Ogórki w tunelach,szklarniowe - problemy,choroby

[anulab]

Przenoszę rozsadę w kontenerkach ustawionych jeden na drugim . Dzisiaj z jednego wiatr zwiał pokrywę , pomyślałam że
załatwiłam rozsadę . Wiatr lodowaty , ale chyba żyje . Co gorsza nie mieści się i pokrywą dociskam .

[przemek1136]

Moje ogórki do tunelu na razie na domowym parapecie. Właśnie dosypuję im podłoża.

[anulab]

Donoszę , że najwcześniejsze ogórki żyją . Wynoszę je do tunelu i to im bardzo służy .
Były w bardzo opłakanym stanie . Mam wrażenie , że fioletowo-niebieskie lampy nie
są dla nich odpowiednie . Zawiązki pozrywałam z powodu słabej kondycji .

[bioy]

A ja donoszę, że moje wręcz przeciwnie
Dwa dni temu zobaczyłem na nich wciornastki i zastosowałem Siltac.
Niestety, z pośpiechu pomyliłem stężenia i ogórki skapitulowały, a szkoda bo ładnie zaczęły iść już w górę, zwłaszcza szczepione
W zasadzie tuż po oprysku zorientowałem się w pomyłce i starannie wypłukałem je wodą, ale nie wiele to pomogło.
Jak na razie to moja najbardziej spektakularna wtopa w tym sezonie.
Aniu, kiedy będziesz wysadzała swoje ogórki?

[anulab]

Najwcześniej wysiewane stoją w tunelu w doniczkach . Nie wysadzone bo boję się , żeby ich nie dobić .
Wygląd im się poprawił ale nie na tyle , żeby ogłaszać sukces . Do fotografii się nie nadają .
Drugie wysiane po tym jak te marniały , już posadziłam . Słońce zaświeciło i zaczeły więdnąć . Jak zaszłam
do tunelu to leżały plackiem . Założyłam im kapturki , ożyły , tylko liście pogniecione . Wyglądają całkiem , całkiem ,
nie mam odwagi zdjąć im kapturków .
Po tych perypetiach wysiałam następne , do trzech razy sztuka .
Dzisiaj byłam w ogrodniczym , rozsada ogórka same liścienie kosztuje 4,5 zł .
Tak myślę , że mają za zimno . Niczym nie dogrzewane . Jak słońce przyświeci to 30 stopni , zachmurzy się to szybko się wychładza .

[bioy]

Chyba nadchodzi ocieplenie to ogórasom się poprawi, ziemia również powoli się ogrzewa.
Mówisz, że do trzech razy sztuka? To wysieję jeszcze skromną partię, na wszelki wypadek, choć siane teraz będą chyba nie wiele przed gruntowymi.
Moje miały o tyle dobrze, że rosły w dodatkowym tuneliku foliowym z kablem grzewczym, w nocy 12*C, w dzień co łaska.
Mam co prawda wstawiony piecyk pod folią, ale palić mi się nie chce.
Jak już będę pewny, że nie odbiją, to zastąpię je Monisią, mam akurat rozsadę w wieku 3 tygodnie z kawałkiem to koło weekendu wymienię, z braku laku...

[gienia1230]

Moja siostra w kraju tez nie wytrzymała, już okropnie przeszkadzały na parapetach i wysadziła. To odmiana Monisia. Zobaczymy co będzie bo przeważnie kończyło się to porażka. Marnialy, marnialy i padały .

[anulab]

Monisia wygląda wzorcowo , gdzie moim do niej .
Te póżniejsze u mnie nie wiem z jakiego powodu mają duże liście . Dziwne bo nie były dokarmiane .
Przypomniało mi się , że oglądałam rosyjski filmik , w którym przed szkodnikami podlewano Actarą .
Poszukam i wstawię .
Znalazłam . Nie mogę zrozumieć proporcji .https://www.youtube.com/watch?v=CQlalMQ ... 0%BD%D0%B0

[bioy]

To i ja wstawię. Tak wyglądały 9 dni temu, tuż po wysadzeniu.




A tak dzisiaj, dwa dni po oprysku.

[gienia1230]

Jacku , do czego potrzebne te sznurki? Czy to jakiś mechanizm do obracania doniczek?
O matulu, Anulka! Actara to bardzo silny środek i straszne świństwo, pamietam go. Śmierdział na potęgę. On był do sadów i na stonkę. Chyba jest wycofany o ile mi wiadomo.

[anulab]

Myślę , że jest nadzieja . Trzeba przyznać - ładne były .
Policzyłam , 1 gram Actary na 5 litrów wody , z tego 250 ml pod roślinę . Ma zabezpieczać przed mszycą ,
przędziorkami i czymś tam jeszcze .
Pod korzeń dają trichodermę .
Tak mi się wydawało , że był na trudną mszycę jabłoniową .

[bioy]

Gieniu, te sznurki to przewód grzewczy, którym dogrzewam inspekt. Okręciłem wkoło, żeby dogrzać nieco ziemię w cylindrach.

[anulab]

Jacek , chyba za dobrze miały ? Moim nie służy zimny wychów .
Jutro zrobię im zdjęcie .