Dzień dobry!
Obiecałam sobie, że odezwę się jak mi przyświeci słonko...no i dzisiaj jest

Było jeszcze kilka dni temu o wschodzie, ale zaraz potem szarość zapadła, a ja akurat byłam w drodze na mój ulubiony targ.
Ogólnie panuje szarobure niebo, niby cieplejsze dni ale z przejmującym zimnym wiatrem który potęguje mróz. Na parapecie wykiełkowały pomidorki do donic, na które chucham dmucham i doświetlam je lampką tzw. nocną

Na razie działa
Dorotko minęło kilka dni, a na przemian albo wieje albo jakiś niewielki opad nie wiadomo czasem czego i tak nam mija zima. Czasem większy mrozik czasem mniejszy, ale niewiele było przyjemnych dni słonecznych z lekkim mrozem bez wiatru, a taka zima mi się marzy.
Ciemierniki nie wymarzną i z moich doświadczeń wynika że najbardziej szkodzi im (pąkom albo kwiatkom) tzw opad zamarzający tzn. Jak pada deszcz i nagle obniży się temperatura tworzy co prawda prześliczną lodową skorupkę na roślinach, ale jak stopnieje kwiaty brązowieją. Czasem to jest zjawisko tylko dla jakiegoś terenu i trudno ochronić kwiatki. U mnie pąków jest jeszcze mało, a zawsze o tej porze były. Ja też czekam na ładną okrywę z puszystego śniegu. Ściskam
Lucynko Kochana
Jak chodzi o Twoją bratową to ma cechę nie spotykaną u zwierząt (no może niektóre ją przejawiają) a mianowicie zazdrość, ona jest zaborcza względem swojego męża a Twojego brata i nie zniosłaby gdyby patrzyła na Wasze serdeczne relacje. To biedna osoba!
A niektóre zwierzątka jak koteczki i pieseczki czasem też są zazdrosne o inne zwierzątka, które zajmują swoją panią
Moja doniczkowa cebula dalej wypuszcza liście
Na moim parapecie radują wysiane pomidorki, bo nie byłam przejedzona nimi minionego lata, a w tunelu kilkanaście doniczek obsianych jest różnistymi bylinami. Pamiętam jeszcze uprawy takiego Anglika pod śniegiem, które kiedyś zastosowałam z sukcesem. W butli po płynie do spryskiwaczy przeciętej w połowie robiło się oczywiście otwory i w dolnej części siało w podłożu typowym nasiona, ja siałam kalarepkę, kapustę, sałatę ale i jakieś kwiatki. Nakrywa się tą górną częścią i zakręconym na początek korkiem. Stawia się w miejscu odsłoniętym i pod grubą warstwą śniegu trzyma aż nastaną cieplejsze zimowe dni to wtedy na godziny odkrywa się lekko podlewając. Wszystko mi wykiełkowało w niespodziewanym procencie
Tak jak Ty z cyklamenami tak ja z jeżówkami chyba pożegnam się na zawsze...ile razy dawałam im szansę i nic!
Zawsze katujemy się fotografiami wiosennymi to już taka ogrodnicza tradycja
Trzymaj się cieplutko i życzę Ci jak najwięcej pięknego słoneczka
Jagi
bardzo dziękuję za dobre życzenia. Masz rację dobre wręcz czułe relacje człowieka ze zwierzętami opisywane i filmowane były tysiące razy. Uwielbiamy w domu te filmy. Pojawiający się kotek na portalach społecznościowych budzi emocje komentatorów ponad podziałami

ale z drugiej strony powiedzenie
człowiek człowiekowi wilkiem nie wymyślono dzisiaj. Zawsze ludzie napadali na innych, czasem na sąsiada

grabili, palili a teraz... chyba nie zmienimy tego. Ogrodnicy też bywają różni, za długo żyję żeby idealizować którąkolwiek z grup. Kochamy rośliny i zwierzęta, ale tęsknimy do ludzi.
Pozdrawiam Cię serdecznie i czekamy na wiosnę w nadziei, że następny sezon będzie lepszy
Krysiu nawet nie chciałam pisać, ale ja też spotkałam podczas odwilży paskudę pełznącą po elewacji

Znajduję, wyrywając trawkę kurom, jajka złożone płytko i głęboko i te pierwsze może wymarzną, ale te głębiej znowu będzie zbierać.
Moje sieweczki bardzo mnie cieszą, bo jakoś przybliżają mnie do wiosny, jednak wiem że jak dzień będzie dłuższy to znowu poszaleję na parapetach...aż się boję ;:30 c6
Dziękuję Krysiu i niech Ci się darzy
Bogusiu dziękuję

Nasionka już wysiane, ale odrobinka, bo te większe siewy zaczną się na przełomie lutego i marca. Już zamówiłam u M regalik na parapet

no to będzie się działo.
W nasionach też ciągle przebieram, bo mam niezłą kolekcję. Ściskam
Olu ciemiernik cuchnący, a właściwie wszystkie sieją się z dobrym skutkiem, więc jak miałaś to kto wie czy całkiem przepadł. Popatrz tu masz porównanie
tu korsykański z szerszymi listeczkami
a tu cuchnący z drobnymi liśćmi, niestety po paru mroźnych nocach w pozycji leżącej
Tereniu jak miło Cię widzieć

Dziękuję za życzenia te pocztowe i te na FO i oczywiście z cudnego rękodzieła, masz talent i tego pozytywnie zazdraszczam

Tak! chyba idzie powoli z górki chociaż tak całkiem nie wierzę, bo mam przeczucie że może jeszcze coś wyjść, mam kolejne skierowania, ale teraz trochę przystopowała ze względu na omikrona. Ciebie też dopadł paskudny wirus

i tak jak ja nie zdecydowałaś się na sanatorium? jakoś bezpieczniej czuję się w domu. Życzę Ci przede wszystkim zdrowia i powrotu do jak najlepszej formy, bo działeczka czeka mimo, że planujesz mniej to wiesz jak to się skończy?, a o kochanych wnukach już nie wspomnę! Trzymaj się Kochana
Posyłam Wam dzisiejsze słoneczko i życzenia wspaniałego dnia!
dodam jeszcze kiełkującego Miłka amurskiego, ale boję się że coś go podżera
i zapomniałam pokazać moje pomidorki
