Choroby storczyków

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

I ja dziękuję za odpowiedz. ;:196
Ale to nie fioletowy tylko pomarańczowy kolor stożka wzrostu. :| Na zdjęciu nie widać aż tak, przepraszam aparat troszkę przekłamuje..:p Jeżeli chodzi o tą plamę pod liściem, oby to nie był jakiś wirus. Bo marne szanse wtedy by miał. :( Choć to już jakieś cztery dni od poniedziałku, więc może taka jego uroda? ;:306
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Awatar użytkownika
jumikao
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 15 wrz 2013, o 20:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

Witam wszystkich,

Jestem bardzo początkującą hodowczynią storczyka 2-łodyżkowego (brak specyfikacji), którego dostałam od mojego chłopaka. Prawdopodobnie był zakupiony w zwykłym sklepie typu biedronka itp. ;) tak się domyślam. Kwiatek dostałam w marcu, kwitł ładnie ok. 2 miesięcy, po czym wszystkie kwiatki opadły, a łodyżki uschły. Na forach przeczytałam, że w takim przypadku można uciąć łodyżkę przy korzonku i tak zrobiłam.
Kupiłam też nawóz do storczyka w Leroy Merlin i podlewałam go najpierw tym roztworem wymieszanym z wodą raz na 2 tygodnie, a później zaczęłam raz na tydzień, bo lekko żółkły mi listki. Listki zrobiły się z powrotem zielone, ale nie widzę nowej łodyżki.

Z czasem jednak wydaje mi się, że kondycja kwiatka podupadła, mimo, że pilnuję żeby go nie przelewać, odstawiłam tą odżywkę, kwiatek stoi w średnio nasłonecznionym miejscu... nie wiem co się dzieje :(. Zauważyłam, że część korzonków uschła w specyficzny sposób (została tam tylko cienka niteczka), inna pozostaje bez zmian. Na niektórych, takich już usychających zauważyłam szmaragdowozielony nalot, coś jak grzyb (nie mech) ;:145 . Odcięłam te uschnięte korzonki i te z zielonym nalotem (i tak widać było, ze już obumierały). Inne uschły same i została taka sucha skórka jakby wylinka..

Bardzo proszę o poradę. Czy mogę jeszcze pomóc mojemu kwiatkowi? co mu właściwie dolega i czy kiedyś jeszcze zakwitinie?? :cry: :cry:
Poniżej zdjęcia kwiatka: :uszy

https://www.dropbox.com/sh/jhaxvcky3hhpj7g/H59s4I02nP
Awatar użytkownika
mara
200p
200p
Posty: 475
Od: 24 lip 2013, o 09:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

jumikao pisze:Witam wszystkich,

Jestem bardzo początkującą hodowczynią storczyka 2-łodyżkowego (brak specyfikacji), którego dostałam od mojego chłopaka. Prawdopodobnie był zakupiony w zwykłym sklepie typu biedronka itp. ;) tak się domyślam. Kwiatek dostałam w marcu, kwitł ładnie ok. 2 miesięcy, po czym wszystkie kwiatki opadły, a łodyżki uschły. Na forach przeczytałam, że w takim przypadku można uciąć łodyżkę przy korzonku i tak zrobiłam.
Kupiłam też nawóz do storczyka w Leroy Merlin i podlewałam go najpierw tym roztworem wymieszanym z wodą raz na 2 tygodnie, a później zaczęłam raz na tydzień, bo lekko żółkły mi listki. Listki zrobiły się z powrotem zielone, ale nie widzę nowej łodyżki.

