Sojusz starego z nowym cz.2
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Piękne widoki Ledwo kwiecień, a u Ciebie tak kolorowo
- tomaszkowa
- 500p
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
A gdzie ciemiernik? Bez zdjęcia ciemiernika ani rusz.
A tak na poważnie. Zuzanno czy Ty te rośliny najpierw przed lustrem ustawisz? Czeszesz, pudrujesz a później focisz?
Robisz zdjęcia wprost nieprzyzwoite swojemu ogrodowi. Z pokorą zazdraszcz am.
A tak na poważnie. Zuzanno czy Ty te rośliny najpierw przed lustrem ustawisz? Czeszesz, pudrujesz a później focisz?
Robisz zdjęcia wprost nieprzyzwoite swojemu ogrodowi. Z pokorą zazdraszcz am.
Pozdrawiam. Beata.
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
To i ja nie napiszę, że mam dokładnie takie same odczucia Taka refleksja mnie dopadła - pisalaś, że ogród miejski masz stosunkowo mały, a mimo to masz w nim liczbę gatunków dorównującą ogrodowi Marysi, który jest dla mnie pokazowym 'botanikiem' To co będzie na wsi, jeśli kiedyś przeniesiecie się na stałe?Maska pisze:ZAZDROŚĆ mnie zżarła razem z rękami i nic nie napiszę
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
No właśnie, ona ma WSZYSTKO.
Zuziu, pewnie suchodrzew tatarski Arnold Red też masz? Bo poszukuję kogoś kto mógłby się podzielić doświadczeniem.
Zuziu, pewnie suchodrzew tatarski Arnold Red też masz? Bo poszukuję kogoś kto mógłby się podzielić doświadczeniem.
Joasia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42274
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Pati ani 50 % tego nie mam licząc nawet powtarzające się egzemplarze Ty masz większą szansę z Bożą i FO pomocą dojść do tego choćby ze względu na zielone ręcesurvivor26 pisze: To i ja nie napiszę, że mam dokładnie takie same odczucia Taka refleksja mnie dopadła - pisalaś, że ogród miejski masz stosunkowo mały, a mimo to masz w nim liczbę gatunków dorównującą ogrodowi Marysi, który jest dla mnie pokazowym 'botanikiem' To co będzie na wsi, jeśli kiedyś przeniesiecie się na stałe?
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Zuza jak kolorowo jak w bajce
http://images65.fotosik.pl/915/8c5cdfbdef01dfb1.jpg
http://images65.fotosik.pl/915/8c5cdfbdef01dfb1.jpg
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Pozdrawiam Daria
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Dziewczęta, jestem ogromnie szczęśliwa, że podoba Wam się ogród w wiosennej szacie, gorąco Wam dziękuję za te komplementy, bo to najpiękniejszy prezent dla miłośnika ogrodów, ale powodów do zazdrości nie widzę, w końcu odwiedzam Was regularnie i widzę, jak cudownie jest w Waszych zielonych zakątkach.
Esmeraldo wylazło wszystko jak wściekłe Wystarczyło kilka ciepłych dni z chwilami solidnego deszczu.
Grażynko ta kalina to k. Burkwooda. Rośnie bardzo wolno, zimą częściowo mi przemarzała, ale ładnie się regeneruje. Liście ma zimozielone, ale w naszym klimacie wczesną wiosną wyglądają nieszczególnie. Za to kwiaty ma niesamowite, kule 8-10 cm, pachnące, w dużej ilości. Gałązki przewieszają się pod ich ciężarem. Pokrój raczej szeroki, u mnie w zasadzie jest szersza niż wyższa. Polecam do miejsc z żyzną glebą i zacisznych.
Aniu wsianiu tulipany wtyka W. zawsze na jesieni, jak w sklepach i centrach ogrodniczych są już przeceny. Sama jestem zawsze ciekawa, co wylezie wiosną Szachownice kostkowate u mnie dobrze się czują, w tym roku po raz pierwszy mamy sz. Michajłowskiego. Natomiast perskie i cesarskie są bardzo kapryśne i w tym roku wylazły chyba po raz pierwszy. Epimedium jest śliczne, Pat ma i jestem pewna, że Marysia też. I chyba Ania sweety
Marysiu moja zazdrość też głodna i jak chodzę do Ciebie, to przystępuje do konsumpcji
Aniu anym kolory dają po oczach, to fakt, aż się boję co będzie, jak to wszystko przekwitnie...
Iwonko kochana, no co Ty! W Twojej oazie możliwe jest to, co u nas za nic nie wyjdzie. Twoja dbałość i sprzyjający klimat powoduje, że masz się czym pochwalić!
