Przydomowa hodowla kur cz.1
- szamanicaaa
- 100p
- Posty: 147
- Od: 2 mar 2013, o 00:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Przydomowa hodowla kur
Ja w ten sam sposób zdobyłam kurnik-wygospodarowałam część budynku gospodarczego 2x3. Aby kury mogły swobodnie wychodzić wykuliśmy w ścianie otwór 30x40cm.Od środka jest on zamykany na podnoszoną drewnianą kapę.Klapa ma haczyk- a u góry nad nią w ścianie jest metalowe oczko-jeśli klapę podnoszę to haczyk zaczepiam u góry i kury wychodzą na wybieg-a na noc zamykam na dolne oczko.
Masz duży wybieg-mój ma 25m2.Kurki są super-wspaniałe są jajka i prawdziwe rosołki.Mam 2 zielononóżki-ale wolę takie zwykłe kury.
Masz duży wybieg-mój ma 25m2.Kurki są super-wspaniałe są jajka i prawdziwe rosołki.Mam 2 zielononóżki-ale wolę takie zwykłe kury.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Przydomowa hodowla kur
Z tego co wiem koguty odmiany Brahma są łagodne mimo, że są to duże ptaki.
pozdrawiam Ewa
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 247
- Od: 28 lis 2014, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Koguty brahmy są bardzo łagodne. I piękne. Mam je od kilku lat. Niestety jak to u dużych kur, nieśność niezbyt wysoka, ok.160 jaj rocznie, jaja średniej wielkości. Za to dobrze niosą zimą i dobrze znoszą chłody. No i mięsa sporo,zwłaszcza na kogucie. Dobrego mięsa.
Mam też australorpy, kogut spokojny, choć nie takie cielę, jak kogut brahmy. Za to nieśność prawie dwa razy większa i jajka sporo większe.
Mam też australorpy, kogut spokojny, choć nie takie cielę, jak kogut brahmy. Za to nieśność prawie dwa razy większa i jajka sporo większe.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
Zużycie karmy nie jest praktycznie takie samo Duża kura je więcej (do sprawdzenia w sieci ile g/dziób), dodatkowo zielononóżka będzie bardziej skłonna do poszukiwania dodatkowego pokarmu jeśli oczywiście będzie miała gdzie.Dino_saur pisze: Załóżmy (dla uproszczenia), że masz dziesięć kur, które dziennie znoszą dziesięć jaj. Małe jaja, po trzy na głowę - nakarmisz tymi jajami 3 osoby. Duże jaja wystarczą dla 5 osób. Zużycie karmy praktycznie takie samo. Jest różnica? Jest. Wielkość ma znaczenie...
Z kogutami też bym nie przesadzał, fakt że trafiają się zadziory jednak w takim wypadku kogut ląduje w garze. Na start i tak dobrze mieć 2-3 koguty i wybrać tego naj. A dzieci były w obejściach i sto lat temu gdy zielononóżka była wiejskim standardem
A może liliputy ? Bardzo ładne kurki, jajka małe (ale gdy je hodowaliśmy to odnosiłem wrażenie że stosunek zółtko/białko lepiej wypada dla tych małych), sprytne i dla dziecka bomba. Koguty bywają zadziorne.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Z kilkunastu jednodniowych kurczaczków "wyszło" 8 kurek i 4 kogutki. Największym agresorem okazał się biały brojler i przy pierwszej okazji (tzn przy pierwszej bytności osobnika zdolnego do użycia siekiery...) poszedł na rosół. Zostały trzy zielononóżki i drogą eliminacji został najłagodniejszy. Koguty zielononóżek są przepiękne, chociaż liliputki dorównują im urodą a długością ogona przewyższają U mnie zielononóżki nie opuszczają ogrodzenia, przynajmniej nigdy na tym nie zostały przyłapane...
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 247
- Od: 28 lis 2014, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Pierwsza sprawa o którą chciałem Cię poprosić, to podaj mi namiar na zestawienia zużycia paszy przez poszczególne rasy kur. Bardzo mnie ta sprawa interesuje, a przyznam Ci się, że nie mogłem nic nigdzie znaleźć. Pewnie nieumiejętnie szukałem, więc jeśli możesz to pomóż mi w tej materii.newrom pisze: Zużycie karmy nie jest praktycznie takie samo Duża kura je więcej (do sprawdzenia w sieci ile g/dziób), dodatkowo zielononóżka będzie bardziej skłonna do poszukiwania dodatkowego pokarmu jeśli oczywiście będzie miała gdzie.
Z kogutami też bym nie przesadzał, fakt że trafiają się zadziory jednak w takim wypadku kogut ląduje w garze. Na start i tak dobrze mieć 2-3 koguty i wybrać tego naj. A dzieci były w obejściach i sto lat temu gdy zielononóżka była wiejskim standardem
A może liliputy ? Bardzo ładne kurki, jajka małe (ale gdy je hodowaliśmy to odnosiłem wrażenie że stosunek zółtko/białko lepiej wypada dla tych małych), sprytne i dla dziecka bomba. Koguty bywają zadziorne.
