Liliowce -Hemerocallis cz.9

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Zablokowany
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

mirdem pisze:... idą od nich młode korzonki ale ani znaku zieleni na górze - czy tak może być ? Zostawic go tak jak jest , dać do doniczki ?
Zostaw go tak jak jest, on wypuści nowe listki, ale będzie słaby. Trzeba na zimę o niego lepiej zadbać. Mój kilka lat się tak zachowywał. Dałam go do doniczki i schowałam w foliaku- tej zimy nie pzreżył. Powinien zostać w gruncie- może byłoby z nim lepiej.

Lady-r i kogra- ten paskowany liliowiec to najprawdopodobnie ,Kwanso Variegata'.
Ja go też miałam, ale co rok marniał, aż po tej zimie zupełnie zniknął. Zdziwiło mnie to, bo darczyńca narzekał, że się strasznie rozrasta i rozłazi po ogrodzie, a u mnie wcale nie.
Awatar użytkownika
mirdem
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3033
Od: 26 sty 2010, o 11:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Grażynko dzięki zależy mi , żeby przeżył teraz ( na zimę zabezpieczę )
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Mirko- on przeżyje, choć może długo potrwać, nim listki wyjdą z ziemi. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i pod żadnym pozorem nie grzebać w ziemi, bo można złamać kiełkujące pędy, a wtedy może już nie mieć siły na nowe.
Może jakimś biostymulatorem go trochę podratować?
Awatar użytkownika
mirdem
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3033
Od: 26 sty 2010, o 11:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Biohumus posiadam .......................... albo za tydzień gnojówka z pokrzywy :? :?
Awatar użytkownika
Lady-r
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4274
Od: 3 lis 2006, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Mój "pasiaczek" rośnie w pełnym słońcu.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Aniu dziękuję. ;:180
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

mirdem pisze:Biohumus posiadam .......................... albo za tydzień gnojówka z pokrzywy :? :?
Biohumus można teraz, a pokrzywy, gdy już wyjdzie i trochę podrośnie. Myślałam też o zastosowaniu ,Asahi SL, ale jak już wyjdzie zielone.
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Kochani wielkie dzięki za słowa uznania dla mego staruszka :D Ta odmiana (przyp.botaniczna) kwitnie chyba najwcześniej ze wszystkich. U mnie zawsze w maju. W poprzednim roku pierwszy kwiat był 16 maja. Natomiast wczesna wiosną jej liście nie są tak szybkie i pokazują się później od tych nowych odmian. Podejrzewam, że w cieplejszych rejonach kwiaty są już w kwietniu...
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

A ja mam do was pytanie.
Czy już pojawiły się komuś jakieś pąki na odmianowych ?
U mnie tylko nowy nabytek Jammin With Jane pokazał pęd kwiatowy, .....o ile nim jest :?
Inne bujają w rozety liściowe, ale pędów kwiatowych nie widać.
Czyżby te mrozy wykończyły pąki i liliowce miały nie kwitnąć? ;:24
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Lady-r
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4274
Od: 3 lis 2006, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

U mnie to wszystko wykańcza susza :? normalnie listki na bylinach wysychają i się kruszą. Białolistny liliowiec też ucierpiał i chyba jednak w przyszłym roku przesadzę go do cienia.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

U mnie też nic nie widać z pąków. Z notatek ubiegłorocznych widać, że pierwsze pędy kwiatowe zauważyłam u siebie 15 maja, ale w ubiegłym roku nie było takich mrozów na początku maja i zima była inna. Zobaczymy. U mnie jeszcze 19 szt nie wyszło z ziemi, choć zaglądałam i mają małe kiełki- tylko, że z tych roślin pożytku w tym roku nie będzie.
A podlewanie to robię codziennie, od połowy kwietnia, bo na moich piaskach, to już dawno wszystko by padło.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

U mnie tylko w kilku doniczkach pokazały się kiełki z liliowców, które padły.
Wild Horses nie wyjmowany z ziemi po tym jak całkiem padł, wypuszcza aż 8 młodych rozet, ale czy coś z niego w ogóle będzie ?
Ciekawe czy po tych doświadczeniach będzie w stanie normalnie rosnąć i kwitnąć.
A może przeżył okres aklimatyzacji i będzie rósł jak inne stare odmiany?
A może jeśli zakwitnie to już innym kwiatem z dominującym genem poprzednich rodziców ?
Mnóstwo pytań kłębi mi się w głowie jak patrzę na broniące się przed śmiercią liliowce.
Ten rok będzie dla mnie bardzo ciekawy pod względem poznawania charakteru liliowców.
Dobrze, że dałam wam się namówić na posadzenie tych padniętych, które już były wykopane i leżały na kompoście.
Może coś jednak da się odzyskać a następne zimy będą już dla nich bardziej przyzwoite. :roll:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9

Post »

Grażynko, cieszę się, że jednak coś daje się odratować, zawsze to milej, gdy jest mniej strat.

Ja już takie doświadczenia mam za sobą i mogę odpowiedzieć na kilka nurtujących Ciebie pytań.

-Mój ,Wild Horses- ciężko odbijał po każdej zimie i poza I rokiem zakupu, już nigdy nie zakwitł.

- Liliowce, które mimo ciężkich początków, odratowały się, kwitną tak jak powinny- nie ma anomalii.

- Wiele liliowców z ciężkimi początkami, w następnych latach zimuje bez problemów i ładnie się rozrasta,

- niestety większość, tych źle zimujących w jednym roku, w następnych latach słabnie i w końcu zamiera

- niektóre liliowce świetnie zimują przez kilka lat, a potem nagle, po jakiejs zimie marnieją i ciężko je odratować.

Wniosek końcowy- większość moich kłopotliwych liliowców, zakupiona była w miejscach, co do których mam podejrzenia, że sprzedają sadzoni pochodzące z hodowli in vitro i dlatego tak źle się aklimatyzują.
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”