Ranczo Nokły cz.2
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Witaj Tadeuszu!
Piękna wiosna u Ciebie i jak wiele pracy już wykonaliście! Twój ogród jak zwykle wygląda zachwycająco
Ale ja chciałam zapytać o coś innego. Na wątku o błędach zobaczyłam zdjęcie Twoich amurów. Pokazałam je synowi( to nawiedzony akwarysta i wędkarz) No i syn bardzo prosił - żeby Cię zapytać jakie duże są te amury? Na zdjęciu wyglądają naprawdę imponująco.
Serdeczne pozdrowienia z Gdańska - Maria
Piękna wiosna u Ciebie i jak wiele pracy już wykonaliście! Twój ogród jak zwykle wygląda zachwycająco
Ale ja chciałam zapytać o coś innego. Na wątku o błędach zobaczyłam zdjęcie Twoich amurów. Pokazałam je synowi( to nawiedzony akwarysta i wędkarz) No i syn bardzo prosił - żeby Cię zapytać jakie duże są te amury? Na zdjęciu wyglądają naprawdę imponująco.
Serdeczne pozdrowienia z Gdańska - Maria
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Carlo- dziękuję za odwiedziny, nareszcie jest ciepło, wiele pracy w ogrodzie i nie wiadomo kiedy zleciał czas w tych ostatnich trzech dniach.
ZYTO- dziękuję za odwiedziny, gratuluję Ci osiągniętego wyniku przez syna. Ostatnie dni spędzam cały czas w ogrodzie, jest dużo pracy przy porządkowaniu rabat, przecinaniu krzewów, chcę to zrobić nim obeschnie pole na warzywniku, bo później będą prace przy sianiu warzyw.
Roślinki bardzo dobrze mi przezimowały, jeszcze za wcześnie mówić , co padło, co przeżyło, ale strat nie powinno być .
MATEUSZU- dziękuję za odwiedziny, nareszcie chce się żyć, widząc jak w swoim ogrodzie budzi się na każdym kroku życie przyrody.
MARIO- dziękuję za odwiedziny, amury, to piękne ryby i bardzo fotogeniczne, są bardzo płochliwe, ale można je delikatnie podejść i sfotografować. Zmieniłem w tym roku aparat, w nowym jest duży zoom i będę mógł w tym roku robić im bardziej dokładne zdjęcia. W stawie mam około 20-30 amurów , ich wielkość jest różna, gdyż je kupowałem i wpuszczałem do stawu je w różnych okresach, największe mają długość dochodzącą do jednego metra. Specjalnie dla nich przez cały sezon sieję na warzywniku sałatę, jedzą ją bardzo chętnie. Na swoje ryby wolę polować z aparatem, niż z wędką, tę przyjemność zostawiam moim gościom.
AGUŚ- dziękuję za odwiedziny, nie wiem czy zazdrościć, pierwsze prace w ogrodzie, są ciężkie, bo organizm się odzwyczaił od skłonów i przysiadów, nie mówiąc że przez zimę przybyło 5, czy 10 kilogramów ciała i przeszkadzają one przy tych skłonach i przysiadach. Wieczorek po tak intensywnej pracy ( jak tu nie pracować jak wszędzie po całej zimie bałagan) wszystko łamie i boli, ale myślę że po tygodniu,dwu wszystko wróci do normy i praca w ogrodzie będzie czystą przyjemnością
Ale najważniejsze że człowiek zimę przeżył i znowu może się cieszyć wiosną,a to że czasami zaboli, to nic, w moim wieku, jak mawiają , "jak boli ,to człowiek wie że żyje".
Kontynuuję zdjęcia robione wczoraj w ogrodzie:
ZYTO- dziękuję za odwiedziny, gratuluję Ci osiągniętego wyniku przez syna. Ostatnie dni spędzam cały czas w ogrodzie, jest dużo pracy przy porządkowaniu rabat, przecinaniu krzewów, chcę to zrobić nim obeschnie pole na warzywniku, bo później będą prace przy sianiu warzyw.
Roślinki bardzo dobrze mi przezimowały, jeszcze za wcześnie mówić , co padło, co przeżyło, ale strat nie powinno być .
MATEUSZU- dziękuję za odwiedziny, nareszcie chce się żyć, widząc jak w swoim ogrodzie budzi się na każdym kroku życie przyrody.