Z czasem jednak wydaje mi się, że kondycja kwiatka podupadła, mimo, że pilnuję żeby go nie przelewać, odstawiłam tą odżywkę, kwiatek stoi w średnio nasłonecznionym miejscu... nie wiem co się dzieje :(. Zauważyłam, że część korzonków uschła w specyficzny sposób (została tam tylko cienka niteczka), inna pozostaje bez zmian. Na niektórych, takich już usychających zauważyłam szmaragdowozielony nalot, coś jak grzyb (nie mech) ;:145 . Odcięłam te uschnięte korzonki i te z zielonym nalotem (i tak widać było, ze już obumierały). Inne uschły same i została taka sucha skórka jakby wylinka..

Bardzo proszę o poradę. Czy mogę jeszcze pomóc mojemu kwiatkowi? co mu właściwie dolega i czy kiedyś jeszcze zakwitinie?? :cry: :cry:
Poniżej zdjęcia kwiatka: :uszy

https://www.dropbox.com/sh/jhaxvcky3hhpj7g/H59s4I02nP
Nie wiem co mu dolega, nie jestem specem.
Na pierwszy rzut oka widzę, że podłoże jest jakieś zainfekowane.
W pierwszej kolejności bym przesadziła go do nowego i zdrowego podłoża, wcześniej uprzednio wymoczyłabym go w roztworze z topsinu ( środek antygrzybowy ).
Przed wsadzeniem w nowe podłoże ucięłabym suche, miękkie, zgnite korzonki, zostawiłabym jędrne i zdrowe. Cięcia zasypałabym cynamonem. Pozostawiłabym jeden dzień do wyschnięcia. Potem jak jest tak bez podłoża - moczenie w topsinie. Po przesadzeniu ok 7 dni nie podlewać go.

Zrobiłabym tak intuicyjnie.

Edit:
Jumikao- mnie nei słuchaj. Baryczka świetnie się wypowiedziała :D ;:171 ;:171 ;:171
Awatar użytkownika
Baryczka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3109
Od: 8 wrz 2008, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolina Baryczy

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

jumikao, storczyk, t.j.falenopsis, wygląda dobrze! Nic bym przy nim nie zmieniała. Białawy nalot na wierzchu podłoża to nic innego jak złogi po nawozie-sole mineralne i kamieniu- wapń i in. z twardej wody. To on spowodował zasychanie powietrznych korzeni, niepotrzebnie je usuwałaś, bo nerw wygląda na zdrowy/zielony i nadal przekazywał składniki odżywcze do dalszej części korzenia.

Jeśli nalot na korze Ci przeszkadza, to możesz wymienić wierzchnią jej warstwę, ale przesadzać storczyka nie musisz. Sama jestem przeciwnikiem przesadzania, o ile nie jest to wyjątkowo konieczne. Roślina w nowych warunkach długo nie może się odnaleźć, wydłuża się oczekiwanie na kwitnienie. Nie robię tego zbyt często :)

Zdecydowanie powinnaś ograniczyć nawożenie- co tydzień lub dwa, to za dużo, w końcu roślina się przenawozi i trudno ją będzie z tego wyprowadzić. Zaleca się, by użyć 1/4 dawki polecanej przez producenta, co 2-3 podlewanie, przy czym jedno na m-c to przelewanie czystą woda, np deszczówką, by wypłukać nagromadzone w podłożu składniki. Moje Phal. nawożone są nieregularnie, m/w co miesiąc lub rzadziej (jak mi się przypomni), minimalną dawką- przy przerwie od jesieni do wiosny. Pierwsze nawożenie po zimie robię w lutym/marcu.

Jeśli część systemu korzeniowego zagniła, to oznacza, że zbyt często podlewałaś. Mała granulacja podłoża niesie za sobą dłuższe jego przesychanie i zagniwanie korzeni. Ogranicz podlewanie do odstępów nawet 10 dniowych i obserwuj korzenie- podlej lub namocz na pół godziny w przegotowanej, ochłodzonej wodzie dopiero wtedy, gdy korzenie są srebrzystoszare, a na ścinkach doniczki nie utrzymuje się wilgoć/para.

