O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25180
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jakoś tak Jagódko mam, że staram się w każdej złej sytuacji widzieć coś optymistycznego
Zobacz jakie mamy szczęście, że możemy wspominać letnie krajobrazy.
Inni tego nie znają. Żyją tylko dniem dzisiejszym
Chociaż jak włączę telewizor to faktycznie i mnie szlag trafia :roll:
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

:wit

Prawdziwy włóczykij z tego kota Kulfona ! To rzeczywiście wielka radość i szczęście, że udało mu się wrócić po tak długim czasie :heja

Jagódko, pokazujesz takie piękne, sielskie widoczki ! Z dużą radością oglądam je kolejny raz. Czekałam na Twoje wspominkowe zdjęcia niecierpliwie i teraz nie mogę się nimi nacieszyć - tak pięknie skomponowałaś swoje rabaty. Jestem zachwycona ;:138
Co prawda pokazywałaś je już w sezonie, ale teraz mamy o wiele więcej czasu na oglądanie. No i z upływem dni nabieramy dystansu do naszych ogrodów, widzimy je teraz w nowym, wyraźniejszym świetle. Delektując się barwą i kształtem dostrzegamy coraz to nowe szczegóły, które wcześniej umykały uwadze... ;:224

Jedno wiem na pewno :zielone pokoje pięknieją z każdym sezonem, wyrastają, szlachetniejąc i nabierając panieńskich rumieńców. Widać, że roślinki w świetlistym cieniu starych drzew czują się wyśmienicie ;:108

Dziękuję kochana za tą ucztę duchową jaką mi, kolejny już raz, sprawiłaś swoimi zdjęciami ;:196
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
barbra13
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5064
Od: 15 kwie 2015, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi , bardzo zafascynowało mnie to zdjęcie

http://images77.fotosik.pl/157/0e20b678cad1a273.jpg

Kocurki w rządku obserwują ptaszki za oknem :D , jak to możliwe, że zachowują taki spokój? A ptaszki z kolei muszą wiedzieć, że tu mieszkają koty i nie boją się? Rewelacyjne jest to zdjęcie. A ogród cudny.
Basia
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Twoje zielone salony ozdobione wszystkimi kolorami tęczy, są delikatne, lekkie, subtelne. Szerokie, korytarze - alejki dają swobodę zarówno dla flory, jak i fauny dwu i czteronożnej.
Półcień wysokich drzew zapewnia bezpieczną osłonę od palącego, czasem nadmiernie, słońca oraz schronienie dla ptaków.
Każda roślina ma dużo miejsca i przestrzeni. Podobają mi się rosnące u Ciebie byliny. Dzwonki, bodziszki, żurawki, kłosowce i inne. Tworzą one stonowaną, a jednocześnie kunsztowną, ażurową paletę barw i form.
Róże niestłoczone, w pełnych umiaru i elegancji kolorach, wtapiają się dyskretnie w zwiewne rabaty.
Zapewne zapach kwiatów, śpiew ptaków, bzyczenie owadów dopełnia ideał sielskości ogrodu. Nie można pominąć wyjątkowo słodkich, miałczących.
Przyjemnie jest wejść na Twoje łagodne, jasne pokoje. Znaleźć tu można spokój, równowagę ducha, w razie jak się ją zgubi, o co łatwo w dzisiejszych czasach.

Czy na pierwszej fotce mamy różę 'Rosarium Uetersen' i 'Abraham Derby'?
Cóż to za interesujące drzewo opuszcza swoje gałązki nad nimi. Czy to słynny oliwnik? Ma ładne listki.

