Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19114
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

Akwelan_2009 pisze: - musiałby być bardzo zmasowana inwazja przędziorków, żeby zaczęły opadać liście - a pajęczaki i "przędza" przez nich wyprodukowana i balansujące na niej "robale", byłaby bardzo dobrze widoczna na roślinach.
Właśnie u mnie nie było ich dużo, a liście zaczęły żółknąć i opadać. Fakt, że atak zauważyłem zbyt późno, dlatego lepiej przy okazji sprawdzić roślinkę - tak dla świętego spokoju :)
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
x-u-3
---
Posty: 285
Od: 20 kwie 2013, o 19:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

Myślę, że nie można zbagatelizować tej pleśni ...
Ja na pewno zrobiła bym oprysk skoro w tym samym czasie wystąpiła pleśń a roślina zaczęła zrzucać liście.

Dla zainteresowanych znalazłam ciekawe informacje o objawach chorobowych Adenium w związku z niedoborami poszczególnych pierwiastów

przy niedoborze azotu liście żółkną i opadają
przy niedoborze fosforu słaby wzrost, liście robią się różowe i fioletowe i opadają
przy niedoborze wapnia liście skręcają się, wyglądają jak przypalone, czernieją
przy niedoborze potasu brzegi dolnych liści wyglądają jak poparzone i odpadają
przy niedoborach mikroelementów
bor - objawy podobne jak przy niedoborze wapnia (wapń wpływa bardziej na końcówki liścia, bor na podstawę liścia)
miedź - liście rosną małe, słabo wykształcone, małe, blade kwiaty
cynk - spowolniony wzrost, mała odległość międzywęźli.
żelazo - występuje chloroza
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

Właśnie u mnie nie było ich dużo, / ... /
- ja w ubiegłym sezonie "przeżyłem" inwazję przędziorków z którymi wcześniej nie miałem do czynienia i nie znałem tego paskudztwa. Mimo, że nam się wydaje, że nie jest ich dużo, a tak naprawdę jest ich "sporo" w różnych fazach rozwoju. Jeszcze jedno - przędziorki nie rozwijają się gdy jest duża wilgotność, a z tego co pisał "Langkami" - wnioskuję, że wokół rośliny jest duża wilgotność, chociaż mogę się mylić.
/ ... / a liście zaczęły żółknąć i opadać.
- w tym sezonie również otrzymałem wraz z zakupionymi dwoma sadzonkami Adenium thai socotranum w prezencie jako "gratis" przędziorki. Byłem już wyczulony na ich punkcie i gdy tylko zaobserwowałem (pod lupą) pierwsze pajęczaki i zaczynające żółknąć pojedyncze listki, od razu zastosowałem serię oprysków różnymi (trzema) środkami od zwalczania przędziorków. Rośliny uratowałem, mają liście, przesadzone rosną w świeżym zdezyfekwanym podłożu i mam nadzieję, że wiosną będę cieszył się z ładnie ulistnionych roślin. Środkami przeciw przędziorkom pryskałem wszystkie rośliny jakie mam pod moją opieką, a mam ich trochę. Profilaktycznie raz na dwa - trzy tygodnie pryskam "wszystko" naparem z wrotycza, mam spokój.
Myślę, że nie można zbagatelizować tej pleśni ...
- masz 100% racji, tylko pleśń nie jest usytuowana na liściach lecz na podłożu i tu najpierw trzeba doszukiwać się przyczyn rozwoju pleśni - "grzybów", żółknięcia i opadania liści. Pleśń rozrasta się w podwyższonej wilgotności - tz. podłoże jest zbyt mokre przez dłuższy czas, a w podłoże zainfekowane jest zarodnikami pleśni, które napotkawszy dogodne warunki do rozwoju, rozrosły się tworząc widoczne zmiany na podłożu. W warunkach niskiej wilgotności, zarodniki pleśni nie rozwijają się.
Przędziorki bardzo łatwo zidentyfikować - wystarczy lupa o 2 - 3 krotnym powiększeniu i będzie widać te pajęczaki spacerujące po liściach, szczególnie uwielbiają sok z tych najmłodszych, najświeższych. Dodatkowo będzie widoczny oprzęd - "pajęczynki", które służą im jako drogi do przemieszczania się miedzy listkami w poszukiwaniu tych "najsmaczniejszych".
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19114
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