Mam nadz., że Ci pomogłam :)
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

Jednak zrobiło się gorzej z pierwszym. ;:174 Dlatego usunęłam ten liść.
Zaraz wstawię zdjęcie jego. ;:131
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

Obrazek Obrazek
tak to wygląda. ;:131 Antraknoza ? Colletotrichum gloeosporioides, grzyb który jest winowajcą tej choroby. Wygląda na to, że mój to ma. Liść ucięty, pozostaje tylko kupienie preparatu grzybobójczego i zlikwidowanie okropnego pasożyta!!! Będę musiała spryskać też drugiego, bo są na jednym parapecie. Co myślicie o tym środku Polyversum, ktoś używał, jest on skuteczny jak piszą? A info wraz ze zdjęciem znalazłam na tej stronie;
http://phalaenopsis.pl/2011/08/choroby- ... ntraknoza/...
;:204 Choć nie wiem czy mogę wstawić ten adres, bo może też zostanie usunięty jak tamten wątek. Bo jeszcze może nie spełniać kryteriów.. :?: :!: ;:153
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4908
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

dla mnie to wygląda jak zwyczajne poparzenie, ale mogę być w błędzie..
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

100% grzyb. Na zdjęciu nie widać, ale to czarne wygląda jak taka narośl, meszek.. ;:224 A raczej wyglądało ;:173
Co sądzisz lepiej o tym preparacie? Bo nie wiem czy inwestować w niego ponad 25zł(w tym z przesyłką). Dodam że mam w domu zwierzęta, więc nie chciała bym zrobić im przy okazji krzywdy. ;:174
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Marlenaa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 4 wrz 2013, o 12:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

Witam! Mam problem z moim storczykiem. Niedawno go nabyłam i niepokoi mnie dość bardzo plama na liściu. Dziś zauważyłam jeszcze, że na przekwitniętym kwiatku są drobne, czarne (albo ciemno brązowe) plamki. Po za tym, wczoraj udało mi się dorwać jednego skaczącego drania, który spacerował sobie po liściu. Nie mam pojęcia co to może być, nie wiem, czy ta duża plama na liściu jest wynikiem ataku pasożyta. Bardzo proszę o pomoc, ponieważ widzę, że reszta liści jest piękna, jędrna i zielona, tak samo korzenie, więc żal by było pożegnać się z tym storczykiem.

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
jumikao
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 15 wrz 2013, o 20:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

Baryczka, Mara - bardzo dziękuję!!!! Zastosuję się do zaleceń :-)
Pozdrawiam!!
Awatar użytkownika
Baryczka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3109
Od: 8 wrz 2008, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolina Baryczy

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

Emila707 pisze:Obrazek
Na moje oko to poparzenie. Płomień świecy, skupione w jednym miejscu promienie słoneczne lub, jak w pewnym moim przypadku zbyt mała odległość liścia od żarówki lampki.

Myślę, że dla pewności możesz czymś prysnąć, ale ze względu na obecność w domu zwierzą, jak i pewnie ludzi :wink: wybrałabym coś łagodniejszego od ostrej chemii. Może biosept? Jest dostępny w większości marketów ogrodniczych, naturalny i na bazie grejpfrutu nie powinien zaszkodzić otoczeniu. Jeśli chcesz koniecznie pryskać chemią, to potraktuj tym wszystkie rośliny, wybrałabym Amistar, Score, Topsin. Poczytaj o nich i wybierz któryś- ja dokładnie doradzić nie umiem, bo nie mam do czynienia z taką chemią.
Marlenaa pisze: Obrazek
Tu już jest cięższy kaliber :) najpewniej to zgnilizna. Należałoby jak najszybciej wyciąć liść, zasypując ranki cynamonem lub sproszkowanym węglem, np. aptecznym. Obserwuj rośliny, a jeśli plama znów się pojawi to powinnaś wszystkie rośliny potraktować chemią- podobnie jak wyżej. Na forach poleca się Topsin.

