Filodendron - problemy z liśćmi
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Nie, ten wynalazek to może dobry na jakąś pleśń na powierzchni podłoża.
Tutaj kup jeden z dwóch, który podałem wcześniej.
Liści na tym etapie zarażenia nie ma potrzeby odcinać.
Tutaj kup jeden z dwóch, który podałem wcześniej.
Liści na tym etapie zarażenia nie ma potrzeby odcinać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Proszę o pomoc w temacie mojego Filodendrona pedatum.
Zakupiony późną jesienią, przesadziłem go ok. 3 tygodnie temu (wiem, trzeba było od razu). Przed przesadzeniem nie działo się nic niepokojącego, przez zimę cały czas rósł i rozwijał nowe liście. Stał w miejscu oddalonym ok 4m od zachodnich okien (wysokie okno + witryna ok 10m2).
Przesadzony do chyba prawidłowej mieszanki: 1/3 ziemi (canna terra + trochę kompostu), 1/3 rozluźniaczy (perlit + trochę wermikulitu i keramzytu), 1/3 czipsy kokosowe z korą piniową.
Po przesadzeniu stanął już blisko okna, wczesnym popołudniem dostaje trochę promieni padających bezposrednio lub przez firankę.
Problem w tym, że dosłownie kilka dni po przesadzeniu oklapł, ogonki liściowe zaczęły się wyginać w łuki (zwłaszcza w górnej partii), pojawiły się plamy, liście zaczęły żółknąć (w większości przypadków w miejscach wcześniejszych uszkodzeń mechanicznych, ale też całe wcześniej zdrowe liście).
Zrobiłem 2x oprysk Scorpionem w dawce 1ml/l wody, w odstępie tygodnia, drugi oprysk ok. 10 dni temu. Usunąłem chore liście lub ich fragmenty.
Niestety choroba postępuje. Kolejne liście żółkną. Nie stwierdziłem obecności żadnych szkodników.
Gdzie mogłem popełnić błąd i jak teraz ratować roślinę? Czy przyczyną może być przeciąg? Stoi teraz przy witrynie tarasowej.
Przelać na pewno go nie przelałem, wręcz obawiałem się czy nie podlewałem za mało (jak był w podłożu produkcyjnym podlewałem bardzo skromnie). Pytanie, chociaż wiem że to nie apteka, ile mniej więcej wody powinno się użyć przy tak dużej donicy (34cm, ok 18-20l).
W tym samym czasie przesadzałem do tej samej mieszanki równie dużego filodendrona scandens, z nim nic się nie dzieje.
Będę wdzięczny za pomoc.
Zakupiony późną jesienią, przesadziłem go ok. 3 tygodnie temu (wiem, trzeba było od razu). Przed przesadzeniem nie działo się nic niepokojącego, przez zimę cały czas rósł i rozwijał nowe liście. Stał w miejscu oddalonym ok 4m od zachodnich okien (wysokie okno + witryna ok 10m2).
Przesadzony do chyba prawidłowej mieszanki: 1/3 ziemi (canna terra + trochę kompostu), 1/3 rozluźniaczy (perlit + trochę wermikulitu i keramzytu), 1/3 czipsy kokosowe z korą piniową.
Po przesadzeniu stanął już blisko okna, wczesnym popołudniem dostaje trochę promieni padających bezposrednio lub przez firankę.
Problem w tym, że dosłownie kilka dni po przesadzeniu oklapł, ogonki liściowe zaczęły się wyginać w łuki (zwłaszcza w górnej partii), pojawiły się plamy, liście zaczęły żółknąć (w większości przypadków w miejscach wcześniejszych uszkodzeń mechanicznych, ale też całe wcześniej zdrowe liście).
Zrobiłem 2x oprysk Scorpionem w dawce 1ml/l wody, w odstępie tygodnia, drugi oprysk ok. 10 dni temu. Usunąłem chore liście lub ich fragmenty.
Niestety choroba postępuje. Kolejne liście żółkną. Nie stwierdziłem obecności żadnych szkodników.
Gdzie mogłem popełnić błąd i jak teraz ratować roślinę? Czy przyczyną może być przeciąg? Stoi teraz przy witrynie tarasowej.
Przelać na pewno go nie przelałem, wręcz obawiałem się czy nie podlewałem za mało (jak był w podłożu produkcyjnym podlewałem bardzo skromnie). Pytanie, chociaż wiem że to nie apteka, ile mniej więcej wody powinno się użyć przy tak dużej donicy (34cm, ok 18-20l).
W tym samym czasie przesadzałem do tej samej mieszanki równie dużego filodendrona scandens, z nim nic się nie dzieje.
