Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, bardzo dobrze zrobiłaś że wykopałas tawlinę. Ja z odrostami też się już rozprawiłam - poczęstowałam je opryskiem. Jak oczyszczę to miejsce, to posadzę róże, które tymczasowo rosną w donicy. Wejdzie mi tam ze dwie a może nawet trzy
Żal patrzeć na zniszczone przez nornice tulipany. U mnie też te stworzenia zagościły się na dobre. Już brakuje mi chęci do sadzenia cebul. Ostatnio do dziur powrzucałam trutkę - niech się najedzą do woli M przywióżł mi niedawno taką metalową miękką siatkę o drobniutkich oczkach. Myślałam jeszcze w nie sadzić cebule, dokładnie ze wszystkich stron pozawijać i do ziemi. Może w ten sposób zabezpieczone nie staną się przysmakiem nornic. Z doświadczenia wiem, ze sadzenie w koszyczki, czy donice nic nie daje, bo wchodzą chyba od góry
Żal patrzeć na zniszczone przez nornice tulipany. U mnie też te stworzenia zagościły się na dobre. Już brakuje mi chęci do sadzenia cebul. Ostatnio do dziur powrzucałam trutkę - niech się najedzą do woli M przywióżł mi niedawno taką metalową miękką siatkę o drobniutkich oczkach. Myślałam jeszcze w nie sadzić cebule, dokładnie ze wszystkich stron pozawijać i do ziemi. Może w ten sposób zabezpieczone nie staną się przysmakiem nornic. Z doświadczenia wiem, ze sadzenie w koszyczki, czy donice nic nie daje, bo wchodzą chyba od góry
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Wiolka, zapomniałam napisać u siebie - ku przestrodze. Mam nadzieję, że Twoja walka zakończy się sukcesem.
Tawlinę wykopałam, odłamane pędy trafiły do kubła, bo na kompost się nie odważyłam. Jej miejsce zajął jaśminowiec, a jego miejsce hortensja Magical Candle.
Ja sama nie wiem, co Wykończyło część cebulowych. Szafirki mi nie wyrosły, a po wykopaniu, okazało się, że są białe wijące się robaczki i zgnite cebulki. Pytanie: co jest skutkiem, a co przyczyną?
Tawlinę wykopałam, odłamane pędy trafiły do kubła, bo na kompost się nie odważyłam. Jej miejsce zajął jaśminowiec, a jego miejsce hortensja Magical Candle.
Ja sama nie wiem, co Wykończyło część cebulowych. Szafirki mi nie wyrosły, a po wykopaniu, okazało się, że są białe wijące się robaczki i zgnite cebulki. Pytanie: co jest skutkiem, a co przyczyną?
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Podziwiam Twoje rozsady , mnie ostatnio nic się nie chce siać i sadzić do donic .
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Geniu, donic zewnętrznych, to i ja nie lubię, bo ziemia momentalnie wysycha. W dużych skrzyniach jest trochę lepiej, ale tylko trochę. W domu doniczkowce mam trzy, z tych samych względów. Musiałabym sadzić sezonowe - tylko na zimę, bo latem, to ruszam w plener i tyle mnie widzieli.
.......................................................
Przekopałam ziemię w tunelu i na połowie zrobiłam nawożenie rzędowe. Zastała mnie noc, a jutro wyjazd. Nic to, może dam radę wieczorem. Mała gorączkuje, a jak ją rozłoży choróbsko, to klapa kompleksowa.
.......................................................
Przekopałam ziemię w tunelu i na połowie zrobiłam nawożenie rzędowe. Zastała mnie noc, a jutro wyjazd. Nic to, może dam radę wieczorem. Mała gorączkuje, a jak ją rozłoży choróbsko, to klapa kompleksowa.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Anulko
Dziękuję za tak miłe przyjęcie. Na ostrzeżenia już niestety za późno, bo jak zauważyłaś, już dawno przepadłam z kretesem Póki co muszę się zadowolić skromnymi kilkoma rabatkami, które ledwo ogarniam, ale w przyszłości może bardziej zaszaleję.