Asiu moja zazdrość żywiła się regularnie gdy patrząc na Twoje zasiewy i transformacje terenu ogrodowego wzdychałam sobie po cichutku. A co kcesz? Wyślę nadwyżki, bo już w nadchodzącym tygodniu na stówę pakuję roślinki do wysyłek.
Bożenko krasna witaj ! Tulipany i u mnie co roku dosadzamy, bo nawet 1/3 nie wyłazi w kolejnym sezonie. Rzeczywiście obrywanie główek po przekwitnięciu oszczędza cebule, ale niektóre holenderskie po prostu są zaprogramowane na krótki żywot moim zdaniem. Pozdrowienia !
Aniu sweety w porównaniu do ubiegłorocznego kwietnia...nie ma porównania
Beatko tomaszkowa hihi, a wiesz, że myślałam, żeby ciemiernika jeszcze wstawić, ale i tak zapchałam wpis zdjęciami z minimalnym komentarzem, bo też byłam pod wrażeniem. A dobre słowo na temat zdjęć w sercu zachowuję
Pat no właśnie ogród Marysi jest dla mnie takim wzorcem z Sevres, pardon z B. I może sobie Maryś mówić (pisać) co tam chce, my tam wiemy lepiej, no nie? A na wsi rzeczywiście mamy pokusy różne, ale ja czasem stwierdzam, że polski ogród wiejski nie może przypominać wsi rodem z Nowej Zelandii czy Japonii.
Joasiu atko wszystko to my mamy wszystkie razem wzięte A Ty właśnie wymieniłaś coś, czego nie mam ! To chyba niezbyt kłopotliwa roślina a bardzo dekoracyjna sadząc ze zdjęć w necie.
Dario się porobiło
Dziś od rana guzik z ogrodu, bo leje ciurkiem.
Esmeraldo wylazło wszystko jak wściekłe Wystarczyło kilka ciepłych dni z chwilami solidnego deszczu.
Grażynko ta kalina to k. Burkwooda. Rośnie bardzo wolno, zimą częściowo mi przemarzała, ale ładnie się regeneruje. Liście ma zimozielone, ale w naszym klimacie wczesną wiosną wyglądają nieszczególnie. Za to kwiaty ma niesamowite, kule 8-10 cm, pachnące, w dużej ilości. Gałązki przewieszają się pod ich ciężarem. Pokrój raczej szeroki, u mnie w zasadzie jest szersza niż wyższa. Polecam do miejsc z żyzną glebą i zacisznych.
Aniu wsianiu tulipany wtyka W. zawsze na jesieni, jak w sklepach i centrach ogrodniczych są już przeceny. Sama jestem zawsze ciekawa, co wylezie wiosną Szachownice kostkowate u mnie dobrze się czują, w tym roku po raz pierwszy mamy sz. Michajłowskiego. Natomiast perskie i cesarskie są bardzo kapryśne i w tym roku wylazły chyba po raz pierwszy. Epimedium jest śliczne, Pat ma i jestem pewna, że Marysia też. I chyba Ania sweety
Marysiu moja zazdrość też głodna i jak chodzę do Ciebie, to przystępuje do konsumpcji
Aniu anym kolory dają po oczach, to fakt, aż się boję co będzie, jak to wszystko przekwitnie...
Iwonko kochana, no co Ty! W Twojej oazie możliwe jest to, co u nas za nic nie wyjdzie. Twoja dbałość i sprzyjający klimat powoduje, że masz się czym pochwalić!
Asiu moja zazdrość żywiła się regularnie gdy patrząc na Twoje zasiewy i transformacje terenu ogrodowego wzdychałam sobie po cichutku. A co kcesz? Wyślę nadwyżki, bo już w nadchodzącym tygodniu na stówę pakuję roślinki do wysyłek.
Bożenko krasna witaj ! Tulipany i u mnie co roku dosadzamy, bo nawet 1/3 nie wyłazi w kolejnym sezonie. Rzeczywiście obrywanie główek po przekwitnięciu oszczędza cebule, ale niektóre holenderskie po prostu są zaprogramowane na krótki żywot moim zdaniem. Pozdrowienia !
Aniu sweety w porównaniu do ubiegłorocznego kwietnia...nie ma porównania
Beatko tomaszkowa hihi, a wiesz, że myślałam, żeby ciemiernika jeszcze wstawić, ale i tak zapchałam wpis zdjęciami z minimalnym komentarzem, bo też byłam pod wrażeniem. A dobre słowo na temat zdjęć w sercu zachowuję
Pat no właśnie ogród Marysi jest dla mnie takim wzorcem z Sevres, pardon z B. I może sobie Maryś mówić (pisać) co tam chce, my tam wiemy lepiej, no nie? A na wsi rzeczywiście mamy pokusy różne, ale ja czasem stwierdzam, że polski ogród wiejski nie może przypominać wsi rodem z Nowej Zelandii czy Japonii.