Będę wdzięczny za pomoc.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
To nie są sukulenty, które rosną na terenach pół pustynnych, tylko z klimatu tropikalnego gdzie często są obfite opady deszczu, więc jak można podlewać je skąpo?
Podlewasz zawsze obficie i wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Przelanie nie jest od obfitego podlewania tylko od zbyt regularnego. Zresztą przelać można również od zbytniego przesuszania podłoża i potem podlewania dużą ilością wody.
Kup wilgotnościomierz jeśli masz problem kiedy i ile podlać.
Żółknięcie liści może być od zbyt późnego przesadzenia, błędnego stanowiska, nagłej jego zmiany,szkodników, etc. Na pewno to nie wygląda na infekcję grzybową, więc tym bardziej po co w ciemno robisz oprysk fungicydem?
Przez najgorszy okres w roku stał 4 metry od okna, gdzie co najwyżej możesz postawić sztuczne kwiatki i nagle dałeś go gdzie zaczęło docierać coraz mocniejsze wiosenne słońce...
Jeśli ma zdrowe korzenie, nie ma szkodników, to teraz musi odchorować wcześniejsze błędy uprawowe. To nie są sztuczne kwiatki, zawsze będą reagować gdy coś im nie pasuje.
Po upływie około 3 tygodni od przesadzenia zacznij regularnie nawozić mineralnym nawozem do roślin zielonych co około 2 tygodnie aż do jesieni, potem raz w miesiącu.
Ponadto różne rośliny, różnie reagują i nie u wszystkich od pojawią się oznaki błędów uprawowych.
Podlewasz zawsze obficie i wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Przelanie nie jest od obfitego podlewania tylko od zbyt regularnego. Zresztą przelać można również od zbytniego przesuszania podłoża i potem podlewania dużą ilością wody.
Kup wilgotnościomierz jeśli masz problem kiedy i ile podlać.
Żółknięcie liści może być od zbyt późnego przesadzenia, błędnego stanowiska, nagłej jego zmiany,szkodników, etc. Na pewno to nie wygląda na infekcję grzybową, więc tym bardziej po co w ciemno robisz oprysk fungicydem?
Przez najgorszy okres w roku stał 4 metry od okna, gdzie co najwyżej możesz postawić sztuczne kwiatki i nagle dałeś go gdzie zaczęło docierać coraz mocniejsze wiosenne słońce...
Jeśli ma zdrowe korzenie, nie ma szkodników, to teraz musi odchorować wcześniejsze błędy uprawowe. To nie są sztuczne kwiatki, zawsze będą reagować gdy coś im nie pasuje.
Po upływie około 3 tygodni od przesadzenia zacznij regularnie nawozić mineralnym nawozem do roślin zielonych co około 2 tygodnie aż do jesieni, potem raz w miesiącu.
Ponadto różne rośliny, różnie reagują i nie u wszystkich od pojawią się oznaki błędów uprawowych.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Panie Norbercie,
Przez zimę, gdy roślina była w podłożu produkcyjnym, podlewałem średnio 1x 2 tygodnie, sprawdzając wilgotność podłoża "na palec", ale miałem świadomość że tam gdzie palec już nie sięgał, czyli w korzeniach, wilgotność była dużo większa z racji na rodzaj podłoża. Roślina nie przejawiała objawów przesuszenia, ogonki liściowe były cały czas sztywne, sprężyste, liście jędrne.
Podejrzewam, że błędem było gwałtowne przestawienie rośliny zaraz po przesadzeniu, rzeczywiście tego światła ma tam co najmniej x10... Czy teraz to jakoś korygować czy już ją zostawić w tym miejscu? Czy przeciągi podczas otwierania witryny tarasowej jej nie zaszkodzą w chłodniejszym okresie?
Studiując to forum uznałem, że te zmiany mają podłoże grzybowe, być może błędnie. Czy fungicyd mógł dodatkowo zaszkodzić, jeżeli to nie w rzeczywistości zmiany grzybowe?
Od niedawna mam higrometr, bardziej z ciekawości oraz żeby nauczyć się jak ma się wilgotność podłoża w głębi doniczki w korzeniach względem wierzchniej warstwy. Różnice potrafią być diametralne. Przy czym, np. w przypadku tej rośliny, większa wilgotność jest na poziomie połowy donicy niż głębiej. Czy to znaczy, że za mało obficie podlewam? Czytałem, że filodendrony należy podlewać dopiero gdy wskazanie na higrometrze jest na 3-4. Czy Pan to potwierdza?