MARIO- dziękuję za odwiedziny, amury, to piękne ryby i bardzo fotogeniczne, są bardzo płochliwe, ale można je delikatnie podejść i sfotografować. Zmieniłem w tym roku aparat, w nowym jest duży zoom i będę mógł w tym roku robić im bardziej dokładne zdjęcia. W stawie mam około 20-30 amurów , ich wielkość jest różna, gdyż je kupowałem i wpuszczałem do stawu je w różnych okresach, największe mają długość dochodzącą do jednego metra. Specjalnie dla nich przez cały sezon sieję na warzywniku sałatę, jedzą ją bardzo chętnie. Na swoje ryby wolę polować z aparatem, niż z wędką, tę przyjemność zostawiam moim gościom.
AGUŚ- dziękuję za odwiedziny, nie wiem czy zazdrościć, pierwsze prace w ogrodzie, są ciężkie, bo organizm się odzwyczaił od skłonów i przysiadów, nie mówiąc że przez zimę przybyło 5, czy 10 kilogramów ciała i przeszkadzają one przy tych skłonach i przysiadach. Wieczorek po tak intensywnej pracy ( jak tu nie pracować jak wszędzie po całej zimie bałagan) wszystko łamie i boli, ale myślę że po tygodniu,dwu wszystko wróci do normy i praca w ogrodzie będzie czystą przyjemnością
Ale najważniejsze że człowiek zimę przeżył i znowu może się cieszyć wiosną,a to że czasami zaboli, to nic, w moim wieku, jak mawiają , "jak boli ,to człowiek wie że żyje".
Kontynuuję zdjęcia robione wczoraj w ogrodzie:
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8647
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Witam Tadeuszu ! Miło popatrzeć na Wasz ogród po wiosennych porządkach, wszystko wygrabione, pierwsze krokusiki cieszą. Nie wierzę,że ktoś taki czynny i pracowity może przytyć 10 kg. ! To chyba kokieteria. Znajomy nauczyciel w-fu, mówił mi,żeby zawsze przed intensywną pracą w ogrodzie robić rozgrzewkę.Chyba większość z nas działkowców i maniaków ogrodu ma problemy z kręgosłupem i mięśniami, ja się wymądrzam, a sama często nie mogę wstać z łóżka ( odc. krzyżowy i lędżwiowy) Nie można się przeciążać i trzeba wykorzystywać młodszych do pomocy. Chciałam zapytać jak wygląda po zimie trawnik na ranczo ? Pozdrawiam. :P
Tadeuszu,
Witam na włościach. Widzę, ze porządki wiosenne już na ukończeniu- wygrabione , nawozy podsypane, krokusiki w pełnej krasie. Po prostu ślicznie.
Musiało kosztować dużo pracy- taki areał obrobić
U nas jeszcze dużo przed nami ale idzie do przodu.
I masz rację, że jak człowieka boli to znaczy- żyje
pozdrowienia dla małżonki
Ewa i Krzysiek
Witam na włościach. Widzę, ze porządki wiosenne już na ukończeniu- wygrabione , nawozy podsypane, krokusiki w pełnej krasie. Po prostu ślicznie.
Musiało kosztować dużo pracy- taki areał obrobić
U nas jeszcze dużo przed nami ale idzie do przodu.
I masz rację, że jak człowieka boli to znaczy- żyje
pozdrowienia dla małżonki
Ewa i Krzysiek
-
- ---
- Posty: 4355
- Od: 10 kwie 2008, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad stawem
Tadeuszu i do Ciebie zawitała wiosna.Nie napiszę ,że masz piękną działkę ,bo wszyscy to piszą.Poproszę jedynie o zdjęcia pomidorów i papryki.Kiedy planujesz posadzić pomidory Oglądając wczorajszą pogodę ,planuję swoje wsadzić ok21 kwietnia do folii,jak coś będę palić znicze .A rannym wietrzeniem zajmie się mąż.Już jestem przygotowana do sadzenia ,w folii wory z obornikiem końskim.Słońca życzę. A pokrzywa zaczyna rosnąć ,za dwa tygodnie trzeba już zbierać i pędzić na opryski.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
PELAGIO- dziękuję za odwiedziny, z tymi porządkami ,to dopiero początek, ledwo jedną rabatę uporządkowałem, pozostało jeszcze moc do sprzątania, poza porządkami na jeszcze dwóch rabatach, zostało zagrabić cały trawnik, wygrabić liście z pasa drzew od zachodniej strony, usunąć trawy ozdobne z terenu przy stawie, wygrabić liście wzdłuż 200 metrowego brzegu rzeki. A na warzywnik poczekam aż ziemia wyschnie i sąsiad zaorze ciągnikiem.