Akwelan_2009 pisze: Jeszcze jedno - przędziorki nie rozwijają się gdy jest duża wilgotność, a z tego co pisał "Langkami" - wnioskuję, że wokół rośliny jest duża wilgotność, chociaż mogę się mylić.
I tu Cię zaskoczę. Powszechnie wiadomo, że przędziorki nie rozwijają się w podwyższonej wilgotności powietrza. I tu wydaję mi, że jest to mit. Dlaczego? Otóż u mnie co rusz powracają przędziorki, ale ze względu na to, że w pomieszczeniu mam bardzo dużą ilość roślin + średniej wielkości fontanna, wilgotność powietrza rzadko kiedy spada poniżej 50%, a zwykle jest w przedziale 60 - 70%. Czyli co by tu nie mówić, takie warunki ciężko zaliczyć do suchego powietrza. ;)
Przędziorki bardzo łatwo zidentyfikować - wystarczy lupa o 2 - 3 krotnym powiększeniu i będzie widać te pajęczaki spacerujące po liściach, szczególnie uwielbiają sok z tych najmłodszych, najświeższych. Dodatkowo będzie widoczny oprzęd - "pajęczynki", które służą im jako drogi do przemieszczania się miedzy listkami w poszukiwaniu tych "najsmaczniejszych".
No właśnie to nie do końca tak jest, bo pajęczynki są widoczne z reguły wtedy, gdy atak już trwa od jakiegoś czasu. Zauważyłem, że we wstępnym etapie, pajęczynek jeszcze nie ma, są za to jajeczka, pewnie do tego larwy i kilka dorosłych osobników. Dlatego na początku można je przegapić, co mi się niestety już kilka razy się zdarzyło.

Podsumowując, przędziorki to dość specyficzne szkodniki, który najwyraźniej potrafią się dopasować do różnych warunków, dlatego tak ciężko się ich pozbyć ;)
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

norbert76 - widzę, że każdy z ns ma inne doświadczenie z tymi "szkodnikami". Każdy z nas opisuje warunki w jakich uprawia rośliny i w jakich warunkach pojawiają się lub pojawiały u każdego z nas przędziorki i nie ukrywam, że każdy z nas ma rację, bo doświadczył spotkania lub nadal doświadcza spotkań z tymi pajęczakami.
No właśnie to nie do końca tak jest, bo pajęczynki są widoczne z reguły wtedy, gdy atak już trwa od jakiegoś czasu.
- jeżeli Langkami pisze:
Witam, moje adenia zrzucają mi liście.
- to wydaje się, że przędziorki już się dość dobrze "zadomowiły" na roślinie i poczyniły dość znaczne zmiany w strukturze liści i roślina uważa je za zbędne i pozbywa się ich. Z mojego osobistego kontaktu z przędziorkami wiem, że przy takich objawach, różne formy rozwoju przędziorków na roślinie, są już bardzo dobrze widoczne, nawet bez "wspomagacza" wzroku. Moje Adenium stoją na obudowanym południowym balkonie i nawet przy otwartych wszystkich oknach,temperatura w słoneczne letnie i jesienne dni wynosi:
Obrazek

- osłoniłem czujnik w obawie, że może się "przegrzać" i po 40 minutach "odnotował spadek" temperatury o 10 st C.

Obrazek
- i w przybliżonych temperaturach (dolna temperatura, to temperatura w jakiej wygrzewają się moje Adenium) wylęgły się na moich Adenium przędziorki w ubiegłym sezonie, jak również na tych dwóch zakupionych w tym sezonie. Tak jak napisałem, każdy z nas w innych warunkach w jakich opiekuje się roślinami, miał lub nadal ma do czynienia z uciążliwymi w zwalczeniu przędziorkami.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
Bogsaf
500p
500p
Posty: 516
Od: 1 kwie 2014, o 13:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

A powiedzcie mi, czy jest sposób zapobiegawczy przed atakiem przędziorków :?: Zanim się pojawią na roślinach.
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

Wydaje mi się, że w 100% nie ma możliwości zabezpieczyć się przed tymi pajęczakami. Możemy je zawlec, dostać jako "gratis" w przypadku zakupu nowych roślin. Obecnie już nie planuję zakupu nowych sadzonek, więc jedno "ogniwo" w moim przypadku "odpada", ale jak to w życiu bywa - "lepiej na zimne dmuchać" :wink: .
Pisałem wcześniej, że profilaktycznie spryskuję rośliny zarówno sukulenty, które już przeżyły spotkanie z przędziorkami jak i te, które nie były obiektem "ataku" oraz wszystkie moje hoje, wyciągiem z wrotycza. Nie stosuję chemii, zostawiam ją na "wyjątkowe" okazje. O wrotyczu wyczytałem na jednym z For o roślinach ozdobnych. Mam nasuszony zapas tej rośliny, na całą zimę.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
Langkami
50p
50p
Posty: 54
Od: 26 mar 2014, o 19:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolskie

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

Witajcie,

norbert76 adenium od marca do sierpnia podlewałam w środy i soboty. Obecnie raz w tygodniu. W sezonie letnim nie sprawdzałam czy podłoże przeschło. Obecnie zwracam na to uwagę. Choć mam problem z oceną. Podłoże faktycznie wydaje się mi zbyt zwięzłe.

Akwelan_2009 korzonki są jasno zielone - białe, nie ma gnijących ran u podstawy. Będę teraz dokładnie zwracać uwagę przed podlewaniem, czy podłoże przeschło.

norbert76, Lady H, Akwelan_2009 i ula123 nigdy nie miałam do czynienia z przędziorkami. To dla mnie nowość, odkąd zabrałam się za uprawę adenium ;) Tak, więc zrobiłam zdjęcie. Wydaje mi się, że to właśnie przędziorki są głównymi winowajcami. Kupiłam dzisiaj preparat przeciw przędziorkom i spryskałam już wszystkie rośliny. Natomiast kamyki okryte pleśnią wybrałam z doniczki i wyrzuciłam. Był na nich biały osad. Teraz zastanawiam się czy to, aby na pewno pleśń, a nie przędziorki.