Mam coś takiego jak Canna Rhizotonic. Niby zalecane jest stosowanie go w oprysku również w przypadku roślin, które przeżyły szok ;). Czy stosowanie go, wg Pana doświadczenia, może pomóc tej roślinie? Czy jednak ma on zastosowanie stricte przy ukorzenianiu?
Dziękuję i pozdrawiam.
Przez zimę, gdy roślina była w podłożu produkcyjnym, podlewałem średnio 1x 2 tygodnie, sprawdzając wilgotność podłoża "na palec", ale miałem świadomość że tam gdzie palec już nie sięgał, czyli w korzeniach, wilgotność była dużo większa z racji na rodzaj podłoża. Roślina nie przejawiała objawów przesuszenia, ogonki liściowe były cały czas sztywne, sprężyste, liście jędrne.
Podejrzewam, że błędem było gwałtowne przestawienie rośliny zaraz po przesadzeniu, rzeczywiście tego światła ma tam co najmniej x10... Czy teraz to jakoś korygować czy już ją zostawić w tym miejscu? Czy przeciągi podczas otwierania witryny tarasowej jej nie zaszkodzą w chłodniejszym okresie?
Studiując to forum uznałem, że te zmiany mają podłoże grzybowe, być może błędnie. Czy fungicyd mógł dodatkowo zaszkodzić, jeżeli to nie w rzeczywistości zmiany grzybowe?
Od niedawna mam higrometr, bardziej z ciekawości oraz żeby nauczyć się jak ma się wilgotność podłoża w głębi doniczki w korzeniach względem wierzchniej warstwy. Różnice potrafią być diametralne. Przy czym, np. w przypadku tej rośliny, większa wilgotność jest na poziomie połowy donicy niż głębiej. Czy to znaczy, że za mało obficie podlewam? Czytałem, że filodendrony należy podlewać dopiero gdy wskazanie na higrometrze jest na 3-4. Czy Pan to potwierdza?
Mam coś takiego jak Canna Rhizotonic. Niby zalecane jest stosowanie go w oprysku również w przypadku roślin, które przeżyły szok ;). Czy stosowanie go, wg Pana doświadczenia, może pomóc tej roślinie? Czy jednak ma on zastosowanie stricte przy ukorzenianiu?
Dziękuję i pozdrawiam.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Już nie ruszaj z tego stanowiska.
Podłoże produkcyjne to obok samej ziemi uniwersalnej najgorsze co może być dla epifitów i w sumie dla zdecydowanej większości roślin.
Podlewasz gdy w głębi bryły korzeniowej jest wskazanie 3 - 4.
Rhizotonic służy podczas ukorzeniania, a nie żeby wzmocnić roślinę...
Oprysk fungicydem nie powinien zaszkodzić, tylko nie ma potrzeby żeby stosować jeśli nie ma infekcji grzybowej.
Reszta jak napisałem wcześniej.
Podłoże produkcyjne to obok samej ziemi uniwersalnej najgorsze co może być dla epifitów i w sumie dla zdecydowanej większości roślin.
Podlewasz gdy w głębi bryły korzeniowej jest wskazanie 3 - 4.
Rhizotonic służy podczas ukorzeniania, a nie żeby wzmocnić roślinę...
Oprysk fungicydem nie powinien zaszkodzić, tylko nie ma potrzeby żeby stosować jeśli nie ma infekcji grzybowej.
Reszta jak napisałem wcześniej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Dziękuję.
W takim razie zaczynam stosować nawóz od najbliższego podlewania i będę obserwował. Czy w tym przypadku zacząć od razu od pełnej dawki? Nawóz typu Agrecol lub Compo będzie ok?
W takim razie zaczynam stosować nawóz od najbliższego podlewania i będę obserwował. Czy w tym przypadku zacząć od razu od pełnej dawki? Nawóz typu Agrecol lub Compo będzie ok?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Tak od pełnej dawki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Witam.
W ciągu kilku dni całkiem zżółkło kilka liści. Kolejne zaczynają.
Jak długo może trwać taki stan?
I czy to na pewno dobre stanowisko docelowo? Wczesnym popołudniem pada na część rośliny bezpośrednie słońce. A z drugiej strony jest przesuwne okno tarasowe, czyli przeciąg, podmuchy itp.
Dziękuję.
W ciągu kilku dni całkiem zżółkło kilka liści. Kolejne zaczynają.
Jak długo może trwać taki stan?
I czy to na pewno dobre stanowisko docelowo? Wczesnym popołudniem pada na część rośliny bezpośrednie słońce. A z drugiej strony jest przesuwne okno tarasowe, czyli przeciąg, podmuchy itp.