Sadzonki na parapecie robią wrażenie, ja w tym roku pokusilam się na pomidorki koktajlowe do donic, ciekawa jestem co z tego wyjdzie.
Pięknie u ciebie, kolorowo, różnorodnie. Po zimie ciepło się robi na sercu na takie widoki. U mnie też nornice grasują, wszystkie cebulki mam w koszyczkach i donicach, ale jak im zależy to i od góry się dostaną. W zeszłym roku zjadły mi nawet jeżówkę, nacieszyłam się nią jakieś dwa tygodnie, po czym zapadla się pod ziemię. Z niezabezpieczonej lilii łaskawie zjadły tylko cebulkę zostawiając mi na otarcie łez odciętą lodygę z pączkami...
Przykro mi, ze cebulki ucierpiały. Może w glinie nie za dobrze im się rośnie? Wykopywałaś je do przesuszenia?
Dla pociechy dużo zdrówka, oby przeszło wszystko bokiem.
Pozdrawiam, Ania
Dziękuję za tak miłe przyjęcie. Na ostrzeżenia już niestety za późno, bo jak zauważyłaś, już dawno przepadłam z kretesem Póki co muszę się zadowolić skromnymi kilkoma rabatkami, które ledwo ogarniam, ale w przyszłości może bardziej zaszaleję.
Sadzonki na parapecie robią wrażenie, ja w tym roku pokusilam się na pomidorki koktajlowe do donic, ciekawa jestem co z tego wyjdzie.
Pięknie u ciebie, kolorowo, różnorodnie. Po zimie ciepło się robi na sercu na takie widoki. U mnie też nornice grasują, wszystkie cebulki mam w koszyczkach i donicach, ale jak im zależy to i od góry się dostaną. W zeszłym roku zjadły mi nawet jeżówkę, nacieszyłam się nią jakieś dwa tygodnie, po czym zapadla się pod ziemię. Z niezabezpieczonej lilii łaskawie zjadły tylko cebulkę zostawiając mi na otarcie łez odciętą lodygę z pączkami...
Przykro mi, ze cebulki ucierpiały. Może w glinie nie za dobrze im się rośnie? Wykopywałaś je do przesuszenia?
Dla pociechy dużo zdrówka, oby przeszło wszystko bokiem.
Pozdrawiam, Ania
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu pochwal się na jakie różyczki jeszcze czekasz Do mnie właśnie przyjechały ostatnie różyczki od Wioli i moczą się w wodzie w oczekiwaniu na posadzenie w donice
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11872
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu przykro, że straciłaś tulipany, u mnie zjadły ze sto sztuk. Na rabacie przy garażu siedemdziesiąt, wszystkie posadzone. Tyle warzyw w doniczkach, same się nie wyhodowały, a ty mówisz, że nie jesteś pracowita. U ciebie dymka koło truskawek, a u mnie w truskawkach, bo miejsca mało. Zużywam ją młodą. Niestety cyprysików nie znam, boję się je sadzić, bo w zaprzyjaźnionym ogrodzie wymarzły.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
A u mnie dymka na rabacie z różami Tulipany sadzę tylko we własnoręcznie robionych koszyczkach, bo te ze sklepów są za płytkie.
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, nie wykopywałam tulipanów, więc mogłabym uznać, że sama się przyczyniłam do ich losu, gdyby nie to, że zgniło również sporo cebulek sadzonych jesienią. Tych mi jeszcze bardziej szkoda, bo nawet nie zobaczyłam kwiatów.
Pomidorki koktajlowe są najbardziej odporne, na ogrodnika również . Też posiałam koktajlowe - z nadzieją, że chociaż je mi się powiodą.
Daysy, czekam na Goldspatz, Alexandrę Luksemburską oraz Florentiny i Czerwone Kapturki. Wydeptuję ścieżkę do okna i telefonu, bo kurier zapowiedział się z wizytą . Wczoraj kupiłam Mariatheresię i Novalisa (muszę się naocznie przekonać, czy mnie zachwyci, czy rozczaruje).
