Warto schudnąć-rewelacyjna dieta Pierre?a Dukana

[_Misia]

Moze nie bedzie tak zle... moze waga nie zauwazy ;P
Ja na razie dukam dosc uczciwie i nie grzesze. dzis waga wskazala 63,2 kg. zbiegam powoli do tego, co bylo. oby tak dalej. uzywam skrobii bez ograniczen. nie wyobrazam sobie przejsc przez dni przed @ bez czegokolwiek slodkiego, wiec robie sobie nalesniki i budynie bez ograniczen. lepsze to niz jakbym znow wpadla na super pomysl objadania sie danio. powiedzcie mi, moze wiecie jak zrobic dukanowe danio, ale bez aromatu waniliowego? ja mam paleczke wanilii i tego bym chciala uzyc, bo aromat daje tylko zapach i goryczke

a od kilku dni nocuje u nas kolezanka, ktora ma @ i objada sie slodkim - wszystkim po kolei. a ja nie grzesze

[Tula]

No dziewczyny, to widzę doły się hurtowo posypały i tylko Misia jakoś się nie daje Ja już od wczoraj miałam zacząć białeczka i nawet cały dzień byłam grzeczna, ale wieczorem nawrzucałam w siebie czekoladowych ciastek. Dzisiaj już dukam od rana i wlewam w siebie wodę. Będzie ok Jutro rano na pół dnia jadę na kurs. Na dukaniu mogę nie jeść do 14 godziny i nie czuję głodu. Ale w takich dniach waga stała, więc od jutra zaczynam zabierać sobie wałówkę na kurs. I wiecie co... pomidory mi zaczynają kiełkować

[aneczka58]

Witam.Też byłam na tej diecie przeszło miesiąc.Schudłam ponad 10kg.Czułam się wspaniale,nie chodziłam wcale głodna wręcz przeciwnie,ale wszystko do czasu.Jest to dieta wysokobiałkowa i po pewnym czasie dochodzi do zakwaszenia organizmu.W moim przypadku musiałam ją przerwać bo wszystko zaczęło mi szwankować,bolały mnie stawy,ból okropny,żołądek odmówił posłuszeństwa,ból aż skręcało,wystraszyłam się ,nie wiedziałam już w końcu co mnie boli,czy żołądek,czy wątroba,czy jeszcze coś innego.Nie mogłam nic jeść bo zaraz wszystko mnie mdliło i robiło się niedobrze.Musiałam zacząć dietę lekkostrawną i jakoś doszłam do siebie.Do diety tej już nie wróciłam.Piszę to nie po to aby odradzać stosowanie tej diety,bo tak myślę że każdy organizm jest inny(ja mam 53 lata),ale po prostu chciałam się podzielić moimi refleksjami.Mi jednak nie posłużyła.Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałości i sukcesów w odchudzaniu.aneczka 58

[Baryczka]

Aneczko, z Twojego opisu rozumiem, że po 1. ładnie schudłaś, ale chyba trochę za dużo- 10kg w 1 m-c to szybkie tempo- nie za zdrowe, po 2. piłaś za mało wody, która jest najważniejsza w diecie Dukana- wypłukuje z organizmu moczany powstające przy trawieniu białek- jeśli zostaną w organizmie, źle działają na stawy i nerki (obciążając je), powodują bóle (jak u Ciebie).

Żyjemy "na Dukanie" od roku, ja pozwalam sobie na większe odstępstwa, bo nie mam nadwagi, mój Piotrek znowuż walczył ze zbędnymi kilogramami od lat, zwykle bez efektu, dopiero dieta protalowa pozwoliła mu odnieść sukces. Powoli, z rozsądkiem, czasem pozwalając sobie na produkty zakazane (owoce, ziemniaki, brązowy makaron- raz chleb ze smalcem). Przez 9 lat "walczyłam" z Nim, by podjął jakakolwiek dietę (miał sporą nadwagę i niezdrowe przyzwyczajenia wyniesione z domu), dopiero dieta Dukana przypadła Mu do gustu, w ciągu roku schudł ponad 25kg- lepiej się czuje i wygląda- nosi ubrania w rozmiarze XL- dlatego na tę dietę nie mogę powiedzieć złego słowa- dzięki niej spełniło się jedno z moich marzeń, by On zmienił myślenie o jedzeniu.

[marlenka78]

A u mnie 5,2 kilo mniej.Waga na P mi stoi tylko na P+W mi spada, odwrotnie niż w zeszłym roku

[sari]

Dziewczyny kochane gratuluję każdego straconego kilograma.
Ja na Dukanie od 18.01 i do tej pory zgubiłam 6 kg ale od tygodnia waga stoi w miejscu, nie wiem co mogę źle robić, pić piję, nie podjadam niech ktoś napisze że to czasem tak jest bo już zaczynam się zniechęcać. Nawet odpuściłam sobie dni P+W i zamiast 3 dni zastosowałam 1, może to błąd

[Tula]

Sari u mnie czasem stoi kilka dni, potem idzie trochę w górę a potem spada tak, że w sumie jest mniej niż zanim się zatrzymała. Taki wykres jak ekg trochę, ale jednak konsekwentnie w dół. Może soli używasz i zatrzymuje się woda ? gdzieś czytałam, że 9 gram soli zatrzymuje w organiźmie 1 kg wody nawet przez dwa dni.