Dziękuję.
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Dzień dobry,
Tym razem pytam przed a nie po .
Będę przesadzał tego Silver Queen, ale wydaje mi się że ma za cienki palik (32mm) i docelowo może mieć za mały obwód. Kupiłem taki 50mm. Czy nie zaszkodzi roślinie, jak go wymienię przy okazji przesadzania? Tyle że stary musiałbym porozcinać, żeby uwolnić i nie uszkodzić korzeni powietrznych.
Dzięki!
Tym razem pytam przed a nie po .
Będę przesadzał tego Silver Queen, ale wydaje mi się że ma za cienki palik (32mm) i docelowo może mieć za mały obwód. Kupiłem taki 50mm. Czy nie zaszkodzi roślinie, jak go wymienię przy okazji przesadzania? Tyle że stary musiałbym porozcinać, żeby uwolnić i nie uszkodzić korzeni powietrznych.
Dzięki!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Średnica palika może być, wystarczy tylko kupić drugi taki sam i połączyć z dolnym.
Żeby połączyć, trzeba naciąć od góry dolny, a w przypadku górnego rozcinasz wzdłuż dolny plastik aż do włókna i po ściśnięciu połówek wsadzasz do dolnego.
Żeby połączyć, trzeba naciąć od góry dolny, a w przypadku górnego rozcinasz wzdłuż dolny plastik aż do włókna i po ściśnięciu połówek wsadzasz do dolnego.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Cześć. Co się dzieje z moim Filodendronem? Liście żółkną jak widać na zdjęciach. Na dwóch liściach powierzchnia jest dość chropowata. Był przesadzany wczesną wiosną, po miesiącu co 2 tygodnie nawożony nawozem mineralnym do roślin o ozdobnych liściach. Najpierw stał na parapecie na oknie zachodnim, myślałam że może od zbyt intensywnego słońca robią się te przebarwienia więc przestawiłam metr dalej. Podlewam jak przeschnie wierzchnia warstwa podłoża, nie siedzi w osłonce tylko w doniczce z odpływem. Raz wypuszcza liście zdrowe, raz z chropowatym przebarwieniem.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Degradacja tkanek, efekt uboczny produkcji roślin TC (produkcji tkankowej), na który te Filodendrony są dość podatne. Nic z tym nie zrobisz, musisz się z tym pogodzić.
Natomiast żółknięcie dolnych liści może być po prostu ze starości albo zmiany stanowiska, mniejsza ilość światła też może dawać taką reakcję.
Natomiast żółknięcie dolnych liści może być po prostu ze starości albo zmiany stanowiska, mniejsza ilość światła też może dawać taką reakcję.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Filodendron - problemy z liśćmi
Dziękuję za odpowiedź. A czy ta degradacja tkanek ma jakiś niekorzystny wpływ na roślinę? Ok, przebarwienia te z chropowatymi miejscami mogę przeboleć skoro nie mam na nie wpływu. Ale liście zaczęły żółknąć jeszcze bardziej. Na zdjęciu zaznaczyłam, których liści to dotyczy.
Mogę zrozumieć, że roślina pozbywa się starych liści, tych dolnych. Ale zółcieją również te nowsze, u góry, które rozwinęły się w połowie kwietnia w tym roku i nawet później. Czy to od niedostatecznej ilości światła - nie mam pojęcia, zimą przed przesadzeniem roślina stała w głębi pokoju i jedynie co to odrzuciła biel na jednym z liści. Żaden nie zrobił się żółty. Zastanawiam się, czy to może być wina palika? Przyznam, że źle jest umocowany w doniczce, przechyla się w różne strony, czasami go poprawiam starając się lekko go tam w ziemi naprostować. Czy możliwe, że przez to w jakiś sposób obcieram nim korzenie i powstają uszkodzenia? Roślina mogłaby tak na to reagować ?
Mogę zrozumieć, że roślina pozbywa się starych liści, tych dolnych. Ale zółcieją również te nowsze, u góry, które rozwinęły się w połowie kwietnia w tym roku i nawet później. Czy to od niedostatecznej ilości światła - nie mam pojęcia, zimą przed przesadzeniem roślina stała w głębi pokoju i jedynie co to odrzuciła biel na jednym z liści. Żaden nie zrobił się żółty. Zastanawiam się, czy to może być wina palika? Przyznam, że źle jest umocowany w doniczce, przechyla się w różne strony, czasami go poprawiam starając się lekko go tam w ziemi naprostować. Czy możliwe, że przez to w jakiś sposób obcieram nim korzenie i powstają uszkodzenia? Roślina mogłaby tak na to reagować ?