Czy ktoś potwierdzi moje zdanie?
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Awatar użytkownika
Beatrice
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2036
Od: 24 maja 2009, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

Moim zdaniem szkoda zachodu, bo u mnie tak było http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=28764
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2403
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.

Post »

Witam,
Może uda mi się skorygować spojrzenie na problemy ostatnio zgłaszane...
bo trzeba...

- Beato....
znam "te Twoje bóle" a... z praktyki też własne.....
Jednak sądzę, że .dla psychiki będzie zdrowiej. :D ... gdy złych doświadczeń /własnych/ nie będziemy uogólniać na
wszystkie przypadki chorób zgłaszanych w poradach.
Dlaczego. ;:88

- ..bo każdy przypadek może być inny i każdy może być w innej fazie infekcji .
Rokowania co do skuteczności w działaniu interwencyjnym, zależą od stadium rozwoju infekcji.
W początkowej fazie są szanse - w zaawansowanej, znikome i trudno rozpoznawalne /nie widoczne/
Sądzę jednak, że w jednym i drugim przypadku warto walczyć o roślinę./pomijam ewidentne przypadki upadku roślin/


Po prostu...
Nie trzeba sie straszyć i nie trzeba doszukiwać się chorób których nie ma .A czytamy....
Emila707 pisze:tak to wygląda. ;:131 Antraknoza ? Colletotrichum gloeosporioides, grzyb który jest winowajcą tej choroby. Wygląda na to, że mój to ma.
To przypadek dopasowywania choroby do plamy ;:oj .Ciekawe....bo na podstawie podobieństwa wyłącznie....
Plama na liściu u Emila707 to ewidentne poparzenie.A nie Antraknoza .
Było miejscem suchym, więc... wystarczyło obserwować i nie dopuszczać do
moczenia tego obszaru.
Grzyby są wszędobylskie, na dłoniach,w zlewie,powietrzu też ! Ale w działaniach są zbyt leniwe aby prymitywnie zaatakować
podsmażoną tkankę z samej zasady atakowania.
Poparzenie nie jest stanem chorobowym aby ;:oj decydować o radykalnych cięciach.
Wygląd plamiska nie budził obaw do tego stopnia aby :twisted: ucinać liść !- amputacja zawsze jest ostatecznością.
Z takimi plamami po poparzeniach storczyki sobie dobrze żyją nadal.I to dobrze; to tylko właściciel ma stałe poczucie winy za narazenie rośliny na poparzenie. :lol: .
W sekcji jest wiele przykładów poparzeń i to...najmniejsza jest tragedia wśród przypadków niepokojących.
Warto je poznać bo..jak pisałam gdzieś u nas...
<*bo ucinanie liści ,niezależnie od ich stanu to zbrodnia na roślinie *>

Względy estetyczne (gdyby ktoś pytał ).....pozostają drugoplanowe dla miłośnika storczyków.

Wskazania Kamili są dobre i odpowiednio ostrożne :lol:.
Plamisko zainfekowane /u Marleny/ na najmłodszym liściu trzeba potraktować drastycznie:uciąć do zielonej tkanki ,zdezynfekować lokalnie wodą utlenioną i zastosować/najszybciej/ jakiś prep.miedziowy nawet w formie papki/na bazie np.lanoliny,kremu/ tylko lokalnie na cięciu.
Interwencyjnie działanie tego preparatu jest szybkie i obustronne /na bakterie i na grzyby/
Pozostałe Liście spryskać roztworem prep.wg receptury.
Przypadek u Marleny /kwiaty uszkodzone i plama / może być wynikiem złych warunków i zalegania wilgoci /magazyny, transport,sprzedaż.....dłuuuuuuga droga/

Miejmy nadzieję ,ze to tylko początek infekcji możliwej do opanowania.
Ale działać trzeba szybko ;:148 .

Powodzenia życzę w skutecznej interwencji .
Pozdrawiam, JOVANKA



.
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”