Choroby pomidorów i ogórków
Ja siałem dzień póżniej. I moje już są od 3 dni w gruncie. Musiałem z nimi uciekać, bo już się dusiły w 0,5 litrowych pojemnikach. Alternatywą było przesadzenie do większych doniczek. I są to pomidory pikowane . Twoje więc pomidory wysiane dzień wcześniej i nie pikowane muszą byc już nieżle wybiegnięte a jeżeli nie są , to znaczy, że i one ucierpiały wskutek podlewania na zapaselizu pisze:wysiałam je 14 marca
Wyrażenie " byc gościem w domu " jest zwyczajowo używane do osoby, która rzadko bywa u siebie w domu i w żadnym wypadku nie jest obrażliwe.
Pozdrawiam
Re: Choroby pomidorów i ogórków
Ekologiczny sposób na mszyce jest bardzo prosty i chyba trochę zapomniany, no bo łatwiej jest sięgnąć po taki Decis, niż trochę się pofatygować.
Kupujesz w sklepie paczkę papierosów im mocniejsze, tym lepsze. I robisz z nich wywar/ oczywiście wcześniej bibułki i ustniki trzeba usunąć/ . Tym wywarem opryskujesz rośliny jak zauważysz pojawienie sie tych owadów. Nikotyna działa na nie zabójczo.
Pozdrawiam
Kupujesz w sklepie paczkę papierosów im mocniejsze, tym lepsze. I robisz z nich wywar/ oczywiście wcześniej bibułki i ustniki trzeba usunąć/ . Tym wywarem opryskujesz rośliny jak zauważysz pojawienie sie tych owadów. Nikotyna działa na nie zabójczo.
Pozdrawiam
Re: Choroby pomidorów i ogórków
Zacznij od ziół (nikotyna jak pisze forumowicz). Opisy wywarów poszukaj na tym forum.
A potem, jak zioła nie pomogą to przywal MOSPILAN czy "cóś".
Mszyce można też usuwać fizycznie np. silnym strumieniem wody.
Wybór należy do Ciebie.
Nigdy nie miałem dużych problemów z mszycami na pomidorach czy ogórkach. Bób, fasolka, śliwa węgierka, róże, lubczyk - masakra. Ale pomidory spoko. Wymienione rosną obok siebie.
Pozdr:)
Krzysiek.
A potem, jak zioła nie pomogą to przywal MOSPILAN czy "cóś".
Mszyce można też usuwać fizycznie np. silnym strumieniem wody.
Wybór należy do Ciebie.
Nigdy nie miałem dużych problemów z mszycami na pomidorach czy ogórkach. Bób, fasolka, śliwa węgierka, róże, lubczyk - masakra. Ale pomidory spoko. Wymienione rosną obok siebie.
Pozdr:)
Krzysiek.
Re: Choroby pomidorów i ogórków
Odgazuj coca- colę i pryskaj mszyce. Naprawdę jest to skuteczny "preparat" na mszyce .Jak pierwszy oprysk nie będzie całkowicie skuteczny, opryskaj ponownie następnego dnia. Coca- cola jest również świetnym odrdzewiaczem- to tak na marginesie informacja przydatna szczególnie dla panów.
pozdrowienia EG