Słoneczne rabaty 2
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11849
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 2
Sabinko róże popodziwiałam, jednak w każdym ogrodzie radzą sobie inaczej. Dopiero jak posadzimy u siebie, to się przekonamy czy wprawią nas w zachwyt, czy rozczarują. Niech rozczarowań będzie jak najmniej w tym roku.
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Słoneczne rabaty 2
A ja na jesieni sadziłam charming piano. Ciekawe czy opis piano będzie tez pasował do charming piano, czy będą różniły się tylko kolorem, czy upodobania będą miały też inne
Z Twoich opisów pastelli jestem wielce zadowolona, bo też sadziłam ją na jesień
Z Twoich opisów pastelli jestem wielce zadowolona, bo też sadziłam ją na jesień
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 2
Witam moich gości
Jak ja się dzisiaj rozmarzyłam o wiośnie.. podobno w niektórych sieciówkach poustawiano już stoiska z nasionami Można już zacząć tworzenie kolekcji nasion, a potem wysiewać i odliczać dni do marca. Ach.. tymczasem mróz nie ustępuje a jutro ma zacząć śnieżyć. I dobrze, może nareszcie doczekamy się białej pierzyny i nie będziemy drżeć w obawie o rośliny. Na wiosnę przyjdzie czas. Wróćmy więc do rzeczywistości. Realne jest to, że do koszyka różanego trafiły dodatkowe róże
Hot Chocolate
Mary Ann
Dieter Muller
Cream Abudance
Kurfurstin Sophie
A co Pofolgujmy sobie i uspokójmy nerwy
Elwi, już wiele razy spotkałam się z tym, że jakaś róża świetnie sprawdza się w wielu ogrodach, a u jednej czy dwóch osób jest totalną porażką. Może to właśnie kwestia sadzonki, czy podkładki, na której zaszczepiono daną odmianę.
Małgoś, tak jak piszesz. Skusiłam się na drugą sadzonkę tylko dlatego, że była w atrakcyjnej cenie. Właściwie to mąż mnie namówił, stwierdził, że jak się nie sprawdzi to nie będzie szkoda wyrzucić. Nie miałam pojęcia, że tak miło mnie zaskoczy. Przyznam, że po ostatniej zimie (mimo braku większych mrozów róża zrobiła się czarna do kopczyka) szukałam już zastępstwa na miejsce Peace Teraz nie wyobrażam sobie wyrzucać ją z rabaty.
Ola, widzę, ze nie tylko u mnie tak mrozi Nasze koty też wpuszczamy do domu, bo aż żal trzymać cały czas poza domem. Wczoraj Kiziula usadowiła się w fotelu obok mnie i przeglądałyśmy forum.. ale mąż miał ubaw.. wszystkie "baby" takie same
Stasiu, nie przekreślam powojników. Wydaje mi się raczej, że trochę spokorniałam i zamiast szukać jakiegoś wielkokwiatowego cuda (na zdjęciu) wypatruję ciekawych włoskich, które sprawdzą się w ogrodzie Od Jutra ma podobno sypać. Więc szanse na śnieżną pierzynkę jeszcze są.
Matra, jak zauważyłaś mam może trochę dziwną tendencję do personifikowania róż. Każda jest dla mnie osobną istotą i każda ma jakieś wady i zalety. Trzeba się do nich przyzwyczaić, albo w razie totalnego zgrzytu, pożegnać się z niektórymi Póki co żadna mnie jeszcze nie wkurzyła na tyle żeby wylecieć
Sonia, ja dzisiaj wpadam do ciebie a tam ogród zamknięty Jest dużo racji w tym co piszesz. U mnie, przykładowo, róże mają prawdziwą szkołę przetrwania. Upał, skwar aż do późnego popołudnia, rabaty na podniesieniu, czyli ciągłe przesuszanie i jeszcze nieco leniwa ogrodniczka, która nie zawsze ma na tyle chęci żeby biegać z konewką.. Ale utrafiłaś... "niech rozczarowań będzie jak najmniej".. Tak się składa, że w tym tygodniu okaże się czy uda nam się kupić dom w okolicy. Ale dom to nic, bo i tak nadaje się do generalnego remontu.. największa radość to przylegająca do domu 44 arowa działka.. ach, oby to nie było tylko rozczarowanie.