Dobrze, że uciekinier Kulfon się znalazł. ;:215
Nasz domowy kot też wybrał kiedyś wolność. Wyskoczył lub wypadł z balkonu, z drugiego piętra. Wiem jak przykre jest uczucie straty i niepewności, czy się odnajdzie.
Czy krzywda mu się nie nie dzieje, to dręczy najbardziej. Szukaliśmy go bezskutecznie, przez trzy dni, po całej okolicy. Odnalazł go dopiero nasz pies - Niuniasia, zwana Nini.
O 5-tej rano, puszczony swobodnie, bez smyczy, wskazał miejsce ukrycia się kota. Kot siedział pod gęstym krzakiem, za dużą choinką, zupełnie niewidoczny. Pies wiedział, że szukamy kota.
Pies i 3 koty mieszkają ze mną już od wielu lat. Pies ma teraz 12 lat, a koty 9.
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7946
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś - jak się cieszę z powrotu Kota Marnotrawnego ;:138
Przyznam Ci się, że nie myślałam o pozytywnym zakończeniu tej historii...ale ja fatalistka jestem i przeważnie przewiduję najgorsze z możliwych zakończenie. Czasem życie zaskakuje mnie pozytywnie jak w tym przypadku...i ja to bardzo lubię ;:215

Takie klosze jak ten z ostatniego Twojego wpisu to ja lubię! Jak to dobrze, że możemy cofnąć się w czasie o kilka miesięcy....Ja byłam na mojej działce w sobotę. Nawet aparatu nie zabrałam ze sobą...i dobrze! Padał deszcz, wiał wiatr a krety wyprodukowały niepoliczalną ilość kopców....Zdecydowanie wolę oglądać wiosenne obrazki a jeszcze bardziej te z lata :D
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, nareszcie ogród w pełnej krasie ;:oj Pamiętam ile było problemów z suszą w tym sezonie i jakoś dziwnie zakodowało się w mojej głowie, że twój ogród to był jeden wielki skwarek ;:218 . Tymczasem patrzę na zdjęcia, które przeczą takiemu wyobrażeniu.
Żałuję, że nie mam więcej drzew w ogrodzie. Dają fantastyczne ażurowe światło przez co ogród wygląda na bardziej tajemniczy.. U mnie wszystko na patelni żar i skwar leją się przez cały dzień i jak nie zdążę zrobić zdjęć rankiem albo późnym popołudniem to wszystko wychodzi prześwietlone ;:223
Koty już tak mają, że wracają do swoich domów. Kiedy byłam jeszcze mała straciliśmy ulubionego kota i po kilku dniach trzeba było spojrzeć prawdzie w oczy - on już nie wróci. Wrócił po kilku miesiącach. Jakby nigdy nic wyszedł swoim zwyczajem na parapet i przyłożył pyszczek do okna. Do dzisiaj to pamiętam, radość w domu, jakby to tyło wczoraj. Był taki wychudzony i biedny, ale wrócił..
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Dobry wieczór!
Zielone pokoje przysypało czymś białym w ilości takiej, w jakiej Sabinka podsypuje mąkę pod wałkowane ciasto ;:306. Ale jednocześnie od kilku dni mam nie auto, lecz igloo. A okrągłemu pojemnikowi na wodę pod kranem lód nadal kształt elipsy. Nie chciało mi się w tym zimnie wody wybrać ;:218.
Na szczęście w sercu ciągle maj... ;:224.


Oj, Justynko, ten, jak go nazywasz, klosz "najpiękniejszy z pięknych" tak mi dał popalić tego lata, jak nigdy. Do tej pory po lecie miałam wielkie ilości roślinnych nadwyżek, teraz mam za to mnóstwo pustych miejsc po uschniętych bezpowrotnie roślinach ;:174.
Wiedziałam, że znajdziesz sposób na spokój, chwała Młodemu ;:180.
Przecież jedną z Twoich potężnych kotwic jest Rodzina!
Nie masz pojęcia jak dobrze, że się ten kot znalazł. Właścicielom odechciało się Świąt, a kto wie, czy ta historia nie skończyłaby się rozwodem ;:209. Dobrze, że bywają historie z happy endem.


Margo ;:196, już któryś raz powtarzam, jakim cennym jesteś towarzystwem z tym swoim optymizmem ;:333. Telewizję włączaj tylko na programy ogrodnicze lub muzyczkę.
A wspomnienia bajecznie kwitnących ogrodów to faktycznie lek na każde zimowe zło... ;:224.