Joasiu atko wszystko to my mamy wszystkie razem wzięte A Ty właśnie wymieniłaś coś, czego nie mam ! To chyba niezbyt kłopotliwa roślina a bardzo dekoracyjna sadząc ze zdjęć w necie.
Dario się porobiło
Dziś od rana guzik z ogrodu, bo leje ciurkiem.
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
- szelma
- 100p
- Posty: 102
- Od: 5 lis 2013, o 15:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/zachodniopomorskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Po prostu brak słów jak u Ciebie pięknie.
Wszystkie kwiaty cudne aż nie wiadomo na co bardziej zwrócić uwagę. Po ciemiernikach zachorowałam na azalie i rododendrony. One chyba lubią kwaśną glebę to będą się u mnie dobrze czuły.
Wszystkie kwiaty cudne aż nie wiadomo na co bardziej zwrócić uwagę. Po ciemiernikach zachorowałam na azalie i rododendrony. One chyba lubią kwaśną glebę to będą się u mnie dobrze czuły.
pozdrawiam
Kasia
Kasia
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Zuziu na razie muszę przystopować z sadzeniem nowych roślinek, bo miejsca brak. Nie mogę posunąć się dalej, bo jeszcze elewacja nas czeka i eM. krzyczy, że z taczką już nigdzie nie może dojechać. A jeszcze trochę jednorocznych mam do posadzenia. Na jesieni ruszę dalej .
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Współczuję pogody, może jednak potem się poprawiło... U nas było pięknie, udało mi się wymurować sporo murku, a potem było grillowanie. Trochę pogrzmiało, ale poszło bokiem
Cudnie u Ciebie...
Cudnie u Ciebie...
- Pacynka
- 500p
- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Zuzka, się dowiedziałam właśnie o perypetiach Waszych zimowych, do tej pory zresztą trwających ! Całe szczęście, że nie nocowaliście wtedy w mieszkaniu... Choć może wtedy nie byłoby pożaru... Nie wiadomo.
Jednak nie wyobrażam sobie takich strat, o jakich piszesz. Niestety przywiązuję się bardzo do rzeczy materialnych... Wiem, że ubrania, pościele, obrazy, książki ... Ale co ze skarbami, jakie podziwiałam w wątku 'wygrzebane na targach ...' ?!
Ostatecznie remont kuchni pewnie kiedyś by nastąpił i teraz zostaliście zmobilizowani siłą rzeczy. A co z resztą mieszkania, tzn. sypialnia i garderoba. Jak sprawa kompletowania wszystkiego ?
Poszwy i firaneczki z alle śliczne masz
Dobrze, że cały czas słuchałaś muzyki, którą nam tu podrzucałaś i ciesze się, ze tyle życzliwych osób mamy na fo. Czasem ci co są najbliżej są rzeczywiście najmniej pomocni. Może wolą się nie zastanawiać nawet ...
Gdybyś miała ochotę na jakieś konkretne drobiazgi (niejako gust mój pewnie nieco znasz) i nie boisz się brać w ciemno, to pisz śmiało
Jednak nie wyobrażam sobie takich strat, o jakich piszesz. Niestety przywiązuję się bardzo do rzeczy materialnych... Wiem, że ubrania, pościele, obrazy, książki ... Ale co ze skarbami, jakie podziwiałam w wątku 'wygrzebane na targach ...' ?!
Ostatecznie remont kuchni pewnie kiedyś by nastąpił i teraz zostaliście zmobilizowani siłą rzeczy. A co z resztą mieszkania, tzn. sypialnia i garderoba. Jak sprawa kompletowania wszystkiego ?
Poszwy i firaneczki z alle śliczne masz
Dobrze, że cały czas słuchałaś muzyki, którą nam tu podrzucałaś i ciesze się, ze tyle życzliwych osób mamy na fo. Czasem ci co są najbliżej są rzeczywiście najmniej pomocni. Może wolą się nie zastanawiać nawet ...
Gdybyś miała ochotę na jakieś konkretne drobiazgi (niejako gust mój pewnie nieco znasz) i nie boisz się brać w ciemno, to pisz śmiało
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Kasiu tak, rododendrony i azalie lubią kwaśną glebę, mogą rosnąć w słonecznym miejscu ale muszą czuć wilgoć w ziemi i nie należy ich sadzić głębiej niż rosły w donicy.
Asiu, no tak, najpierw trzema uporać się z domostwem. Potem będzie czas na ciąg dalszy ogrodu.