Zuza, odmiany Piano sa ogólnie zdrowe. Różne tylko zachowują się ich kwiaty. Nie pamiętam dokładnie, która odmiana, (chyba w ogrodzie Mandragory ) ale po deszczu jedna z nich wygląda nieciekawie. Więc albo liczyć na słońce (tak jak ja w przypadku Mme Louis Leveque), albo liczyć na wyjątkowo udaną sadzonkę. Pastella jest piękna i bezproblemowa. Trzeba jej jedynie dać czas na rozrośnięcie.
Wiecie o tym, że jakimś dziwnym zrządzeniem losu zapomniałam opisać szaloną Bonicę??
Nadrabiam.
Bonica
tak oto wyglądała róża po pierwszym sezonie (patrz zdjęcia poniżej). Kupiłam ją jako niską rabatówkę i posadziłam na skraju rabaty. Dopiero później doczytałam, że rabatówką to może i ona jest , ale tylko w katalogach, bo w rzeczywistości potrafi wypuścić długachne pędy i być doskonałym tłem albo nawet różą pnącą. A ja przecież potrzebowałam rabatówki. Tak więc po pierwszym kwitnieniu przycięłam bardzo nisko i... póki co mam rabatówkę na samą odmianę narzekać nie sposób. Zdrowa z porządną mrozoodpornością, kwitnie nieprzerwanie do samych przymrozków. Kwiaty delikatnie pachnące, odporne na słońce (po kilku dniach płowieją, ale nadal się trzymają na łodydze). Nic tylko przewidzieć dla niej dobre miejsce i kupować.
Pomponella
kolejna młódka w moim ogrodzie. Długo kazała czekać na swoje pierwsze kwiaty, ale było warto. Całe grona bardzo wytrzymałych na deszcz i słońce kwiatów zakwitły końcówką wakacji i utrzymywały się aż do przymrozków. Nie wiem jak będzie w przyszłym roku i jak będzie rosła ta róża. U mnie posadzona jest na przodzie rabaty, a w kilku ogrodach widziałam, że potrafi być prawdziwie krzaczastym potworem.. Zobaczymy
Rhapsody in Blue
kolejna róża, którą niesprawiedliwie skreśliłam nie dając jej szansy aby się wykazać. Jest u mnie drugi rok i dopiero w tym sezonie potrafiła mnie oczarować. W tamtym roku ledwo żywa w tym osiągnęła ponad 1,2 m i nabrała objętości. Kwiaty w kolorze dojrzałych jagód ze śmietaną, w rabatowym buszu (czyt. półcieniu) pięknie się wybarwiają i nie mdleją od temperatur. Zimowanie bez zastrzeżeń (nie zależało mi na niej więc jej nie okrywałam, jedynie maleńki kopczyk) kwitnie do przymrozków, niestety ma tendencję do łapania plamistości. Nie takiej "okropelnej" na cały sezon, ale końcówką lata liście były już zdziesiątkowane. W ubiegłym roku podobnie.
Jak ja się dzisiaj rozmarzyłam o wiośnie.. podobno w niektórych sieciówkach poustawiano już stoiska z nasionami Można już zacząć tworzenie kolekcji nasion, a potem wysiewać i odliczać dni do marca. Ach.. tymczasem mróz nie ustępuje a jutro ma zacząć śnieżyć. I dobrze, może nareszcie doczekamy się białej pierzyny i nie będziemy drżeć w obawie o rośliny. Na wiosnę przyjdzie czas. Wróćmy więc do rzeczywistości. Realne jest to, że do koszyka różanego trafiły dodatkowe róże
Hot Chocolate
Mary Ann
Dieter Muller
Cream Abudance
Kurfurstin Sophie
A co Pofolgujmy sobie i uspokójmy nerwy
Elwi, już wiele razy spotkałam się z tym, że jakaś róża świetnie sprawdza się w wielu ogrodach, a u jednej czy dwóch osób jest totalną porażką. Może to właśnie kwestia sadzonki, czy podkładki, na której zaszczepiono daną odmianę.