Muffinko! , tyle miłych słów i łaskawych ocen to po prostu sama słodycz ;:196. A wiesz, że byłam bliska decyzji o likwidacji ogrodu? Tak potwornie dała mi do wiwatu letnia susza!
Sytuację trochę poprawiły jesienne chłody i deszcze, ale nie wiem, ilu jeszcze roślin nie doliczę się wiosną... Ale do czerwca było faktycznie pięknie, bo z czerwca pochodzą ostatnio prezentowane zdjęcia.
Bądź ze mną nadal, mam nadzieję, że Twój wirtualny patronat pomoże ogrodowi pięknieć i szlachetnieć, a mnie wzmocni w walce z przeciwnościami.


Basiu, mile widziany Nowy Gościu, witaj!
Te ptaki za oknem to telewizor moich kotów ;:306. Kiedy napełniam karmniki na tarasie, koty siedzą w domu i patrzą :shock:. Za nic nie chciałabym, żeby przeszkodziły ptakom w uczcie.
Dzięki za uznanie dla ogrodu.


Yoll, nawet nie wiesz, jak się cieszę, że uznajesz zielone pokoje za "delikatne, lekkie i subtelne", bo takie właśnie miały być :uszy. W innych ogrodach (np. Sasanki czy Wandeczki) podoba mi się gęstwina roślin, tajemne wąziutkie ścieżki, zacienione zakątki... U siebie chciałam więcej słońca, więcej przestrzeni, słowem: więcej światła. Po prostu kraina łagodności, bez ostrych kształtów, jaskrawych barw.
Róże pokochałam całkiem niedawno, zebrała się ich setka z okładem, ale szczególnym uczuciem darzę byliny. Niektóre tak lubię, że kupuję ilekroć się na nie natknę, głównie dzwonki i kłosowce ;:170.
Oko masz sokole! Na pierwszej fotce faktycznie widać Rosarium Uetersen i Abrahama Darby. Kwiaty tego ostatniego w czerwcu nie były bardzo liczne, ale osiągnęły fantastyczne rozmiary:

Obrazek

Obrazek

To fantastyczne, że pies znalazł kota ;:oj. Zawsze byłam wysokiego mniemania o psiej inteligencji.
Niestety, właściciele Kulfona psa nie mają, a kotu zabrakło inteligencji, żeby się nie gubić...


Marysiu Ambo!
Kulfona szukano po całej dzielnicy, a ja podejrzewam, że siedział w pobliskich krzakach. I Bóg jeden wie, ile razy właściciele przechodzili koło jego kryjówki, a ten cykor nie dawał znaku życia...
Nie dziwię się, ze nie brałaś na działkę aparatu, choć może krajobraz pełen krecich kopców zaciekawiłby wielu (poza właścicielką działki ;:306).


Sabinko
;:196, to co oglądasz, to piękny czerwiec. Potem było już tylko coraz gorzej. Zaraz zobaczysz dowody rzeczowe. Faktycznie błogosławiłam stare jabłonie, bo to, co się znalazło w ich cieniu, miało się najlepiej. Całkowitej patelni nie zazdroszczę. Nie przewidujesz posadzenia jakichś wysokopiennych, szybko rosnących, ażurowo ulistnionych drzewek?
Ach, te kocury, włóczykije ;:209.
A tu rzeczone skwarki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Żeby jednak nie pozostawać w smętnej atmosferze wspomnianej letniej suszy, dedykuję Wam kilka weselszych zdjęć z życzeniami optymizmu, który ułatwia i przedłuża życie.
To róża Celebrating Life i Ibrakadabra, również celebrating life ;:306.