Obrazek

Jak często stosować ten preparat? Czy ta chemia nie zaszkodzi roślinom? Obawiam się o moje storczyki, które puszczają nowe pędy kwiatowe. Spryskałam je bo też zaobserwowałam biały nalot na liściach.
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

Teraz zastanawiam się czy to, aby na pewno pleśń, a nie przędziorki.
- przędziorki na moich Adenium tak się "prezentowały", możesz również porównać wygląd i zmiany na liściach. Na pierwszej fotce pokazałem przędziorki, które dostałem jako załącznik - gratis, do Adenium thai socotranum:

Obrazek

- na fotkach niżej pokazuję, "zaawansowaną" hodowlę przędziorków:

Obrazek

Obrazek

- na liściach widoczne są "ranki" przez które przędziorki wysysały z nich soki.

Na fotce niżej, pokazuję jak wygląda inna roślina po żerowaniu na niej przędziorków:

Obrazek

- na ostatniej fotce na gałęziaku po prawej stronie widać maleńkie białe punkciki - ro są właśnie przędziorki. Wszystkie moje rośliny, po zastosowaniu chemii przeżyły i ładnie rozrastają się.

Langkami - Twoja roślina nie wygląda, żeby była zaatakowana przez przędziorki. Co to są te zielone kamyki na powierzchni podłoża, po lewej stronie ? Biały nalot na liściach to pozostałość po oprysku ?
Natomiast kamyki okryte pleśnią wybrałam z doniczki i wyrzuciłam. Był na nich biały osad.
- czy to była pleśn na kamykach czy osad, piszesz dwuznacznie - raz że to pleśń, drugi raz osad. Jeżeli był to osad, to możliwe, że masz bardzo twardą wodę lub stosowałaś do podlewania zbyt często nawozy mineralne, których kryształki wykrystalizowały na kamykach. Na podstawie fotki, którą wstawiłaś w wątku, wydaje mi się, że Twoje Adenium nie jest zaatakowane przez przędziorki. Uważam, że przyczyn zmian na listkach należy doszukiwać się w podłożu - jak dla mnie jest bardzo mokre.
Jak często stosować ten preparat?
- ściśle wg instrukcji na opakowaniu.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
Langkami
50p
50p
Posty: 54
Od: 26 mar 2014, o 19:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolskie

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

Akwelan_2009 pisze:
Co to są te zielone kamyki na powierzchni podłoża, po lewej stronie ? Biały nalot na liściach to pozostałość po oprysku ? Natomiast kamyki okryte pleśnią wybrałam z doniczki i wyrzuciłam. Był na nich biały osad.
- czy to była pleśn na kamykach czy osad, piszesz dwuznacznie - raz że to pleśń, drugi raz osad. Jeżeli był to osad, to możliwe, że masz bardzo twardą wodę lub stosowałaś do podlewania zbyt często nawozy mineralne, których kryształki wykrystalizowały na kamykach. Na podstawie fotki, którą wstawiłaś w wątku, wydaje mi się, że Twoje Adenium nie jest zaatakowane przez przędziorki. Uważam, że przyczyn zmian na listkach należy doszukiwać się w podłożu - jak dla mnie jest bardzo mokre.
Jak często stosować ten preparat? - ściśle wg instrukcji na opakowaniu.
Te zielone kamyki, to specjalne kamyki do ozdoby, akurat taki kolor - pasował do żółtej doniczki. Biały nalot na liściach był przed opryskiem. Myślałam, że to te przędziorki. Na kamykach była biała pleśń, źle napisałam. Po prostu zastanawiałam się co to jest, czy to aby nie te przędziorki. Na instrukcji na opakowaniu niestety nie pisze jak często.
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

Akwelan_2009 pisze: Na podstawie fotki, którą wstawiłaś w wątku, wydaje mi się, że Twoje Adenium nie jest zaatakowane przez przędziorki. Uważam, że przyczyn zmian na listkach należy doszukiwać się w podłożu - jak dla mnie jest bardzo mokre.
Przychylam się do opinii - wątpię, żeby to był przędzior.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
x-u-3
---
Posty: 285
Od: 20 kwie 2013, o 19:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

Wróciłam do domu i zastałam taki widok:

Obrazek

Adenium zakwitło trzeci raz w tym roku , a na dodatek pod koniec czerwca było ostro przycinane
gałązka na której zakwitło też była cięta w czerwcu br.

Obrazek

Obrazek

A to młode ADENIUM OBESUM DESERT ROSE "Norasing" wysiane w lutym br

Obrazek
Awatar użytkownika
Bogsaf
500p
500p
Posty: 516
Od: 1 kwie 2014, o 13:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.7

Post »

Mieczysławie, czy w okresie zimowym nawozisz adenia jakimś nawozem?
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”