Małgoś, tak jak piszesz. Skusiłam się na drugą sadzonkę tylko dlatego, że była w atrakcyjnej cenie. Właściwie to mąż mnie namówił, stwierdził, że jak się nie sprawdzi to nie będzie szkoda wyrzucić. Nie miałam pojęcia, że tak miło mnie zaskoczy. Przyznam, że po ostatniej zimie (mimo braku większych mrozów róża zrobiła się czarna do kopczyka) szukałam już zastępstwa na miejsce Peace Teraz nie wyobrażam sobie wyrzucać ją z rabaty.
Ola, widzę, ze nie tylko u mnie tak mrozi Nasze koty też wpuszczamy do domu, bo aż żal trzymać cały czas poza domem. Wczoraj Kiziula usadowiła się w fotelu obok mnie i przeglądałyśmy forum.. ale mąż miał ubaw.. wszystkie "baby" takie same
Stasiu, nie przekreślam powojników. Wydaje mi się raczej, że trochę spokorniałam i zamiast szukać jakiegoś wielkokwiatowego cuda (na zdjęciu) wypatruję ciekawych włoskich, które sprawdzą się w ogrodzie Od Jutra ma podobno sypać. Więc szanse na śnieżną pierzynkę jeszcze są.
Matra, jak zauważyłaś mam może trochę dziwną tendencję do personifikowania róż. Każda jest dla mnie osobną istotą i każda ma jakieś wady i zalety. Trzeba się do nich przyzwyczaić, albo w razie totalnego zgrzytu, pożegnać się z niektórymi Póki co żadna mnie jeszcze nie wkurzyła na tyle żeby wylecieć
Sonia, ja dzisiaj wpadam do ciebie a tam ogród zamknięty Jest dużo racji w tym co piszesz. U mnie, przykładowo, róże mają prawdziwą szkołę przetrwania. Upał, skwar aż do późnego popołudnia, rabaty na podniesieniu, czyli ciągłe przesuszanie i jeszcze nieco leniwa ogrodniczka, która nie zawsze ma na tyle chęci żeby biegać z konewką.. Ale utrafiłaś... "niech rozczarowań będzie jak najmniej".. Tak się składa, że w tym tygodniu okaże się czy uda nam się kupić dom w okolicy. Ale dom to nic, bo i tak nadaje się do generalnego remontu.. największa radość to przylegająca do domu 44 arowa działka.. ach, oby to nie było tylko rozczarowanie.
Zuza, odmiany Piano sa ogólnie zdrowe. Różne tylko zachowują się ich kwiaty. Nie pamiętam dokładnie, która odmiana, (chyba w ogrodzie Mandragory ) ale po deszczu jedna z nich wygląda nieciekawie. Więc albo liczyć na słońce (tak jak ja w przypadku Mme Louis Leveque), albo liczyć na wyjątkowo udaną sadzonkę. Pastella jest piękna i bezproblemowa. Trzeba jej jedynie dać czas na rozrośnięcie.
Wiecie o tym, że jakimś dziwnym zrządzeniem losu zapomniałam opisać szaloną Bonicę??
Nadrabiam.
Bonica
tak oto wyglądała róża po pierwszym sezonie (patrz zdjęcia poniżej). Kupiłam ją jako niską rabatówkę i posadziłam na skraju rabaty. Dopiero później doczytałam, że rabatówką to może i ona jest , ale tylko w katalogach, bo w rzeczywistości potrafi wypuścić długachne pędy i być doskonałym tłem albo nawet różą pnącą. A ja przecież potrzebowałam rabatówki. Tak więc po pierwszym kwitnieniu przycięłam bardzo nisko i... póki co mam rabatówkę na samą odmianę narzekać nie sposób. Zdrowa z porządną mrozoodpornością, kwitnie nieprzerwanie do samych przymrozków. Kwiaty delikatnie pachnące, odporne na słońce (po kilku dniach płowieją, ale nadal się trzymają na łodydze). Nic tylko przewidzieć dla niej dobre miejsce i kupować.