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Celebrujmy życie, nawet zimą - ;:304 Jagi
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7129
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagoda, róża piękna, zupełnie w moim klimacie kolorystycznym. Ale Ibra jest dzisiaj królową odcinka :D
Miałam kota Macieja. I zawsze wracał ze swoich wycieczek, codziennie witał mnie rano podczas napełniania miseczek. Kiedyś nie przyszedł, było to 3 lata temu....ja do dzisiaj mam nadzieję, że on wróci. Jakaś część rozsądku podpowiada scenariusz, jaki mógł się wydarzyć, ale ja czekam. On był najmądrzejszym kotem jakiego miałam, a był znajdką, ktoś go podrzucił. Zakochałam się w nim i on we mnie od pierwszego wejrzenia.
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, mamy podobny gust. Tez posadziłam niedawno 2 krzaczki 'Celebrating Life' Harknessa. Cieszę się, że jest prześliczna i nazwę ma "akuratną".
Jeszcze u mnie nie kwitła. Wybieramy te same róże :D .
Abraham wspaniale wygląda. Nie musi mieć wiele kwiatów aby czarować urodą.

Napisałam prawie limeryk dla 'Avalon'. Jest w moim wątku.
Jeszcze jeden wpadł mi do głowy:
"Avalonek tyś piękny jak Ibry ogonek"

I co, prawie Szymborska? ;:113

Dzwonki i kłosowce tworzą charakterystyczny sielski nastrój. Tak trzymaj :uszy

Ibra - artystka niesamowita.
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko, Ibra nadaje się na Celebrytkę ;:215 Zresztą, z tego co pamiętam, Szuwarek też :D
Gratuluję wiosny w sercu - to duża sztuka, dla wielu niedostępna ;:108
Cudowne, ciepłe pełne kolorów zdjęcia ;:180 A już to z zielonym pluskwiakiem na hortensji to majstersztyk ;:215 Ujęcie jak u mistrzów malarskich - czysta forma i kontrast. Boskie!
Mnie zainteresowała błonczatka - Ismena. Nie wiedziałam, że ją masz ;:oj Jak mi to mogło umknąć? Ciągnie mnie do tej rośliny jak i do wszystkich cebulowych, jednak nie kupiłam jej dotąd ;:14 Chyba mi się wydawało, że zbyt egzotyczna i kapryśna... Chyba... Napisz coś proszę o Twoich doświadczeniach z nią. Ile sztuk siedzi w tej donicy? Jak długo kwitnie? Co robisz po przekwitnięciu? Itepe, itede :wink:
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, czy nie czujesz, ze coś tu nie gra?? Ja tu się w skrytości modlę o śnieg (no może przesadziłam z tą skrytością ;:306 ) a ty dostajesz tak po prostu taśmowo, choćby " w ilości takiej, w jakiej Sabinka podsypuje mąkę pod wałkowane ciasto" :;230 :;230 no pięknie. A jurto będę podsypywała od samego rana, bo nadchodzi przerażający czas pierniczków zwany: " pierniczki na bis, czyli takie, których nie wolno już zjeść, bo to do szkoły i na choinkę i dla babć i cioć i wujków.. słowem nawet nie patrzcie, bo to NIE SMACZNE i nie do jedzenia krótko mówiąc" :;230 Będziemy więc celebrating life przy piekarniku ;:306 (piękna róża ;:108 )

Jagodo, czy ja tam dobrze widziałam? 40 stopni w cieniu?? ;:202
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42276
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagodo!
Za oknem szaro, a w wątkach kolorowo czyli zaczął się czas oczekiwań :;230
U mnie ten termometr jest mało wiarygodny, bo mam dwa od strony południowo-wschodniej taki tradycyjny wiszący i od przeciwnej taki jak pokazujesz i ten od chłodniejszej strony zawsze pokazuje wyższą temperaturę ;:306
Wyczochrałam Ibrę i powąchałam róże!
Zostawiam ucałowania i życzenia słońca ;:196
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11731
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko Twój Abraham Darby pięknie pokazany,środek rzeczywiście pastelowy,kiedyś na samym początku zachwyciłam się tą odmianą.
Kupiłam,wzdychałam,gdy zakwitł pierwszy kwiat,a potem ta okropna zima wykończyła ;:222
Pewnie kiedyś znów ja zamówię,nie zapomnę zapachu tej róży ;:333
Celebrating Life posiadam i choć miała zaledwie 3 kwiaty zauroczyła mnie.Twoja zwala z nóg ;:167
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”