Wyczesany :-) ogródek Stokrotki - 2011

[magdala]

Ten różowy rósł na moim podwórku w dzieciństwie i bardzo mi się podobają jego różyczki ,
ale juz wiem (po Waszych doświadczeniach) ,że niekoniecznie musi być posadzony w jakimś "reprezentacyjnym " miejscu
Ale mieć go będę na pewno

[Siberia]

Stokrotko, nie uwierzysz, Flammentanz mi zakwitnie
Już ma jednego pączusia

[100krotka]

Nie uwierzę
Ona tyle przetrwała...;-) - ale to jest róza nie do zdarcia, u mnie była pięć razy przesadzana.
Co do głogów, to też mam ten biały i on wygląda w porządku - liście całkiem niezłe (one chyba zółkną tak dość ładnie na jesień?)
Jarzeba szwedzkiego (cóż, że ze Szwecji ;-) ) mam namierzonego - niedaleko nas jest takie centrum, gdzie są drzewka już ponadtrzymetrowe, za jakieś 120 zł. Drogo, ale za duże drzewko można odżałować, nie? W przyszłym roku pewnie sie szarpnę

[dodad]

Szarpnij się, szarpnij
Też się zakochałam we wszelkiego rodzaju jarzębach, jarzębinach. Coś jest w tych drzewach

[x_o-a]

A wiecie, że ta jarzębina ze szwedzkiego ponoć nie ma goryczki i nadaje się na przetwory bez mrożenia? Muszę spróbować

[ewamaj66]

Ja słyszałam, ze rosyjskie odmiany jarzębin są dobre na przetwory. Sama nie robię. Różowe głogi rosną pod szkołą w pobliskim mieście-nie widziałam, żeby chorowały. Ale to jakieś stare odmiany, pamiętam je przez całe życie (dosyć długie )- może te są odporniejsze.

[dodad]

Ja właśnie kupiłam rosyjską odmianę "Granatnaja", zobaczymy jak będą owoce

[x-d-a]

Zmartwiłyście mnie trochę tymi głogami Mnie tak się podoba to drzewko, że wiosną kupiłam młodziutki egzemplarz głogu Paul's Scarlet. Jeszcze mi nie kwitł, ale listki miał cały sezon ładne; teraz zaczynają się lekko zażółcać...
Mam wielką nadzieję, że w przyszłym roku zakwitnie, bo te malutkie różyczki wyglądają zjawiskowo

[100krotka]

Może u Ciebie Dalu będzie lepiej W końcu, czy my wiemy, od czego to do końca zalezy, że te same rośliny u jednych chorują, a u innych zdobią cały sezon?

Marysiu, dziękuję za namiary Szczerze mówiąc, słyszalam, że ze zwykłej jarzębiny można robić jakieś fajne przetwory, ale jeszcze nie próbowałam...w sumie to dziwne troszkę, bo ja to lubię przetwarzać ;-)

Dorotko, nie interesowałam się dotąd innymi odmianami jarzębów, do niedawna nie wiedziałam nawet, że istnieją a tu proszę, jak człowiek poczyta, to sięrobi cały kalejdoskop.

Ewuś, może i jakieś stare odmiany. U nas jest tak, że głogi posadzone koło jednej takiej szkoły, gdzie często robię zakupy, wiosną są przecudne, a o tej porze niestety, wyglądają koszmarnie. Są też dosć stare, mają ponad cztery metry, więc wygląda na to, że te jesienne choróbska specjalnie im nie szkodzą ;-)

Kilka moich jesiennych zdjęć:

Acropolis:



Kalina Compactum (mało ma owocków)



Heidetraum





Kwitnący Zebrinus



i Bill McKenzie

[dodad]

och ta twoja Heidetraum Kiedy ja sie mojej takiej doczekam. na razie wstrzemięźliwa do bólu
Będę ja przesadzać, może po zmianie miejsca będzie szybsza.

[agatka123]

Piękne kolorowe fotki .
Rózycz cudowna .

[oliwka]

Bill oszałamiający , jakoś się nie mogę takiego dochować.
Jestem już pewna, że mój Zebrinus to tak naprawdę Strictus, bo mi nigdy, ale to nigdy nie kwitł ani jednym kwiatostanem.

PS Wysyłam w tym tygodniu nasiona łobody

[Siberia]

Mój Zebrinus I Giganteus w ogóle nie kwitną Co mi wcale nie przeszkadza

Stokrociu, Bil ma dodatkową podporę czy siatka mu wystarcza?