Druga sprawa to fakt, że mylisz pewne pojęcia. Duże jaja wcale nie muszą nosić kury dużych ras. Przykład z mojego podwórka: hodowałem zarówno zielononóżki jak i leghorny. Obie rasy o podobnej wielkości, obie rasy tzw pastwiskowe czyli doskonale pobierające pokarm z dużego ogrodu, pola, łąki etc. Obie rasy zjadały u mnie praktycznie jednakowe ilości karmy. Zielononóżka dawała ok.180-200 jaj rocznie, niezbyt dużych. Leghorn dawał 300 jaj rocznie, dużych jaj.
Duże kury wcale nie są nosicielami dużych jaj - patrz brahmy. Duże kury mają inne zalety...
I trzecia sprawa. Uważam, że nazywanie ostrych, ciętych kogutów zadziornymi powoduje mylne nastawienie początkujących hodowców. Taka niefrasobliwość może rodzić poważne konsekwencje.
A jeśli chodzi o argument, że 100 lat temu dzieci biegały i zielononóżka była standardem i było ok, jest lekko naciągany. Zielononóżka nigdy nie była standardem ani popularną rasą, a w tej chwili jest "odgrzewanym kotletem".
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
newrom, mam podobne spostrzeżenia odnośnie proporcji żółtka do białka u zielononóżek. Byłam zaskoczona wielkością żółtka w tak małym jajeczku. I czasami w kuchni też przydają się małe jajeczka. Nie tylko do zaciągnięcia sosu, ale i na talerzu w majonezie fajnie wyglądają
Pozdrawiam
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
Zestawień na szybko nie odkopie, ale stosując wzorzec "RASA g/day" Można znaleźć sporo informacji, w tym jak suplementy - dodatki paszowe pozwalają zwiększyć nieśność. Gdzieś mi wcięło te informacje o zielononóżce, a szukanie z tabletu doprowadza mnie do szewskiej pasji. Zerknąłem jednak na leghorn g/day i wychodzi że jedzą mało, jajek dają dużo. Prawie perpetum mobile ;)
Zestawienie będziesz musiał zrobić sam.
Nie demonizuj kogutów, bo wyjdzie że to krwiożercze bestie czyhające na dzieci by je porwać do swych podniebnych gniazd i pożreć razem z kosteczkami, a chłopu wyżerać wątrobę niczym jakieś orły.
Zielononóżka była bardzo popularna w Galicji, w rodzinie mojej mamy były od zawsze czyli odkąd moja babcia (nieżyjąca już niestety, rocznik 1904) pamiętała. Te kury praktycznie nie dostawały zboża (bieda, małe plony na górskich poletkach, ziarno było dla ludzi i koni) , a mimo to się mnożyły, nosiły jajka i miały się dobrze.
Zresztą, ja jestem zadowolony z tej rasy, jak pisałem, mogę zjeść 3 jaja zamiast dwóch. Jak zacznie mi brakować to większe stado załatwi sprawę. Większe stado kur, albo przepiórek (tych to nawet dziesięć zjadam).
Jeśli bym podchodził do sprawy księgowo to takich ilości nie opłaca się hodować bo koszt kurnika powoduje że można latami jeść "jaja od baby" ;)
Zestawienie będziesz musiał zrobić sam.
Nie demonizuj kogutów, bo wyjdzie że to krwiożercze bestie czyhające na dzieci by je porwać do swych podniebnych gniazd i pożreć razem z kosteczkami, a chłopu wyżerać wątrobę niczym jakieś orły.
Zielononóżka była bardzo popularna w Galicji, w rodzinie mojej mamy były od zawsze czyli odkąd moja babcia (nieżyjąca już niestety, rocznik 1904) pamiętała. Te kury praktycznie nie dostawały zboża (bieda, małe plony na górskich poletkach, ziarno było dla ludzi i koni) , a mimo to się mnożyły, nosiły jajka i miały się dobrze.
Zresztą, ja jestem zadowolony z tej rasy, jak pisałem, mogę zjeść 3 jaja zamiast dwóch. Jak zacznie mi brakować to większe stado załatwi sprawę. Większe stado kur, albo przepiórek (tych to nawet dziesięć zjadam).
Jeśli bym podchodził do sprawy księgowo to takich ilości nie opłaca się hodować bo koszt kurnika powoduje że można latami jeść "jaja od baby" ;)
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Kiedy kury mają w planie zmianę upierzenia, bliżej wiosny czy jakoś można przyuważyć ten czas zanim przestaną nosić jajka?
Pozdrawiam
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2850
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Przydomowa hodowla kur
Wow, Pan kogut wysiaduje jajka . Nie miałam pojęcia, czy to ewenement czy często się zdarza?
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Jolek, ekstra zdjęcia, wytrwały ten koguci wysiadywacz? Kurczaczki już tegoroczne?
Co do zmiany upierzenia to bardzo dobra wiadomość Do jesieni mam nabiał zapewniony
Co do zmiany upierzenia to bardzo dobra wiadomość Do jesieni mam nabiał zapewniony
Pozdrawiam
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Jolek, to kurki mają swojego własnego ochroniarza widzę. Super! A sam kogucik jaki piękny.