W tym roku trawnik po zimie wyglądał fatalnie, pleśń pośniegowa wypaliła wiele żółtych plam. Przed opadami śniegu , ponad dwa tygodnie temu wykorzystałem jeden pogodny dzień i rozsypałem na trawniku nawozy, już zaczyna być widać efekt działania nawozów, po dzisiejszym deszczu, coraz więcej zieleni na trawniku.
EWO,KRZYSIU- dziękuję za odwiedziny, porządków u mnie to dopiero trzeba robić, ledwo jedna rabata wygląda jako tako, resztę do roboty to przede mną, zobacz u PELAGII , co mam jeszcze do zrobienia. Dopiero trzy dni było prac w ogrodzie, nie było się kiedy narobić, zresztą gdyby nie fizyczna praca w ogrodzie, człowiek byłby zramolałym staruszkiem, a tak kilka dnie prac i wróci do formy po zimie.
IZO- dziękuję za odwiedziny, co roku uzupełniam ściółkę na rabatach, gdyż dżdżownice swoją pracą mieszają ściółkę z ziemią, i trzeba dodawać nowej ściółki. Moi kuzyni są właścicielami lasu, i od nich z lasu jesienią przywiozłem dość dużą przyczepkę ściółki. Ściółka ta jest z głębszych warstw , wierzchnią warstwę ściółki ( w lesie gdzie nie rośnie runo leśne, tylko sama ściółka) wygrabiam, a z pod spodu jest warstwa ściółki już rozłożona, jak torf i tę przywożę na działkę. Mam również jedną rabatę wysypaną korą przywiezioną z tartaku, a na wierzchu tylko przyprószona ściółką, by ukryć liście opadłe jesienią i nie wszystkie wybrane z rabaty.
MARIOLU- dziękuję za odwiedziny, w pobliżu ( ok.300-400 m) sąsiad ma pasiekę i pszczółki z tej pasieki są częstymi gośćmi w naszym ogrodzie, a ja na nich uczę się fotografować nowym aparatem makrofotografii.
KUBUŚ, IDO- dziękuję za odwiedziny, przepraszam , ale nie będzie w tym tygodniu zdjęć moich pomidorków, gdyż są one w szoku. Szok jest szokiem termicznym, gdyż moje pomidorki w piątek i sobotę zostały wywiezione do szklarenki na działkę. Temperatura tam w szklarence , zwłaszcza nocą jest trochę !!!!!! niższa niż w domu na parapecie, ale dzisiaj już widać pierwsze objawy wyjścia z szoku, listki wyraźnie się zazieleniły ( a były bladozielone). Ponadto dzisiaj, cały dzień padało i ja wykorzystując taką pogodę, przesadziłem wszystkie swoje pomidory z wielodoniczek ,do większych doniczek, których mam bardzo dużo na działce, a i miejsca w szklarence mam dużo na pomidory w większych doniczkach.Zdjęcia papryki załączam, na pomidory proszę,czekać, aż wyjdą z "szoku", paprykę ( trzy palety wielodoniczkowe) planuję wywieść w środę.
IDO, nie wiem jak Ty planujesz "w folii wory z obornikiem końskim", pomidor ma płytki system korzeniowy,ale na dużej przestrzeni i punktowe zasilenie obornikiem nie dostarczy pokarmu do wszystkich części korzeni, ja tego nie stosuję, daję dużą dawkę kompostu i całość przekopuję widłami.
PRZEMKU- dziękuję za odwiedziny, ja też lubię krokusy, przecież to pierwszy kwiat po prawie pół roku i zwiastuje następne kwiaty w ogrodzie.
Dzisiaj dalszy ciąg wiosny w ogrodzie, wprawdzie dzisiaj cały dzień padało ale wczoraj było pięknie i zdjęcia można było robić bez przeszkód.
W tym roku trawnik po zimie wyglądał fatalnie, pleśń pośniegowa wypaliła wiele żółtych plam. Przed opadami śniegu , ponad dwa tygodnie temu wykorzystałem jeden pogodny dzień i rozsypałem na trawniku nawozy, już zaczyna być widać efekt działania nawozów, po dzisiejszym deszczu, coraz więcej zieleni na trawniku.