Aguskac wczoraj do wieczora lało na zmianę z padaniem. Rano ogródek namoczony solidnie, ale sponiewierany gdzieniegdzie przez deszcz i wiatr. Dobrze, że niektóre tulipanki cyknęłam, bo już wiele z nich nie zostało. My jeszcze sezonu grillowego nie inaugurowaliśmy
Pacynko ech, no mieliśmy fatalną końcówkę ubiegłego roku... Teraz już dom po remoncie, powoli wraca na miejsce to, co ocalało. Dziś, korzystając ze słoneczka dosuszaliśmy uratowane książki, które może piękne nie będą, ale chyba korzystać się da. Przeleżały 4 miesiące pod tarasem przełożone papierem i tekturą. Teraz wyglądają tak:
Dziękuję Ci za propozycję, zawsze mnie bardzo wzrusza ta bezinteresowna chęć podzielenia się tym co się ma. Artykuły potrzebne do funkcjonowania mamy, gdybyś natomiast miała coś do powieszenia na ścianie, obrazek, zdjęcie, rysunek, cokolwiek, chętnie przyjmę i udekoruję któryś z pokoi.
Dziś nastąpił podział pracy: ja ogarniałam dom zapuszczony straszliwie a W. wlazł w rabatki i pielił oraz ciął. Poranne chmury poszły precz a pranie można było wywiesić na dworze. Pomimo niedzieli i wilgotnej jeszcze trawy postanowiłam pojeździć kosiarką, bo jeszcze dzień-dwa i musiałabym chłopa z kosą wołać.
Kilka porannych zdjęć po deszczu
Tulipany, których chyba jeszcze nie pokazywałam
I inne
A po południu było tak:
Trochę żurawkozy
No i tulipany na koniec
Asiu, no tak, najpierw trzema uporać się z domostwem. Potem będzie czas na ciąg dalszy ogrodu.
Aguskac wczoraj do wieczora lało na zmianę z padaniem. Rano ogródek namoczony solidnie, ale sponiewierany gdzieniegdzie przez deszcz i wiatr. Dobrze, że niektóre tulipanki cyknęłam, bo już wiele z nich nie zostało. My jeszcze sezonu grillowego nie inaugurowaliśmy
Pacynko ech, no mieliśmy fatalną końcówkę ubiegłego roku... Teraz już dom po remoncie, powoli wraca na miejsce to, co ocalało. Dziś, korzystając ze słoneczka dosuszaliśmy uratowane książki, które może piękne nie będą, ale chyba korzystać się da. Przeleżały 4 miesiące pod tarasem przełożone papierem i tekturą. Teraz wyglądają tak:
Dziękuję Ci za propozycję, zawsze mnie bardzo wzrusza ta bezinteresowna chęć podzielenia się tym co się ma. Artykuły potrzebne do funkcjonowania mamy, gdybyś natomiast miała coś do powieszenia na ścianie, obrazek, zdjęcie, rysunek, cokolwiek, chętnie przyjmę i udekoruję któryś z pokoi.
Dziś nastąpił podział pracy: ja ogarniałam dom zapuszczony straszliwie a W. wlazł w rabatki i pielił oraz ciął. Poranne chmury poszły precz a pranie można było wywiesić na dworze. Pomimo niedzieli i wilgotnej jeszcze trawy postanowiłam pojeździć kosiarką, bo jeszcze dzień-dwa i musiałabym chłopa z kosą wołać.
Kilka porannych zdjęć po deszczu
Tulipany, których chyba jeszcze nie pokazywałam
I inne
A po południu było tak:
Trochę żurawkozy
No i tulipany na koniec
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Witaj Zuziu
podczytuję od dawna w wolnych chwilach ale chyba jeszcze się nie wpisałam u ciebie ...
piękna kolekcja roslin i skrupulatnie skatalogowana co się bardzo chwali!
I ja czytałam ze łzami w oczach co was spotkało zimą. Powiem krótko, że jesteś bardzo dzielna i dzielnie walczysz z przeciwnościami losu. Gdybym mogła jakoś wspomóc twój ogród lub cokolwiek innego do domu, tylko napisz.
Miłej niedzieli! Serdeczności!
podczytuję od dawna w wolnych chwilach ale chyba jeszcze się nie wpisałam u ciebie ...
piękna kolekcja roslin i skrupulatnie skatalogowana co się bardzo chwali!
I ja czytałam ze łzami w oczach co was spotkało zimą. Powiem krótko, że jesteś bardzo dzielna i dzielnie walczysz z przeciwnościami losu. Gdybym mogła jakoś wspomóc twój ogród lub cokolwiek innego do domu, tylko napisz.
Miłej niedzieli! Serdeczności!