Do róż posadzę szczypiorek, ale dopiero go widać, tak słabo rósł.
Soniu, nie jestem pewna, czy moje tulipany zjadły nornice, czy, podobnie, jak sporo drobno cebulowych, padły na jakąś zgniliznę.
W truskawkach mam czosnek . Trochę mnie irytuje podczas pielenia, ale podobno dobrze wpływa na truskawki.
Cóż, posadzę cyprysiki i czas pokaże, czy sobie poradzą. Dzisiaj tak wieje, że zamiast pracować w ogrodzie, poszłam rozpalić w piecu. Brr...
Pomidorki koktajlowe są najbardziej odporne, na ogrodnika również . Też posiałam koktajlowe - z nadzieją, że chociaż je mi się powiodą.
Daysy, czekam na Goldspatz, Alexandrę Luksemburską oraz Florentiny i Czerwone Kapturki. Wydeptuję ścieżkę do okna i telefonu, bo kurier zapowiedział się z wizytą . Wczoraj kupiłam Mariatheresię i Novalisa (muszę się naocznie przekonać, czy mnie zachwyci, czy rozczaruje).
Do róż posadzę szczypiorek, ale dopiero go widać, tak słabo rósł.
Soniu, nie jestem pewna, czy moje tulipany zjadły nornice, czy, podobnie, jak sporo drobno cebulowych, padły na jakąś zgniliznę.
W truskawkach mam czosnek . Trochę mnie irytuje podczas pielenia, ale podobno dobrze wpływa na truskawki.
Cóż, posadzę cyprysiki i czas pokaże, czy sobie poradzą. Dzisiaj tak wieje, że zamiast pracować w ogrodzie, poszłam rozpalić w piecu. Brr...
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11478
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
U mnie też zimnisko .. . nastał czas , że miałabym możliwość popracowania na działce to aura nie pozwala..Nie lubię pracować na siłę przy niesprzyjających warunkach pogodowych...A chwasty nie chcą czekać i panoszą się na nie ogarniętej jeszcze rabacie na maxa...Wyłażą mi lilie przeoczone przez dzicz ... mam nadzieję,że nie wrócą już w tym sezonie bo już na naszym terenie wyjadły prawie wszystkie cebule...
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Maryniu, lepiej siedzieć w domu i wygrzewać się przy kaloryferze . Wyszłam na chwilę do ogrodu, w zimowym stroju, ale wiatr przenika na wskroś. Ledwie podlałam sadzone wczoraj byliny, a z nosa zaczęło mi kapać . Deszczyk przelotny mam, ale podlać, to on nie podleje, najwyżej trawę zmoczy.
Mam nadzieję, że już Wam odpuszczą te ryjce uprzykrzone. Leniwe te dzikusy, zamiast bukwi i żołędzi szukać, to czekają na gotowe. U mnie sarny obgryzły lilaki i krzewuszki. Na bzach, to może po trzy kwiatostany zobaczę - krzaczki młode, a jeszcze połowa pędów podstrzyżona.
Mam nadzieję, że już Wam odpuszczą te ryjce uprzykrzone. Leniwe te dzikusy, zamiast bukwi i żołędzi szukać, to czekają na gotowe. U mnie sarny obgryzły lilaki i krzewuszki. Na bzach, to może po trzy kwiatostany zobaczę - krzaczki młode, a jeszcze połowa pędów podstrzyżona.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- myszaxs
- 100p
- Posty: 115
- Od: 27 paź 2015, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
W takiej sytuacji ogrodzenie aż się prosi
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Ogrodzenie to bardzo odległy temat. Szybciej krzewy staną się nie do przebycia dla saren. Moja działka ma około hektara, część przy domowa, oczywiście. Do tego trzeba byłoby dwie lub trzy bramy wjazdowe. Łatwiej przełknę stratę kilku kwiatków , niż skalę inwestycji związanych z ogrodzeniem.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2