EWO,KRZYSIU- dziękuję za odwiedziny, porządków u mnie to dopiero trzeba robić, ledwo jedna rabata wygląda jako tako, resztę do roboty to przede mną, zobacz u PELAGII , co mam jeszcze do zrobienia. Dopiero trzy dni było prac w ogrodzie, nie było się kiedy narobić, zresztą gdyby nie fizyczna praca w ogrodzie, człowiek byłby zramolałym staruszkiem, a tak kilka dnie prac i wróci do formy po zimie.
IZO- dziękuję za odwiedziny, co roku uzupełniam ściółkę na rabatach, gdyż dżdżownice swoją pracą mieszają ściółkę z ziemią, i trzeba dodawać nowej ściółki. Moi kuzyni są właścicielami lasu, i od nich z lasu jesienią przywiozłem dość dużą przyczepkę ściółki. Ściółka ta jest z głębszych warstw , wierzchnią warstwę ściółki ( w lesie gdzie nie rośnie runo leśne, tylko sama ściółka) wygrabiam, a z pod spodu jest warstwa ściółki już rozłożona, jak torf i tę przywożę na działkę. Mam również jedną rabatę wysypaną korą przywiezioną z tartaku, a na wierzchu tylko przyprószona ściółką, by ukryć liście opadłe jesienią i nie wszystkie wybrane z rabaty.
MARIOLU- dziękuję za odwiedziny, w pobliżu ( ok.300-400 m) sąsiad ma pasiekę i pszczółki z tej pasieki są częstymi gośćmi w naszym ogrodzie, a ja na nich uczę się fotografować nowym aparatem makrofotografii.
KUBUŚ, IDO- dziękuję za odwiedziny, przepraszam , ale nie będzie w tym tygodniu zdjęć moich pomidorków, gdyż są one w szoku. Szok jest szokiem termicznym, gdyż moje pomidorki w piątek i sobotę zostały wywiezione do szklarenki na działkę. Temperatura tam w szklarence , zwłaszcza nocą jest trochę !!!!!! niższa niż w domu na parapecie, ale dzisiaj już widać pierwsze objawy wyjścia z szoku, listki wyraźnie się zazieleniły ( a były bladozielone). Ponadto dzisiaj, cały dzień padało i ja wykorzystując taką pogodę, przesadziłem wszystkie swoje pomidory z wielodoniczek ,do większych doniczek, których mam bardzo dużo na działce, a i miejsca w szklarence mam dużo na pomidory w większych doniczkach.Zdjęcia papryki załączam, na pomidory proszę,czekać, aż wyjdą z "szoku", paprykę ( trzy palety wielodoniczkowe) planuję wywieść w środę.
IDO, nie wiem jak Ty planujesz "w folii wory z obornikiem końskim", pomidor ma płytki system korzeniowy,ale na dużej przestrzeni i punktowe zasilenie obornikiem nie dostarczy pokarmu do wszystkich części korzeni, ja tego nie stosuję, daję dużą dawkę kompostu i całość przekopuję widłami.
PRZEMKU- dziękuję za odwiedziny, ja też lubię krokusy, przecież to pierwszy kwiat po prawie pół roku i zwiastuje następne kwiaty w ogrodzie.
Dzisiaj dalszy ciąg wiosny w ogrodzie, wprawdzie dzisiaj cały dzień padało ale wczoraj było pięknie i zdjęcia można było robić bez przeszkód.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7012
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Witaj Tadeuszu! Raczej rzadko wypowiadam się w Twoim wątku ale wiedząc ile dla Ciebie znaczą ukochane pomidorki może warto byś zainteresował się jednym z kilku nowych środków które ostatnio pojawiły się na naszym rynku a mają za zadanie poprawę jakości plonów. Niektóre z nich wręcz chronią rośliny przed stresem czy regenerują uszkodzenia po przymrozkach. Ile jest w tym prawdy sam jeszcze nie wiem ale w tym roku postanowiłem to sprawdzić na swoich roślinach. Te środki to: Asahi SL, Aminoplant ale także Goemar GOTEO lub G. BM86. W uprawach pod osłonami polecany jest też Fruton ale on ma węższe zastosowanie. Ja osobiście zamierzam testować Aminoplant.