Pomponella
kolejna młódka w moim ogrodzie. Długo kazała czekać na swoje pierwsze kwiaty, ale było warto. Całe grona bardzo wytrzymałych na deszcz i słońce kwiatów zakwitły końcówką wakacji i utrzymywały się aż do przymrozków. Nie wiem jak będzie w przyszłym roku i jak będzie rosła ta róża. U mnie posadzona jest na przodzie rabaty, a w kilku ogrodach widziałam, że potrafi być prawdziwie krzaczastym potworem.. Zobaczymy
Rhapsody in Blue
kolejna róża, którą niesprawiedliwie skreśliłam nie dając jej szansy aby się wykazać. Jest u mnie drugi rok i dopiero w tym sezonie potrafiła mnie oczarować. W tamtym roku ledwo żywa w tym osiągnęła ponad 1,2 m i nabrała objętości. Kwiaty w kolorze dojrzałych jagód ze śmietaną, w rabatowym buszu (czyt. półcieniu) pięknie się wybarwiają i nie mdleją od temperatur. Zimowanie bez zastrzeżeń (nie zależało mi na niej więc jej nie okrywałam, jedynie maleńki kopczyk) kwitnie do przymrozków, niestety ma tendencję do łapania plamistości. Nie takiej "okropelnej" na cały sezon, ale końcówką lata liście były już zdziesiątkowane. W ubiegłym roku podobnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Słoneczne rabaty 2
Widzisz, Sabinko, jak to dobrze, że pod wpływem impulsu nie pozbyłaś się Rhapsody in Blue. Jeszcze niejednej radości Ci dostarczy.
A tak w ogóle, masz takie mnóstwo fantastycznie rosnących i kwitnących roślin w tym swoim "wesołym cygańskim kociołku", że zaczynam wątpić w te 200 metrów kwadratowych .
A to, co pojawiło się na horyzoncie, niech Ci się spełni . To dopiero może być kocioł, nie kociołek. Pal licho ruinę, ale te ary pełne róż, lilii i czego tam jeszcze... , i pewnie bez Sanepidu, szkoły po sąsiedzku i betonowych kłopotliwych płotów.
To dopiero byłby noworoczny prezent!!!
Najlepszego - Jagi
A tak w ogóle, masz takie mnóstwo fantastycznie rosnących i kwitnących roślin w tym swoim "wesołym cygańskim kociołku", że zaczynam wątpić w te 200 metrów kwadratowych .
A to, co pojawiło się na horyzoncie, niech Ci się spełni . To dopiero może być kocioł, nie kociołek. Pal licho ruinę, ale te ary pełne róż, lilii i czego tam jeszcze... , i pewnie bez Sanepidu, szkoły po sąsiedzku i betonowych kłopotliwych płotów.
To dopiero byłby noworoczny prezent!!!
Najlepszego - Jagi
Re: Słoneczne rabaty 2
Ładna ta Rhapsody
Szczególnie zakropelkowana
Muszę sprawdzić,czy ją kupiłem
No cóż,tak,nie pamiętam jakie mam a jakie nie,nastawiłem się ,,mam wszystko w odcieniach fioletu"
Dobra,nawet sprawdzić nie mogę bo przez mejla kupowałem
Ale tej chyba nie kupiłem
Szczególnie zakropelkowana
Muszę sprawdzić,czy ją kupiłem
No cóż,tak,nie pamiętam jakie mam a jakie nie,nastawiłem się ,,mam wszystko w odcieniach fioletu"
Dobra,nawet sprawdzić nie mogę bo przez mejla kupowałem
Ale tej chyba nie kupiłem
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Słoneczne rabaty 2
Sabinko i ja życzę Ci oby spełniło się Twoje marzenie
Miała byś pole, do popisu nie tylko w ogrodzie -taki areał ho,ho
A zdjęcia róż przepiękne- dajesz zdjęciami w ten ziąb tyle radości.