[sari]

Tula używam soli ale bez większej przesady, przynajmniej mnie się tak wydaje. Nie słonego nie zjem nie dam rady Od jutra przechodzę na P+W i nie rezygnuję z nich, zobaczymy co po nich będzie. Jeszcze pani @ za parę dni to na pewno znów na plusie będę Przez to mam coraz większego dołka i ciągnie mnie do zakazanego
Buziaki dukanki, jak najmniej takich złych dni

[Baryczka]

Beatko, ja kiedyś używałam dość dużo soli, ale tyle się naczytałam o tej "białej śmierci", że postanowiłam z nią skończyć, czy bardziej ograniczyć. Od tego czasu stosuję więcej ziół, często świeże z ogrodu lub mrożone. Nie używam gotowych mieszanek przypraw, bo nie mogę kontrolować ilości soli w nich zawartej.

A u nas małe sukcesy- Piotrek już wrócił do wagi z listopada (ok 87kg), a ja dziś wcisnęłam się w spodnie, których nie mogłam dopiąć już rok temu. A to nie takie zwykłe strecze, tylko prawdziwe, nierozciągalne dżinsy Nie wiem ile ważę, bo jak na złość- padły baterie w wadze. A waga Teściów pokazuje 53kg, co jest dla mnie trochę za mało, gdyż ostatnio trochę sobie pofolgowaliśmy (kolacja walentynkowa, później moje urodziny).

Dziś chcę zrobić małe odstępstwo od przykazań Dukana- Piotr od dawna mówi o kurczaku pieczonym w całości "na butelce"- ponoć Jego mama tak robiła- muszę poszperać w Internecie. Obiecał, że skóry nie będzie jadł- ale ja już wiem, jak się to skończy Taka pachnąca, chrupiąca skórka- który "dukający" o tym nie marzy?

Pozdrawiam! Trzymajcie się Dukana

[Tula]

No Kobitki... ja wreszcie wyłażę z dołka. Ale miałam łańcuszek, co rusz coś. Najpierw się rozchorowałam i dieta poszła na bok całkiem. Próbowałam potem wracać do dukania, ale zawsze znalazłam jakiś powód, żeby sobie dobrym dogodzić. A to mnie stolarz wkurzył aż do piany na pysku, a to w domu nie było nic dukanowego a na dworze wichura i małej nie było z kim zostawić żeby iść na zakupy. Potem kot nam się zatruł i megadoła załapałam. Potem kumpela wpadła i na placki ziemniaczane poszczuła. Szczuła jeszcze na kluski śląskie, ale zawarłyśmy umowę: jeśli 3 dni pod rząd będę rano poniżej 80 kg, to jeden dzień PW, niedzielę, przeznaczam na szaleństwo - zaprosimy naszych panów na obiad w domu i zaserwujemy kluski śląskie z gulaszem i surówką z czerwonej kapusty. (dla nich awaryjnie makaron ) Już nawet ustaliłyśmy, że do gulaszu zero mąki, co najwyżej mazeina. Nie wiem, czy makaroniarze kluski śląskie przełkną, ale... my lubimy, to nie zmarnuje się.
Dzisiaj, w celu wzmocnienia motywacji, latam po dukanowych www i czytam historie odchudzonych. I wreszcie znalazłam w sobie tę siłę, co na samym początku czułam i wiem, że dzisiejszy pierwszy dzień "diety od nowa" będzie już na serio i nie podjem zakazanego. Chociaż w lodówce sałatka - ryż z owocami morza ale zaraz sobie odłożę "na później".... w woreczek i do zamrażarki. Będzie w nagrodę za 75 kg.
A w ogóle ta moja nowa kumpela to... całe życie grubaska była a (i tu nie pamiętam kiedy... 3 lata temu ? dwa lata ? ) schudła ze 123 kg na 65... Nie na Dukanie wprawdzie, ale to szczegół. Szok mieć na żywo taki dowód, że jednak naprawdę można spalić taką masę tłuszczu.

Nie używam gotowych mieszanek przypraw, bo nie mogę kontrolować ilości soli w nich zawartej.

Ani ilości konserwantów oraz wzmacniaczy zapachu i smaku. Jak spróbuje się vegety to przecież sam glutaminian sodu czuć.

[Nalewka]

Oooops, wczoraj były równe urodziny mojego synka, w piątek więc urządziliśmy imprezkę... ten tort śmietanowy z migdałami i świeżymi owocami, bajka... No i kilka pierogów ze szpinakiem... i terina z łososia, i kawałek sera, i śliwka w boczku
Wiejskiego smalcu nie ruszyłam, ale i tak waga pokazała mi, jak nagrzeszyłam!!!

Ale mróz jest poniżej dziesięciu stopni, do tego te równe urodziny, takie raz-na-dziesięć-lat, więc dyspensa musiała być.
Dziś jeszcze sobie pofolguję i zrobię risotto z czymś zielonym, a od jutra znowu na dukana. W końcu żal tego, co już mi się udało zdziałać...

[Tula]

Wracaj, wracaj na Dukana! Ja już wróciłam i dzisiaj rano było mniej niż było jak odstawiałam Dukana Jeszcze dwa kilo do klusek śląskich
A dzisiaj kupiłam sobie spodnie, cztery rozmiary mniejsze niż te, co kupiłam w kwietniu a dzisiaj wiszą na mnie jak na wieszaku

[sari]

Tula moje szczere gratulacje, fajnie kupić coś w mniejszym rozmiarze, aż w środku człowiekowi wszystko ze szczęścia podskakuje
U mnie mała zmiana, spadło troszkę w dół po zastoju tygodniowym, ale że to dni @ więc po pewnie jeszcze bardziej poleci, ogólnie to 7,2 kg mniej