Miała byś pole, do popisu nie tylko w ogrodzie -taki areał ho,ho
A zdjęcia róż przepiękne- dajesz zdjęciami w ten ziąb tyle radości.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Słoneczne rabaty 2
Sabinko aby wam się spełniło zakupowe marzenie. Szczególnie tobie tych arów życzę,ale by było miejsca na nowe nasadzenia....
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Słoneczne rabaty 2
Ale cudny festiwal różany!
Takie bogactwo odmian i kolorów, że dech zapiera!
Takie bogactwo odmian i kolorów, że dech zapiera!
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Słoneczne rabaty 2
O rzesz... Sabina, no jak Wam się uda tą ziemię kupić to chyba się posikasz ze szczęścia, no bo ja to bym na 100% tak zrobiła
44 ary gotowe przyjąć każdą roślinną zachciankę, rabaty tworzone od nowa, przemyślane, cudne, bo powstałe ze zdobytej już przez lata wiedzy ogrodniczej, normalnie można by te plusy wyliczać całą noc do rana
Wcale by mi ten dom do generalnego remontu nie przeszkadzał... cuuudne wizje
Sabinko, baaardzo Ci życzę tego zakupu i szczerze zazdraszczam
44 ary gotowe przyjąć każdą roślinną zachciankę, rabaty tworzone od nowa, przemyślane, cudne, bo powstałe ze zdobytej już przez lata wiedzy ogrodniczej, normalnie można by te plusy wyliczać całą noc do rana
Wcale by mi ten dom do generalnego remontu nie przeszkadzał... cuuudne wizje
Sabinko, baaardzo Ci życzę tego zakupu i szczerze zazdraszczam
Re: Słoneczne rabaty 2
No Sabinko ale nam zapodałaś wieści!
Oby spełniły się plany bardzo Wam tego życzę!
Ale na przeprowadzkę ogrodową to chyba jeden TIR będzie mało?
Bonicę mam już zamówioną u Violci z forum. Bardzo mi się podoba no i RiB dzisiaj odkryłam, już ją widzę u siebie
Oby spełniły się plany bardzo Wam tego życzę!
Ale na przeprowadzkę ogrodową to chyba jeden TIR będzie mało?
Bonicę mam już zamówioną u Violci z forum. Bardzo mi się podoba no i RiB dzisiaj odkryłam, już ją widzę u siebie
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Słoneczne rabaty 2
Wow, toż nic tylko ogród parkowy zakładać Życzę, żeby się spełniło44 arowa działka..
Moja Rapsodia też chorowita i plamistość łapie co sezon, dlatego przesadziłam ją z miejsca eksponowanego na takie na uboczu. Jednak fakt, że kolor kwiatów wspaniały
Wspaniałe zdjęcia robisz i nawet Pomponella mi się na nich podoba
- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Słoneczne rabaty 2
Cudne, bujne, dorodne, obfite róże kwitną u Ciebie.
'Rhapsody in Blue' bardzo piękna.
A 44 ary , o rety , brać w ciemno .
'Rhapsody in Blue' bardzo piękna.
A 44 ary , o rety , brać w ciemno .
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Słoneczne rabaty 2
Trzymam kciuki
Ale byś miała miejsca na róże
Ty masz 'Rhapsody in Blue' a ja mam blue for yuo
Krzaczek został uratowany na wyprzedaży w OBI
W tym roku pierwszy raz kwitł i jestem zachwycona kolorem kwiatów.
Na razie to mikrus, ale liczę, że się rozszaleje w tym roku
Bonicę mimo, że ma taki silny wzrost uwielbiam. Na nią można zawsze liczyć
Ale byś miała miejsca na róże
Ty masz 'Rhapsody in Blue' a ja mam blue for yuo
Krzaczek został uratowany na wyprzedaży w OBI
W tym roku pierwszy raz kwitł i jestem zachwycona kolorem kwiatów.
Na razie to mikrus, ale liczę, że się rozszaleje w tym roku
Bonicę mimo, że ma taki silny wzrost uwielbiam. Na nią można zawsze liczyć